Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia która doprowadziła mnie do nerwicy

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
krzysztof16lat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 9 lipca 2015, o 22:39

10 lipca 2015, o 00:12

Nazywam się krzysztof mam 16 lat
od roku męcze się z nerwicą lękową teraz jak o tym pisze rece i nogi mi się trzęsą
a więc
moje problemy zaczeły się od tragicznych dla mnie wydarzeń
od roku 2007 do 2014 umarło mi moi dziadkowie prababcia wujo ciocia wujek zachorował na raka siostra na cukrzyce typu 1
ale z tym sobie radziłem moja nerwica ujawniła się dopiero w 2014 roku jak mieliśmy wystawiać sztuke wtedy
umarł na placu nasz nauczyciel był jak przyjaciel szczególnie dla mnie nawet miał dla mnie ksywe VIERI jak ten piłkarz bo na wf miałem podkoszulek z jego imieniem
po pogrzebie jakies dwa tygodnie dopadł mnie lęk przed ludzmi szpitalem lekarzami i ciagle obwiniałwem się że od strony taty nieodzywałem się do cioci ciociu do śp dziadka dziadku a do babci babciu i nadal się boje do nich odezwać bo bardzo mało czasu z nimi spedzałem
teraz kliedy ide w publiczne miejsca typyu szkoła jakiś urząd lekarz czy nawet do rodziny to do pada mnie lęk i nie mogę usiedzieć na miejcu
nawwet w domu kiedy widze karetke ogarnia mnie lęk albo wrucą mysli o smierci boje się jej występów publicznych i spotkan z rodzina niemoge ogldac wiadomosc bo jest za duzo informacj o smierci niemogę jeszcze w kośćiele usedziec
przepraszam z a błedy a le mam terzaz objawy mojego lęku czyli słabą koncentracje suchosc w gardle trzesą mi się ręce i nogi bezsenosc wracają mysli o tym zę mogłem udzielic pierwszej pomocy chociaż nie byłem przeszkolony rodzina mówi żebym się uspokoił ale ja nie mogę
dziś rano znalazłęm to forum i zrozumiałem że nie jestem sam z moją nerwicą podjołem decyzje żę będe walczył z chorobą i ją zwycięże chociaż myślałem że jej nieda się wyleczyć
a i jeszcze w podstawwówce byłem zwyzywany przez kolegów teraz też ale mniej
to moja historia
p.s przepraszam jeszcze raz za błedy ale mam dyslekcje i dysgrafie no i ręce mi się trrzęsą jak piszę mqam nadzieje ze ktos mi odpisze co robic bo narazie jestem biały w kwesti dalszego postępowania proszę chociaż nakierować mnie na tory z góry dziękuje z aodpowiedzi i wyrozumiałsc
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

10 lipca 2015, o 00:28

Przedewszystkim widac w twoim poscie ze jestes bardzo wystraszony . Zadaj sobie pytanie czego sie boisz wogole czego dotyczy ten lek . Nie znajdziesz realnego zagrozenia . I tu wlasnie nerwica ma pike do popisu . NERWICA zaburzenie lekowe przede wszystkim to nie jest CHOROBA . Jestes zdrowy jak ryba . Cale pieklo rozgrywa sie w twojej glowie . Dobrze ze trafiles tu na forum .

Na poczatek przedewszystkim dowiedz sie co ci jest czyli czym jest zabyrzenie lekowe , jakimi prawami sie rzadzi . victor.html

A tu masz forumowa wisienke odburzeniowa .
odburzanie-wedlug-divovica.html

Milej lektury i nie jestes sam to jest problem 21 wieku . Zacznij sluchanie od sezonu 1 i milego AKCEPTOWANIA .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
krzysztof16lat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 9 lipca 2015, o 22:39

10 lipca 2015, o 00:35

dziękuje mysilę że sobie poradze ale rodzcie i rodzina dodają mi presj bo mówią zebym przestał ale ja nie potrafie narazie
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

10 lipca 2015, o 00:47

Moja rada przestan ich tym zadreczac . Wywolujesz presje im i sobie . Tu ci nikt nie pomoze . Nie ma na to lekarstw to poprostu twoj sposob myslenia . Jezeli zmienisz postawe swoja do zycia nerwica da ci spokoj . Cierpliwosci z tego nie wychodzinsie w miesiac moze to trwac bardzo dlugo rok dwa trzy . Wszystko zalezy od twojego uporu w dazeniu do celu .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
usuniete
Gość

10 lipca 2015, o 00:48

Może nie jestem specem od nerwicy lękowej, bo to trochę nie moja brocha, że tak się wyrażę, raczej lęki rzadko mi towarzyszyły w moim przypadku, ale mogę Ci powiedzieć jedno. Właściwie przekazał Ci to dość wyraźnie Bart. To wszystko dzieje się w Twojej głowie i to musisz sobie przede wszystkim uświadomić. Wszystko jest normalnie na zewnątrz, Twój pokój wygląda jak wyglądał, Twoi rodzice i Ty wykonują te same czynności, za oknem jest to samo drzewo. Nic się nie zmieniło. Gdy sobie to uświadomisz i zmienisz nastawienie, od razu poczujesz się lepiej, wierz mi. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ