Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

25 listopada 2017, o 21:52

Rybik w Machinie pisze:
25 listopada 2017, o 13:03
Zapalenie Mięśnia Sercowego ;)
Lepiej nie czytaj, bo będziesz to mieć :D
ale generalnie od nieleczonych infekcji może być. Od zatok również. A to już z dwa miesiące mnie męczy... Hmm.
A myślałam że Związek Młodzierzy Socjalistycznej. Wtamtym roku miałam grype 3 tygodnie wyleżałam i przeszło. Osz cholera nerwy nieda sie wyleżeć ją trzeba rozchodzić
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

25 listopada 2017, o 21:57

AdamGdzies pisze:
25 listopada 2017, o 21:37
zadziorka pisze:
25 listopada 2017, o 18:29
Możecie uznać mnie za historyczkę, ale pojawiają się kolejnego objawy...
prócz samego "kucia" po stronie lewego żebra, doszły nudności, ból brzucha taki ogólny, jakby przed biegunką, dziwne skurcze, uczucie jakby ktoś mi dociskał żebra, mam wrażenie że to lewe żebro jest wypychane przez coś pod nim....


czuję ogromny dyskomfort związany z tym lewem żebrem, szczególnie, że jak go dotykam to boli bardziej niżeli to prawie
Wydaję mi się że tak się skupiasz na tym wszystkim, spinasz ciało i okolice badanego miejsca, że właśnie wszystko sama wyhodowałaś. Dla pocieszenia powiem Ci, że sam kiedyś wyhodowałem sobie takie nerwiczątko :D Zaczęło się od zyły widocznej na zgięciu pod kolanem, tak zawzięcie się na tym skupiałem ze doszedł ból w tym miejscu, potem ból łydek, i popadłem w przekonanie ze choruję na zakrzepicę, a jak wiadomo to gówno prawda była :D


Rozumiem, wiem z czym to się je, bo jeszcze tak niedawni - pół roku temu miałam raka krtani -problemy z przełykaniem i musiałam chodzić z zawiązanym szalikiem wokół szyi, by choć trochę sobie ulżyć , a rok temu miałam raka jelita grubego
i co pół roku ciągle coś nowego, ale tym razem... tym razem mam wrażenie, że to naprawdę coś poważnego, bo trzyma się mnie niesamowicie.
Już nie wiem co mam robić.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

25 listopada 2017, o 23:12

zadziorka pisze:
25 listopada 2017, o 21:57
AdamGdzies pisze:
25 listopada 2017, o 21:37
zadziorka pisze:
25 listopada 2017, o 18:29
Możecie uznać mnie za historyczkę, ale pojawiają się kolejnego objawy...
prócz samego "kucia" po stronie lewego żebra, doszły nudności, ból brzucha taki ogólny, jakby przed biegunką, dziwne skurcze, uczucie jakby ktoś mi dociskał żebra, mam wrażenie że to lewe żebro jest wypychane przez coś pod nim....


czuję ogromny dyskomfort związany z tym lewem żebrem, szczególnie, że jak go dotykam to boli bardziej niżeli to prawie
Wydaję mi się że tak się skupiasz na tym wszystkim, spinasz ciało i okolice badanego miejsca, że właśnie wszystko sama wyhodowałaś. Dla pocieszenia powiem Ci, że sam kiedyś wyhodowałem sobie takie nerwiczątko :D Zaczęło się od zyły widocznej na zgięciu pod kolanem, tak zawzięcie się na tym skupiałem ze doszedł ból w tym miejscu, potem ból łydek, i popadłem w przekonanie ze choruję na zakrzepicę, a jak wiadomo to gówno prawda była :D


Rozumiem, wiem z czym to się je, bo jeszcze tak niedawni - pół roku temu miałam raka krtani -problemy z przełykaniem i musiałam chodzić z zawiązanym szalikiem wokół szyi, by choć trochę sobie ulżyć , a rok temu miałam raka jelita grubego
i co pół roku ciągle coś nowego, ale tym razem... tym razem mam wrażenie, że to naprawdę coś poważnego, bo trzyma się mnie niesamowicie.
Już nie wiem co mam robić.
Idz do lekarza
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Rybik w Machinie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51

25 listopada 2017, o 23:39

Żeby pójście do lekarza cokolwiek rozwiązywało :D
Miałem USG serca i płuc - w normie.
Rentgen płuc - w normie.
Dużo badań krwi i opinii lekarzy - w normie.
Ale ale! Pewnie się ktoś pomylił, miał zły dzień, sprawdził nie to zdjęcie RTG, jest niekompetentny! Więc dalej mam raki i inne badziewia około sercowe i prowadzące do śmierci, ale za to już coraz rzadziej ;)
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

25 listopada 2017, o 23:49

Celine Marie pisze:
25 listopada 2017, o 23:12
zadziorka pisze:
25 listopada 2017, o 21:57
AdamGdzies pisze:
25 listopada 2017, o 21:37


Wydaję mi się że tak się skupiasz na tym wszystkim, spinasz ciało i okolice badanego miejsca, że właśnie wszystko sama wyhodowałaś. Dla pocieszenia powiem Ci, że sam kiedyś wyhodowałem sobie takie nerwiczątko :D Zaczęło się od zyły widocznej na zgięciu pod kolanem, tak zawzięcie się na tym skupiałem ze doszedł ból w tym miejscu, potem ból łydek, i popadłem w przekonanie ze choruję na zakrzepicę, a jak wiadomo to gówno prawda była :D


Rozumiem, wiem z czym to się je, bo jeszcze tak niedawni - pół roku temu miałam raka krtani -problemy z przełykaniem i musiałam chodzić z zawiązanym szalikiem wokół szyi, by choć trochę sobie ulżyć , a rok temu miałam raka jelita grubego
i co pół roku ciągle coś nowego, ale tym razem... tym razem mam wrażenie, że to naprawdę coś poważnego, bo trzyma się mnie niesamowicie.
Już nie wiem co mam robić.
Idz do lekarza
Szczerze ? Przecież to się niczym nie różni. Pół roku temu musiałaś być święcie przekonana o raku krtani skoro obwiązywałaś gardło szalikiem. Pójdziesz teraz, kolejny rak za pól roku czegoś innego. Przecież my tacy jesteśmy. W końcu trzeba przerwać to koło w jakimś momencie.
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

26 listopada 2017, o 10:45

Celine Marie pisze:
25 listopada 2017, o 23:12
zadziorka pisze:
25 listopada 2017, o 21:57
AdamGdzies pisze:
25 listopada 2017, o 21:37


Wydaję mi się że tak się skupiasz na tym wszystkim, spinasz ciało i okolice badanego miejsca, że właśnie wszystko sama wyhodowałaś. Dla pocieszenia powiem Ci, że sam kiedyś wyhodowałem sobie takie nerwiczątko :D Zaczęło się od zyły widocznej na zgięciu pod kolanem, tak zawzięcie się na tym skupiałem ze doszedł ból w tym miejscu, potem ból łydek, i popadłem w przekonanie ze choruję na zakrzepicę, a jak wiadomo to gówno prawda była :D


Rozumiem, wiem z czym to się je, bo jeszcze tak niedawni - pół roku temu miałam raka krtani -problemy z przełykaniem i musiałam chodzić z zawiązanym szalikiem wokół szyi, by choć trochę sobie ulżyć , a rok temu miałam raka jelita grubego
i co pół roku ciągle coś nowego, ale tym razem... tym razem mam wrażenie, że to naprawdę coś poważnego, bo trzyma się mnie niesamowicie.
Już nie wiem co mam robić.
Idz do lekarza

naprawdę mam iść do lekarza?! czyli to coś poważniejszego, skoro już mowa o lekarzu!?

wolałabym, żeby było to na tle nerwowym jednak..


do tego teraz natrafiłam całkiem przypadkiem na artykuł, że jakiś chłopak strzelił dwa gole i powiedział w szatni kolegom , że ma raka

i jakiego raka?
raka trzustki...

chyba oszaleję...
TAKI CHYBA ZDROWY
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 27 stycznia 2017, o 00:29

26 listopada 2017, o 12:14

Witam hej hello taka sytuacja w czwartek spałem od 3 do 6 w piątek spałem od 4 do 6 dzisiaj jestem bardzo bardzo zmęcZony i chciałbym usnąć jednak to nie takie łatwe zamkne oczy i mam film przed oczami sceny dość straszne przeplatane z jakimś dziwnymi scenami tak jak bym oglądał film w głowie mam myśli że to halucynacje dodatkowo prZeplatane glosne myśli tak jak by na temat tych obrazów ale nie koniecznie słyszę w myslach" idz już " i " nie dam rady " czuje nieppkoj odrazu otwieram oczy i wszystko znika ale strach już zostaje co to moze być bo oczywiście mój łeb wbija mi ze to schizofrenia ....... Czuje ciężki inodrealniony dziwne myśli w glowie ale jak zakmne oczy to mam niezły cyrk ma ktos tak ? Miał ? Przeszło ? Mam tak juz dłuższy czas ale nie co noc. Temat hipnagogi przetabianybze 100 razy jednak to nie to
RDQ90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 listopada 2015, o 21:44

26 listopada 2017, o 12:17

Od dłuższego czasu mam wahania nastroju i motywacji. Brak motywacji jest odczuwalny przeze mnie szczególnie rano, zwłaszcza jak budzę się z sztywną szyją i mam wrażenie przez to niedotlenionej głowy. Próbuje cały czas z tym walczyć, ale czuję, że przez to sporo tracę (chociażby w pracy, gdzie mając większą motywację mógłbym się bardziej rozwinąć). Czy nie ucieknę od farmakologii ?
TAKI CHYBA ZDROWY
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 27 stycznia 2017, o 00:29

26 listopada 2017, o 12:33

Witam hej hello taka sytuacja w czwartek spałem od 3 do 6 w piątek spałem od 4 do 6 dzisiaj jestem bardzo bardzo zmęcZony i chciałbym usnąć jednak to nie takie łatwe zamkne oczy i mam film przed oczami sceny dość straszne przeplatane z jakimś dziwnymi scenami tak jak bym oglądał film w głowie mam myśli że to halucynacje dodatkowo prZeplatane glosne myśli tak jak by na temat tych obrazów ale nie koniecznie słyszę w myslach" idz już " i " nie dam rady " czuje nieppkoj odrazu otwieram oczy i wszystko znika ale strach już zostaje co to moze być bo oczywiście mój łeb wbija mi ze to schizofrenia ....... Czuje ciężki inodrealniony dziwne myśli w glowie ale jak zakmne oczy to mam niezły cyrk ma ktos tak ? Miał ? Przeszło ? Mam tak juz dłuższy czas ale nie co noc. Temat hipnagogi przetabianybze 100 razy jednak to nie to
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

26 listopada 2017, o 13:02

TAKI CHYBA ZDROWY pisze:
26 listopada 2017, o 12:33
Witam hej hello taka sytuacja w czwartek spałem od 3 do 6 w piątek spałem od 4 do 6 dzisiaj jestem bardzo bardzo zmęcZony i chciałbym usnąć jednak to nie takie łatwe zamkne oczy i mam film przed oczami sceny dość straszne przeplatane z jakimś dziwnymi scenami tak jak bym oglądał film w głowie mam myśli że to halucynacje dodatkowo prZeplatane glosne myśli tak jak by na temat tych obrazów ale nie koniecznie słyszę w myslach" idz już " i " nie dam rady " czuje nieppkoj odrazu otwieram oczy i wszystko znika ale strach już zostaje co to moze być bo oczywiście mój łeb wbija mi ze to schizofrenia ....... Czuje ciężki inodrealniony dziwne myśli w glowie ale jak zakmne oczy to mam niezły cyrk ma ktos tak ? Miał ? Przeszło ? Mam tak juz dłuższy czas ale nie co noc. Temat hipnagogi przetabianybze 100 razy jednak to nie to
Ja tak bardzo często miałem, mam gdy jestem bardzo zmęczony.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

26 listopada 2017, o 13:06

zadziorka pisze:
26 listopada 2017, o 10:45
Celine Marie pisze:
25 listopada 2017, o 23:12
zadziorka pisze:
25 listopada 2017, o 21:57




Rozumiem, wiem z czym to się je, bo jeszcze tak niedawni - pół roku temu miałam raka krtani -problemy z przełykaniem i musiałam chodzić z zawiązanym szalikiem wokół szyi, by choć trochę sobie ulżyć , a rok temu miałam raka jelita grubego
i co pół roku ciągle coś nowego, ale tym razem... tym razem mam wrażenie, że to naprawdę coś poważnego, bo trzyma się mnie niesamowicie.
Już nie wiem co mam robić.
Idz do lekarza

naprawdę mam iść do lekarza?! czyli to coś poważniejszego, skoro już mowa o lekarzu!?

wolałabym, żeby było to na tle nerwowym jednak..


do tego teraz natrafiłam całkiem przypadkiem na artykuł, że jakiś chłopak strzelił dwa gole i powiedział w szatni kolegom , że ma raka

i jakiego raka?
raka trzustki...

chyba oszaleję...
Jezu,no skoro tłumaczenie Tobie nic nie daje i ciągle twierdzisz,że to rak to może jak lekarz Ci powie,że to nie rak to uwierzysz ,bo to JEST NA TLE NERWOWYM ale nie dociera do Ciebie to się przebadaj,może dotrze :))
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

26 listopada 2017, o 13:13

W sumie mam takie pytanie. Gdzieś wyczytałem, że jest to efekt napięcia ? Macie czasem takie uczucia bo ja mam , jakbyście mieli gryźć sweter, takie jakby denerwujące odczucia, jakby ktoś slizgał po szybiie i czekałbyś kiedy to się w końcu skończy, albo dla palaczy jakbym chciał bardzo zapalić papierosa ale bym nie mógł. To jest takie uczucie które z jednej strony połączone jest połączone z niecierpliwością i frustracją. Nie umiem tego wytłumaczyć może dobrze, ale zastnawiam się czy ktoś też tak ma :D
anka_b
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 18:23

26 listopada 2017, o 18:06

U mnie na osiedlu mieszka Pani chora na schizofremię,
ostatnio stała pod sklepem, myślała, że rozmawia z sąsiadką,
widziałam jak jakiś pajac nagrywał ją.
Jak mam praktykować prawdziwą akceptację, która jest niczym innym
jak odpuszczeniem kontroli, jak puścić tę kontrolę w czasach,
kiedy na każdym kroku może ktoś Ciebie nagrać i ośmieszyć dla paru like'ów na fejsie.
Wiem, że moje myśli są nieprawdziwe i że nie mają żadnego związku z
rzeczywistością, ale czasami kiedy przychodzi z nimi lęk boję się,
że stracę kontrolę nad sobą i zacznę pieprzyć te myślowe głupoty.
Gdyby to były nieprawdziwe myśli dotyczące mnie i wypowiedziałabym je,
no to trudno musiałabym ponieść tego konsekwencje.
Ale to są irracjonalne myśli dotyczące osób, które lubię, które są dla mnie ważne,
nie chcę na nich nagadać jakiś nieprawdziwych rzeczy żeby mieli później przeze mnie jakieś nieprzyjemności.
Gona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29

26 listopada 2017, o 18:54

Dziwnie zaczynaja sie u mnie zaostrzenia tej mojej nerwicy. Najpierw czuje ogolne zmeczenie, pozniej dochodza zawroty glowy, nastepnie glupie mysli pojawiaja sie coraz czesciej no i wkoncu to straszne napiecie w glowie i calym ciele. Czuje sie tak jakbym tracila swiadomosc! Strasznie sie tego stanu boje, a najbardziej tego ze nie bede mogla zapanowac nad soba. Prosze dodajcie mi troche sil w tych trudnych chwilach.
Gona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29

26 listopada 2017, o 19:08

A i jeszcze jedno. W zalaczniku przeslalam filmik. Czy to co sie dzieje z moim kciukiem moge uznac za objaw nerwicy, czy jakies braki witamin? Dzieje mi sie tak kilka razy dziennie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ