Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

2 grudnia 2017, o 20:41

Monika8181 pisze:
2 grudnia 2017, o 15:12
Myślicie ze objawy nerwicy się jakoś zmieniają? Ja mam to osłabienie otumanienie brak koncentacji totalna pustka w głowie jakis wewnetrzny niepokój ktory jest wywołany czym kolwiek wszystko przezywam nawet to ze muszę dziecku buty kupić to jest normalnie chore,cały czas mysle ze to moze problemy z Tarczyca bo ona daje podobne objawy tez czesto jest mi zimno itp ale badania porobilam wiec czego mam sie doszukiwać tlumacze sobie ze jesli by bylo cos nie tak to pewnie wyszło by w badaniach z krwi.Mam na przyszły wtorek wizyte u psychiatry boję się tam isc bo po 1 a jak mi przepisze leki a mi jest coś innego i tylko zatuszuje to objawy? Po 2 ja mam taką pustkę w głowie ze niewiem co ja lekarzowi mam powiedzieć czasami wydaje mi sie ze moze ja se to wszystko wmawiam mam tyle wątpliwości i jednoczesnie jestem tym wszystkim zmęczona ze niewiem co ja robie i co mam robić ma ktoś tez tak?
Miałem coś podobnego np w głowie taka dziwna niechęć, niemoc i nerwy spowodowane tym że np muszę jechać zrobic zwyczajne zakupy spożywcze
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

2 grudnia 2017, o 20:45

Olalala pisze:
2 grudnia 2017, o 16:10
Mam pytanie, czy ktos miał szumy w uszach w nerwicy, a jeśli tak to jak sobie z tym poradzil?
Ja miałem szumy w uszach najbardziej dokuczały jak byłem w wyciszonym miejscu np wieczorem w łóżku. Po komplecie badań jakie mogłem zrobic łącznie z rezonansami wziąłem się za słuchanie nagrać o odburzaniu i samo odeszło. Co jakiś czas nerwica sie odzywa ale póki co szybko sobie z nią radzę! :)
Monika8181
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 08:10

3 grudnia 2017, o 09:04

znerwicowana_ja pisze:
2 grudnia 2017, o 16:57
Monika8181 pisze:
2 grudnia 2017, o 16:15
Też sobie wmawiam jak zaczyna mi się jajkas panika ze to nic poważnego troche pomaga bo kiedyś 10 lat temu też z tym walczylam ale najgorsze to otumanienie i ten ucisk głowy z tym nie mogę sobie poradzić.Co do szumow w uszach też je czesto mam właśnie przy tym otumanieniu i nie radze sobie z tym:(
Ja mialam pierwszy epizod nerwicy prawie 18 lat temu wtedy okolo roku z tego wychodziłam ,tez mialam raz atak paniki (wtedy dokładnie nie wiedzialam co to bylo)poszlam.do internisty diagnoza "nerwica wegetatywna" strasznie sie wtedy balam ze wariuje mialam potworny ucisk w głowie ,wszystkiego sie balam ,nie wychodziłam sama z domu,balam sie ze zrobie komus krzywde (bo wmawailam sobie ze jestem chora psychicznie) ..przeczytalam wtedy kilka madrych książek na temat lęku depresji nerwic itd bardzo mi pomogly zrozumiec co sie ze mna dzieje,oprócz tego sluchalam duzo myzyki relaksacyjnej i powoli doszlam do siebie.po tym jak sie odburzylam czulam sie niesamowicie silna psychicznie myslalam sobie ze skoro pokonalam taki stan psychiczny to jestem mega silna i dam sobie radę ze wszystkim.i tak sobie zylam tyle lat az dopadlo mnie znowu.teraz jestem mama mam 9 miesiecznego synka i cierpie bo nie jestem mama wydolna w 100%..ale wierzę ze kolejny raz sie dzwigne..a wiesz jak to jest ?nerwica dopada nas w momencie gdy cos w naszym zyciu nie gra.za pierwszym razem to byla.nieszczęśliwa milosc i kłopoty z ojcem..teraz owszem tez troche kłopoty rodzinne plus duzo klotni z partnerem. Do tego nowa rola.zyciowa obowiązki niewyspanie no i mnie dopadło..jak wygląda Twoje zycie??

Ps.szumow usznych nie mialam.ale.czasem.mam.jakny gorsze odczucie.prawego ucha co mnie tez drazni. A to otepienie mam największe jak jestem bardzo zmęczona i niewyspana
Hej u mnie jak tak sie zastanawiam te 10 lat temu to przez moje dzieciństwo rodzice alkoholicy w domu awantury itp. Wtedy gdy zycie mi sie poukladalo male dzieci mąż wtedy mnie dopadlo. Teraz tez mam wszystko poukladane praca dom i osobiscie również ale wydaje mi sie ze zaczęło sie od tego bo cztery lata zmarła moja mama przez ten alkohol nie moglam sie z tym pogodzić zaczęłam cały czas myslec o smierci i wyszukiwać ze moze komuś w moim otoczeniu dzieciom czy mężowi zeby nic sie nie stało i mysle ze to jest tego przyczyną ze teraz jest ze mną jak jest
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 905
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

3 grudnia 2017, o 09:19

Monika8181 bardzo możliwe..śmierć bliskiej osoby to przecież ciężkie przeżycie...a jeszcze jak pochodzisz z rodziny alkoholowej to dodatkowo nie jest lekko.kiedy idziesz na ta terapię? Trzymam kciuki ze terapeuta Cię dzwignie.jak sama piszesz masz swoja rodzinę wiec masz dla kogo zyc wiec musi byc dobrze 😗
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

3 grudnia 2017, o 13:29

Mam ciągle mgłę na oczach ,ledwo widzę i niech ktoś mi powie,że to od nerwicy czy dd :grr:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

3 grudnia 2017, o 14:15

Celine Marie pisze:
3 grudnia 2017, o 13:29
Mam ciągle mgłę na oczach ,ledwo widzę i niech ktoś mi powie,że to od nerwicy czy dd :grr:
Nieważne co to jest poprostu to zaakceptuj.Bo z tego co widzę to Ty się ciagle szarpiesz z nerwica i dlatego się w niej ciagle grzebiesz.Ja nie jestem jakimś ekspertem ale mi się tak wydaje.Trzeba zacząć w końcu odwracać to koło.Wiesz mi tez nie jest jakos super.Tez mam gorsze momenty ale walczę z tym,ale dla mnie walkę nie jest szarpaniem tylko poprostu zaakceptowaniem tego.Tak wyszedłem właśnie z hipohondrii akceptacja.Pozdrawiam i trzymaj się !!
Monika8181
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 08:10

3 grudnia 2017, o 14:44

znerwicowana_ja pisze:
3 grudnia 2017, o 09:19
Monika8181 bardzo możliwe..śmierć bliskiej osoby to przecież ciężkie przeżycie...a jeszcze jak pochodzisz z rodziny alkoholowej to dodatkowo nie jest lekko.kiedy idziesz na ta terapię? Trzymam kciuki ze terapeuta Cię dzwignie.jak sama piszesz masz swoja rodzinę wiec masz dla kogo zyc wiec musi byc dobrze 😗
Dzieki za otuche wybieram sie najpierw do psychiatry we wtorek myślę ze trzeba mi leków zeby najpierw zacząć jakoś funkcjonować bo mój mąż jest cierpliwy i wyrozumiały ale chociaz próbuje mnie zrozumieć to nie daje rady wiem że ciężko ze mną czasem wytrzymać, A dzis od rana zaczęło mnie łapać dochodziło a dostała bym ataku paniki ale sprobowalam się uspokoić i wyszlam z psem na spacer i wiem dlatego ze ta wizyta u specjalisty jest konieczna
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

3 grudnia 2017, o 14:48

Nipo pisze:
3 grudnia 2017, o 14:15
Celine Marie pisze:
3 grudnia 2017, o 13:29
Mam ciągle mgłę na oczach ,ledwo widzę i niech ktoś mi powie,że to od nerwicy czy dd :grr:
Nieważne co to jest poprostu to zaakceptuj.Bo z tego co widzę to Ty się ciagle szarpiesz z nerwica i dlatego się w niej ciagle grzebiesz.Ja nie jestem jakimś ekspertem ale mi się tak wydaje.Trzeba zacząć w końcu odwracać to koło.Wiesz mi tez nie jest jakos super.Tez mam gorsze momenty ale walczę z tym,ale dla mnie walkę nie jest szarpaniem tylko poprostu zaakceptowaniem tego.Tak wyszedłem właśnie z hipohondrii akceptacja.Pozdrawiam i trzymaj się !!
Mam zaakceptować,że ślepnę? ;oh zbadam najpierw wzrok u okulisty i jak powie,że jest ok to może ale nie można wszystkiego zwalać na zaburzenia bo można serio przegapić poważną chorobę
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Monika8181
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 08:10

3 grudnia 2017, o 14:59

Czy ma ktoś moze podobnie że gdy czuje że sie nakręca ze za chwilę złapie atak jak się nie powstrzyma jakoś po malu sobie tłumacze że to tylko nerwica i przechodzi
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

3 grudnia 2017, o 15:24

Celine Marie pisze:
3 grudnia 2017, o 14:48
Nipo pisze:
3 grudnia 2017, o 14:15
Celine Marie pisze:
3 grudnia 2017, o 13:29
Mam ciągle mgłę na oczach ,ledwo widzę i niech ktoś mi powie,że to od nerwicy czy dd :grr:
Nieważne co to jest poprostu to zaakceptuj.Bo z tego co widzę to Ty się ciagle szarpiesz z nerwica i dlatego się w niej ciagle grzebiesz.Ja nie jestem jakimś ekspertem ale mi się tak wydaje.Trzeba zacząć w końcu odwracać to koło.Wiesz mi tez nie jest jakos super.Tez mam gorsze momenty ale walczę z tym,ale dla mnie walkę nie jest szarpaniem tylko poprostu zaakceptowaniem tego.Tak wyszedłem właśnie z hipohondrii akceptacja.Pozdrawiam i trzymaj się !!
Mam zaakceptować,że ślepnę? ;oh zbadam najpierw wzrok u okulisty i jak powie,że jest ok to może ale nie można wszystkiego zwalać na zaburzenia bo można serio przegapić poważną chorobę
Nie.Masz zaakceptować objawy zaburzenia.Wiesz wielu nerwicowcow między innymi ja kiedyś wyszukiwałem w kółko choroby mimo wielu badań.Wiadomo ze warto się zbadać,ale sama napisałaś ze jak okulista stwierdzi ze jest wszystko Ok to MOŻE to zaakceptujesz.Wedlug mnie Ty się ciagle z tym szarpiesz i w ogóle nie akceptujesz i nie dopuszczasz do siebie myśli ze mogłabyś to zaakceptować.Ja nie mówię ze ja akceptuje ale staram się i nawet czasem mi to wychodzi i naprawdę czuje się wtedy lepiej.Zeby wyjść z tego to trzeba chcieć i działać,a jak będziemy się tak kręcić wkoło to nic to nie da.Powodzenia.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

3 grudnia 2017, o 15:30

Jal zyc na zewnatrz i nie skupiać się na mruganiu? To moja nerwica-pomyślę o tym i to odczuwam, aż mi oczy lzawia. Nie nam żadnego wpływu na te natrętne myśli, a chciałabym w końcu znaleźć sposób.... proszę o wszelkie wasze rady!
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 905
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

3 grudnia 2017, o 19:48

Jak to jest u Was z tym poczuciem czasu?
.wiem ze w momencie derealizacji jednym z objawow jest brak pouczucia czasu (czy jakos tak😉) ja mam teraz tak ze np.wiem ze niedługo święta ale jakby to do mnie nie dociera momentami i jakbym nie kojarzyła ze to juz tak blisko...jakbym miała jakas blokade w glowie ktora nie ogarnia tego 😡wkurza mnie to bo niby wiem i zdaję sobie sprawe a przez mysl mi przechodzi cos takiego " ale heloł czy ja wiem ile to czasu zostalo?" Nie wiem czy to dlatego ze czuje się ciagle pozbawiona emocji i po prostu nie ciesze sie ze święta ida i dlatego tam mam? Czy to wina ten cholernej derealizacji i po prostu to olac?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

3 grudnia 2017, o 20:18

jacobsen pisze:
2 grudnia 2017, o 19:17
Olalala pisze:
2 grudnia 2017, o 18:48
Bozenazinha pisze:
2 grudnia 2017, o 18:05


Ja miałam i czasem jeszcze miewam.
Trzeba przeczekać, samo przejdzie...

Uszy do góry!
B.
Oki dzieki :-) pracuje nad tym żeby nie nadawać temu uwagi, bo obecnie jeszcze się tego boje i zwracam uwagę :/jak ma ktos jeszcze jakiś pomysl to niech napisze. Ja dużo pracuje teraz na myślach i zobaczymy czy to pomoże.
Ja tez to mialam, dosc dlugo. Ale rzeczywiscie, trzeba przeczekac i olać: )
zaburzony25 pisze:
2 grudnia 2017, o 20:45
Olalala pisze:
2 grudnia 2017, o 16:10
Mam pytanie, czy ktos miał szumy w uszach w nerwicy, a jeśli tak to jak sobie z tym poradzil?
Ja miałem szumy w uszach najbardziej dokuczały jak byłem w wyciszonym miejscu np wieczorem w łóżku. Po komplecie badań jakie mogłem zrobic łącznie z rezonansami wziąłem się za słuchanie nagrać o odburzaniu i samo odeszło. Co jakiś czas nerwica sie odzywa ale póki co szybko sobie z nią radzę! :)
Dziękuję za Wasze odpowiedzi :-)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

3 grudnia 2017, o 20:27

znerwicowana_ja pisze:
3 grudnia 2017, o 19:48
Jak to jest u Was z tym poczuciem czasu?
.wiem ze w momencie derealizacji jednym z objawow jest brak pouczucia czasu (czy jakos tak😉) ja mam teraz tak ze np.wiem ze niedługo święta ale jakby to do mnie nie dociera momentami i jakbym nie kojarzyła ze to juz tak blisko...jakbym miała jakas blokade w glowie ktora nie ogarnia tego 😡wkurza mnie to bo niby wiem i zdaję sobie sprawe a przez mysl mi przechodzi cos takiego " ale heloł czy ja wiem ile to czasu zostalo?" Nie wiem czy to dlatego ze czuje się ciagle pozbawiona emocji i po prostu nie ciesze sie ze święta ida i dlatego tam mam? Czy to wina ten cholernej derealizacji i po prostu to olac?
Tak,to typowy objaw derealizacji,niby wiesz,która godzina jak spojrzysz ale nie dociera do Ciebie, że to już ta

-----------------------------------------------------------------------------------------------------



Noga mi drętwieje od jakiegoś czasu w czasie snu i kolejny natręt,że to wszystko od kręgosłupa co w moim przypadku jest bardzo możliwe,końca nie ma tych chorób 'why
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 905
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

3 grudnia 2017, o 20:49

Celine Marie pisze:
3 grudnia 2017, o 20:27
znerwicowana_ja pisze:
3 grudnia 2017, o 19:48
Jak to jest u Was z tym poczuciem czasu?
.wiem ze w momencie derealizacji jednym z objawow jest brak pouczucia czasu (czy jakos tak😉) ja mam teraz tak ze np.wiem ze niedługo święta ale jakby to do mnie nie dociera momentami i jakbym nie kojarzyła ze to juz tak blisko...jakbym miała jakas blokade w glowie ktora nie ogarnia tego 😡wkurza mnie to bo niby wiem i zdaję sobie sprawe a przez mysl mi przechodzi cos takiego " ale heloł czy ja wiem ile to czasu zostalo?" Nie wiem czy to dlatego ze czuje się ciagle pozbawiona emocji i po prostu nie ciesze sie ze święta ida i dlatego tam mam? Czy to wina ten cholernej derealizacji i po prostu to olac?
Tak,to typowy objaw derealizacji,niby wiesz,która godzina jak spojrzysz ale nie dociera do Ciebie, że to już ta

-----------------------------------------------------------------------------------------------------



Noga mi drętwieje od jakiegoś czasu w czasie snu i kolejny natręt,że to wszystko od kręgosłupa co w moim przypadku jest bardzo możliwe,końca nie ma tych chorób 'why
Tez mam sporo tych somatow,ale to jednak prawda ze gdy sie czyms człowiek zajmuję to mija ..tak mam faktycznie.najgorzej siedziec i myslec.ja mam zajęcie,bawie sie z dzieckiem.itp to nie rozmyslam..a przecież.przy neriwcy nawet jak gardlo zabaloli to czlowiek sobie wmowi np raka krtani.trzeba naprawde duzo zajec hobby itd
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
ODPOWIEDZ