Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja nerwica i to ze straciłem sens życia ...

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

24 lipca 2016, o 12:07

No tak ale .... ja przeszedłem terapie grupową i wiem na czym to polega , pomogła fakt ale potem dalsze działania były do kitu , lekarze mnie uzależnili, teraz jestem prawie czysty , jak w tytule straciłem swego czasu chęć do życia , teraz "lecze "się u psychiatry który chce mi ciągle pakować jakieś leki nawet jeden próbowałem i miałem uboczne skutki fatalne wiec olałem , psychoterapia u nas to kpina na kasę chorych , w zasadzie na forum i czytając książki zrozumiałem mechanizmy nerwicy . A kop akurat u mnie odwrotnie działa, irytuje mnie , wole sensowne wskazówki , jak ktoś cos tam zrobił itp. a głaskania mi nie trzeba.
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

24 lipca 2016, o 12:20

zebulon sam powinienes wiedziec co jest dla ciebie najlepsze wiadome jest ,ze chodzac do psychiatry bedzie dawal ci leki bo jak on ma cie wyleczyc?...od tego jest terapia!...terapia najlepiej indywidualna masz kilka rodzai terapii to leczenie na zasadzie prob i bledow .Sam powinienes szukac terapeuty ktory zarazi cie checia do walki. Rozumiem ,ze mozesz byc tym wszystkim zmeczony bo leki tez maja na to wplyw. Na poczatek do walki z nerwica pomaga behwioralna bo tlumaczy mechanizm pozniej mozesz isc na dynamiczna albo podpasowac sobie inna. Chcesz przestac brac leki albo do nich nie wracac zrezygnuj z psychiatry. Tylko tego trzeba chciec i wziasc sie ostro do roboty!...jest wiele rozwiazan ,jezeli nie czujesz sie na silach aby wyjsc z domu mozesz skorzystac z terapii domowej bo i taka jest mozliwosc tylko prywatnie zawsze to moze byc tylko pare spotkan jezeli nie masz na to srodkow pienieznych. Ale czlowiek, ktory jest w desperacji umie kombinowac ja jak nie mialam pieniedzy to jechalam na pozyczonych , a na terapie musialam pojsc bo wiedzoalam,ze to dla mnie wazne i wbrew pozora jakos potrafilam zwiazac koniec z koncem.
Co do psychiatry na fundusz czy prywatnie wiez mi nie ma zadnej róznicy. 1,5 roku chodzilam prywatnie i poswiecal mi 10 minut na wypisanie recepty. Drugi psychiatra okazal sie aniolem mialam swoje 60 min ale i tak stwierdzilam, ze to nie to czego szukam i bylam u niego tylko 2 razy. Zbawienna okazala sie terapia! Bylam w takiej desperacji ze juz nie mialam wiecej do stracenia bo to czy zylam czy nie to i tak nie bylo zbawienne bo co to bylo za zycie!?
Ostatnio zmieniony 24 lipca 2016, o 12:25 przez martusia1979, łącznie zmieniany 1 raz.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 12:21

dziekuje martusia za posta, ujelas wszystko dokladnie w twoim poscie.

Zebulon, przepraszam ze cie urazilam:
Moim zamierzenieem jest pomoc! W odburzaniu otwarcie na krytyke jest wazne, i to przychdzi z czasem, po miesiacach walki! sadze, wiesz, ze bylam taka sama, jak ty, wystarczylo, ze ktos mi powiedzial cos delikatnie negatywnego, delikatnie mnie skrytykowal, a ja siedzialam sztywno na krzesle, pytajac siebie, jak to mozliwe, ze mnie skrytykowano .... To jest niestety osobowosc nerwicowcow, ktora z czasem sama sie zmienia, jesli zaczniemy prace nad soba. Mysle, ze takie "zle poczucie sie, bo ktos cos napisal" to bardzo niedorosle podejcie do sprawy i odzywa sie czesc mozgu ktora odpowiada psychice 4 letniego dziecka (to czesc odpowiedzialna za panike).

Przyznaje, ze w moich postach dominuje ''perfekcjonizm'' i chec wplyniecia na innych, swietnie, przystopuje, to jest negatywna cecha profilu fobicznego, ktory w konskwencji obraca sie przeciwko nam ---- i powoduje pojawienie sie nerwicy. Stop Halinka:)!

Nie jestem osoba odburzona. Pracuje nad tym i wiem, ze cholernie ciezka praca od rana do wieczora przynosi efekty ____ poznym wieczorem w koncu, moge sie oprzec o barierki mojego okna, i spojrzec na niebo bez towarzyszacych mi natretcw.

Nie zmienie zdania, mysle, ze uzalaz sie nad soba zebulonie i nie postawnoiles walczyc. Tez tak mialam, narzekalam na lewo i na prawo. A wiesz co to oznacza, takie uzalanie sie, typu "ja tylko leze, szedlem skurczony z zona do sklepu, nie moge pokonac 100 metrow"????
To oznacza, ze szukasz wspolczucia, jakiegos ''magicznego srodka'', ktory moglby ci pomoc, a tutaj na forum w nagraniach wszystko jest podane jak na tacy. Ja ci barzo wspolczuje, wiedz, ze przechodze to samo i wiem, ze uzalanie sie nad soba nic nie da. To oznacza nic innego jak niegotowosc do aplikacji technik (ekspozycja i inne)
Sprobuj wysilic sie. Napisz o wysilkach na forum. Jestem ciekawa, jak sobie radzi ktos inny.
Pewnego dnia administrator forum kanadyjskiego, napisal mi w poscie "albo robisz, to, co ci podalismy na tacy, albo cie wyrzucam z forum, bo nudne jest to, ze wiecznie narzekasz i uzalasz sie nad soba". Przez tego posta wrocily mi natrectwa !!!! ale po kilku godzinach ocknelam sie i dotarlo do mnie, ze admin mial racje! Wzielam sie do roboty !!!!
Zajrzyj do tematu "co przeszkadza w odburzaniu" i zobaczysz, ze na pewno w liscie dominuje uzalanie sie nad soba ..... ;oh
Pozdrawiam i zachecam do pracy.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

24 lipca 2016, o 12:27

Ok dobra przyjąłem do wiadomości ja uważam ze robie postępy ale może tego nie widać . I zgadzam się ze to dziecko szaleje albo jak kto woli małpka .
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 12:33

napisz o postepach, jestem ich ciekawa ;) Napisz ... To doda mi i innycm odwagi do walki nam tez jest choleeernie ciezko ..... Jest tutaj temat "moje male codzienne kroki", moge zebulonie zapytac, czy ty masz "czysta" agarofobie, czy agarofobie + depresje zdiagnozowana ? Podkreslilam aga, bo to moje imie :)
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

24 lipca 2016, o 12:43

a tam te idiotyczne diagnozy , lubię schematy jak cholera najlepiej cos nazwać i juz po problemie ... nie wiem jaka mam obecnie diagnoze bo ostatnio zmieniam lekarzy jak rękawiczki , polowa to półgłówki i tyle na ten temat , zapisać lek i następny proszę ..... wiem co czuje i walczę z tym tyle że już lepiej znam " wroga "
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 12:56

no, ale moze twoje negatywne nastawienie wynika ze stanow depresyjnych, do ktorych prowadzi walka z agarofobia Lub chec, a niemoznosc walki, z powodu braku motywacji ?
Wiesz z doswiadczenia wiem, ze lezenie na kanapie doprowadzilo mnie do stanow depresyjnych. I wtedy ciezej bylo z tego wyjsc.

Zapewniam ciebie, ze tutaj we FRancji lekarze robia to samo, ciach, ciah, lekarstewka, antydepresanty, benzodiazepiny i po sprawie !
Normalka! Przez klka dobrych lat leczono mnie na "depresje", a dopiero trzy lata temu, trafiajac na bardzo dobrego specjaliste od nerwic, dowiedzialam sie ze cierpie na NN...... Dobrych terapeutow jest bardzo malo ...... Na szczescie ten teraeuta duzo mi pomogl, ale odnajdujac forum kanadyjskie w necie, przekonalam sie, ze o wielu sprawach ten terapeuta nie mowil, wiele waznych spraw pominal i zdalam sobie sprawe, ze bawilam sie z nim w ciuciubabke. Wiecznie prosilam go potwierdzanie moich natrectw. I on wieznie to robil, czego ne powinien robic, znosil tez moje ponad dwuroczne uzalania sie nad soba.... Po dwoch latach nauczylam sie, ze nie mozna sie nad soba uzalac, to podnosi leki.
Zrozumialam, ze nalezy nauczyc mozg pozytywnego podejscia do walki. Pozytywne dialogi na sile. Jade rowerkiem i se mowie "halinka, dasz rade, nerwica jest podstepna, sprobuj a zobaczysz etc"....
Nalezy nauczyc sie zamiany negatywow na pozytywy.
To pomaga i zmienia postac rzeczy ....
dodam, ze przez 30 lat myslalam tylko, prawie negatywnie, wpadajac w bledne kolo natretcw, o czym nie wiedzialam ......

Powiem ci tez o kanadyjskim ostatnim doswiadczeniu: otoz dwie grupy osob, cierpiacych na silne nerwice, mialy dwoch terapeutow jedna grupa miala terapeute delikatnego, poblazliwego, nie wymagajacego i nie krytycznego, druga zas grupa, miala terapeute, ktory dosc ostro do nich podchodzil.

Po 6 miesiacach terapii w drugiej grupie zauwazono znaczne poprawy, w pierwszej grupie wiekszosc stala w tym samym miejscu.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Dragga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 22 czerwca 2016, o 10:22

24 lipca 2016, o 13:09

Po wpisach widać, że Halina chce pomóc Tobie i wielu innym osobą na forum
Ja osobiście mógłbym przyjąć "konkretnego" kopniaka tak jak Patimka ... zastanowiłbym się dlaczego go dostałem i próbowałbym zmienić sytuację dalej (kilka nich dostałe jak nie było jeszcze internetu)
Jak patrzę na mojego brata to nie wiem czy można każdemu takiego "kopniaka" dawać
Ile razy nie próbowałem to zawsze wychodziło na to, że to moja wina i to ja go "dołuje" mimo tego, że chce mu pomóc
Sorki za krótkie, konkretne wypowiedzi. Jestem z wykształcenia technikiem :)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 13:11

ja identycznie mialam z matka. Otoz ile razy chcialam jej pomoc, tyle razy obracalo sie to przeciwko mnie. Przestalam jej pomagac. Nie da rady, skoro nie chce, to nie chce i trudno !
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

24 lipca 2016, o 13:38

Owszem brak motywacji z powodów różnych to ogromny temat ale teraz się to zmienia mam ochotę zarobić na C6 , juz nie pamietam pierwszej dziagnozy ale to dla mnie w sumie nie wazne bo co mi da jakieś słowo opisujące coś tam ? I nastepny bład rozumowania ... procesy psychiczne odbywają sie w mozgu i Ty jestes w mózgu nie jest to nic obcego itp. musisz nauczyć siebie a nie mozg, wiec wszystkie mysli kieruj do siebie a nie ucz mozgu ( to mnie zawsze rozbawia ) i nie ma czegoś takiego jak silna czy słaba nerwica ona jest a obawy sa rozne , ja nie moge chodzić mam ogromne napiecie jak tylko wstane z łózka i cokolwiek zaczynam robic ale ... robie po kawałeczku i potem sie wyciszam i znowu wstaje i coś robie i sie wyciszam i dzieki temu się to zmienia ... wyjscie z domu to tez koszmar ale teraz staram sie .. leki moze i pomagają ale potem nastepuje uzaleznienie i maskowanie objawów a po odstawieniu nawrót ... a co do terpii grupowiej ... akurat najmniejsze znaczenie ma terapeuta jak w niej jestes to widzisz ze inni maja tak samo a czasem gorzej i .... chciałem tu stworzyć namiastke grupy ale sie nie udało

-- 24 lipca 2016, o 13:38 --
j jestem inzynierem z umysłem scisnietym aczkolwiek kolezanka kiedys mi powiedziała ze jestem inzynierem z duszą poety ...
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

24 lipca 2016, o 15:14

Moim zdaniem na forum brakowało takiej osoby jak Halina :)
Twardej, konkretnej, bardzo merytorycznej.

Przecież wszystkim nam zależy na zdrowiu. Wszyscy chcemy sobie pomóc.
Też czasem się dziwię i łapię za głowę widząc wciąż te same narzekania, dziwienie się objawom, pytanie 'czy też tak macie', 'czy to normalne' itp.
I nie odnoszę się tu do nikogo personalnie tylko mocno generalizuję.
Ludzie tkwią tu latami, piszą setki postów a tak naprawdę między pierwszym a ostatnim nie widać zbyt dużej zmiany i pracy własnej.

Dlatego cieszę się, że jest osoba, która motywuje, nakłania do konkretnych działań i ciężkiej pracy.

Celem nie jest przecież gnębienie nikogo tylko chęć wymiernej pomocy.

I oczywiście - forum też jest miejscem do wyżalenia się, podzielenia bólem, smutkiem, rozpaczą.
Ale gdy zaczyna się tego robić zbyt dużo i proporcja pomiędzy narzekaniem a odburzaniem się zaciera dobrze, że jest ktoś kto potrafi nakierować na właściwe tory.

Oczywiście to tylko moje zdanie, bo każdy jest inny.
Przyznaję, że początkowo też Halina mnie lekko zirytowała bo nagle była naprawdę wszędzie z radami na każdy temat.
Ale, gdy poczytałem jej wpisy uważam, że jej obecność tutaj może nam tylko wszystkim bardzo pomóc. Dzięki Halina, masz moje pełne wsparcie )))

I proszę, nie obrażajmy się na siebie. To forum to tak wyjątkowe miejsce 'na świecie', że szkoda byłoby gdybyśmy się na siebie wściekali.
Wszyscy gramy do jednej bramki, która nazywa się odburzenie :D
Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam :*
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 15:43

ale smiesznie sie czuje, jak tak czytam, co piszecie o mnie. Myslicie, ze to twardosc ? Humm 'niemoge

Wiem, ze wszedzie mnie pelno i musze z tym przestac, bo to cecha mojej nerwicowej osobwosci chce pomagac za wszelka cene, przestajac zwracac uwage na siebie. ;stop

Jesli moge bede pisac oczywiscie starac sie eliminowac podejscie "obsesyjne" do bycia wszedzie i pisania wszedzie, chociaz powiem szczerze, ze zgadzam sie z toba BruceWayne - ludzie latami siedza tutaj i tylko narzekaja i nic wiecej, rece opadaja. Mysle ze nalezy pracowac, pracowac nad soba, inaczej nie ma zadnych rezultatow... dlaczego tak malo osob pisze cokolwiek w temacie "moje male kroczki"?????????

Dzieki, zachowuje umiar w odpisywaniu kazdemu. Chociaz nie zmienie zdania: albo pracujesz, albo przestan sie zalic. Jesli starasz sie i praca nie wychodzi, ok, wyzal sie, na pewno ktos tobie pomoze, da wskazowki, byc moze zle stosujesz sie do technik, ale lezac w lozku caly dzien .......................... :dres: ;stop
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

24 lipca 2016, o 15:59

Ok nie bede pisał bo po co ?
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

24 lipca 2016, o 18:05

Alez orzeciwnie pisz, i to jak najwięcej ale oswoich sukcesach.O tym co osiągnałeś.Co do forum to piszą tu różne osoby,czujemy do nich mniejszą lub większa sympatię,ale czy w świecie realnym jest innaczej?.Ktoś naj,,paduje bardziej'' innych wręcz nie znosimy.Kazdy ma prawo się wypowiedzieć, jesli nie obraza inhych,albo twierdzi że z nerwicy nie ma wyjścia.JEST i jeszce raz Jest.Pozdrawiam Halinę, Martę oraz Zebulon ciebie i mówię ci chłopie powstań .Jestem daleka od stwierdzeń że kobiety są silniejsze.......ale to chyba prawda.Próbiwałam pomóc jednemu męzczznie z którym byłam na terapi, tylko płacze i się uzala czyli.....dupa.Za to jakieś dwa tyfodnie temu rozmawiałam z młodą kobietą córka mojej lekarki rodzinnej.Poleciłam jej ksiązkę powiedziałam o co chodzi,zrizumiała w mig mówi,,dziękuję przywróciła mi pani nadzieję'' aż miło! No cóż każdy jest kowalem swego losu.Nikoga nie można uszczęsliwić na siłę.Pozdrawiom wszystkich za ciebie Zdbulon trzymam kciuki.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 18:10

pozdro era49, yeah masz racje faceci sa mniej odporni na bol kazdego rodzaju , nie jestem feministka absolutnie, ale tez tak mysle ... a jaka ksiazke masz do polecenia?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ODPOWIEDZ