14 maja 2017, o 22:50
Jakies sprawdzone sposoby na natretne mysli i odczuwanie swiata oprocz olania ich macie? Niestety olewanie ich siebu mnie nie sprawdza, siedze przed telewizorem, czuje sie zle to fakt ale co jakis czas przychodzi fala mega złej mysli i samopoczucia, odczuwania wszystkiego wokół. Do głowy potrafi mi co 15 min przyjsc mysl "umarlas, albo zaraz umrzesz", "czym jest zycie? wymyslilas to sobie", ogolnie stany depresyjne, ciagle mysli o smierci, mysli samobojcze. Boje sie ze pewnego dnia cos zrobie skoro codziennie taka mysl mnie meczy. Oprocz DD, stanow depresyjnych, całej tej nerwicy po prostu fatalnie sie czuje, nie ogarniam zycia, tego co robie, tego co sie dzieje. NIE WIEM PO CO ZYJE, nie widze w tym sensu, zycie jest dla mnie dziwne i męczące... boje sie gorszego stanu, zycia w tym dluzej, boje sie ze cos zrobie. I najwazniejsze...
kiedys w poczekalni u psychiatry, siedzial facet ze swoja zona, kiedy weszla do lekarza on zaczepił mnie i tak wyszla z tego rozmowa. Powiedzial ze zona byla normalna, poronila zaczely sie jakies stany depresyjne ale nikt z tym nic nie robil, kiedy zaszla drugi raz w ciążę lekarze przy porodzie przestraszyli ją nieslusznie ze dziecku moze cos byc, wpadla w gorszy stan az ktoregos razu powiedziala "Janusz pomoz mi" a sekunde pozniej patrzyla juz w ziemie i tak az do teraz... zmartwilo mnie to cholernie ze ze stanu depresyjnego weszla w cos takiego, boje sie ze mnie czeka to samo, ze ktoregos dnia cos sie stanie skoro od grudnia jest naprawde fatalnie, ciagne resztkami sil i boje sie ze nie wytrzymam, ze zrobie cos sobie albo to choroba zrobi cos mi...