Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Napady lęku/ paniki - pytanie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

24 lipca 2018, o 20:40

Mam pytanie. Czy napady paniki takie pelnoobjawowe dotyczą tylko strachu o swoje zdrowie?
Pamiętam jak miałem napady paniki z 4 lata temu to dotyczyły one głównie tego że coś mi się stanie w sensie zemdleje czy zwymiotuje. Jak zacząłem sobie z nimi radzić to mówiłem do siebie że choćby nie wiem co to nie uciekne i nie poddam się. I działało.
Ostatnio mam okropny kryzys Ale staram się nie leżeć cały dzień no i jeżdżę samochodem

Dziś jeżdżąc miałem mega lęk. Bałem się czerwonego światła bo trzeba stać i milion myśl i że wysiądę z samochodu bo nie wytrzymam. No ale później specjalnie jeździłem przez zakorkowane miasto żeby sobie udowodnić że mogę
Non stop jednak mam lęk ze jak to przed czerwonym światłem.. Czuje się okropnie jak w jakimś więzieniu

Chodzi o to że wcześniej miałem jakąś chyba większą siłę do walki z nerwica A teraz jak jadę to mam myśli typu A po co pokonywać ten lęk A może lepiej leki brać itp itd
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

24 lipca 2018, o 21:00

Leki niezawsze pomagają,wez odnowa przeczytaj wszystkie posty chłopaków, tych co odburzeni. Przeaanalizuj ale naspokojnie, moze być kartka co Cie ogranicza, i jednak pogódz że narazie jest jak jest. Nasiłe nic niezrobisz co nieznaczy że działać nietrzeba. Ale to tak dziś było jak było no jutro może też ale pomalutku za miesiąc , półroku za tyle ile trzeba postaram sie uspokoić emocje. Poukładać jakoś to wszystko, nauczyć żyć od nowa. A te myśli które masz to natręty , wydają sie być prawdziwe bo tak czujemy ale mają zazadanie straszyć. Skoro jest myśl jest emocja, jest lęk są myśli, somaty myśli. Zobacz jak to połączone. Dlatego dobrze oswoić somaty ale i nad myślami pracować
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

24 lipca 2018, o 21:11

Halka pisze:
24 lipca 2018, o 21:00
Leki niezawsze pomagają,wez odnowa przeczytaj wszystkie posty chłopaków, tych co odburzeni. Przeaanalizuj ale naspokojnie, moze być kartka co Cie ogranicza, i jednak pogódz że narazie jest jak jest. Nasiłe nic niezrobisz co nieznaczy że działać nietrzeba. Ale to tak dziś było jak było no jutro może też ale pomalutku za miesiąc , półroku za tyle ile trzeba postaram sie uspokoić emocje. Poukładać jakoś to wszystko, nauczyć żyć od nowa. A te myśli które masz to natręty , wydają sie być prawdziwe bo tak czujemy ale mają zazadanie straszyć. Skoro jest myśl jest emocja, jest lęk są myśli, somaty myśli. Zobacz jak to połączone. Dlatego dobrze oswoić somaty ale i nad myślami pracować
Hej. Dzięki za odp. Jaka kartka?
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 572
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

24 lipca 2018, o 21:16

Kochany widzę że wtedy nie rozprawiłeś się z nerwica dlatego tzw. "nawrót", dlatego zacznij od początku czytać czym jest zaburzenie i jak się odburzyc, bo widzę że zadajesz podstawowe pytania. Spokojnie, trzeba wyjść z tego świadomie a później nerwica nie ma prawa bytu bo już wbił się nowy nawyk. Także czytaj materiały, słuchaj chłopaków i do roboty 😇

Ps: Nie wiem czy jesteś kobietą czy mężczyzna bo raz piszesz w rodzaju żeńskim a raz męskim, także gdyby coś to przepraszam 😋
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

24 lipca 2018, o 21:36

Hej. Dzięki za odp. Jaka kartka?
[/quote]

:) zeszyt gruby. Ja mam zapisany niezle. Poco wgłowie przerabiać i analizować jak można na papier przenieść, dotego tak i emocje znas schodzą. A na terapie jakąś chodzisz,?Przy lękach czy nerwicy czasem jest tak że sam umysł sie na właściwe spostrzeganie rzeczywistości ukierunkuje , kiedy np mamy leoszy okres w życiu i jakoś tak może inaczej zaczynamy nieświadomie myśleć, ale mając nawyki i predyspozycje możemy znów wpaść. Dlatego lepiej świadomie z tego wyjść, czasem dobrze jakąś terapie jeśli uda sie na dobrego terapeute trafić, kto nas zmotywuju, pokaze błedy myśleniowe. uspokoi że to niekoniec świata i wcale nietacy inni jestśmy jak sie nam wydaje. Niejest łatwo ale mamy życie nato żeby sie go nauczyć, doświadczyć, nawet lęku, tego że odrealnia, słabo i ciężko, boli jak djabli, ale sie podnosimy. Dasz rade bo kto jak nie Ty
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

24 lipca 2018, o 21:58

Juliaaa78569 pisze:
24 lipca 2018, o 21:16
Kochany widzę że wtedy nie rozprawiłeś się z nerwica dlatego tzw. "nawrót", dlatego zacznij od początku czytać czym jest zaburzenie i jak się odburzyc, bo widzę że zadajesz podstawowe pytania. Spokojnie, trzeba wyjść z tego świadomie a później nerwica nie ma prawa bytu bo już wbił się nowy nawyk. Także czytaj materiały, słuchaj chłopaków i do roboty 😇

Ps: Nie wiem czy jesteś kobietą czy mężczyzna bo raz piszesz w rodzaju żeńskim a raz męskim, także gdyby coś to przepraszam 😋
Nie rozprawilem się bo non stop analizowałem. A gdy puściłem kontrole to lęk był większy o gotowe.
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

24 lipca 2018, o 22:05

Halka pisze:
24 lipca 2018, o 21:36
Hej. Dzięki za odp. Jaka kartka?
:) zeszyt gruby. Ja mam zapisany niezle. Poco wgłowie przerabiać i analizować jak można na papier przenieść, dotego tak i emocje znas schodzą. A na terapie jakąś chodzisz,?Przy lękach czy nerwicy czasem jest tak że sam umysł sie na właściwe spostrzeganie rzeczywistości ukierunkuje , kiedy np mamy leoszy okres w życiu i jakoś tak może inaczej zaczynamy nieświadomie myśleć, ale mając nawyki i predyspozycje możemy znów wpaść. Dlatego lepiej świadomie z tego wyjść, czasem dobrze jakąś terapie jeśli uda sie na dobrego terapeute trafić, kto nas zmotywuju, pokaze błedy myśleniowe. uspokoi że to niekoniec świata i wcale nietacy inni jestśmy jak sie nam wydaje. Niejest łatwo ale mamy życie nato żeby sie go nauczyć, doświadczyć, nawet lęku, tego że odrealnia, słabo i ciężko, boli jak djabli, ale sie podnosimy. Dasz rade bo kto jak nie Ty
[/quote]

Dzięki halka za pomoc :*
Będę próbował nie bać się jeździć. Nawet na siłę no kurde skoro inni z tego wychodzą to czemu nie my. Najgorsze są u mnie i zawsze były te myśli podczas napadu paniki. Np jak się spotkam z kimś i będę miał lęk to się boję że za sekundę powiek że ja muszę iść bo chce.
Reap what you sow!
zaburzona.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 23 czerwca 2016, o 11:12

24 lipca 2018, o 22:14

whyisthat pisze:
24 lipca 2018, o 20:40
Mam pytanie. Czy napady paniki takie pelnoobjawowe dotyczą tylko strachu o swoje zdrowie?
Pamiętam jak miałem napady paniki z 4 lata temu to dotyczyły one głównie tego że coś mi się stanie w sensie zemdleje czy zwymiotuje. Jak zacząłem sobie z nimi radzić to mówiłem do siebie że choćby nie wiem co to nie uciekne i nie poddam się. I działało.
Ostatnio mam okropny kryzys Ale staram się nie leżeć cały dzień no i jeżdżę samochodem

Dziś jeżdżąc miałem mega lęk. Bałem się czerwonego światła bo trzeba stać i milion myśl i że wysiądę z samochodu bo nie wytrzymam. No ale później specjalnie jeździłem przez zakorkowane miasto żeby sobie udowodnić że mogę
Non stop jednak mam lęk ze jak to przed czerwonym światłem.. Czuje się okropnie jak w jakimś więzieniu

Chodzi o to że wcześniej miałem jakąś chyba większą siłę do walki z nerwica A teraz jak jadę to mam myśli typu A po co pokonywać ten lęk A może lepiej leki brać itp itd
Wiem co przechodzisz, tez tak czasami się nakręcę jak Ty. Wszystko wtedy przeraża. Musisz olać wszystkie te myśli, pozwól im być i nie wierz im. W ogóle na nie, nie reaguj. To nie jest prawda co one Ci mówią. Każą Ci się bać czerwonego światła. Ty się go boisz? Chyba nie. Boisz się tej myśli. A ta myśl przecież nie jest prawdą i nic Ci nie zrobi.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 572
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

24 lipca 2018, o 22:30

whyisthat pisze:
24 lipca 2018, o 21:58
Juliaaa78569 pisze:
24 lipca 2018, o 21:16
Kochany widzę że wtedy nie rozprawiłeś się z nerwica dlatego tzw. "nawrót", dlatego zacznij od początku czytać czym jest zaburzenie i jak się odburzyc, bo widzę że zadajesz podstawowe pytania. Spokojnie, trzeba wyjść z tego świadomie a później nerwica nie ma prawa bytu bo już wbił się nowy nawyk. Także czytaj materiały, słuchaj chłopaków i do roboty 😇

Ps: Nie wiem czy jesteś kobietą czy mężczyzna bo raz piszesz w rodzaju żeńskim a raz męskim, także gdyby coś to przepraszam 😋
Nie rozprawilem się bo non stop analizowałem. A gdy puściłem kontrole to lęk był większy o gotowe.
Zawsze jak się puści kontrolę to lęk jest większy i to trzeba zaakceptować. Głowa do góry, musisz przewertować forum i nagrania, obryj się w teorii bo zauważyłam że za często się dziwisz, a później działaj w praktyce 😇
ODPOWIEDZ