Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nasze zaburzenia i natręty
-
- Gość
Hej to znowu ja. Dzisiaj miałam naprawde ciężki dzień ponieważ inne koty zagryzły mi 3 kocięta żeby mogły znowu por**hać..i pół dnia przepłakałam.Do tego wycięczenie nerwowe tą sytuacją.. przyspożyło kolejne natręctwa typu "że mojego związku już koniec bo go nie kocham" a po 1 jak mówie o uczuciach do niego to mam łzy w oczach i są to słowa z serca nie z głowy. Prawie sie dzisiaj poddałam tym myślom. Ale da sie z tym powoli żyć tylko te myśli denerwują. A u was jak się toczy życie z waszymi molami w głowach? Zdrowiejecie czy raczej dalej siedzicie w kole natręctw? Ja się w połowie uleczyłam z objawów i już nie płaczę jak mam takie złe,bolesne,denerwujące myśli o nim. Podchodze do nich ze spokojem ale jeszcze nie umiem ich ignorować, przy nim czuje sie cudownie i jak idzie nie chce by odchodził ode mnie a jak go nie ma te myśli nachodzą od nowa. Ale o rozstaniu nie myśle mimo tego że nerwica swoje tak bd lepiej zależy dla kogo bo chyba nie dla mnie. A wy jak się czujecie?Bo to jedyne forum które pomogło mi zrozumieć mój problem. Portal netkobiety mnie tylko zdołował bardziej. Tam ludzie nie umieją pomagać.
- patryska
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: 21 marca 2015, o 20:22
twoja sytuacja z kotami przypomnila mi o tym jak mi mojego psa drugi pies pogryzl.. wtedy u mnie bylo juz w miare dobrze, ale po tej sytuacji sie pogorszylo, tez bylam cala zaplakana bo nikt mi nie chcial pomoc ich rozdzielac i mialam w glowie najgorsze scenariusze..
rozumiem cie, wtedy czlowiek czuje sie strasnie wymeczony..
wiesz co ja tez mam nie raz takie natretne mysli.. o moim chlopaku.. ale wiem ze go kocham i ze nie hcce od niego odchodzic.. poczytaj sobie artykuly o natretnych myslach na tym forum.. bardzo pomagaja
zreszta jakikolwiek problem bys nie miala, to bardzo prawdopodobne ze to forum ci pomoze 

wiesz co ja tez mam nie raz takie natretne mysli.. o moim chlopaku.. ale wiem ze go kocham i ze nie hcce od niego odchodzic.. poczytaj sobie artykuly o natretnych myslach na tym forum.. bardzo pomagaja


Problemem nie jest problem. Problemem jest twoje nastawienie do problemu. - Jack Sparrow
-
- Gość
Wlasnie to jedyne forum ktore pomoglo zrozumiec ze to nerwica a nie odkochanie bo bym tak nie przezywala i przez 24h nie myslala o tym czy kocham czy nie. Naprawde go kocham tylko nerwica mowi ze nie. Przycmila moje marzenia o rodzinie dzieciach z nim itd. Po prostu tak jakby zabrala mi to co dla mnie najwazniejsze.Ale zyje z tym i bo li mnie tez to ze wmawia mi ta nerwica ze to tylko kolega przyjaciel i nie chce z nim bliskiego kontaktu.. ach.. jest moim misiem.. skarbem.. ale ja wiedzialam ze ze mna cos nie tak sie robi w glowie bo cos mi odcielo uczucia a potem zrobilo mur do bliskosci. A to bylo wtedy kiedy stwierdzilam "kocham go,jestesmy tacy szczesliwi chce by juz tak bylo zawsze" i bum. Pytanie kochasz go? Nie.. i zaczol sie placz, strach,leki, ostre odrealnienie tak jakbym zyla w 2 swiatach tak mnie to wykonczylo... ze naprawde szukalam pomocy u rodziny tylko bardziej mi sie pogorszylo bo mi powiedzieli ze sie odkochslam.. na forum netkobiety tez ale tam tez pogorszylo mi sie.. tutaj jedyne forum ktore pomoglo choc w malym stopniu narazie.. pomoglo