Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Napięcie, niespokój

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

4 marca 2022, o 12:22

Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

4 marca 2022, o 12:57

morphifry pisze:
4 marca 2022, o 12:22
Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające
Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

4 marca 2022, o 13:44

HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 12:57
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 12:22
Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające
Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.
I jak sobie z tym radzic? :(
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

4 marca 2022, o 16:10

morphifry pisze:
4 marca 2022, o 13:44
HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 12:57
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 12:22
Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające
Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.
I jak sobie z tym radzic? :(
Niby nie przejmowac sie, mam to samo i mi ciężko zrozumiec jak sie tym nie przejmowac.
zaburzony89
Świeżak na forum
Posty: 12
Rejestracja: 1 czerwca 2016, o 11:43

11 marca 2022, o 01:15

HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 16:10
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 13:44
HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 12:57


Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.
I jak sobie z tym radzic? :(
Niby nie przejmowac sie, mam to samo i mi ciężko zrozumiec jak sie tym nie przejmowac.


Nic nowego, ostatnio ciągle się spotykam z tym objawem ucisku w nadbrzuszu. Jeśli czujesz, że emocje Cię roznoszą to pozwól tym emocjom płynąć, nie blokuj ich w sobie. Słowo Akceptacja jest wałkowane na tym forum od początku ale to słowo klucz. Zaakceptuj ten stan, im szybciej to zrobisz tym będzie lepiej. Nic Ci tak naprawdę z punktu widzenia fizycznego Ci nie jest, chodź badania możesz zrobić, dla swojego spokoju.
Piszesz, że już wolisz lęk który znasz ale tutaj niema wyboru. Jeśli masz jakieś natrętne myśli to tak samo je akceptuj, wiesz że to nie są Twoje "zdrowe" myśli tylko myśli lękowe. Czegokolwiek by one nie dotyczyły to jest twoja lękowa projekcja która niema nic z wspólnego z Tobą prawdziwą.
Płyń razem z tymi objawami, nie bój się zaryzykować, daj się ponieść tej energii przed którą się bronisz bo wydaje Ci się, że coś z Tobą nie tak. Ja Ci gwarantuje, że wszystko jest w porządku i włącz to myślenie a z dnia na dzień będzie lepiej zobaczysz.
Spędzaj więcej czasu w lesie, w naturze, pochodź chwilę boso to trawie, przytulaj się do drzew, jedz więcej owoców/warzyw, mniej mięsa, pij dużo wody, powoli wszystko się ułoży i wyjdziecie z tego dużo silniejsze.
ODPOWIEDZ