Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

moja historia ;-)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
patex
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 391
Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17

4 maja 2015, o 10:19

A wiec witam mam na imie Natalia i jestem nastolatka.moja przygoda z nerwica rozpoczela sie hmm 1.5 roku temu o ile dobrze pamietam.a wiec od poczatku.poszlam do nowej szkoly.wiadomo stres byl miesamowity,balam sie ze mnie nie polubia w klasie beda siksy itd.poszlam do szkoly juz w pierwszy dzien sie przerazilam bo okazalo sie ze mam pustaki w klasie(tak na poczatku myslalam).z racji tego ze nie jestem zbyt piekna tez bylam niesmiala malo mowilam i ogolnie wygladalam jak zamol.mialam mysli zeby sie wypisac ze szkoly ale w koncu zrezygnowalam bo chodzilam tam z moja przyjaciolka.od wrzesnia do grudnia strasznie sie denerwowalam wszystkim balam sie ze mnie w szkole wysmieja nikt nie polubi.w swieta w grudniu dzien przed wigilia moj tata ogladal 'kobietu ktore niosly smierc' i od tego sie zaczelo.pamietam ta scene jak dzis jak kobieta kogos zabija i wtedy sie przestraszylam 'a jak bede chciala mame zabic' nie moglam spac pol nocy bo tak sie przestraszylam...inne dni byly masakryczne..plakalam bo wiedzialam ze znowu mi to weszlo bo mialam to juz kiedys ale nie wiedzialam o co chodzi i mi orzeszlo (wiec widac ze nerwica moze przejsc).balam sie ze zabije mame tate siostre siostrzenca kolezanke czy bog wie kogo.wtedy tez pojawilo sie dd mialam takie wrazenie ze wszyscy wokol sa dziwni jakos inni tak sie tym przerazalam...tal wytrzymalam do lipca wtedy wszystko sie skumulowalo nie wytrzymalam tych lekow i powiedzialam mamie ze chce do lekarza.lekarz zapisal mi ssri myslalam ze hop siup pomoze,ale na drugi dzien czulam sie tak zle ze masakra.wtedy postanowilam cos ze soba zrobic.zaczelam pomagac mamie na ogrodzie tacie,jezdzic do miasta pomogac siostrze przy dziecku spotykac sie z kolezankami i dni byly coraz lepsze chociaz jeszcze nie wiedzialam co to nerwica i dd.no wiec nadszedl nowy rok szkolny poszlam do internatu i czulam sie dobrze chociaz dd i nerwica jeszcze nie byly obeznane.zaczelam byc coraz smielsza gadalam z dziewczynami chlopakami i myslalam ze jest juz ok.tak jakos zlecialo do grudnia okazalo sie ze mam w klasie w porzadku kolezanki chlopacy tez nie sa w sumie zli.zaczelam sie duzo zglaszac uczyc sie lepiej itd. Myslalam ze juz jest poza mna to wszystko ale nadal trzymalo dd.i w styczniu znowu dd tak sie we mnie odezwalo pomyslalam ' kuzwa schizofrenia' bo myslalam ze moja kolezanka jest obca i jakas nienormalna tak balam sie tych myski ze az wrocilam do domu i sie poplakalam bo nie wiedzialam co mi jest.wtedy trafilam na forum.w koncu odkrylam co to dd i ze moge to miec.zaczelam coraz czesciej odwiedzac forum i doszlam do wniosku ze to na pewno nerwica.mysli o zabojstwie orzeszly dd przeszlo w 97% ale co weszlo?strach przed samobojstwem.mialam tak ze mialam takie dziwne uczucie jak myslalam o nast dniu i raz pomyslalm '. Depresje mam' i znowu te mysli.tak cholernie sie ich balam jeszcze bardziej niz tamtych.ale wtedy znowu zobaczylam na forum ze ludzie maja to samo.jeszcze trzyma ale nie tak bardzo,mam kilka dni lepszych kilka gorszych ale jest super.mam zamiar odstawic leki powoli iddac krew i szpik uczyc sie w kierunku ratownica medycznego czy radiologii.
A wiec co mi przeszlo:
-dd
-mysli ze kogos zabije
-strach przed horrorami i innymi filmami
-strach przed choroba psychiczna
-schizofrenia
-uczucie dziwnosci wszystkich i wszystkiego
-niesmialosc
Co zyskalam
-jestem bardziej pewna tego co robie
- wiecej rozmawiam z ludzmi
- duzo sie usmiecham
- jestem o wiele wiecej smiala
Co zostalo
-natrety samobojcze
-lekki strach ze nie podolam
-czasami jestem mega zamulona,nie chce mi sie gadac i wtedy mysle ze mam depreche xd
-mysl ze bez psychologa sobie nie poradze
-mysli ze jestem brzydka (ale mam na to wylane w 97 % juz mialam chlopaka takze nie jest ze mna az tak zle)
- mysli ze jutro jest bezsenu wszystko jest bezsensu ale nie wieerze w te mysli
A wiec ta nerwica bedzie dla mnie mega nauczka ze nie warto sie tyle denerwowac w zyciu i mam nadzieje ze w koncu mi to na dobre przejdzie,dzieki niej sie zmienilam w inna osobe i chociaz lapie zamuly to i tak chce czerpac radosc z zycia...powodzenia wszystkim nerwuskom ;-)
ODPOWIEDZ