Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki
-
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
Dobra niech Ci będzie, może pozytywny offtop nie jest takim złym pomysłem xD Ewentualnie wszystko usunę jak Vector się wkurzy
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
Vector jest tolerancyjnym czlowiekiem
W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem
-
- Gość
A dzisiaj zdałam jazdę i to za pierwszym razem. Znowu coś mi się udało, znowu mnie to cieszy, znowu to tylko moje. =]
Mimo tego, że egzaminator całą drogę marudził, chrząkał, kaszlał i ciągle tylko wyobrażałam sobie, że zaraz każe mi zjechać i się przesiąść, to wmawiałam sobie jednocześnie, że on chce mnie zdenerwować a ja się nie mogę dać. bo za długo coś w tą stronę robiłam. Siedziałam i jak czekałam że aż mi się ręce trzęsły i nie mogłam napisać nawet sms, ale to tylko nerwy i to chyba takie zwykłe, ludzkie. Nawet dd mnie mocniej nie chwyciło.
Uwierzcie że możecie coś zrobić, bo mimo całej beznadziei, czasem się coś udaje. A użalanie się nad sobą niestety nie pomaga.
Mimo tego, że egzaminator całą drogę marudził, chrząkał, kaszlał i ciągle tylko wyobrażałam sobie, że zaraz każe mi zjechać i się przesiąść, to wmawiałam sobie jednocześnie, że on chce mnie zdenerwować a ja się nie mogę dać. bo za długo coś w tą stronę robiłam. Siedziałam i jak czekałam że aż mi się ręce trzęsły i nie mogłam napisać nawet sms, ale to tylko nerwy i to chyba takie zwykłe, ludzkie. Nawet dd mnie mocniej nie chwyciło.
Uwierzcie że możecie coś zrobić, bo mimo całej beznadziei, czasem się coś udaje. A użalanie się nad sobą niestety nie pomaga.
- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
Miałaś tylko farta
W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Ogółem nie lubiłem nigdy zapeszać, ale teraz kiedy udało mi się wyciszyć wyobraźnię, złe przeczucia i wspomnienia oraz natrętne myśli, jestem gotów to zrobić. Po raz kolejny udowodniłem sobie że napad lęku zawsze ma swój koniec, a z każdego coś udaje mi się wyciągnąć. Jestem na bardzo dobrej drodze do zwycięstwa z tym nieprzyjemnym zaburzeniem. Dużo mi pomagają techniki NLP i oczywiście to forum. Nauczyłem się przechodzić w tryb up-time który nie tylko wycisza lęk, wyobraźnię, natrętne myśli, ale także bardzo szybko i skutecznie zwalcza derealkę. I żyję dalej! Jestem tutaj, piszę i jestem szczęśliwy, że chodź miałem chwile zwątpienia i słabości, to walczę
Powodzenia wszystkim, determinacja jest ważna, ale tylko kiedy akceptujecie to zaburzenie. Bez tego, przy każdej złej chwili, ogarnie Was złość. Nie poddawać się!
No i oczywiście dziękuję wszystkim z forum którzy zawsze mnie wsparli, a w szczególności Divinowi, który znosił moje zrzędzenie na fejsie
Powodzenia wszystkim, determinacja jest ważna, ale tylko kiedy akceptujecie to zaburzenie. Bez tego, przy każdej złej chwili, ogarnie Was złość. Nie poddawać się!
No i oczywiście dziękuję wszystkim z forum którzy zawsze mnie wsparli, a w szczególności Divinowi, który znosił moje zrzędzenie na fejsie
Ostatnio zmieniony 23 czerwca 2014, o 22:26 przez Lipton, łącznie zmieniany 1 raz.
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
Składam Gratulacje
W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Chciałem sie podzielić swoimi małymi sukcesami, do których paradoksalnie pomogła mi dojść depresja i nerwica
-Zacząłem wreszcie poznawać samego siebie, zmieniać rzeczy w sobie które mi nie pasowały
-Trafiłem na techniki, które pozwalają mi żyć tu i teraz (czego nigdy w życiu nie robiłem)
-Jestem dumny z siebie, że pokonuję takie coś (po raz pierwszy czuję się zadowolony sam z siebie)
-nauczyłem się przestać patrzeć na wszystko przez pryzmat własnych emocji. Zaczynam się robić na nowo obserwatorem
-Sam rokminiam działanie ludzkiego umysłu (co zawsze mnie pasjonowało)
- Odkryłem na jakie studia chcę iść (psychologia)
- Wiem czego pragnę, wiem na czym mi zależy i do czego będę dążył
Stopniowo wychodzę z tego. Jeśli będzie jeszcze porażka. Trudno Nie wiem co przyniesie następny dzień, następna godzina, następna minuta, ale wiem że nie warto się tym przejmować
Co więcej, porównuję ten etap do mojego dzieciństwa, które bądź co bądź nie było łatwe. Teraz, uczę się wszystkiego na nowo. Mam szansę, żeby kolejny raz być dzieckiem i nauczyć się życia takiego jakiego pragnę. Powodzenia wszystkim
-Zacząłem wreszcie poznawać samego siebie, zmieniać rzeczy w sobie które mi nie pasowały
-Trafiłem na techniki, które pozwalają mi żyć tu i teraz (czego nigdy w życiu nie robiłem)
-Jestem dumny z siebie, że pokonuję takie coś (po raz pierwszy czuję się zadowolony sam z siebie)
-nauczyłem się przestać patrzeć na wszystko przez pryzmat własnych emocji. Zaczynam się robić na nowo obserwatorem
-Sam rokminiam działanie ludzkiego umysłu (co zawsze mnie pasjonowało)
- Odkryłem na jakie studia chcę iść (psychologia)
- Wiem czego pragnę, wiem na czym mi zależy i do czego będę dążył
Stopniowo wychodzę z tego. Jeśli będzie jeszcze porażka. Trudno Nie wiem co przyniesie następny dzień, następna godzina, następna minuta, ale wiem że nie warto się tym przejmować
Co więcej, porównuję ten etap do mojego dzieciństwa, które bądź co bądź nie było łatwe. Teraz, uczę się wszystkiego na nowo. Mam szansę, żeby kolejny raz być dzieckiem i nauczyć się życia takiego jakiego pragnę. Powodzenia wszystkim
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
- Wanior91
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 7 kwietnia 2014, o 08:35
Witam!Ja pochwalę się moim małym kroczkiem zdałem licencjat[jedno z 3 pytań oś podwzgórze-przyssadka-nadnercza czyli moja nerwica ;p,jestem kierowcą zawodowym od 2 tygodni wszystkie kategorie zrobiłem w nerwicy ;p poza tym biorę ślub 2 sierpnia i powoli wracam na prostą było bardzo trudno jeszcze mam lekkie lęki ale już je zlewam bez wkręcania,wiem że to jeszcze potrwa ale to tylko iluzja i musi upaść.
"Rozpoznać szczęście, kiedy leży u twych stóp, mieć odwagę i zdecydować i pochylić się, chwycić je w dłonie... i zatrzymać. To mądrość serca. Mądrość, która jest tylko logiką, to mało..."
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Super stary! Wlasnie nie dajesz sie ograniczac i o to chodzi, na tym polega poprawa, bo jakby sie dal ograniczyc bo bys stal w miejscu. A tak w miejscu nie stoi sie nigdy.
Powodzenia dalej!
Powodzenia dalej!
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 15 maja 2014, o 13:19
Wanior91 - to gratuluję, jesteś już małżonkiem!:)
Ja ostatnio nie wchodziłam na forum,ale poczułam się trochę sama ze wszystkim i szukam "nici porozumienia":) Chcę podjąć walkę. teraz w tym momencie mam tak mega dużo siły, że dam radę! Ode mnie zależy, co się stanie,co będzie. I mówię sobie,że ta nerwica to rzeczywiście dar. Bo jak będzie już ok, to będę mocniejsza,silniejsza. W końcu będę potrafiła się cieszyć.. Do rzeczy, moje kroki ostatniego tygodnia:
-przełamałam się i znów wsiadłam do auta(jako kierowca). Nie są to duże odległości, ale jeżdżę. I to tak mi się spodobało, że teraz wszędzie gdzie tylko się da chcę jehcać i jechać - 2 miesiące temu na siłę byście mnie za kółko nie wcisnęlo:)
-byłam wczoraj na koncercie plenerowym. Stałam z tyłu,blisko wyjścia wprawdzie. Na początku myślałam, że położę się na tej trawie i niech mnie Ci ludzie zgniotą,bo zwariuję. Ale później było lepiej i lepiej, nawet pośpiewałam sobie:)
Trzymajcie się wszyscy i pamiętajcie, trzeba wierzyć, że damy radę! I próbować,brać to draństwo za rogi. Każdy mały krok jest cenny!!
Ja ostatnio nie wchodziłam na forum,ale poczułam się trochę sama ze wszystkim i szukam "nici porozumienia":) Chcę podjąć walkę. teraz w tym momencie mam tak mega dużo siły, że dam radę! Ode mnie zależy, co się stanie,co będzie. I mówię sobie,że ta nerwica to rzeczywiście dar. Bo jak będzie już ok, to będę mocniejsza,silniejsza. W końcu będę potrafiła się cieszyć.. Do rzeczy, moje kroki ostatniego tygodnia:
-przełamałam się i znów wsiadłam do auta(jako kierowca). Nie są to duże odległości, ale jeżdżę. I to tak mi się spodobało, że teraz wszędzie gdzie tylko się da chcę jehcać i jechać - 2 miesiące temu na siłę byście mnie za kółko nie wcisnęlo:)
-byłam wczoraj na koncercie plenerowym. Stałam z tyłu,blisko wyjścia wprawdzie. Na początku myślałam, że położę się na tej trawie i niech mnie Ci ludzie zgniotą,bo zwariuję. Ale później było lepiej i lepiej, nawet pośpiewałam sobie:)
Trzymajcie się wszyscy i pamiętajcie, trzeba wierzyć, że damy radę! I próbować,brać to draństwo za rogi. Każdy mały krok jest cenny!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 10:39
witajcie!
czuję że jestem na dobrej drodze do wyjścia wczoraj po przeczytaniu "Grzegorz Szaffer - Pokonałem Nerwicę" poczułem się hm.. wolniejszy? silniejszy? że mogę i że potrafię! od wczoraj olewam każdą myśl, nie analizuję, nie rozmyślam "a co jeśli", lęku jako takiego nie odczuwam, tylko jeszcze taki niepokój, narazie trzymam to wszystko na dystans, ale nie dopuszczam już do siebie myśli że z tego się nie da wyjść! czuje w sobie mega wielką siłę do walki z tym, do tego żeby żyć tak jak przed pierwszym atakiem, być takim walniętym optymistą jakim byłem a może nawet i większym! trzymajcie się!
czuję że jestem na dobrej drodze do wyjścia wczoraj po przeczytaniu "Grzegorz Szaffer - Pokonałem Nerwicę" poczułem się hm.. wolniejszy? silniejszy? że mogę i że potrafię! od wczoraj olewam każdą myśl, nie analizuję, nie rozmyślam "a co jeśli", lęku jako takiego nie odczuwam, tylko jeszcze taki niepokój, narazie trzymam to wszystko na dystans, ale nie dopuszczam już do siebie myśli że z tego się nie da wyjść! czuje w sobie mega wielką siłę do walki z tym, do tego żeby żyć tak jak przed pierwszym atakiem, być takim walniętym optymistą jakim byłem a może nawet i większym! trzymajcie się!
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
A co tutaj takie pustki? Takie male codzienne sukcesy tez sie licza? Jestem tutaj nowa i aktualnie zmagam sie z dd Chcialam sie pochwalic, ze dzis mialam naprawde dobry dzien, caly czas z dd, ale jakos tak udalo mi sie w ogole tym nie przejmowac, ciagle przypominalam sobie jak Victor pisal, ze szedl do pracy i myl okna nie swoja reka Od razu humor mi sie poprawial Po poludniu wpadla kolezanka na kawe, patrzylam na nia i myslalam caly czas czy ona naprawde tutaj siedzi? Ale pomyslalam w koncu "sram na to, pogadam z nierealna kolezanka i juz" i naprawde fajnie spedzilam czas To napawa mnie nadzieja, ze naprawde mozna z tego wyjsc