Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

30 grudnia 2014, o 12:05

Dziwne odczuwanie ciala to jest jeden z objawow depersonalizacji i wynika z tego,z e DD powoduje odciecie emocjonalne od odczuwania czy to emocji czy ciala czy mysli. Nie jest to w kazdym razie nic dziwnego dla tych stanow.
A to ze czlowiek sie tego obawia powoduje skupianie sie na sobie, uwaga kierowana jest do srodka a nie na zewnatrz ze strachu.
male-podsmumowanie-dd-leczenie-czesc-6-t3666.html
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

1 stycznia 2015, o 21:45

Cześć. Mam pytanie. A mianowicie czy to normalne, że z rana przez kilka godzin czuję się zupełnie normalnie, jakbym nie miał D/D. Zapada zmrok - pojawia się i z godziny na godzinę coraz gorzej, pojawia się pustka, natłok myśli, a ja zmieniam się niczym wilkołak. ^^Mam wrażenie, że ciemność drastycznie zmienia moją percepcję czasu, miejsca i wszystko co z tym idzie. Może jest to spowodowane tym, że po prostu szybko się męczę teraz i wraz z męczeniem się D/D się drastycznie zwiększa?
ChrisK
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 30 listopada 2014, o 01:46

1 stycznia 2015, o 21:46

Ja miałem na odwrót. Rano kiepsko, dopiero musiałem się podnieść, żeby było lepiej, a w nocy wszystkie objawy mijały. W nerwicy i dd nic nie jest normalne. Akceptuj wszystko i do przodu!
www.soundcloud.com/chrisqu-1/
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

2 stycznia 2015, o 13:44

ChrisK, mam to samo. Rano najgorzej, zeby wstac i zaczac dzialac. Budzisz sie i: kuuur.... nie chce sie wstawac po co to wszytsko jak nie czuje swobody i luzu. Ale pozniej sie wkrecam w dzien i jest dobrze. Klade sie do lozka i luzik i fajnie. :) Ale juz sie mniej nakrecam i jakos daje rade ;)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 stycznia 2015, o 22:44

LuckyAdam pisze:Cześć. Mam pytanie. A mianowicie czy to normalne, że z rana przez kilka godzin czuję się zupełnie normalnie, jakbym nie miał D/D. Zapada zmrok - pojawia się i z godziny na godzinę coraz gorzej, pojawia się pustka, natłok myśli, a ja zmieniam się niczym wilkołak. ^^Mam wrażenie, że ciemność drastycznie zmienia moją percepcję czasu, miejsca i wszystko co z tym idzie. Może jest to spowodowane tym, że po prostu szybko się męczę teraz i wraz z męczeniem się D/D się drastycznie zwiększa?
Może być tak, poza tym wieczorami spada aktywność, nie ma już często zajęć żadnych, inni ludzie szykują się do snu, więc nie ma rozpraszaczy dla umysłu. Możesz też podświadomie się obawiać nocnych wybudzeń i wtedy może narastać napięcie i niechęć, które znów wbijają w nerwicowe objawy. Ale to taka moja teoria, która niekoniecznie musi się sprawdzać.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

4 stycznia 2015, o 17:18

Lucky tak moze byc. Wczesniej tez wieczorami mialem mocniejsze dd. W sumie to roznie przeciez bywa. Kolezanka sylwia np z forum ma rano wieksze.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

12 stycznia 2015, o 18:12

Narodziło się u mnie kilka obaw i chciałbym, żeby ktoś je rozwiał. :D

A mianowicie: ja nie miałem bezpośrednio ataku paniki po paleniu. Było tak, że nie czułem się upalony nawet, a nagle jak sobie schodziłem na klatce schodowej i usłyszałem na dole kogoś to postanowiłem przeczekać aż ktoś pójdzie, nie wiadomo po co nawet :D Potem czułem lekko stan inny, ale jakoś mnie to nie przejęło. Położyłem się spać i dopiero wtedy nagle się wybudziłem i się zaczął koszmar. Wcześniej miałem mocne bicie serca przed snem właśnie, ale muzyka i popisanie z kimś pomagały. Czyli D/D miałem przed atakiem paniki, po których najczęściej jest D/D. To mi jakoś rodzi obawy jeszcze.

Ostatnio jak tak usiadłem i nadmiernie właśnie myślałem o tym to musiałem sobie na siłę przypominać i powtarzać kim jestem i jakie mam zainteresowania, bo nagle stało mi się to obojętne, a praktycznie tym zainteresowaniem żyję na codzień, przynajmniej przed tym zaburzeniem. A to, że mam te D/D to sobie wymyśliłem po prostu, a to wszystko to zły sen.

Zauważyłem też, że mam trudności teraz z wysławianiem się, zacząłem się jąkać jakby. Nie wiem, może to od stresu, napięcia teraz, a może sam wyolbrzymiam i za bardzo skupiam na siebie uwagę.

I jeszcze jedno:
Zauważyłem, że często teraz mam myśli dotyczących innych osób, na przykład znanych osób. Często mi wpada myśl do głowy co robi sobie aktualnie jakiś znany człowiek, aktor lub ktoś. I od razu natręt, że tracę siebie i utożsamiam się z kimś innym.

To powyżej jest normalką w stanach D/D, lęków, nerwicy?

Dzięki za odpowiedzi!

-- 12 stycznia 2015, o 18:12 --
I jeszcze jedno (nie mogłem już zedytować mojego posta) gdy idę sobie na przykład do domu to czuję się nieobecny, za chwilę się ocknę i myśl "kurde, to ja już tutaj jestem", tak jakbym w ogóle nie był tu i teraz, aż dziwię się, że doszedłem do domu w ogóle o tym nie myśląć. To chyba jest to "robienie/mówienie czegoś z automatu", co nie?
ChrisK
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 30 listopada 2014, o 01:46

12 stycznia 2015, o 18:46

LuckyAdam pisze:Narodziło się u mnie kilka obaw i chciałbym, żeby ktoś je rozwiał. :D

A mianowicie: ja nie miałem bezpośrednio ataku paniki po paleniu. Było tak, że nie czułem się upalony nawet, a nagle jak sobie schodziłem na klatce schodowej i usłyszałem na dole kogoś to postanowiłem przeczekać aż ktoś pójdzie, nie wiadomo po co nawet :D Potem czułem lekko stan inny, ale jakoś mnie to nie przejęło. Położyłem się spać i dopiero wtedy nagle się wybudziłem i się zaczął koszmar. Wcześniej miałem mocne bicie serca przed snem właśnie, ale muzyka i popisanie z kimś pomagały. Czyli D/D miałem przed atakiem paniki, po których najczęściej jest D/D. To mi jakoś rodzi obawy jeszcze.

Ostatnio jak tak usiadłem i nadmiernie właśnie myślałem o tym to musiałem sobie na siłę przypominać i powtarzać kim jestem i jakie mam zainteresowania, bo nagle stało mi się to obojętne, a praktycznie tym zainteresowaniem żyję na codzień, przynajmniej przed tym zaburzeniem. A to, że mam te D/D to sobie wymyśliłem po prostu, a to wszystko to zły sen.

Zauważyłem też, że mam trudności teraz z wysławianiem się, zacząłem się jąkać jakby. Nie wiem, może to od stresu, napięcia teraz, a może sam wyolbrzymiam i za bardzo skupiam na siebie uwagę.

I jeszcze jedno:
Zauważyłem, że często teraz mam myśli dotyczących innych osób, na przykład znanych osób. Często mi wpada myśl do głowy co robi sobie aktualnie jakiś znany człowiek, aktor lub ktoś. I od razu natręt, że tracę siebie i utożsamiam się z kimś innym.

To powyżej jest normalką w stanach D/D, lęków, nerwicy?

Dzięki za odpowiedzi!

-- 12 stycznia 2015, o 18:12 --
I jeszcze jedno (nie mogłem już zedytować mojego posta) gdy idę sobie na przykład do domu to czuję się nieobecny, za chwilę się ocknę i myśl "kurde, to ja już tutaj jestem", tak jakbym w ogóle nie był tu i teraz, aż dziwię się, że doszedłem do domu w ogóle o tym nie myśląc. To chyba jest to "robienie/mówienie czegoś z automatu", co nie?
Opóźniony zapłon normalny, też tak miałem, że atak nadszedł po jakimś czasie dopiero. Z tym przypominaniem sobie o wszystkim również normalna sprawa w tym stanie. Jąkanie i problemy z wysławianiem się też występują bardzo często, ja raz się zająknąłem i od razu lęk miałem, że tak mi zostanie. Gdzieś nawet, w którymś temacie było powiedziane o tym problemie. Z tym ostatnim to można jedynie powiedzieć, że natręctwa i myśli są nieograniczone. Wyobraźnia może Ci podsuwać miliard różnych myśli.
www.soundcloud.com/chrisqu-1/
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

12 stycznia 2015, o 19:55

LuckyAdam pisze:Narodziło się u mnie kilka obaw i chciałbym, żeby ktoś je rozwiał. :D

A mianowicie: ja nie miałem bezpośrednio ataku paniki po paleniu. Było tak, że nie czułem się upalony nawet, a nagle jak sobie schodziłem na klatce schodowej i usłyszałem na dole kogoś to postanowiłem przeczekać aż ktoś pójdzie, nie wiadomo po co nawet :D Potem czułem lekko stan inny, ale jakoś mnie to nie przejęło. Położyłem się spać i dopiero wtedy nagle się wybudziłem i się zaczął koszmar. Wcześniej miałem mocne bicie serca przed snem właśnie, ale muzyka i popisanie z kimś pomagały. Czyli D/D miałem przed atakiem paniki, po których najczęściej jest D/D. To mi jakoś rodzi obawy jeszcze.
Za dużo analizowania- jaki jest cel rozkminiania tego tak? :) To nie jest tak, że istnieje jakiś podręcznik według którego masz się czuć tak i tak po kolei, żeby to zakwalifikować jako tylko nerwicę. To podręczniki powstają na podstawie ludzkich odczuć w tym wypadku, a nie odwrotnie. Każdy przypadek jest bardzo podobny, ale różnimy się, więc każdy jest nieco inny.
Ostatnio jak tak usiadłem i nadmiernie właśnie myślałem o tym to musiałem sobie na siłę przypominać i powtarzać kim jestem i jakie mam zainteresowania, bo nagle stało mi się to obojętne, a praktycznie tym zainteresowaniem żyję na codzień, przynajmniej przed tym zaburzeniem. A to, że mam te D/D to sobie wymyśliłem po prostu, a to wszystko to zły sen.
Przypomniało mi się własnie, że w najgorszym etapie nerwicy miałam w komórce notatkę, w której zapisane były moje wszystkie zainteresowania, bo nie mogłam sobie przypomnieć swojej tożsamości bez tego... Także spokojna głowa. Okropne paskudne odczucie, wiem, ale nie musisz się obawiać, że to jest niebezpieczne, czy, że coś się dzieje "ponadprogramowego", niepochodzącego z repertuaru nerwicy.
Zauważyłem też, że mam trudności teraz z wysławianiem się, zacząłem się jąkać jakby. Nie wiem, może to od stresu, napięcia teraz, a może sam wyolbrzymiam i za bardzo skupiam na siebie uwagę.
No to masz taką blokadę intelektualną, jakby utrudniony dostęp do tego, co sprawia , że jesteśmy ogarnieci, komunikatywni, itp. W trybie awaryjnym i lękowym mózg nie skupia się na tym żeby być kreatywny, tylko na tym by przetrwać, więc jest jakby utrudniony dostęp do takich funkcji. Jakbyś był nawet bez nerwicy i nagle w środku lasu spotkał wilka, to też byś szczególnie składnych zdań nie składał, bo byś się jąkał z tego przerażenia. Teraz też jesteś w trybie przerażenia, tylko, ze nie ma tego wilka, którego można wskazać jako źródło lęku i nie jest on chwilowy a zamienił się w długotrwały stan.
I jeszcze jedno:
Zauważyłem, że często teraz mam myśli dotyczących innych osób, na przykład znanych osób. Często mi wpada myśl do głowy co robi sobie aktualnie jakiś znany człowiek, aktor lub ktoś. I od razu natręt, że tracę siebie i utożsamiam się z kimś innym.

To powyżej jest normalką w stanach D/D, lęków, nerwicy?
Sam powiedziałeś, że to natręt. :) I masz rację.
gdy idę sobie na przykład do domu to czuję się nieobecny, za chwilę się ocknę i myśl "kurde, to ja już tutaj jestem", tak jakbym w ogóle nie był tu i teraz, aż dziwię się, że doszedłem do domu w ogóle o tym nie myśląć. To chyba jest to "robienie/mówienie czegoś z automatu", co nie?
Bo nie jesteś tu-i-teraz, bo masz problem z koncentracją, masz dziwne poczucie czasu przez to, możesz mieć "zwiechy", nie masz takiej uważności, poczucia silnego ugruntowania w miejscu i czasie, w którym jesteś, masz trochę zaburzoną perspektywę. Także znów nic co mogłoby być niepokojące, choć kolejna wkurzająca rzecz z zestawu.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

13 stycznia 2015, o 11:40

Ciasteczko jak zwykle rozwiała moje wątpliwości, dzięki! :D
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

13 stycznia 2015, o 16:14

No jasne, że tak Adamie, świetnie tu ująłeś w słowa :) Działa to dokładnie tak jak opisujesz. Skupiam się na czymś bardzo - więc ten objaw jest najdziwniejszy, najbardziej dokucza. Ja tak miałem z "dziwnym widzeniem" :D
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

13 stycznia 2015, o 16:54

Ja tak naprawdę dopiero na dniach się przekonałem jak w tym stanie emocje są odcięte. Kilka dni temu na głowie miałem taki "słoik", że myślałem, że nie wytrzymam, taka nierealność. Poczułem ogromną bezsilność wobec tego wszystkiego i wzięło mnie na płacz aż. Poszedłem do toalety i sobie pomyslałem "dobra, popłaczę się, ulży mi". I co? I guzik, ani łzy. :D Niby jestem tym bardzo przejętny, ale dochodzi co do czego to obojętność.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

13 stycznia 2015, o 20:14

No tak może być, bo jest ogromne odcięcie od samego siebie. Ja np też miałam trudności z płaczem, czy w ogóle odczuwaniem emocji, tylko jak następował atak paniki to po nim przy tym rozładowaniu już mogłam ryczeć, a tak to było ciężko. Także blokada trzyma...
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

15 stycznia 2015, o 17:51

Coś w stylu przewidzeń w tym stanie jest czymś normalnym? Przewidzenia typu idę po ulicy i patrzę na coś, co jest ode mnie oddalone dosyć na przykład znak drogowy i myślę, że jest to coś innego niż jest. Ułamek sekundy i ogarniam dopiero, że to jednak jest znak. Od groma mam takich jakby przewidzeń.

Druga sprawa to zacząłem nadmiernie mrugać oczami, co już mnie irytuje, gdzieś tam wyczytałem w sieci, że to pojawia się często w nerwicy w celu rozładowania napięcia, co o tym myślicie?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

15 stycznia 2015, o 18:49

Na pytanie o te przewidzenia to w ostatnim tygodniu na forum odpowiedzialem z dobre 7 razy, wiec tak to normalne. Boisz sie schiza, analizujesz i wylapujesz cos co niby ma swiadczyc o czyms strasznym co sie dzieje.
A nadmierne mruganie no coz...na pewno nie jest to nic niebezpiecznego ;)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
ODPOWIEDZ