Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

3 lipca 2017, o 20:54

mlodanerwica pisze:
3 lipca 2017, o 19:40

W sumie racja, rodzinna słyszała u mnie szmery. Tylko martwi mnie ten przepływ krwi.. Ech, znowu się naczytałam w internecie. :((
Nie czytaj, sama sobie robisz tym krzywdę :) Chyba już jakoś wytrzymasz do swojej wizyty, co? :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Lilmama
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 99
Rejestracja: 7 maja 2017, o 17:33

3 lipca 2017, o 21:08

eyeswithoutaface pisze:
3 lipca 2017, o 20:54
mlodanerwica pisze:
3 lipca 2017, o 19:40

W sumie racja, rodzinna słyszała u mnie szmery. Tylko martwi mnie ten przepływ krwi.. Ech, znowu się naczytałam w internecie. :((
Nie czytaj, sama sobie robisz tym krzywdę :) Chyba już jakoś wytrzymasz do swojej wizyty, co? :)
Ja i siostra,jakbmiliony osób mamy niedomykalnosc zastawki mitralnej.,wiem,że to co innego ale dużo osób ma wady, wrodzone bądź nabyte. Myślę,że skoro nie podjęto leczenia po zdiagnzowaniu tego,to raczej nic Ci nie grozi 😊
be the change you want to see in the world :lov:
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

3 lipca 2017, o 21:42

eyeswithoutaface pisze:
3 lipca 2017, o 20:54
mlodanerwica pisze:
3 lipca 2017, o 19:40

W sumie racja, rodzinna słyszała u mnie szmery. Tylko martwi mnie ten przepływ krwi.. Ech, znowu się naczytałam w internecie. :((
Nie czytaj, sama sobie robisz tym krzywdę :) Chyba już jakoś wytrzymasz do swojej wizyty, co? :)
No ja właśnie nie wiem, jak dzisiaj zasnę, przed każdą wizytą tak jest. Miesiąc wcześniej było dobrze, na luzie sobie o tym myślałam, a dzień przed jestem cała we łzach, w stresie i niewiadomo co jeszcze. Jakoś dam radę, a jutro dam znać. :(: cmok
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

3 lipca 2017, o 21:45

mlodanerwica pisze:
3 lipca 2017, o 21:42


No ja właśnie nie wiem, jak dzisiaj zasnę, przed każdą wizytą tak jest. Miesiąc wcześniej było dobrze, na luzie sobie o tym myślałam, a dzień przed jestem cała we łzach, w stresie i niewiadomo co jeszcze. Jakoś dam radę, a jutro dam znać. :(: cmok
Nie daj się tym negatywnym emocjom, jutro zobaczysz, ze ani trochę nie było warto się martwić :)
Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na info jutro! :friend: cmok
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
nierealna92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35

4 lipca 2017, o 02:37

Hej.
Czy ktoś z Was miał objaw trzęsacej się głowy? Chodzi mi o to że głowa lata jak osobie z Parkinsonem. Dopada kilka razy w ciągu dnia i trwa od kilku minut do godziny. Nie jestem w tym momencie zdenerwowana, gdy dostaje tego ataku. Strasznie mnie to irytuje. Czy to kolejny objaw podstepnej nerwicy czy jednak powinnam skonsultować to z neurologiem ?
Boję się , że przez to znowu zacznę bać się wychodzić z domu.
yymleko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 5 maja 2017, o 02:40

4 lipca 2017, o 03:37

Czy to może być nerwica? Ciągle się boję, że umrę i że jestem chora na coś poważnego. I ciągle mam jakieś objawy, których szukam w internecie i wychodzą same straszne choroby. Nie umiem jednoznacznie określić, czy te objawy są naprawdę, czy wyimaginowane, bo np. raz słyszę szum w uchu, ale później nie, np. jak się zajmę czymś innym. A czasami słyszę go nawet, jak jestem zajęta. Czasem mam wrażenie, że gorzej widzę, a czasem, że dobrze. Na przykład boli mnie głowa przy poruszaniu przez kilka dni i później nie. I mam miliard różnych objawów, które są i ustępują i znów są. Już nie wiem, po jakich lekarzach chodzić i czy w ogóle, bo mnie nie stać, a jakbym miała wymienić wszystkich, to pewnie bym wydała na nich ponad 2 tysiące złotych. Bo rezonans magnetyczny, wszelkie badania krwi, prześwietlenia... Ostatnio wydawało mi się, że mam różnej wielkości źrenice, a mama mówi, że są takie same. A ja nadal mam czasem takie odczucie. Albo miałam wrażenie, że mam powiększone węzły chłonne, a za jakiś czas już nie. Boję się wszystkich poważnych chorób, głownie raka i mam różne objawy. Ale z drugiej strony boję się iść na badania, bo się boję, że znajdą coś strasznego. Wsłuchuję się w swój organizm i jak mam jakiś objaw, to ciągle o tym myślę, szukam w internecie, nie mogę przestać macać np.jakiejś gulki albo sprawdzać wielkości źrenic. Przez to mam wrażenie, że mam depresję, spadek nastroju itd. Potrafię nawet umówić się ze znajomymi i czymś zajmować, ale nagle wyda mi się, że np.coś mi drętwieje i prawie mam już atak paniki, siłą go opanowuje. Z badań miałm w maju morfologię, cukier, ob, hormony, próby wątrobowe i wtedy było raczej w normie, ale nie mogę przestać myśleć, że to było w maju i teraz się mogło coś pogorszyć. Czy to nerwica?
Awatar użytkownika
Lilmama
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 99
Rejestracja: 7 maja 2017, o 17:33

4 lipca 2017, o 07:12

nierealna92 pisze:
4 lipca 2017, o 02:37
Hej.
Czy ktoś z Was miał objaw trzęsacej się głowy? Chodzi mi o to że głowa lata jak osobie z Parkinsonem. Dopada kilka razy w ciągu dnia i trwa od kilku minut do godziny. Nie jestem w tym momencie zdenerwowana, gdy dostaje tego ataku. Strasznie mnie to irytuje. Czy to kolejny objaw podstepnej nerwicy czy jednak powinnam skonsultować to z neurologiem ?
Boję się , że przez to znowu zacznę bać się wychodzić z domu.

Miałam taki objaw dość długo, minął.
be the change you want to see in the world :lov:
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

4 lipca 2017, o 10:02

Cześć kochani...od rana czuje sie dziwnie i im bardziej sie zastanawiam nad moim samopoczuciem.tym gorzej sie czuje
Boje sie ze zaraz zemdleje
Taka jestem oslabiona
Mam.skurcze żołądka
A jak mi sie cos dzieje??
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

4 lipca 2017, o 10:30

yymleko pisze:
4 lipca 2017, o 03:37
Czy to może być nerwica? Ciągle się boję, że umrę i że jestem chora na coś poważnego. I ciągle mam jakieś objawy, których szukam w internecie i wychodzą same straszne choroby. Nie umiem jednoznacznie określić, czy te objawy są naprawdę, czy wyimaginowane, bo np. raz słyszę szum w uchu, ale później nie, np. jak się zajmę czymś innym. A czasami słyszę go nawet, jak jestem zajęta. Czasem mam wrażenie, że gorzej widzę, a czasem, że dobrze. Na przykład boli mnie głowa przy poruszaniu przez kilka dni i później nie. I mam miliard różnych objawów, które są i ustępują i znów są. Już nie wiem, po jakich lekarzach chodzić i czy w ogóle, bo mnie nie stać, a jakbym miała wymienić wszystkich, to pewnie bym wydała na nich ponad 2 tysiące złotych. Bo rezonans magnetyczny, wszelkie badania krwi, prześwietlenia... Ostatnio wydawało mi się, że mam różnej wielkości źrenice, a mama mówi, że są takie same. A ja nadal mam czasem takie odczucie. Albo miałam wrażenie, że mam powiększone węzły chłonne, a za jakiś czas już nie. Boję się wszystkich poważnych chorób, głownie raka i mam różne objawy. Ale z drugiej strony boję się iść na badania, bo się boję, że znajdą coś strasznego. Wsłuchuję się w swój organizm i jak mam jakiś objaw, to ciągle o tym myślę, szukam w internecie, nie mogę przestać macać np.jakiejś gulki albo sprawdzać wielkości źrenic. Przez to mam wrażenie, że mam depresję, spadek nastroju itd. Potrafię nawet umówić się ze znajomymi i czymś zajmować, ale nagle wyda mi się, że np.coś mi drętwieje i prawie mam już atak paniki, siłą go opanowuje. Z badań miałm w maju morfologię, cukier, ob, hormony, próby wątrobowe i wtedy było raczej w normie, ale nie mogę przestać myśleć, że to było w maju i teraz się mogło coś pogorszyć. Czy to nerwica?
Nerwica :) Poczytaj sobie artykuły forum, szczególnie zachęcam Cię do zajrzenia do działu Hipochondria - strach przed chorobami.
Fizycznie nic Ci nie jest, Twoje objawy mają swoje źródło w psychice :) Ale spokojnie, można z tego stanu wyjść. Trzymaj się :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
mahut3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:48

4 lipca 2017, o 11:51

Macie tak że np jakiś czas jest coraz lepiej wszystko w miarę ok a tu nagle po jakiejś stresującej sytuacji lęk wraca znów na jakiś czas ?
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

4 lipca 2017, o 12:43

Będzie wracał jeszcze długi okres :) rozchwianie hormonów do przewlekłego włączenia stanu zagrożenia jest trudne, i powrot do normalności też nie zajmuje tygodnia, cierpliwosci :)
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

4 lipca 2017, o 14:14

Właśnie wyszłam od kardiologa i wszystko się zrosło, szczeliny i przecieku już nie ma, tachykardia dalej, ale to z emocji. Kardiolog poleciła mi uprawianie jakiegoś sportu, a nawet wizytę u psychologa :hehe:. Zmierzyła mi nawet ciśnienie i myślę sobie, że to już koniec, bo wiecie jak u mnie jest z ciśnieniem, a tu wyszło 120/60. Byłam cała czerwona i lekarka się pytała co ja taka przejęta i musiała mnie trochę uspokoić, bo tętno ze 130. No i ta szczelina się zrosła, nie muszę już więcej jeździć do niej. :lov:
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

4 lipca 2017, o 15:23

mlodanerwica pisze:
4 lipca 2017, o 14:14
Właśnie wyszłam od kardiologa i wszystko się zrosło, szczeliny i przecieku już nie ma, tachykardia dalej, ale to z emocji. Kardiolog poleciła mi uprawianie jakiegoś sportu, a nawet wizytę u psychologa :hehe:. Zmierzyła mi nawet ciśnienie i myślę sobie, że to już koniec, bo wiecie jak u mnie jest z ciśnieniem, a tu wyszło 120/60. Byłam cała czerwona i lekarka się pytała co ja taka przejęta i musiała mnie trochę uspokoić, bo tętno ze 130. No i ta szczelina się zrosła, nie muszę już więcej jeździć do niej. :lov:
I widzisz Kochana! Po co było tak panikowac? :DD Ekstra, bardzo się cieszę, mam nadzieję że teraz będziesz już spokojniejsza :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Gona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29

4 lipca 2017, o 15:41

mahut3 pisze:
4 lipca 2017, o 11:51
Macie tak że np jakiś czas jest coraz lepiej wszystko w miarę ok a tu nagle po jakiejś stresującej sytuacji lęk wraca znów na jakiś czas ?
U mnie bylo juz w miare dobrze a po kilku stresujacych sytuacjach jest znowu koszmar.
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

4 lipca 2017, o 15:56

eyeswithoutaface pisze:
4 lipca 2017, o 15:23
mlodanerwica pisze:
4 lipca 2017, o 14:14
Właśnie wyszłam od kardiologa i wszystko się zrosło, szczeliny i przecieku już nie ma, tachykardia dalej, ale to z emocji. Kardiolog poleciła mi uprawianie jakiegoś sportu, a nawet wizytę u psychologa :hehe:. Zmierzyła mi nawet ciśnienie i myślę sobie, że to już koniec, bo wiecie jak u mnie jest z ciśnieniem, a tu wyszło 120/60. Byłam cała czerwona i lekarka się pytała co ja taka przejęta i musiała mnie trochę uspokoić, bo tętno ze 130. No i ta szczelina się zrosła, nie muszę już więcej jeździć do niej. :lov:
I widzisz Kochana! Po co było tak panikowac? :DD Ekstra, bardzo się cieszę, mam nadzieję że teraz będziesz już spokojniejsza :friend:
Będę, na pewno. Jeśli nawet lekarze zwracają uwagę, że jestem kłębkiem nerwów to trzeba coś z tym zrobić. Dziękuję bardzo za pomoc i wsparcie, dużo mi to dało. cmok :lov:
ODPOWIEDZ