
Nie rób z konieczności aktywności karkołomnego obowiązku, traktuj to jak zalecenie dla samego siebie, jak inwestycję we własną osobę. Bo tylko dla siebie samego to robisz, to prezent, jaki sobie dajesz a nie mus, czy obowiązek!

Trudno jest się czasem pogodzić z przeszłością, wybaczyć sobie i innym. A jednak punktem wyjścia do życia jest akceptacja. Mówisz sobie - w porządku, popełniłem błędy, ja i ludzie w moim otoczeniu, ale przecież - kto ich nie popełnia?zebulon pisze:Problem jest inny chyba u mnie, z jednej strony poczucie krzywdy z dzieciństwa i problem odrzucenia a z drugiej niepowodzenia życiowe i brak możliwości.