Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

31 maja 2017, o 14:25

Heimdall pisze:
31 maja 2017, o 12:46
Hej, czy u was zmęczenie też wywoływało lęk? :D Jakis czas temu to zauważyłem, że gdy jestem zwyczajnie zmęczony (po pracy, czytaniu, oglądaniu filmów) to mój stan emocjonalny bierze to jako zagrożenie. Wtedy też mój umysł usilnie próbuje analizować skąd się to bierze i podrzuca mi rozwiązania typu :weź magnez, wit. b, napij się kawy, herbaty, energetyka. Czasem nie udaje mi się tego od razu wychwycić i się nakręcam, ze mam dość tej nerwicy, że schorowany jestem, ze sytuacja jest beznadziejna. Na szczęście dzięki praktyce, wiedzy i wdrażaniu logiki nie trwa to długo, bo ok. kilkanaście minut :P Śmieszny trochę ten mechanizm, w gruncie rzeczy lęk jest tworzony z niczego, bo zmęczenie to nieodłączna część bycia organizmem żywym :D aż mnie to dziwi, że nie mam lękowych myśli na tle tego, że rosną mi włosy albo odczuwam głód i pragnienie xD
Zmęczenie może nasilac nerwicę, a nerwica powodować zmęczenie :) Taka mieszanka wybuchowa :) Jest to normalne i nie masz powodów do niepokoju. Po Twoim poście widzę, że podejście masz odpowiednie, nawet trochę sam z siebie się śmiejesz :) Także uszy do góry, wszystko jest ok, trzymaj się ciepło :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

1 czerwca 2017, o 06:44

Czy ktos pokonal te natrety bez leków?Ja sie gubie:( mam ich tyle:(
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

1 czerwca 2017, o 09:29

Hejj nerwoski...
Ja se jakos radze.z tymi lękami natretami
Aleee jednego sie nie umie pozbyc
Dlaczego jak pale papierosa to od razu wzbudza to we mnie lęk?
Nattchmiast pojawia się mysl ze umre i wyzucam pół fajki??
Jakas rada?
LukasWieden
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 20 marca 2017, o 21:32

1 czerwca 2017, o 09:36

ewelinka1200 pisze:
1 czerwca 2017, o 09:29
Hejj nerwoski...
Ja se jakos radze.z tymi lękami natretami
Aleee jednego sie nie umie pozbyc
Dlaczego jak pale papierosa to od razu wzbudza to we mnie lęk?
Nattchmiast pojawia się mysl ze umre i wyzucam pół fajki??
Jakas rada?
Rzucić papierosy ;) Ja miałem takie lęki że rzuciłem i już 9 miesięcy bez papierosa...ale za to mam inne wkręty ;)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

1 czerwca 2017, o 10:01

Ale ja lubie palic ;oh
Dzis.rzuce.fajki jutro se wkrece.ze.zupa.mnie.zabije...i tak w kółko 'why
LukasWieden
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 20 marca 2017, o 21:32

1 czerwca 2017, o 10:06

ewelinka1200 pisze:
1 czerwca 2017, o 10:01
Ale ja lubie palic ;oh
Dzis.rzuce.fajki jutro se wkrece.ze.zupa.mnie.zabije...i tak w kółko 'why
Ale fajki faktycznie nie są zdrowe więc gdybyś rzuciła to wydzie Ci tylko na dobre ;) A zupa jak to zupa raczej nie zaszkodzi :DD
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

1 czerwca 2017, o 10:43

Haha...no ja wiemm...
Ale chyba nie umre od paru papierosow dziennie??
:ups
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

1 czerwca 2017, o 11:58

Przem pisze:
1 czerwca 2017, o 06:44
Czy ktos pokonal te natrety bez leków?Ja sie gubie:( mam ich tyle:(
Też mi ciężko, codziennie mam jakas banie. Dziś mam wrażenie ze otumaniony/odrealniony jestem. Wciskam sobie, że mam problemy z pamięcią... Ide do szpitala na badania za 1,5 tyg. Boję się tego ale też nie mogę się doczekać. Oprócz nerwicy coś mi jest z nogami i rękami i mam nadzieję że to nic takiego.
Jak sobie nie dajesz rady to idz do lekarza. Od tego oni sa.
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

1 czerwca 2017, o 13:01

Kajter pisze:
1 czerwca 2017, o 11:58
Przem pisze:
1 czerwca 2017, o 06:44
Czy ktos pokonal te natrety bez leków?Ja sie gubie:( mam ich tyle:(
Też mi ciężko, codziennie mam jakas banie. Dziś mam wrażenie ze otumaniony/odrealniony jestem. Wciskam sobie, że mam problemy z pamięcią... Ide do szpitala na badania za 1,5 tyg. Boję się tego ale też nie mogę się doczekać. Oprócz nerwicy coś mi jest z nogami i rękami i mam nadzieję że to nic takiego.
Jak sobie nie dajesz rady to idz do lekarza. Od tego oni sa.
Dla mnie najgorsze jest to że nie wiem czy mi się to wszystko wydaje czy jest to prawda... Idzie zwariować. :(
Człowiek który nie przeżywał takich rzeczy nie zrozumie jak to jest.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

1 czerwca 2017, o 17:14

Kajter pisze:
1 czerwca 2017, o 13:01

Dla mnie najgorsze jest to że nie wiem czy mi się to wszystko wydaje czy jest to prawda... Idzie zwariować. :(
Człowiek który nie przeżywał takich rzeczy nie zrozumie jak to jest.
Spokojnie, nie wariujesz. Lęki, problemy z pamięcią i skupieniem uwagi, obawa przed chorobą psychiczną, wątpliwości - to wszystko jest typowe dla nerwicy. Uszy do góry :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

1 czerwca 2017, o 19:27

Kajter pisze:
1 czerwca 2017, o 13:01
Dla mnie najgorsze jest to że nie wiem czy mi się to wszystko wydaje czy jest to prawda... Idzie zwariować. :(
Człowiek który nie przeżywał takich rzeczy nie zrozumie jak to jest.
Kajter, to bardzo powszechne dla zaburzeń lękowych. Nerwica tworzy silna iluzję, która wydaje się niezwykle prawdziwa, realna. Żyjesz jak w potrzasku, bo masz poczucie dwóch rzeczywistości. Tej nerwicowej i tej prawdzowej, ale z uwagi na lęk nie potrafisz rozróżnić, która jest prawdą i często nerwicową iluzję bierzesz za pewnik. Dopiero, kiedy to powoli odpuszcza i opada kurtyna zaczynasz dostrzegać, że wszystkie natrętne myśli i obrazy były jednym wielkim kłamstwem. Daj sobie czas na zrozumienie tych mechanizmów. Na początku jest ciężko, pomieszanie z poplątaniem, ale z czasem zobaczysz, że nerwica nie jest tak cwana jak jej się wydaje ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

1 czerwca 2017, o 19:54

Słuchajcie, mam ostatnio wrażenie, że nerwica jakby odpuściła. Nie robię nic specjalnego i to mnie właśnie martwi. Od jakiegoś czasu nie mam już ataków paniki na lekcjach i mogę się bez problemu skupić. Dzisiaj podczas nauki zauważyłam, że pamięć mam taką jak wcześniej, a było już naprawdę kiepsko. Mam nadal masę objawów, ale tak jakbym była już na to obojętna. One nadal są, nie przechodzą, nadal mam włączoną analizę, ale wszystko jakby jest lżejsze. Mam wrażenie jakby z dnia na dzień klepki mi się w głowie poprzestawiały (na lepsze oczywiście). Ale mam takie pytanie. Bo skoro nic konkretnego z tym nie robię tylko po prostu mam co robić i zapominam o nerwicy, to ona może znowu "uderzyć" w każdej chwili, a takie nawroty są właśnie najgorsze. Nie wiem, czy jestem na dobrej drodze, czy mam coś jeszcze zmienić. Te objawy też mogą być cały czas pomimo w miarę dobrego samopoczucia psychicznego?
Awatar użytkownika
Annka_167
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22

1 czerwca 2017, o 20:00

Młoda, błagam Cię ... zamiast się cieszyć, że jest lepiej Ty już zaczynasz się zastanawiać kiedy to wróci. A czy to ważne? Sama teraz widzisz, że jak jesteś zajęta to nerwica odpuszcza, dlatego zajmi się życiem, ciesz się każdą chwilą, a jak nerwica wróci (a wróci na pewno) to będziesz wiedziała, że da się z tego wyjść, tylko nie możesz się znowu wkręcić. Serio, pokaż jej że masz ważniejsze rzeczy niż czekanie na nią, a jak się pojawi to po prostu ją olej :)
A co do objawów, to tak, mogą one być mimo dobrego psychicznego samopoczucia, ale im wytrwalej nie będziesz zwracała na nie uwagi, tym szybciej będą słaby, aż kiedyś odpuszczą :)
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

1 czerwca 2017, o 20:13

Ja wiem, że nie powinnam się tym przejmować, no i w sumie się nie przejmuję, ale raz już miałam taką sytuację. Nerwicę miałam wtedy z pół roku i po prostu o niej zapomniałam, nic z nią nie robiłam i samo przeszło i potem jak walnęło to zbierałam się po tym 3 lata. Nie chcę, żeby to się powtórzyło za kilka lat i tak tylko profilaktycznie pytam. :D
Awatar użytkownika
Annka_167
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22

1 czerwca 2017, o 21:35

Ale wiesz, że trzymało tak długo tylko dlatego, że do tego dopuściłaś? Sama się tak wkręciłaś. Licz się z tym, że możesz mieć gorszy dzień, ale nie daj znów się wciągnąć i zobaczysz, że będzie dobrze :) Na pewno dasz radę! Trzymam kciuki :)
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
ODPOWIEDZ