Wydaje mi się, że w naszych głowach,gdy myślimy o rodzicach, często czujemy się jak małe dzieci. Nie widzimy już tego, że jesteśmy dorośli. Wiem, ze wolałbyś, by Twój ojciec zachował się porządnie przy tych spadkowych kwestiach, że poczułeś się nieważny w jego oczach, że oczekiwałeś sprawiedliwości. Pewnie do tego dochodzą wspomnienia o innych sytuacjach, w których czułeś, ze coś jest nie tak między Wami, szczególnie jak byłeś dzieckiem. Ale spróbuj spojrzeć na to tak- on najpewniej nie myślał o Tobie kiedy to robił, tylko o sobie. Być może jego świadomość nie zawierała tej empatii w stosunku do własnego syna. Być może jego też nikt nie nauczył myśleć dojrzale o takich sprawach, może sam był zagubiony w życiu, może i jego pomijano w jakichś kwestiach. Nie chodzi by go usprawiedliwiać, bo usprawiedliwienia nie ma, ale chodzi o to, że automatycznie traktujemy naszych rodziców, jak kogoś, kto musi stanąć na wysokości zadania, a oni nie zawsze stają na tej wysokości, bo są też ludźmi. Wydaje mi się, że wiek to jest jedno, ale dorosłość nie sprawia, że jesteśmy w stanie stanąć na wysokości każdego zadania, niektórzy nie umieją być rodzicami z prawdziwego zdarzenia, albo nie są w stanie wpasować się w oczekiwania (słuszne) swoich dzieci. I teraz chodzi o to , by spojrzec na rodzica jak na osobę, która z punktu widzenia biologicznego stworzyła nas z drugim rodzicem, ale to nie sprawiło, że sama stała się nadczłowiekiem. Z resztą , ja dzieci nie mam , ale Ty masz syna, więc wiesz, że pomimo tego, że masz dziecko, to i tak masz jakiieś cechy charakteru, z jakimiś problemami się borykasz. A niektórzy ludzie są tacy i się borykają z takimi problemami, że uniemożliwia im to bycie rodzicem,który sprawia, że dziecko czuje się docenione, dowartościowane i ważne. Twój ojciec zmarł i nie zmienisz tego jak postąpił, nie wyjaśnisz już nic, choć pewnie i jakby żył nie zmieniłbyś go, bo był, jaki był. Ale Ty żyjesz i zasługujesz na to , by nawet jeśli Twój rodzic Ciebie nie docenił, żebyś sam siebie docenił i sprezentował sobie spokój, bo nikt nie zasługuje na takie samopoczucie jakie masz. Spróbuj znaleźć radość i oparcie w tych ludziach, którzy są Ci życzliwi, w rzeczach, które są dla Ciebie przyjemne.
