Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja ZOK - Dziennik

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

12 lipca 2019, o 12:45

Postanowiłem założyć temat, w którym będę spisywał swoje rytuały, ruminacje, kompulsje, chęci analiz, myśli natrętne, dylematy nerwicowe itp. Mam nadzieję, że pomoże mi to w unikaniu tego wszystkiego.

Teoretycznie jeżeli to spiszę tutaj, to kiedy pojawią się wątpliwości na jakiś temat, chęć analizy i upewniania się w jakimś temacie, który wałkowałem już, to po prostu sobie przeczytam swoje przemyślenia na ten temat i nie będę wchodził w analizy, ruminacje, wątpliwości, itd. Będzie mi łatwiej nie poddać się wątpliwościom nerwicowym i chęci ciągłej analizy oraz upewniania się.

Tak samo opisze sobie absurdalność rytuałów, myśli natrętnych i kompulsji. Mam nadzieję, że ułatwi mi to odcięcie się od tego.

Możecie się podłączać ;p.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

12 lipca 2019, o 13:04

Ostatnio miałem problem natury moralnej. Przemyślałem sobie, że kłamstwo to jest coś okropnego i powinno się zawsze mówić prawdę. Zdecydowałem się, że nigdy już nie będę kłamał. To nie były nerwicowe postanowienia i przemyślenia tylko naprawdę tak pomyślałem i żałowałem, że w życiu od początku się tym nie kierowałem.

Przy tej decyzji pojawiła się u mnie myśl, że trzeba w takim razie wyjaśnić wszystkie kłamstwa z przeszłości, które pamiętam i które mają znaczenie jakieś. Przyszła mi więc do głowy sytuacja sprzed około 3 lat kiedy powiedziałem coś, co nie wiedziałem, czy można zaliczyć jako kłamstwo ale jednocześnie coś do czego wolałbym nie wracać, bo nie wiedziałbym jakie teraz to skutki przyniesie i czy nie zrobię tym więcej złego niż dobrego. Tu zaczęły się moje analizy, które szybko przeszły w ruminacje. Z jednej strony chciałem być uczciwy, z drugiej bałem się poruszać ten temat. Bałem się też, że okaże się, że te wątpliwości są nerwicowe i pod tym wpływem do tego wrócę albo że po prostu przesadzam jak to lubią robić nerwicowcy. Jakiś czas mnie to męczyło. Pojawiło się napięcie i somaty ale w końcu wyciągnąłem jakieś wnioski i pewną decyzję pojąłem w tej sprawie.

Teraz pojawiają się wątpliwości, a raczej chęć upewniania się, że to przemyślałem i podjąłem decyzje i sprawa jest zamknięta. Nie mogę dać się tym wątpliwością.

Poza tym ostatnio nerwicę całkiem fajnie ogarnąłem i tylko ten jeden temat mnie męczył. Co najmniej 2 dni mnie te analizy tego tematu męczyły, praktycznie bez przerwy, także w nocy. Skoro przemyślałem sobie tą sprawę, wszystko co chciałem sobie pomyśleć w tej sprawie i powiedzieć to zrobiłem, wyciągnąłem wnioski i podjąłem decyzję chociaż nie wiem, czy słuszną i czy tak zrobię, to temat uważam za przemyślany i nie wracam do niego.

Poza tym dokuczały mi inne myśli natrętne, lękowe, których tematyki już nie pamiętam i nie będę o nich myślał. Te myśli powodowały rytuały, które wykonuję żeby sobie z nimi poradzić. Rytuały mentalne, odpowiednie myślenie, myśli zaprzeczające, przypominanie sobie przemyśleń ta temat nerwicy i jej absurdalności żeby zniwelować chęć robienia tych rytuałów i wartości myśli natrętnych.

Te myśli natrętne, rytuały i inne rzeczy nerwicowe nie mają żadnego sensu, wpływu na nic, wartości. Sam nadaję wartość czemuś, co nie ma wartości. Trzeba je ignorować.
martinsonetto
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 409
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 16:21

12 lipca 2019, o 14:34

W kłamanie też się tak powkręcałem kiedyś i analizowałem to potem całymi dniami natrętnie. W ZOK jakie masz i jakie miałem ja tworzymy sobie jakieś założenie jak choćby to o kłamstwie. Następnie staje się ono tym sławnym straszakiem i wokół niego potem robimy analizy i inne założenia, a potem dalsze analizy. Największym powodem wszystkiego jest jednak to pierwsze, które robimy a robimy je z powodu tego, że mamy nerwicę i czujemy taką natrętną potrzebę.
Żeby to przerwać trzeba od razu uderzyć w to początkowe założenie i przyjąć, że nic nie musimy w tym wyjaśniać bo to jest ta początkowa kompulsja czyli próba oszukania nas przez zaburzenie. Powstaje napięcie wtedy, które trzeba przeczekać. Podstawowy błąd jaki robiłem to coraz dalsze analizowanie tych pierwszych założeń i brak przyzwolenia na napięcie. Ten sam problem masz chyba i Ty.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

12 lipca 2019, o 15:21

Myśli nie mają siły sprawczej. Myśli to tylko narzędzie, którym można zaplanować jakieś działania. Żeby wdrożyć w życie scenariusze z myśli, to trzeba podjąć konkretne działania w tym celu. Same myśli nie są działaniem tylko narzędziem, którym możemy zaplanować działanie.

Myśli natrętne, lękowe tak samo jak zwykłe myśli nie mają żadnego znaczenia, wartości, wpływu na nic ani nic takiego.

Rytuały i kompulsje mają na celu zmniejszenie napięcia i lęku powodowanego przez myśli natrętne. Mają symbolizować odcięcie się od negatywnych myśli tak jaka strzepanie paprocha z ubrania.

Musze pamiętać, że nie chcę tych negatywnych scenariuszy jakie podsyła nerwica. Jest to wbrew mojej woli. Nawet jeśli chcę przekierować negatywne scenariusze na rytuały, że właśnie się zdarzą jak wykonam te rytuały, bo tak zacząłem w pewnym momencie robić, to nie zmienia to faktu, że tak naprawdę tego nie chcę i nie chciałem, a miała to być tylko forma pozbycia się chęci wykonywania kompulsji.

Wszystkie rzeczy nerwicowe są charakterystyczne. Wywołują charakterystyczne odczucia i są absurdalne, głupie, niedorzeczne, nieprawdziwe, nie mają znaczenia żadnego i sensu. Trzeba je ignorować i nie nadawać im wartości, bo one nie mają wartości wyjściowo.

Pamiętam, że u mnie zaczęło się reagowaniem na myśli natrętne słowami zaprzeczającymi, słowem "nie", myślami pozytywnymi albo odwrotnymi. Zaprzeczenie myśli natrętnych albo przywołanie myśli pozytywnej wydaje się najrozsądniejszą w całej tej niedorzeczności nerwicy kompulsją, jeżeli można w ogóle mówić w ten sposób. Z czasem przeradza się to w coraz bardziej skomplikowane rytuały, gdyż takie myśli zaprzeczające nie pomagają. Człowiek więc zaczyna to robić na 3 razy albo inną liczbę albo tworzy inny bardziej skomplikowany rytuał. U mnie potem doszło do tego, że jak myśli negatywne pojawiały się jak dotykałem przedmiotu jakiegoś, to musiałem dotknąć go jeszcze raz z myślą pozytywną. O ile dobrze pamiętam to mniej więcej tak to wyglądało. Prawdopodobnie potem zapomniałem dlaczego tak zacząłem robić i kompulsja dotykania przedmiotów w odpowiedni sposób, z odpowiednimi myślami stała się samodzielna. Nie potrzebowała już myśli negatywnej. Stało się to nawykiem.

Wydaje mi się, że w pewnym momencie jak te rytuały mi dokuczały, wymyśliłem, że będę przekierowywał negatywne myśli natrętne na te rytuały. Skoro negatywne skutki miałby by dotyczyć wykonania rytuału, to chęć jego zrobienia przejdzie. Oczywiście nie było tak wesoło i w efekcie stało się tak, że moim nawykiem było reagowanie czasami na rytuały i myśli natrętne w taki sposób, co powodowało sytuację, że chęć robienia rytuału dalej była i była silna, a równocześnie silna stała się obawa przed zrobieniem tego rytuału przez to przekierowywanie. Stało się to moim nawykiem i nawet teraz się pojawia. Nie mniej jednak tak naprawdę nie chcę tych negatywnych scenariuszy jakie podsyła nerwica, nie chcę tego ani też takiej opcji żeby te negatywne rzeczy miałyby się pojawić po zrobieniu rytuału. Miała to być moja broń przeciwko rytuałom, a zamiast tego zaczęło mi to bardzo dokuczać i nakręcać rytuały, bo wtedy szukałem innej drogi na wykonanie rytuału pomimo tej obawy. Stąd wzięły się moje myśli nerwicowe, czyli przywoływanie odczuć i myśli związanej z wykonaniem dobrym rytuału żebym nie musiał bezpośrednio go wykonywać przez obawę. Takie przywoływanie myśli i odczuć jest niszczone przez myśli natrętne i powoduje to napięcie i chęć robienia rytuałów.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

13 lipca 2019, o 14:44

1. Jeżeli chodzi o nerwicę, to już całkiem fajnie sobie to ogarnąłem i poukładałem. Całkiem dobrze już mi idzie walka z tym.

2. Jedyne co mi zostało do rozwiązania z takich dylematów moralnych i problemów, które chciałbym rozwiązać to tylko jedna sprawa, która ostatnio mnie tak bardzo męczyła. Przemyślałem ją sobie, wyciągnąłem wnioski i wiem już co mam z tym zrobić. Nie wracam już do tego tematu.

3. Jeżeli będą mnie dalej gnębić nerwicowe rzeczy, ruminacje, rytuały, kompulsje, wątpliwości, przemyślenia, analizy, itd to będę to rozwiązywał szybko na forum żeby nie wchodzić w te analizy w głowie. Następnie jest limit, że swoje wpisy mogę przeczytać tylko raz dziennie, kiedy pojawią się wątpliwości w tych tematach i po przeczytaniu odcinam się od tego.

4. To co chciałem sobie przemyśleć ostatnio o myślach natrętnych i rytuałach to sobie przemyślałem i tyle.

5. Już nic nie zostało takiego co chciałem przeanalizować ostatnio.

6. Wszystko co chciałem sobie ostatnio przemyśleć i przeczytać na forum z dziennika, to zrobiłem. Koniec tematu. Reszta to plątanina nerwicowych, natrętnych i głupich myśli, które nie mają sensu i trzeba przestać na nie zwracać uwagę, żeby umysł o tym zapomniał.
darekp
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05

13 lipca 2019, o 15:09

Powyższy post to bardzo dobry pomysł i punkt 3,4,5 są najważniejsze. Bo lęk utrwalany jest przez analizę myśli i powodów tych myśli tak jak właśnie Martinsoneto opisał ten mechanizm wyżej. Teraz wytrwaj w tym na początku a to już będzie pewien przełom.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

15 lipca 2019, o 22:57

1. Wątpliwości, czy dobrze żyję: w życiu popełniłem dużo błędów i głupich rzeczy, zwłaszcza jako glupie dziecko, czy nastolatek i wielu rzeczy żałuję ale poza tym nigdy naprawdę nie chciałem nikogo skrzywdzić i staralem się być dobry i dobrze żyć. Teraz też mam swoje zasady i staram się żyć wg nich i żyć dobrze. Chcę być dobrym człowiekiem i sie rozwijać i mam nadzieję że mi to wychodzi. Teraz już nie ma sensu dalej o tym myśleć tylko żyć wg swoich zasad.

2. Wątpliwości w jednej sprawie życiowej: tą sprawe co ostatnio mnie męczyła przemyślałem i podjąłem decyzję. Chcę teraz odczekać i zdystansować się do tego, odpocząć, odburzyć się chociaż trochę i wtedy jak dalej będę uważał ze ta decyzja jest dobra to tak zrobię. Jeśli na trzeźwo uznam, że ta decyzja byla bez sensu to zmienię. Chcę popatrzeć na to na trzeźwo bo wydaje mi się że przesadzam w tej sprawie i ze to pierdoła, a watpliwosci mogą być nerwicowe, a nie chce podjąć złej decyzji.

3. Mam dość tych nerwicowych rzeczy i przestaje to robić. Wkurza mnie to już. Wiem, co jest nerwicowe, wiem że wszystkie nerwicowe rzeczy nie maja sensu i wiem dlaczego nie maja sensu. Dość już na ten temat myślałem, tłumaczyłem i nie wracam do tych przemysleń na temat nerwicowych rzeczy. Nie chce znowu wracać do tego i wałkować znowu to samo. Nie wchodzę znowu w te analizy i upewniania, wątpliwości.

4. Na temat swojego zycia i tej sprawy co mnie męczyła sobie powtorzylem, powiedziałem to co chciałem. Na temat nerwicowych rzeczy tez sobie powtorzylem to co chciałem.

5. Dopadly mnie wątpliwości w jednej rzeczy, czy nie zareagował w nieodpowiedni sposób. W takich sprawach nie chcę reagować sztucznym uśmiechem a wydaje mi sie ze tak zareagowałem, bo potem sie zle czuje z tym.

W tym wszystkim napieprzało mnie dużo nerwicowych rzeczy jak ruminacje, rytuały, myśli natrętne, głupie myśli nerwicowe, plątanina myśli, itd.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

16 lipca 2019, o 15:07

Wszystko co chciałem zrobić, to zrobiłem. Pierwsza sprawa to, to co chcialem pierwsze pomyśleć, to zapisałem na kartce i przeczytałem, bo myślenie nie wychodziło. Druga sprawa to chciałem przeczytać swoje wczorajsze wpisy na forum w dzienniku i przeczytałem. Sprawa zamknięta.

Potem pojawiły się wątpliwości, czy nie chciałem czegoś jeszcze pomyśleć/powiedzieć ale nie ma takiej rzeczy, a jezeli jest to nie ma to znaczenia. Nie będę się teraz doszukiwać, czy na pewno nie ma takiej rzeczy, bo nie ma a jak jest to nie ma to znaczenia.

Wszystko co chciałem zrobić to zrobiłem. Tak w ogóle to te myśli co mam dotyczące tej sytuacji, to myśli nerwicowe. Tak jest.

Temat zamknięty i nie myślę już o tym.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

17 lipca 2019, o 23:31

1. Wczoraj mnie męczyly nerwicowe myśli. Wiadomo ktore to byly nerwicowe. Trzeba je olewac bo sa glupie, bez sensu, nic z nich nie ma tylko uprzykszaja zycie.

2. Wszystkir nerwicowe rzeczy bede rozwiazywal na forum a nie w glowie.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

18 lipca 2019, o 09:09

Wczoraj miałem dużo myśli nerwicowych, w których się zaplątalem. Na koniec miałem pomyśleć o dwóch sprawach jeszcze i skończyć z tymi myślami nerwicowymi, bo to nie bylo nornalne myslenie.

Pomyślałem o tych rzeczach ale oczywiście zamiast skończyć już to ciągle coś mi nie pasowało i czułem potrzebe znowu powtarzać te rzeczy i w końcu się w tym poplątałem.

W końcu napisałem je na forum i przestaje o tym myśleć. Wszystkie nerwicowe myśli z wczoraj co chciałem napisać na forum, to napisałem.

Postanowiłem wcześniej, że wszystkie nerwicowe rzeczy będę rozwiązywał na forum a nie w głowie i tego się muszę trzymać.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

18 lipca 2019, o 11:14

1. To co dzisiaj rano chciałem sobie pomyśleć, to pomyślałem i napisałem na forum. Potem przeczytałem. Napisałem to praktycznie od razu na forum żeby uniknąć zaplątania się w tym, a gdybym dalej o tym myślał, to tak by się stało na pewno. Wczoraj tak było ciągle, przeskakiwałem z myśl na myśl, z rytuał na rytuał, z ruminacji na ruminację, ciągle coś nie pasowało i tak samo by było dziś.

2. Nic więcej nie chciałem sobie pomyśleć rano, a jak chciałem i nie pamiętam teraz, to nie ma to znaczenia. Nie będę się teraz doszukiwać, czy coś takiego było, bo nie było a jak było, to nie jest to ważne. Tak, czy siak te moje myśli na ten temat nie mają znaczenia, są głupie, stratą czasu i są tylko po to, by uspokoić nerwicowe bzdury.

3. Tak jak postanowiłem, muszę się trzymać tego, że nerwicowe rzeczy rozwiązuje na forum, a nie w głowie.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

18 lipca 2019, o 12:55

Znowu sie zaplątalem w myślach. Te myśli, które miałem dzisiaj, w których się zaplątalem, które powtarzałem ileś tam razy, bo zawsze coś mi nie pasowało, w nieodpowiedni sposob były pomyślane, albo myśl natrętna się pojawiła, itp nie mają sensu. To myśli nerwicowe.

Wiem co jest nerwicowe, wiem że te nerwicowe rzeczy nie mają sensu i wiem dlaczego nie mają sensu więc nie będę wracał do przemyśleń na ten temat, upewniania się i wałkowania tego znowu, bo nie chce mi się.
Awatar użytkownika
grubas
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 83
Rejestracja: 21 lutego 2019, o 08:46

18 lipca 2019, o 13:05

Nerwyzestali pisze:
18 lipca 2019, o 12:55
Znowu sie zaplątalem w myślach. Te myśli, które miałem dzisiaj, w których się zaplątalem, które powtarzałem ileś tam razy, bo zawsze coś mi nie pasowało, w nieodpowiedni sposob były pomyślane, albo myśl natrętna się pojawiła, itp nie mają sensu. To myśli nerwicowe.

Wiem co jest nerwicowe, wiem że te nerwicowe rzeczy nie mają sensu i wiem dlaczego nie mają sensu więc nie będę wracał do przemyśleń na ten temat, upewniania się i wałkowania tego znowu, bo nie chce mi się.
Fajny pomysł z tym dziennikiem.
Wyjaśnisz co to znaczy, że coś w nieodpowiedni sposób było pomyślane? Ciekawy jestem.
Powodzenia!
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
Stanisław LemSzpital Przemienienia
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

18 lipca 2019, o 13:08

grubas pisze:
18 lipca 2019, o 13:05
Nerwyzestali pisze:
18 lipca 2019, o 12:55
Znowu sie zaplątalem w myślach. Te myśli, które miałem dzisiaj, w których się zaplątalem, które powtarzałem ileś tam razy, bo zawsze coś mi nie pasowało, w nieodpowiedni sposob były pomyślane, albo myśl natrętna się pojawiła, itp nie mają sensu. To myśli nerwicowe.

Wiem co jest nerwicowe, wiem że te nerwicowe rzeczy nie mają sensu i wiem dlaczego nie mają sensu więc nie będę wracał do przemyśleń na ten temat, upewniania się i wałkowania tego znowu, bo nie chce mi się.
Fajny pomysł z tym dziennikiem.
Wyjaśnisz co to znaczy, że coś w nieodpowiedni sposób było pomyślane? Ciekawy jestem.
Powodzenia!
Myślę o czymś ale w trakcie myślenia pojawia się w głowie obawa ze nie moge użyć juz tego zdania co uzylem wczesniej ileś razy albo zakonczyc to rozmyslanie odpowiednim zdaniem lub bez mysli natretnej. Jezeli na koncu analizy pojawi sie mysl natretna jakas to od nowa.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 lipca 2019, o 10:03

Jezeli chodzi o nerwice ogólnie i moją, to wszystko wiadomo w tym temacie. Wszystko co mogłem i chciałem sobie w tym temacie przemyśleć, przeanalizować, powiedzieć, itd to zrobiłem. Zrobiłem tak dużo razy. Dość wracania do tych przemyśleń, wałkowania tego samego i upewniania się w tym. Nie chce mi się.

Wiem co jest nerwicowe, wiem że te rzeczy nerwicowe nie maja sensu i wiem dlaczego nie maja sensu.
ODPOWIEDZ