Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Mieliście kiedyś nawrót nerwicy?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
mojnatlokmysli
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 29 sierpnia 2020, o 13:50

21 grudnia 2020, o 20:31

Mieliście kiedyś nawrót nerwicy?
Myślałam, że się z nią uporałam, ale chyba ta cholera wraca :(
,,I wanna move out of the black, into the blue"
Awatar użytkownika
Piotrt
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 3 lipca 2019, o 13:18

21 grudnia 2020, o 20:40

mojnatlokmysli pisze:
21 grudnia 2020, o 20:31
Mieliście kiedyś nawrót nerwicy?
Myślałam, że się z nią uporałam, ale chyba ta cholera wraca :(
Chlopaki na nagraniach mówią że nie ma czegoś takiego jak Nawrot nerwicy tylko raczej nie do końca poukładane sprawy z pierwotym atakiem nerwicy
radi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 15 grudnia 2020, o 10:30

24 grudnia 2020, o 14:17

Mam pytanie czy jak się jest w nerwicy to ma się się mety w oczach
radi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 15 grudnia 2020, o 10:30

24 grudnia 2020, o 14:23

Moja historia jest długa ale nagle z nikąd przyszło duże ciśnienie zawroty głowy i męty przed oczami takie kropki nici poszedłem do lekarza zrobiłem badania było ok nic nie wyszło do okulisty poszedłem nawet do 5 prywatnie robiłem dno oka i usg gałek ocznych wyszło wszystko ok ale miałem 3 ataki paniki brak powierza panika wzywanie karetki pogotowia po jakimś czasie nie mam zawrotów głowy ani ciśnienia ale menty dalej posiadam
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

24 grudnia 2020, o 15:30

Nie ma czegoś takiego, jak nawrót nerwicy. Najwyżej można powiedzieć, że to ty wracasz do nerwicy.
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

24 grudnia 2020, o 17:43

Ja mam teraz nasilone lęki.. Ale nie podchodzę do tego jak do kryzysu a na serii dowalily mi z mocą razy 3. Tylko że nie wkrecam się.. Tylko traktuje to jak kryzys.. Ze potrzeba mi zwiększonej akceptacji.. Że może gdybym tego nie przeszła a wyszła zaburzenia to mogłabym się wkrecić😂
Awatar użytkownika
AniaJa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 4 października 2018, o 09:40

24 grudnia 2020, o 21:40

radi pisze:
24 grudnia 2020, o 14:23
Moja historia jest długa ale nagle z nikąd przyszło duże ciśnienie zawroty głowy i męty przed oczami takie kropki nici poszedłem do lekarza zrobiłem badania było ok nic nie wyszło do okulisty poszedłem nawet do 5 prywatnie robiłem dno oka i usg gałek ocznych wyszło wszystko ok ale miałem 3 ataki paniki brak powierza panika wzywanie karetki pogotowia po jakimś czasie nie mam zawrotów głowy ani ciśnienia ale menty dalej posiadam
Męty ma prawie każdy człowiek tylko my bardziej zwracamy na nie uwagę :)
Awatar użytkownika
Sylwia M.
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 28 czerwca 2016, o 21:57

8 stycznia 2021, o 21:27

2 lata miałam spokój i obecnie czuje się trochę psychicznie gorzej, ale walczę z tym, żeby tego nie rozkręcić.
Twoje ciało zawsze słucha Twoich myśli.
muoda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 24 sierpnia 2014, o 15:54

25 maja 2021, o 13:50

Właśnie się zastanaiwam czy mi wróciło, czy wcale nie przeszło do końca tylko przerzuciło się na inną sferę. Cierpiałam na ostre ROCD, jakoś to ogarnęłam, ale zadałam sobie sprawę ,że ja zawsze potem musiałam mieć jakiś "problem". Wymyślone choroby, analizowanie stanu zdrowia, latanie po lekarzach itd... W tej chwili jestem półtora miesiąca przed ślubem, nawarstwiły się pewne stresy i znów czuje jak mnie odcina od partnera... i sama nie wiem ile to już trwa.. znów pojawiają się te myśli i wątpliwości...
muoda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 24 sierpnia 2014, o 15:54

25 maja 2021, o 13:51

Zdaje sobie sprawę, że to natręty. Są w wiekszości nie logczne i pojawiają się takie przebłyski... ale zasiało to wątpliwość i znów każe mi wracać i analizować lata wstecz...
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

26 maja 2021, o 13:03

Jeśli wychodzisz w zaburzenia w sposób świadomy i pełny przez co rozumiem
zrozumienie zaburzenia, czym jest, jak działa, w jaki sposób utrzymywany jest stan zagrożenia,
czym są mechanizmy lękowe. Jeśli rozumiesz jak rozmaite presje i stresy wynikające ze złych nawyków i
przekonań generwowały Ci gromadzenie się lęku i utrwalanie np postaw unikania, bierności. Słowem jeśli rozumiesz w jakiś sposób kumulował się w Tobie stres i nie wchodzisz nerwicę jako temat zastępczy dla Twojego życia to nawrót jest raczej mało prawdopodobny.
Natomiast jeśli nerwica Ci po prostu minęła ( czasem i tak się zadrza, mam tu na myśli stan zagrożenia, bo zazwyczaj lękowe nawyki
dalej w jakim stopniu są), bo miałeś jakies inne sprawy, coś fajnego albo ważnego/przełomowego pojawiło się w Twoim życiu, albo po prostu z jakiś powodów mineło Ci ale bez zrozumienia i przepracowania tego tematu to tak zaburzenie wtedy może wrócić i ja jestem tego przykładem.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 589
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

30 maja 2021, o 01:19

Ja kiedy trafiłam na forum i przerobiłam sobie mniej więcej o co chodzi z tą całą nerwicą, niby to wdrożyłam w życie i niby było lepiej. Ale raz, że byłam na leku (najniższa dawka, ale jednak) oraz to że wkręciłam się w licealne życie, nowi znajomi, nowa miłość itp. to odsunęłam całą nerwicę i problemy ją generujące na bok myśląc "tak, w końcu poukładałam sobie myśli, życie, nerwica już opanowana i wszystko jest tak jak powinno być, czyli dobrze". No ale kiedy czynniki powodujące chwilowe szczęście sobie zrobiły puff i nie ma oraz gdy odstawiłam lek, wszystko brzydko mówiąc zaczęło się j*bać z potrójna siłą na mnie 😁

Od tamtego momentu zaczęło się wychodzenie z dna nerwicowego i udało mi się to zrobić, ale było bardzo ciężko i nadal jest, ale teraz nie mam problemu z nerwicą, a raczej z nawykami lękowymi i całą tą otoczką.
Zatem podsumowując należy się zastanowić, czy zamiast faktycznie zmierzyć się z nerwicą nie odsunęliśmy jej na drugi plan, w takim sensie, że próbowaliśmy od niej uciec licząc na to, że to pomoże. Bo wtedy owszem nawrót jest możliwy, mogłabym rzec, że nawet pewny bo wystarczy jeden większy stres, czy presją, a my wracamy do tematu zastępczego jakim jest nerwica właśnie. A sęk w tym, by wyjść spoza tego schematu, spoza tego koła i traktować to jak należy.
ODPOWIEDZ