Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Napięcie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

11 maja 2015, o 00:55

Bardzo wam dziękuję, myślałam że tylko ja tak mam;)
Może ja jeszcze dopiszę jakby ktoś szukał takiego objawu że wtedy mam wrażenie że zwędzą
mnie koniuszki palców i dziąsła.
Właścwie to w ogóle nie jest problem ale jak patrze na zrelaksowanych ludzi dookoła a ja bym szklanki
tłukła to zaczęłam sie zastanawiać czy ktoś też tak ma czy tylko ja.
Czyli standard:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
miśka pyśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 22 marca 2015, o 12:03

11 maja 2015, o 01:06

Też tak mam. Taki chwilowy wewnętrzny krzyk,bunt, jakbym była wulkanem, który ma za chwilę eksplodiwac... albo jak mocno odbiera piłka, która stopniowo zwalnia. :)
Alex88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02

1 stycznia 2020, o 19:33

Ostatnio u mnie lęk i panika ustąpiły miejsca dość nieprzyjemnemu objawowi , a mianowicie mam take napięcie. Jest to straszne pobudzenie psychoruchowe, niemożność spokojnego usiedzenia w miejscu. Rozrywka mnie od środka, głową , brzuch, nogi, klatka. Straszny objaw, nie można się na niczym skupić, już nie wiem jak sobie z tym radzić, spacer przynosi chwilowa ulgę.
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

1 stycznia 2020, o 19:38

To jest tzw. lęk wolnopłynący. Nerwica nadal próbuje swoich sztuczek, nie przejmuj się tym nazbyt i sukcesywnie do przodu ;)
Dayan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 137
Rejestracja: 5 sierpnia 2017, o 22:01

3 stycznia 2020, o 10:34

Alex88 pisze:
1 stycznia 2020, o 19:33
Ostatnio u mnie lęk i panika ustąpiły miejsca dość nieprzyjemnemu objawowi , a mianowicie mam take napięcie. Jest to straszne pobudzenie psychoruchowe, niemożność spokojnego usiedzenia w miejscu. Rozrywka mnie od środka, głową , brzuch, nogi, klatka. Straszny objaw, nie można się na niczym skupić, już nie wiem jak sobie z tym radzić, spacer przynosi chwilowa ulgę.
Te uczucia mogą się wymieniać ze sobą, a czego się boisz w swojej nerwicy?
Alex88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02

3 stycznia 2020, o 11:42

Dayan pisze:
3 stycznia 2020, o 10:34
Alex88 pisze:
1 stycznia 2020, o 19:33
Ostatnio u mnie lęk i panika ustąpiły miejsca dość nieprzyjemnemu objawowi , a mianowicie mam take napięcie. Jest to straszne pobudzenie psychoruchowe, niemożność spokojnego usiedzenia w miejscu. Rozrywka mnie od środka, głową , brzuch, nogi, klatka. Straszny objaw, nie można się na niczym skupić, już nie wiem jak sobie z tym radzić, spacer przynosi chwilowa ulgę.
Te uczucia mogą się wymieniać ze sobą, a czego się boisz w swojej nerwicy?
Myślę, że jak większość utraty kontroli, schizy, choroby dwubiegunowej, że nigdy to nie przejdzie.
To pobudzenie jest okropne, nie mogę sobie miejsca znaleźć , rozrywa mnie w głowie, klatce, nogach, oszołomiene, ciężko mi się skupić na rozmowie, jakby ciężko do mnie dociera co kto mowi,Nie mogę się na niczym skupić.
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

3 stycznia 2020, o 12:32

Alex88 pisze:
1 stycznia 2020, o 19:33
Ostatnio u mnie lęk i panika ustąpiły miejsca dość nieprzyjemnemu objawowi , a mianowicie mam take napięcie. Jest to straszne pobudzenie psychoruchowe, niemożność spokojnego usiedzenia w miejscu. Rozrywka mnie od środka, głową , brzuch, nogi, klatka. Straszny objaw, nie można się na niczym skupić, już nie wiem jak sobie z tym radzić, spacer przynosi chwilowa ulgę.
Identyczne objawy u mnie były efektem ubocznym leku, o ironio, antylękowego. :roll:
Paskudne. Wtedy to dopiero czułam się jak świr.
Alex88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02

3 stycznia 2020, o 14:03

Żorżyk pisze:
3 stycznia 2020, o 12:32
Alex88 pisze:
1 stycznia 2020, o 19:33
Ostatnio u mnie lęk i panika ustąpiły miejsca dość nieprzyjemnemu objawowi , a mianowicie mam take napięcie. Jest to straszne pobudzenie psychoruchowe, niemożność spokojnego usiedzenia w miejscu. Rozrywka mnie od środka, głową , brzuch, nogi, klatka. Straszny objaw, nie można się na niczym skupić, już nie wiem jak sobie z tym radzić, spacer przynosi chwilowa ulgę.
Identyczne objawy u mnie były efektem ubocznym leku, o ironio, antylękowego. :roll:
Paskudne. Wtedy to dopiero czułam się jak świr.
O jakim leku mówisz ?
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

3 stycznia 2020, o 22:41

Alex88 pisze:
3 stycznia 2020, o 14:03

O jakim leku mówisz ?
Setaloft.

Przedtem dostałam Bioxetin, po nim miałam wybudzenia w nocy, bezdech i też jakieś dziwne akcje. Nie dla mnie fluoksetyna, raj chemicznego szczęścia i wyszczerzu w dramatycznych sytuacjach :lala:

Setaloft dała mi doświadczona psychiatra, że niby staruszki po udarach to dobrze tolerują . Może one dobrze tolerują, ale u mnie zaczęło być nadciśnienie :shock: , i to był efekt Setaloftu. Mój kardiolog bardzo ucieszył się, że przestałam to brać. :!!!:
*****, przepisała mi to, mimo że mam tzw. obciążenie kardiologiczne i nie wolno mi brać niczego, co przyspiesza bicie serca. :dres: :grr:

Objawy, o których piszesz, u mnie były pierwszą fazą encefalopatii wątrobowej. W marketingu medycznym nazywa się to "zespołem serotoninowym". ****** prawda. To maskowanie nazewnictwem tejże encefalopatii.
U mnie rozwaliło wątrobę i nerki. 4 miesiące brania Setaloftu 1x 50 mg tak mnie załatwiły.

Nie chlałam, nie ćpałam, nie brałam leków oprócz przeciwbólu w jednym przypadku.
Znam ludzi, którzy latami biorą psychotropy i nic im się nie dzieje.
Ja chyba z miesiąc po odstawieniu dochodziłam do momentu, kiedy będę w stanie skupić się, czytać, pisać.

Coś Ci jeszcze napiszę: tę serotoninę dałoby się załatwić bez piguł , gdybym żyła w zdrowym dla mnie środowisku, z przyjaznymi ludźmi . Odgadałabym, przytuliła się, pośmiała, i neuroprzekaźniki by ładnie same się uregulowały.
Taka jest moja opinia. Każdy leczy tym, czym go nauczono leczyć.
Alex88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02

4 stycznia 2020, o 09:49

Żorżyk pisze:
3 stycznia 2020, o 22:41
Alex88 pisze:
3 stycznia 2020, o 14:03

O jakim leku mówisz ?
Setaloft.

Przedtem dostałam Bioxetin, po nim miałam wybudzenia w nocy, bezdech i też jakieś dziwne akcje. Nie dla mnie fluoksetyna, raj chemicznego szczęścia i wyszczerzu w dramatycznych sytuacjach :lala:

Setaloft dała mi doświadczona psychiatra, że niby staruszki po udarach to dobrze tolerują . Może one dobrze tolerują, ale u mnie zaczęło być nadciśnienie :shock: , i to był efekt Setaloftu. Mój kardiolog bardzo ucieszył się, że przestałam to brać. :!!!:
*****, przepisała mi to, mimo że mam tzw. obciążenie kardiologiczne i nie wolno mi brać niczego, co przyspiesza bicie serca. :dres: :grr:

Objawy, o których piszesz, u mnie były pierwszą fazą encefalopatii wątrobowej. W marketingu medycznym nazywa się to "zespołem serotoninowym". ****** prawda. To maskowanie nazewnictwem tejże encefalopatii.
U mnie rozwaliło wątrobę i nerki. 4 miesiące brania Setaloftu 1x 50 mg tak mnie załatwiły.

Nie chlałam, nie ćpałam, nie brałam leków oprócz przeciwbólu w jednym przypadku.
Znam ludzi, którzy latami biorą psychotropy i nic im się nie dzieje.
Ja chyba z miesiąc po odstawieniu dochodziłam do momentu, kiedy będę w stanie skupić się, czytać, pisać.

Coś Ci jeszcze napiszę: tę serotoninę dałoby się załatwić bez piguł , gdybym żyła w zdrowym dla mnie środowisku, z przyjaznymi ludźmi . Odgadałabym, przytuliła się, pośmiała, i neuroprzekaźniki by ładnie same się uregulowały.
Taka jest moja opinia. Każdy leczy tym, czym go nauczono leczyć.
Czyli nie bierzesz żadnych leków na nerwicę ?
Jakie badania trzeba zrobić, aby wykryć tę chorobę o której piszesz ?
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

4 stycznia 2020, o 22:02

Nie biorę.
Chodzi Ci o zaburzenie czynności wątroby? Bada się poziom enzymów wątrobowych, z tym że on może być podwyższony przez złą dietę, alkohol, litry kawy, narkotyki, żarcie słodkiego, tłustego.
"Dowcip" tkwi w tym, że akurat leki antylękowe i antydepresyjne mają znaczny potencjał hepatotoksyczny .Te na schizofrenię są zdrowsze, jeśli można tak to ująć.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

6 stycznia 2020, o 23:22

Alex88 pisze:
3 stycznia 2020, o 11:42
Dayan pisze:
3 stycznia 2020, o 10:34
Alex88 pisze:
1 stycznia 2020, o 19:33
Ostatnio u mnie lęk i panika ustąpiły miejsca dość nieprzyjemnemu objawowi , a mianowicie mam take napięcie. Jest to straszne pobudzenie psychoruchowe, niemożność spokojnego usiedzenia w miejscu. Rozrywka mnie od środka, głową , brzuch, nogi, klatka. Straszny objaw, nie można się na niczym skupić, już nie wiem jak sobie z tym radzić, spacer przynosi chwilowa ulgę.
Te uczucia mogą się wymieniać ze sobą, a czego się boisz w swojej nerwicy?
Myślę, że jak większość utraty kontroli, schizy, choroby dwubiegunowej, że nigdy to nie przejdzie.
To pobudzenie jest okropne, nie mogę sobie miejsca znaleźć , rozrywa mnie w głowie, klatce, nogach, oszołomiene, ciężko mi się skupić na rozmowie, jakby ciężko do mnie dociera co kto mowi,Nie mogę się na niczym skupić.
mam to samo, wkolko macham nogami przez to...nawet pisanie tego posta jest trudne bo tak ciezko usiedziec...na wiekszosci leków jakie stosowalem to uczucie mi towarzyszylo. od jak dawna ten objaw masz?
Mistrz 2021 (L)
Alex88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02

7 stycznia 2020, o 11:01

sebastian86 pisze:
6 stycznia 2020, o 23:22
Alex88 pisze:
3 stycznia 2020, o 11:42
Dayan pisze:
3 stycznia 2020, o 10:34


Te uczucia mogą się wymieniać ze sobą, a czego się boisz w swojej nerwicy?
Myślę, że jak większość utraty kontroli, schizy, choroby dwubiegunowej, że nigdy to nie przejdzie.
To pobudzenie jest okropne, nie mogę sobie miejsca znaleźć , rozrywa mnie w głowie, klatce, nogach, oszołomiene, ciężko mi się skupić na rozmowie, jakby ciężko do mnie dociera co kto mowi,Nie mogę się na niczym skupić.
mam to samo, wkolko macham nogami przez to...nawet pisanie tego posta jest trudne bo tak ciezko usiedziec...na wiekszosci leków jakie stosowalem to uczucie mi towarzyszylo. od jak dawna ten objaw masz?
Przed świętami się zaczęło, jak próbowałem podwyższyć dawkę Trittico. Dziwne bo jak 4 lata temu wchodziłem na ten lek nie było żadnego problemu. Szybko doszedłem do dawki 125, a teraz po podwyższenia dostałem objawów jakby zespołu serotonicznego, chociaż moja pani doktor twierdzi, że to niemożliwe przy takiej małej dawce jak 100.
Dayan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 137
Rejestracja: 5 sierpnia 2017, o 22:01

7 stycznia 2020, o 13:45

Alex88 pisze:
3 stycznia 2020, o 11:42
Dayan pisze:
3 stycznia 2020, o 10:34
Alex88 pisze:
1 stycznia 2020, o 19:33
Ostatnio u mnie lęk i panika ustąpiły miejsca dość nieprzyjemnemu objawowi , a mianowicie mam take napięcie. Jest to straszne pobudzenie psychoruchowe, niemożność spokojnego usiedzenia w miejscu. Rozrywka mnie od środka, głową , brzuch, nogi, klatka. Straszny objaw, nie można się na niczym skupić, już nie wiem jak sobie z tym radzić, spacer przynosi chwilowa ulgę.
Te uczucia mogą się wymieniać ze sobą, a czego się boisz w swojej nerwicy?
Myślę, że jak większość utraty kontroli, schizy, choroby dwubiegunowej, że nigdy to nie przejdzie.
To pobudzenie jest okropne, nie mogę sobie miejsca znaleźć , rozrywa mnie w głowie, klatce, nogach, oszołomiene, ciężko mi się skupić na rozmowie, jakby ciężko do mnie dociera co kto mowi,Nie mogę się na niczym skupić.
To nie zajmuj się w takim wypadku napięciem i szukaniem na niego sposobów bo poza akceptacją nic nie wskórasz, tylko rozpocznij pracę nad obawami i myślami bo napięcie wynika z tego. :P
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

7 stycznia 2020, o 13:52

Alex88 pisze:
7 stycznia 2020, o 11:01
sebastian86 pisze:
6 stycznia 2020, o 23:22
Alex88 pisze:
3 stycznia 2020, o 11:42

Myślę, że jak większość utraty kontroli, schizy, choroby dwubiegunowej, że nigdy to nie przejdzie.
To pobudzenie jest okropne, nie mogę sobie miejsca znaleźć , rozrywa mnie w głowie, klatce, nogach, oszołomiene, ciężko mi się skupić na rozmowie, jakby ciężko do mnie dociera co kto mowi,Nie mogę się na niczym skupić.
mam to samo, wkolko macham nogami przez to...nawet pisanie tego posta jest trudne bo tak ciezko usiedziec...na wiekszosci leków jakie stosowalem to uczucie mi towarzyszylo. od jak dawna ten objaw masz?
Przed świętami się zaczęło, jak próbowałem podwyższyć dawkę Trittico. Dziwne bo jak 4 lata temu wchodziłem na ten lek nie było żadnego problemu. Szybko doszedłem do dawki 125, a teraz po podwyższenia dostałem objawów jakby zespołu serotonicznego, chociaż moja pani doktor twierdzi, że to niemożliwe przy takiej małej dawce jak 100.
Takie napięcie znam bardzo dobrze. Towarzyszy mi praktycznie codziennie.
ODPOWIEDZ