Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

napiecie w nocy natretne mysli lęk przed snem

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

25 lipca 2016, o 01:17

Witam. Chce sie wyzalic a zarazem poradzic pisalem juz ze nie radze sobie z nerwami. Akceptuje objawy znam praktycznie wszystkie. Nie panikuke nad nimi. Nawet troche mi ich doszlo zgaga itp. Najgorsze dla mnie jest to ze atakuje mnie lek w nocy i natretne zryte mysli. W dzien mam objawy a w nocy spiecie jak chce isc spac jestem sztywny. Kiedy jestem zmeczony to to" pieklo" sie nasila. Jestem wybychowy okropnie i nerwowy czy to moze byc od takich wydarzen kiedy ja sie nie potrzebnie piluje ? Jak z takim czyms sobie radzic. Wracac waszym zdaniem do benzo ? Jestem w kompletnej rozterce. Jak nie lek przed smiercia to natrectwa jak nie natrectwa to lek przed snem. Do tego czuje sie jak "uposledzony" psychicznie. Viktor jezeli czytasz ten post i masz chwile czas to prosil bym Cie o jakas porade. Po prostu mi jest z tym ciezko. A nie chcial bym w sumie skonczyc na lekach typu benzo. Biore setaloft mala dawke ale widze ze to nie ma najmniejszego sensu.
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
Godethead
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

25 lipca 2016, o 09:15

"nie radzę sobie z nerwami"
.. jeśli masz świadomość, że sam nie radzisz sobie z nerwami tzn. że SAM Jesteś w stanie zaobserwować wszystko co się w Tobie "dzieje". Obserwować i analizować myśli/uczucia/emocje, które im towarzyszą to
możesz również nie brać w nich udziału.. tzn. potraktować je jako "zjawisko", które dzieje się w Tobie (z pozycji obserwatora). Nie uczestnicząc, nie dokładając niczego "od siebie".
Gdybyś w 100% zaakceptował to nie miało by znaczenia czy natrętne myśli przyjdą w dzień czy w nocy. Twoje podejście nie miało by nic wspólnego z "Najgorsze dla mnie jest to ze atakuje mnie lek w nocy i natretne zryte mysli."
Utożsamiasz swoje myśli ze "sobą" ale myśli nie są Tobą .. :) Każda myśl którą masz ma prawo być. Myśli nie wpływają na "czyny" - to czyny mogą wpływac na myśli.
Stąd np. nawet jeśli masz totalnego doła ale mimo wszystko NIE będziesz leżał w łóżku i patrzył w sufit tylko funkcjonował "normalnie" to prędzej czy później zmienią się zarówno priorytety myśli a w dalszej kolejności samopoczucie.
Lęk przed śmiercią i cała reszta to tylko i wyłącznie próba podtrzymania przez Twoją głowę stanu gotowości, podtrzymania uczucia lęku/braku kontroli. "PUŚĆ" to i zobacz co się stanie .. chociaż raz na próbę :)
Im bardziej chcesz mieć na wszytsko wpływ co dzieje się w Twojej głowie - kontrolować tym trudniej będzie Ci kontrolować cokolwiek.
Benzo to nie rozwiązanie. Rozwiązanie jest w Tobie i w zasięgu Twojej "ręki" ( w tym przypadku głowy :) )
Powodzenia ! :)
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

30 lipca 2016, o 23:14

Dzieki za odpowiedz. Wszystko wiem ale to "pieklo " samo wraca. I co raz bardziej brakuje mi sil zeby jak kolwiek z tym walczyc.
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

31 lipca 2016, o 01:03

Mam teraz troche podobny problem .. Tzn moze nie mam takich lęków, ale czuje jakbym wgl nie spał. Jakbym drzemał, nie czuje snu. Boje sie, że sie nie wyspi. Po prostu taki lęk przed niewyspaniem się, przed brakiem, snu a w ostatecznosci pewnie depresją i wiadomo co ... Kurcze, chodze jak wrak od paru dni, bo nie moge sie wyspać .. Co robić ...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

31 lipca 2016, o 01:12

a ja nie moge zasnac do 4 w nocy, krece sie, przekladam co minute z boku na bok, szlag mnie trafia, jak juz zasne, to spie do 13h, biore prysznic poranny o 17h :hehe: mam wakacje i ciekawe, jak to bedzie, jak wroce do pracy... Mam hydroksyzyne, bo niej zasypiam, ale dzisiaj w ogole nawet ppo tym nie da rady.... Jest we mnie jakas energia, spowodowana niejsza iloscia natrectw i za nic nie moge spac... slyszalam, ze te sposoby oddychania, ktore dalam na forum, to one kolysza do snu jk niemowlaka i sie spi jak ...; zabity :haha:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ODPOWIEDZ