Nie byłam dawno, chce iść ale ostatnio tak dużo miałam wizyt, a to przez normalne sprawy a to przez wymysły...Juz chce dać spokój z tym chodzeniem ciągle od lekarza do lekarza. Mam też skoliozę i lordozę i lekarz mi powiedziała, że to może mi promieniować. Boli mnie własnie dolna czesc kregosłupa przy okazji tych bólów podbrzusza. Do tego tyłozgięcie macicy, bolące okresy i ciężki pms.. Od zawsze. Nie skupiałam sie jakos szczególnie na tych bólach owulacyjnych, no bo miałam inne problemy haha, ale pamiętam ze mi sie zdarzyło brać jakieś rozkurczowe leki w tym czasie.eyeswithoutaface pisze: ↑8 stycznia 2018, o 22:10Zdecydowanie może to byc spowodowane owulacja, plus te objawy są nasilone ze względu na to że się nimi nakręcaszkarolinal1 pisze: ↑8 stycznia 2018, o 21:23Hej, nie wiem czy nerwica czy coś sie dzieje. Otóż boli mnie podbrzusze, nie jest to silny ból, coś podobnego do tego przed okresem ale słabszy, boli juz pare dni, teoretycznie mam owulacje i gdzieś tam coś mnie zawsze wtedy pobolewało, ale nie pamietam czy az tyle dni. Ogólnie to podbrzusze mnie poboli troche potem przestanie, i tak w kółko, byłam 2 razy na usg, raz własnie z tego powodu, drugi przy zapaleniu pęcherza + badałam krew. W usg nic, w krwi tylko jakiś wirusek, bo byłam wtedy podziębiona. Dookoła mówią mi ludzie, że gdyby coś sie złego działo krew by wyszła źle, i teraz nie wiem czy to wychodzi stres i akurat umiejscowił sie tam, czy ta owulacja jakaś silna w tym miesiacu, czy to i to... Nie mam juz siły chodzic po lekarzach, juz mi sie nie chce... Zauważyłam też, że jak sie czyms zajme to ból albo jest mały albo go wgl nie czuje, tak samo z wcześniejszymi sytuacjami, jak miałam jakieś mocne straszaki to sie nim wgl nie przejmowałam i nie zwracałam uwagi, jak zwracam uwage to sie nasila... Co do objawów to więcej nie mam, tylko takie nieprzyjemne uczucie w podbrzuszu, które powoduje ogromny stres.![]()
Jeśli dawno nie byłaś u ginekologa to może dobry pretekst żeby się wybrać, ale jeśli byłas to z pewnością nie ma się czym martwić, sama mam takie kilkudniowe bóle w okolicach owulacji.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 58
- Rejestracja: 12 grudnia 2017, o 14:29
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Czy to możliwe,że po ataku ,który akurat w moim przypadku skupia się najbardziej na głowie jest mi ciut lepiej? tak jakby cały dzień zbierało się napięcie,wybucha jakoś na kilka godzin totalnego uścisku,zamroczenia,rozsadzania itd.a później stopniowo łagodnieje? Czy normalne jest "lepsze" samopoczucie po ataku niż przed? 

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Ja po ataku zawsze się super czułam, była taka ulga, nawet jakaś dziwna euforia, zadowolenie. Myślę, że to normalne, emocje odchodzą, wiesz, że to już minęło i czujesz się dobrze.Celine Marie pisze: ↑8 stycznia 2018, o 23:54Czy to możliwe,że po ataku ,który akurat w moim przypadku skupia się najbardziej na głowie jest mi ciut lepiej? tak jakby cały dzień zbierało się napięcie,wybucha jakoś na kilka godzin totalnego uścisku,zamroczenia,rozsadzania itd.a później stopniowo łagodnieje? Czy normalne jest "lepsze" samopoczucie po ataku niż przed?![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 12:19
U mnie dokładnie tak samo jak, był taki okres, że od rana myślałem na zasadzie " czy dzisiaj atak będzie czy nie?" , napięcie rozładowywało się w postaci napadu lęku przeważnie w godzinach 14-17 a po takowym czułem się świetnie, powiem szczerze, że zdarzały się momenty, że w czasie ataku czułem sie fizycznie wykończony a bezpośrednio po nim miałem wrażenie jakbym dopiero co wstał i nowe siły.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Odpowie ktoś?mlodanerwica pisze: ↑8 stycznia 2018, o 19:49Kochani, jak było u Was z tolerancją wysiłku fizycznego? Dzisiaj podczas ćwiczeń na wf, dosyć intensywnych, zaczęło mnie kłuć/piec w bokach i taka obręcz zachodziła na całą klatkę piersiową. Przez chwilę nie mogłam złapać oddechu, po odpoczynku było lepiej. Potem czułam ogromne ciepło na twarzy (szybko się czerwienię i to u mnie norma), ale potem zmieniło się w jakieś dziwne kłucie na twarzy. Do tej pory boli mnie głowa z przodu i przy uszach i trochę w boku przy głębokim oddechu. Boję się, że coś mogło mi się stać, że to był za duży wysiłek dla mnie. Nie mam problemów z sercem, przed nerwicą takie sytuacje chyba nie miały miejsca. Jak sądzicie, co to może być?
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
W nerwicy nie jest wskazany zbyt obciazajacy trening z racji wyrzutow koryzolumlodanerwica pisze: ↑9 stycznia 2018, o 11:12Odpowie ktoś?mlodanerwica pisze: ↑8 stycznia 2018, o 19:49Kochani, jak było u Was z tolerancją wysiłku fizycznego? Dzisiaj podczas ćwiczeń na wf, dosyć intensywnych, zaczęło mnie kłuć/piec w bokach i taka obręcz zachodziła na całą klatkę piersiową. Przez chwilę nie mogłam złapać oddechu, po odpoczynku było lepiej. Potem czułam ogromne ciepło na twarzy (szybko się czerwienię i to u mnie norma), ale potem zmieniło się w jakieś dziwne kłucie na twarzy. Do tej pory boli mnie głowa z przodu i przy uszach i trochę w boku przy głębokim oddechu. Boję się, że coś mogło mi się stać, że to był za duży wysiłek dla mnie. Nie mam problemów z sercem, przed nerwicą takie sytuacje chyba nie miały miejsca. Jak sądzicie, co to może być?
Sport tak ale niezbyt obciazajacy.
Ale luz nic Ci nie bedzie


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Mam nerwicę już parę lat i od tamtej pory byłam kilka razy u kardiologa, wyniki krwi też robiłam. Ogólnie chyba nic mi nie jest.. Ale chyba faktycznie za bardzo się przeciążyłam, dzięki za odpowiedź. 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
od paru dni mam takie nieprzyjemne głaskanie lub łaskotanie w brzuchu i czasem w klatce piersiowej,to jest tak uciazliwe ze nie moge spokojnie siedziec , musze ciagle sie ruszac.moze to przez tą homeopatie albo to jakies przesilenie nerwicowe...jedyne co troche pomaga to lek uspokajajacy ktory dziala podobnie jak benzodiazepiny ,no ale to uzalezniajacy lek wiec nie chce tego lykac za czesto.ktos mial takie objawy?zglosic sie z tym do lekarza rodzinnego ?
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
Miałem identycznie i tez u mnie BYŁA to głowa, nie miewałem jakis mega silnych ataków ale jak juz sie pojawiał i mnie „zmęczył” czułem sie pełen sił przez pewien czas. Żyłem ciagle w lęku wolnoplynacym ale zdarzały sie dni ze czułem sie mega dobrze ale w głowie zaczynały sie myśli „kiedy znowu bede sie zle czuł” No i niestety zawsze to wracałoCeline Marie pisze: ↑8 stycznia 2018, o 23:54Czy to możliwe,że po ataku ,który akurat w moim przypadku skupia się najbardziej na głowie jest mi ciut lepiej? tak jakby cały dzień zbierało się napięcie,wybucha jakoś na kilka godzin totalnego uścisku,zamroczenia,rozsadzania itd.a później stopniowo łagodnieje? Czy normalne jest "lepsze" samopoczucie po ataku niż przed?![]()
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Jakie to rozciąganie przedmiotów jest frustrujące, staram się to olewać i nawet nie powoduje to jakiegoś poczucia strachu czy paniki. Po prostu to już jest denerwujące. Ktoś tak miał i może napisać ile to trwało? Dodatkowo powidoki jak cholera, takie jakby poświaty lub otoczki świetlne ludzi, czasem ruszania się nieruchomych rzeczy, a najgorsze te rozciągania.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
Zastanawiam sie czy ktos z was ma lek przed mysleniem? Nawet nie chodzi o jakies straszne mysli tylko takie zwykle nawet. Ze przeraza mnie to ze ja mysle w ogole... i boje sie myslenia ogolnie
czy to jest "normalne" w obecnym stanie czy zaczynam juz totalnie swirowac? 
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
To jest normalnezanet pisze: ↑12 stycznia 2018, o 12:26Zastanawiam sie czy ktos z was ma lek przed mysleniem? Nawet nie chodzi o jakies straszne mysli tylko takie zwykle nawet. Ze przeraza mnie to ze ja mysle w ogole... i boje sie myslenia ogolnieczy to jest "normalne" w obecnym stanie czy zaczynam juz totalnie swirowac?
![]()

Ja tez tak mialam plus oczywiscie chore myslenie tez mi sie zalaczalo . jesteś juz tym wszystkim zmeczona i dlatego tak jest

Bierz sie za 30 dni z posladkami xd widzialam wcoraj na czacie xdd nowe wyzwanie

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
Uff to troche mnie uspokoilas bo myslalam ze tylko ja tak mam, ze boje sie myslec o czymkolwiek i chcialabym miec w glowie pustke bez myslieiviss1204 pisze: ↑12 stycznia 2018, o 12:34To jest normalnezanet pisze: ↑12 stycznia 2018, o 12:26Zastanawiam sie czy ktos z was ma lek przed mysleniem? Nawet nie chodzi o jakies straszne mysli tylko takie zwykle nawet. Ze przeraza mnie to ze ja mysle w ogole... i boje sie myslenia ogolnieczy to jest "normalne" w obecnym stanie czy zaczynam juz totalnie swirowac?
![]()
![]()
Ja tez tak mialam plus oczywiscie chore myslenie tez mi sie zalaczalo . jesteś juz tym wszystkim zmeczona i dlatego tak jest
Bierz sie za 30 dni z posladkami xd widzialam wcoraj na czacie xdd nowe wyzwanie![]()

- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Wszystko z Toba jest okzanet pisze: ↑12 stycznia 2018, o 12:39Uff to troche mnie uspokoilas bo myslalam ze tylko ja tak mam, ze boje sie myslec o czymkolwiek i chcialabym miec w glowie pustke bez myslieiviss1204 pisze: ↑12 stycznia 2018, o 12:34To jest normalnezanet pisze: ↑12 stycznia 2018, o 12:26Zastanawiam sie czy ktos z was ma lek przed mysleniem? Nawet nie chodzi o jakies straszne mysli tylko takie zwykle nawet. Ze przeraza mnie to ze ja mysle w ogole... i boje sie myslenia ogolnieczy to jest "normalne" w obecnym stanie czy zaczynam juz totalnie swirowac?
![]()
![]()
Ja tez tak mialam plus oczywiscie chore myslenie tez mi sie zalaczalo . jesteś juz tym wszystkim zmeczona i dlatego tak jest
Bierz sie za 30 dni z posladkami xd widzialam wcoraj na czacie xdd nowe wyzwanie![]()
a co do posladkow to wieczorem po pracy bedzie czas i na nie
![]()

Nic sie nie martw ja tez tak mialam

Od kiedy masz nerwice?
Na forum chyba weszlas niedawno z tego co kojarzę

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 14 września 2017, o 16:30
Mam pytanie. Czy komuś z Was szumialo w uszach praktycznie non stop? Od pół roku mam taki objaw i mimo, że staram się na nim nie skupiać to nie mija. Słyszę świadczenie, szum... laryngologicznie jest wszystko ok. Boję się, że już tak zostanie i że przez stres uszkodzilam komórki słuchu