Witam wcześniej udzielałem się na forum lecz miałem kilkutygodniową przerwę od forum. Moje OCD jest już podelczone i zmniejszone dzięki terapii. Na terapii dowiedziałem się by nie leczyć objawów tylko przyczynę. Okazało się, że moją przyczyną jest wyśmiewanie przez rówieśników z powodu młodego wyglądu. Mam 18 lat chudy jak nwm średni wzrost około 180cm a buzia jak dzieciak. Mam przez to same nieprzyjemności pytanie o dowód to norma którą znoszę. Ale jak raz na przystanku powiedziałem że mam wówczas 17 lat to jakaś laska podeszła, ale ty wyglądasz jak 13 letnie dziecko. Nie mogę nic z tym zrobić testosteron wysoki tarczyca w normie. Wszystko względem biologii jest dobrze, ale mnie to tak boli, że co chwila mam nawroty epizodów depresyjnych. Liczę na jakieś rady od was słowa otuchy lub wsparcia.

Kurde!
Za kilka lat wszyscy ruwieśnicy będą Tobie zazdrościć wyglądu.
Popracuj jednak nad mięśniami? Siłownia, bieganie itp. Sylwetka może się nie zmieni, ale nikt pod rękę Ci nie podejdzie!

Wiedziałem każdy mi tak odpisuje, ale to nie zmienia faktu jak czuję się teraz. Do przyszłości przez ciągłe komentarze mogę być wrakiem człowieka z depresją. Nie chcę tak skończyć. Są jakieś sposoby by przestali się mnie czepiać oprócz rozwiązań siłowych?

A druga sprawa jeżeli czuję lęk by powtórzyć czynność to zrobić to czy nie. Pytam osoby z OCD kiedy lęk jest nie do wytrzymania a nie mam jak powtórzyć czynności to co robić?

Vizob pisze: ↑

23 sierpnia 2023, o 13:58

A druga sprawa jeżeli czuję lęk by powtórzyć czynność to zrobić to czy nie. Pytam osoby z OCD kiedy lęk jest nie do wytrzymania a nie mam jak powtórzyć czynności to co robić?

Co do wyglądu, to mój mąż jest Twojej postury i nawet wyższy i mimo, że ma już 30 lat to dalej słyszy komentarze, że mógłby coś zjeść, albo czasem ja słyszę, że mogłabym nie zjadać mu jedzenia. Heheszki niby takie, ale żenujące. Nic na to nie poradzisz, możesz odpyskować albo olać takiego głupka, bo i tak się niczego nie nauczy. On twierdzi, że już mu nie jest przykro i w ogóle wyleczył się z tych kompleksów przy mnie. Może to jakiś klucz, którego powinieneś się trzymać.

Kiedy lęk jest nie do wytrzymania to stanie się znośny kiedy X razy nie ulegniesz kompulsji. Ile tych iksów będzie to dla każdego indywidualna sprawa. A lęk to tylko uczucie, powtarzam. Lęk osiąga swoje apogeum i spada- zawsze, jak nie będziesz go podkręcać analizowaniem.

Witam serdecznie kolego. Zazwyczaj się nie udzielam w kwestiach doradzania na tym forum,ale w Twoim przypadku zrobię wyjątek. Zgodzę się z przedmówcami ,że lepiej wygladać młodziej niż mają Cię postarzeć. Zobaczysz i wierz mi,że za jakiś czas będziesz się z tego śmiał. Przede wszystkim spójrz na plusy- Jesteś wysoki 180 cm , ja mam 182 i dobrze się z tym czuję. W przeciwieństwie do Ciebie ,mnie zawsze dodawali lat. Na początku było to dla mnie atrakcyjne, ja zawsze kupowałem alkohol bez zapytania o wiek:) Natomiast po skończeniu 25 lat , trochę mnie zmartwiło jak mi dawali ponad 30:) Teraz z tego się smieje,ale my faceci też mamy ,, pierdol....ca" na temat swojego wyglądu. Koledzy za jakiś czas będą Ci zazdrośćić ,że lepiej się prezentujesz, wierz mi to kwestia czasu. Całe życie spędziłem w sporcie,więc znam od podszewki męską szatnię:) Darcie łacha z kolegów, męskie przepychanki, żarciki i psikusy- sam nawet robiłem wkręty:) Jeśli mogę doradzić na zaczepki kolegów ,to najlepszą reakcją jest brak reakcji. To znaczy nie mówię ,żebyś dał się bić:)Ale pamiętaj jedno: JAK ZAUWAŻĄ ,ŻE SIĘ DENERWUJESZ , PRZEJMUJESZ TO BĘDĄ JESZCZE BARDZIEJ ROBIĆ TOBIE NA ZŁOŚĆ. Jeżeli Ci dogryzają ,to śmiej się z nimi, powiedz ,że wyglądasz jak Bejbifejs- dobry, słynny pięściarz o twarzy dzidziusia. Ignorowanie jest w takich przypadkach najlepszym sposobem. Mnie dali kiedyś dziwną ksywkę w szkole średniej i im bardziej się agresowałem i odgrażałem,żeby ktoś do mnie tak nie mówił ,tym gorzej. Po jakimś czasie śmiałem się z nimi z tego i już dali spokój. Siłownia, sport, dieta, nawet sztuki walki nie zaszkodzą. Masz chłopie dobre warunki i nie wmawiaj sobie łatki OCD, dojrzewasz i hormony robia swoje oraz presja rówieśnicza. Nie skupiaj się na swoim wyglądzie, mój kolega w szkole średniej był niski chciał nadrobić ,, braki fizyczne" anabolami. Niestety w młodym wieku przeszedł zawał. Także najgorsze jest wkręcanie sobie,że czegoś Tobie brakuje, skup się na tym co możesz poprawić, nawet te sztuki walki lub inne sporty są fajnym pomysłem na samorealizację. Nie daj się wpierdzielić w ten egocentryzm, bo później to rzeczywiście trudno przerobić. Z Tobą jest wszystko w porządku,tylko nie ulegaj sugestii rónieśników. Wyczuwam nawet może u nich lekką nutkę zazdrosci:) Powodzenia i polecam aktywności.