Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja derealizacja- prosze o rade

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
michalo30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 28 lipca 2011, o 13:00

21 sierpnia 2011, o 11:49

Chyba coś się ruszyło do przodu:) Patrząc na ten tydzień z perspektywy czasu widzę duże zmiany na lepsze, nie jest to 100 procentowa zmiana na lepsze , ale tak myślę że w 50 procentach jest lepiej , nie wiem czy to pod wpływem leków czy nastawienia i terapii , a może to i to. Jeszcze dwa tyg temu miałem trudności żeby wysiedzieć w pracy i uciekałem od myśli , a wczoraj musiałem zastąpić koleżankę w pracy i siedziałem 10 godzin , bez jakiś lęków czy niepokoju. Wszystko przemija potrzeba tylko czasu i trzeba mieć cel. Ja mam cele i nie zamierzam tracić czasu na myślenie o chorobie , wy też tak nie róbcie a samo minie:)
karji
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 21 lipca 2011, o 16:39

6 września 2011, o 18:38

Pisze bo dawno nie pisalem. Zucilem leki. D/d nadal mam ale zostalo mi tylko odrealnienie (24h/7). Mam pytanko ludzie czy wy tez macie to uczucie 24/7 ? Prosze o szczerosc, bo zaczynam sie bac troche ze sobie to do glowy wbilem i tak zostanie bo wkoncu to nie jest stan tylko mysl jak by uczucie. Pomoze mi ktos odpowiedzia? Z góry wam dziekuje!
Derealizacja
Gość

6 września 2011, o 19:20

To jest stan umysłu. :)

Większość osób ma to 24 godziny na dobę.
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

7 września 2011, o 16:42

nie masz co sie martwic, też to mam 24/7 :)
karji
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 21 lipca 2011, o 16:39

7 września 2011, o 18:55

Ale jak byscie to opisali jak to oczczuwacie ale tak szczeze a nie :" uczucie jak bym byl w oblokach". Chce to jakos ladnie obrac w slowa. Wgl jak z tego wszystkiego wyjsc? Prosze o rade.

-- 9 września 2011, o 17:15 --
Pomozcie mi kobieta luźna w udach mac. Nie moge wytrzymac. Myslalem nad samobjostwem. To mnie przerasta nie wygram z tym nigdy nic sie nie zmienia a to dopiero 2 miesiace. Nie wytrzymam blagam was jak z tego wyjsc.
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

10 września 2011, o 15:47

SPOKOJNIE! nie zwariujesz, nic Ci sie nie pogorszy w takim sensie, że nie zachorujesz na jakąś chorobę psychiczną. Ja to mam 7 miesięcy i mija, więc Tobie dobrze radze też się szykuj na to, że może długo dość u Ciebie potrwać. Zgłoś się do psychiatry i bierz leki jakie Ci da, bo one przyspieszają powrót do "zdrowia". Na pewno płacząc nad swoim losem, rozmyślając i obserwując siebie nic nie wskórasz, co najwyżej pogorszysz sobie derealizacje. Oswój się z nią i nie panikuj bo to na prawde nic złego, z tym da sie życ uwierz mi trzeba tylko zechcieć. Ty byś chciał od razu być zdrowy?? Tak sie niestety nie da... jeżeli teraz podejmiesz jakieś kroki ku leczeniu to szybciej wyzdrowiejesz.
karji
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 21 lipca 2011, o 16:39

10 września 2011, o 19:04

Ok rozumiem ale nie wiem czy te leki pomagaja. Mam to uczucie odrealnienia i caly czas o nim mysle. Ta mysl mi sama przychodzi nagle i nie potrafie sobie nad nia poradzic.Jak to wyeliminowac? Powiedzcie szczeze czy leki i psychoterpia pomaga? Bo mam isc od ponieadzlku
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

11 września 2011, o 10:02

leki pomagają bo też uspokajają, sam biore i na prawde widzę jakąś poprawe, Co do terapii sie nie wypowiem bo nie chodziłem. Ja Cie doskonalem rozumiem, bo sam przechodziłem okres gdzie non stop myslałem o tym i się na tym skupiałem, ale w końcu doszedłem do wniosku, że to na dłuższą metę nic nie da a tylko może pogorszyć.
karji
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 21 lipca 2011, o 16:39

11 września 2011, o 14:34

Ale klawiszq ty naprawde wiezysz ze z tego wyjdziesz?Bo mi brak wiary.Jakos nie moge tak na sile myslec ' wyjde z tego' skoro moja intuicja podpowiada mi inaczej :/ Nie moge w to uwierzyc ze z tym wygram.
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

11 września 2011, o 20:27

tak wierze, co mi innego zostało jak wiara w siebie? Skoro wyszedłem z psychozy która była mega koszmarem to wyjdę z tak lekkiego zaburzenia dla mnie jak derealizacja. To się tak wydaje, że DD to największe zło ale jeśli nie doświadczysz czegoś gorszego to nie zrozumiesz tego, oczywiście nie życze Ci źle, podałem tylko przykład. Musisz sie oswoić z tym i tyle.
Derealizacja
Gość

11 września 2011, o 22:37

Czytałeś wypowiedzi osób, które z tego wyszły ?

viewtopic.php?f=14&t=691

Pamiętaj, że nie jesteś sam. Mają to setki, tysiące osób.
karji
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 21 lipca 2011, o 16:39

12 września 2011, o 18:04

Wiesz tylko ja sie boje takich wypowiedzi np " Mam to uczucie 12 lat i mysle ze to nie minie " Napewno taka osoba musi wkurwiac to uzccuei wiec napewno probowala wszystkich rzeczy. Boje sie strasznie ze bede np chodzil na terapie i np po pol roku nie bede widzial roznicy, zaczne brac leki a one pogorsza moj stan i tak dalej i tak dalej . CO mam zrobic?
Derealizacja
Gość

12 września 2011, o 20:57

Tylko od Ciebie zależy, kiedy Ci to minie. Co zrobić - najpierw przeczytaj wszystkie te wypowiedzi, zamieszczone w temacie, do którego podałem linka.
karji
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 21 lipca 2011, o 16:39

12 września 2011, o 21:31

Przeczytalem niby uniosly mnie na duchu ale jestem strasznie nie cierpliwy. Nie jestem w stanie z tym żyć. Chce dostac przepis jakos jak z tego wyjsc co robic itd.
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

12 września 2011, o 23:25

gdyby był przepis na to, to tego wątku na forum by nie było i każdy z nas byłby zdrów. Stosuj się do rad jakie są na forum bo one na prawdę pomagają, wiem bo sam byłem nie dawno bardzo potrzebujący, wręcz byłem w rozpaczy. Musisz uzbroić się w cierpliwość. A na pewno nie będziesz to miał 12 czy 15 lat.
ODPOWIEDZ