Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Śmierć czeka

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
kobiecydemon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 25 marca 2013, o 15:58

26 marca 2013, o 13:35

Podjęłam już decyzję. Nikt mnie od niej nie odciągnę.
Ostatnio zmieniony 26 marca 2013, o 13:44 przez Victor, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Usunałem tekst o poszukiwaniach
Derealizacja
Gość

26 marca 2013, o 13:40

Bez jaj...

Masz derealizacje ??? Jeżeli nie to jej dostań i wtedy dopiero się przekonasz, jak ogromnym darem jest życie.
Na całym świecie nie istnieje nic cudowniejszego.

A że jest tylko jedno i żadnego więcej już nie będzie - to nie warto tracić ani jednego dnia na zmartwienia.

Wiem co mówię - bo sam kiedyś już odliczałem dni do samobójstwa. Nie wiem, jak mogłem być tak durny.

-- 26 marca 2013, o 13:52 --
ty chcesz, żeby ktoś Cie od tego odciągnął i żeby twoje życie się odmieniło - inaczej byś tu nie pisała.
ale to tak nie działa - w życiu nic nie zmienia się samo - nic...

co przeżyłaś w życiu, że chcesz go sobie odebrać ???

mój znajomy - młody chłopak, wyjechał na misje do Afganistaniu, żeby utrzymać rodzinę - stracił rodziców w wypadku, sam się całe życie utrzymywał, pracował
w Afganie widział śmierć swoich kolegów, wrócił do Polski z nerwicą i omamami - jego psychika wysiadła całkowicie - i co ?? dzisiaj mam duży dom z ogrodem, dwójkę fajnych dzieciaków, psa, pasje i świetne życie
kobiecydemon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 25 marca 2013, o 15:58

26 marca 2013, o 18:14

Nie ma czegoś takiego, jak większe cierpienie czy mniejsze, większe przeżycia czy mniejsze... Każdy odczuwa wszystko zupełnie inaczej i nie należy innych mierzyć swoją miarą. To że będziesz próbował/a wpoić mi do głowy, że życie jest cennym darem i że samobójstwo to głupota, zupełnie nic Ci nie da. Tracisz tylko swój czas.
Awatar użytkownika
księżniczka Sci-Fi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 25 marca 2013, o 15:06

26 marca 2013, o 18:15

To nie jest dobra decyzja...
Kto powiedzial, ze uciekajac z tego swiata zakonczysz swoje cierpienie?
A jesli samobojstwo spowoduje, ze Twoja tozsamosc znajdzie sie w jeszcze gorszym stanie- czyli wciaz bedziesz cierpiec, tyle ze miliardy razy bardziej?
Samobojstwo to jak pakowanie sie z deszczu pod rynne, czyli z jednego problemu w nastepny- tyle, ze gorszy.
Sama kiedys mialam ochote sie zabic... Ale wlasnie ta mysl, ze gdy to zrobie, moge jeszcze bardziej cierpiec- skutecznie mnie przed tym powstrzymywala. I chociaz nie chcialam zyc, i bylam pewna, ze cale zycie bede cierpiec- nie zabilam sie. I teraz ciesze sie, ze tego nie zrobilam...
Wyzdrowialam, otrzymalam szczescie :). I choc chwilowo znow mam pewien problem, to jednak moje zycie jest dalej spokojne i normalne.

-- 26 marca 2013, o 18:27 --
Prosze Cie, nie rob tego...
Daj sobie samej szanse na szczescie- odebranie sobie zycia tej szansy nie daje.
Rozumiem Cie, sama kiedys mialam depresje i wiem, ze Twoje cierpienie jest okropne, wiem, ze nie widzisz przed soba lepszej przyszlosci...
Ale to, ze czlowiekowi wydaje sie, ze nigdy nie spotka go nic dobrego, to tylko cos, co mu wmawia jego mozg.
Objaw choroby, falszywe przekonanie- to nie sa obiektywne fakty.
Derealizacja
Gość

26 marca 2013, o 19:04

kobiecydemon pisze:Nie ma czegoś takiego, jak większe cierpienie czy mniejsze, większe przeżycia czy mniejsze... Każdy odczuwa wszystko zupełnie inaczej i nie należy innych mierzyć swoją miarą. To że będziesz próbował/a wpoić mi do głowy, że życie jest cennym darem i że samobójstwo to głupota, zupełnie nic Ci nie da. Tracisz tylko swój czas.

Nie zamierzam Cie do niczego przekonywać - twoje życie.
Chcesz, to się zabijaj.

Ja tylko napisałem Ci, że ludzie przechodzą ogromne traumy i się nie zabijają.
Nawet dzieci, które leżą teraz w szpitalach, na onkologii - z rakiem, pod chemią - są bardziej odważne od Ciebie, a ty jesteś tchórzem.
Bo z jakiegoś powodu chcesz się zabić - mimo, że szczęśliwe życie jest na wyciągnięcie ręki - tylko trzeba ją wyciągnąć.

Nie ma innego życia - jest tylko tu i teraz.
Jak się zabijesz - już nie będziesz mieć możliwości powrotu. Bo przestaniesz istnieć. Nie szkoda Ci ? Nie wolisz wybrać zamiast śmierci - szczęśliwego życia, z wspaniałym facetem, niesamowitej pasji, w której będziesz się realizować, fajnej pracy, kiedyś gromadki dzieciaków, domu z ogrodem i psiaka ?

-- 26 marca 2013, o 19:14 --
nie szkoda Ci tego, wspaniałego życia jakie możesz mieć ? Nie szkoda Ci szczęścia u boku mężczyzny, znajomych, zabawy, wspólnych wyjazdów w góry, ognisk, nie szkoda Ci tego zabawnego przekomarzania się kiedyś z gromadką dzieciaków, nie szkoda Ci własnego domu, który sama urządzisz, nowych pasji, zainteresowań ? Jeżeli nie - no to się zabijaj. Nie wiem czego mogę Ci życzyć ? Łatwej i szybkiej śmierci ???? Nie, ona będzie cholernie bolesna i nie łatwa - będzie największym cierpieniem jakiego do tej pory w swoim życiu doznałaś. Największym cierpieniem, po którym przestaniesz raz na zawsze istnieć. Więc życzę Ci - tego, żeby coś po śmierci było - choć to bardzo wątpliwe. Bo do życia już nie wrócisz.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 marca 2013, o 19:35

Najgorsze ze czasem w depresji niestety czeste sa te proby samobojcze. Ja nie mialem takiego czegos ale znam osobe co 7 razy probowala sie zabic. Trudno to zrozumiec co kieruje takim postanowieniem. W depresji nie powinno sie decydowac nawet o zmianie mieszkania a co dopiero o odbieraniu sobie zycia...
powiem inaczej jak wyzdrowiejesz z depresji to moze wowczas ta decyzje podejmiesz, na razie ja odloz na czas chorowania.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Derealizacja
Gość

26 marca 2013, o 19:37

Wojtek, wiesz co kieruje ??? Głupota...
Sam, miałem już zaplanowany dzień, godzinę i sposób... Derealizacja mnie powstrzymała - bo dostałem jej na parę dni przed tym...
I teraz wiem, że byłem największym głupcem...

Nic tego nie usprawiedliwia. Bo ludzie cierpią - weź dzieciaki 10 letnie na onkologii - one cierpią, bo każdego dnia mogą umrzeć - a mimo to walczą...

-- 26 marca 2013, o 19:54 --
Wróciłabyś z wojny bez nóg i też odebrałabyś sobie życie bo "spotkała mnie tragedia i cierpienie" - w szpitalach leży tysiące takich chłopaków.
Dostałabyś raka i byś się zabiła ?

przejdź się na onkologie, na oddział dziecięcy - wtedy zrozumiesz czym jest życie i jaką ma wartość...

Wiesz czego dowodzi - to, że chcesz się zabić ?? tego, że jeszcze nie wiele w życiu doświadczyłaś i nie znasz jego wartości.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 marca 2013, o 19:58

Choc brzmi to ostro co Derealizacja pisze duzo w tym prawdy. Jedyne co to moze usprawiedliwiac to stan typowej depresji. Choc nie moge tego do konca i tak zrozumiec ale byc moze dlatego ze takowej nie mialem.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
mariusz87sk
Gość

26 marca 2013, o 21:55

Musisz byc bardzo odwazna i masz duzo sily w sobie jesli chcesz to zrobic.Moim zdaniem ludzie ktorzy chca strzelic sobie samoboja sa bardzo twardzi bo ja na sama mysl o tym to juz dostaje lękow, wiec zamiast skonczyc z soba przekieruj swoje sily na depresje. Udowodnij jej kto tu jest gora...wiesz co jest tu mnostwo ludzi ktorzy walcza z jakims zaburzeniem, maja lepsze i gorsze dni ale sie niepoddaja, ida caly czas przed siebie pomimo tego ze nieraz sie przewroca ale caly czas wstaja i ida dalej bo tak naprawde to niewazne ile raz zaliczyc glebe liczy sie tylko to ze wstajesz i idzesz dalej.To co nam dolega to nie katar tego sie niewyleczy w 7 dni na to wszystko porzeba czasu i cierpliwosci...ja dzis akurat mialem bardzo slaby dzien ale mam nadzieje ze jutro wstane i bedzie lepiej.
Derealizacja
Gość

26 marca 2013, o 22:31

Mariusz, nie jestem pewien - do czego potrzeba więcej odwagi i siły.
Do samobójstwa, które jest niczym innym jak ucieczką - czy do życia i stanięcia do walki, przeciwko swoim problemom.

Czym innym jest samobójstwo jak poddaniem się i ucieczką.
mariusz87sk
Gość

26 marca 2013, o 22:40

Wedlug mnie to jest taki paradoks...moim zdaniem trzeba byc naprawde odwaznym i silnym zeby targnac sie na swoje zycie, wiec jesli nasza kolezanka z forum ma tyle sily zeby to zrobic to niech pokona depresje zamiast skonczyc z soba.
Derealizacja
Gość

26 marca 2013, o 22:47

Podczas drugiej wojny światowej, żołnierzom dawali tabletki z trucizną - byli katowani przez Niemców. Samobójstwo w takim przypadku - jest usprawiedliwieniem. Bo i tak góra parę dni i umarli by z wycieńczenia. Ale ty autorko nie umierasz - co więcej, nie jesteś wyjątkiem - na tle setek tysięcy ludzi, którzy zmagają się z wieloma problemami.

Pomyśl, jak cholernie dumna i silna byłabyś, kiedy pokonałabyś swoje problemy - na prawdę tego nie chcesz ? Nie chcesz, któregoś gorącego popołudnia patrząc na zachód słońca, powiedzieć sobie "dałam radę" - sama chcesz odrzucić szczęście ? Problemy są do pokonania - a życie jest tylko jedno.

---------
Miałem napisać "obyś miał Mariusz racje" - ale w tym przypadku to i tak nic nie zmieni.
Ale jedno jest pewne - ona nie zna wartości życia.

Polecam (autorce) przejść się do szpitala, na dziecięcy oddział onkologii - nie jeden dzieciak, chciałby być na miejscu autorki i móc zmagać się z jej problemami. Nie ważne jak one są ogromne - ważne, że mogą z nimi żyć i nie bać się każdej nocy tego, że rano się nie obudzą.
mariusz87sk
Gość

26 marca 2013, o 22:53

Kuba dobrze wiesz ze mozemy sobie tutaj pisac i pisac a Ona zrobi i tak jak bedzie chciala...dlatego odpuscmy sobie to pisanie...Jej zycie jej sprawa..
Derealizacja
Gość

26 marca 2013, o 23:18

Wiem, ale ja tam w dziewuszkę wierzę. Choć nic o sobie nie napisała - to jak każdy w miarę dobry (zakładając, że takim jest) człowiek zasługuje na szczęście. Tylko musi sama sobie dać na nie szanse.
kobiecydemon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 25 marca 2013, o 15:58

27 marca 2013, o 21:25

Nie interesuję mnie to, co Wy o mnie sądzicie. Możecie pisać, mieszać z błotem, a ja przecież i tak zrobię swoje. Po co przejmować się czyimś zdaniem? To bezsens.

Skoro został usunięty tekst o poszukiwaniach zacnego drugiego samobójcy, to w takim razie pozostaje mi zrobić to sama. Napiszę testy, potem zobaczymy. Potrzebuję jeszcze czasu, żeby pożegnać się z tym, co zwie się życiem. Nie wiem, ile miesięcy będzie to trwało. Miejmy nadzieję, że jak najmniej.
ODPOWIEDZ