
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Pomocy wrócił mój największy objaw
napięcie w powiekach i intensywne mruganie. Mocne. A nad tym nie da się panować. Tragedia. Nie mogę tego puścić. Zastanawiam się nad botoxem i nerologa i jakimiś psychotropami żeby tego nie czuć ... ech .... jak sobie z tym poradzić ... niestety ludzie pytają co mi jest i się śmieją ... a ja jeszcze gorzej o tym.myślę i myślę ... jak nie myślę to przechodzi Ale po paru tyg wraca makabra

Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
Ja nie wiem ja sie boje ze moje objawy na nerwice nie pasują. Przez pol roku nie ustępują tylko troche sie lagodza po czym znow nasilają. Od 2 tygodni nasilily sie i tak trwaja nasilone. I nie pasuja do waszuch objawow 
Wszyscy tu maja objawy somatyczne + lęk. A ja nie mam objawow somatycznych. Jedyne co mam to przygnebienie, brak odczuwania przyjemnosci i radosci, brak chęci do czegokolwiek trudnosci w spaniu i czasem dziwny lęk i brak apetytu. Bardziej moje objawy przypominaja dystymie niz nerwicę
No niby jesli się mocno w cos zaangażuje np w rozmowę to objawy na ten czas mijają. No ale zeby pół roku nie bylo momwntu zebym tak poczul sie dobrze na 100% ?
Jeszcze przeraża mnie to ze mi sie pogarsza moj stan.
Probowalem relaksacji ale to nie pomaga, nie pmagaja mysli alternatywne - nic to mi nie daje
Biegam sporo ale tez po biegu lapie ponownie doła.

Wszyscy tu maja objawy somatyczne + lęk. A ja nie mam objawow somatycznych. Jedyne co mam to przygnebienie, brak odczuwania przyjemnosci i radosci, brak chęci do czegokolwiek trudnosci w spaniu i czasem dziwny lęk i brak apetytu. Bardziej moje objawy przypominaja dystymie niz nerwicę

No niby jesli się mocno w cos zaangażuje np w rozmowę to objawy na ten czas mijają. No ale zeby pół roku nie bylo momwntu zebym tak poczul sie dobrze na 100% ?
Jeszcze przeraża mnie to ze mi sie pogarsza moj stan.
Probowalem relaksacji ale to nie pomaga, nie pmagaja mysli alternatywne - nic to mi nie daje

Biegam sporo ale tez po biegu lapie ponownie doła.

- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Ale wiesz, że to tylko nerwicowa iluzja? Z tym napięciem w powiekach? Jak przestaniesz o tym w kółko myśleć, to przestaniesz też to odczuwać. Przełam się i spróbuj NIE MRUGAĆ, tak po prostu. Możesz nad tym zapanować, wierz mi. Na początku pewnie będzie trudno, ale z czasem zobaczysz różnicę. I pamiętaj - nie ma się czego bać, wszystko jest tylko i wyłącznie w Twojej swiadomości. A świadomość jest plastyczna i możesz ją elegancko ukształtowaćbeautiful_kate pisze: ↑28 kwietnia 2017, o 22:24Pomocy wrócił mój największy objawnapięcie w powiekach i intensywne mruganie. Mocne. A nad tym nie da się panować. Tragedia. Nie mogę tego puścić. Zastanawiam się nad botoxem i nerologa i jakimiś psychotropami żeby tego nie czuć ... ech .... jak sobie z tym poradzić ... niestety ludzie pytają co mi jest i się śmieją ... a ja jeszcze gorzej o tym.myślę i myślę ... jak nie myślę to przechodzi Ale po paru tyg wraca makabra

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
Kasia22 pisze: ↑25 lipca 2012, o 22:56Victor dziękuję za taaaaki obszerny wpis... za pierwszym razem usmiechałam się do monitora, bo fajnie ująłeś ten problem ale za drugim miałam łzy w oczach z bezilności![]()
Trafiłeś, chodzi o sprawę życia, choroby i smierci... boję się, ci ze mną będzie gdzieś tam... mam schizę, że obudzę się w trumnie brrr.... boję się to fakt.
Fobia na osy jest nadal ale zeszła trochę na drugi plan w momencie ryzyka zakażenia toksokarozą...
N a terapii okazało się, że w przypadku zakażenia tak jak w kwestii owadów kłopotem jest moja chęć poczucia kontroli nad wszystkim, bo inaczej boję się czegoś niespodziewanego co będzie złe.
Nie zmienia to faktu, że jak czytam, ze ,,toksokarozę powodują nicenie (glisty odzwierzece psie i kocie) jesli miało się kontakt z zakażonymi odchodami to mur beton mam pewność , że jestem chora, bo na własne oczy te nicenie widziałam, czyli miałam kontakt. Teraz cztalam o oswwajaniu nowego kota z tym już dorosłym i też był punkcik w tym temacie. Chociaż faktycznie nie mięstosiłam kupy i najpewniej jak piszesz byłam ostrożna ale tu jest własnie problem, bo ja nie pamietam mycia rąk po tym incydencie ( choć najprawdopodobniej to zrobiłam) to jesli nie pamietam to jednocześnie nie mam kontroli... to mi się układa w calość... ale z opanowaniem myśli mam problem, wręcz czekam na objaw toksokarozy.
Co rano musze chodzić to kocurka podac leki i nakarmić i boję się iść sama, być w pustym domu sama... boję się, że jakiś niespodziewany objaw mnie napadanie.
Piszesz, że wolisz, żeby Ci sie cos stało szybko ti u teraz niż męczyc się z lękiem a ja właśnie nie chce tego, chcę żyć, boje się smierci.
Piszesz też, że jak będzie Ci się cos działo to zauważysz... a ja własnie się boję, ze nie, ze pomylę napad lękowy z faktycznym objawem tej choroby, bo są tez podobne. Nawet ktoś opisywał o tej chorobie, zena początku wysłali go do psychologa na terapię a sie okazało, ze nie musi chodzić po jakimś czasie... a czas działał na niekorzyść w walce z chorobą...
Ogólnie rozumiem o czym piszesz o przełamywaniu mimo lęków i myśli... na pewno masz rację... tylko czuję się na to za słaba![]()
Co do badań,.... mimo wszystko planuje zrobić, choć przy wielkim wysiłku oddzywa się normalne myślenie, nie newricowe, w którym myślę ,,ale po co. nie jadłam tego" ale na krótko... staram się walczyć.
Dzięki za tego posta, takiego spojrzenia mi trzeba, będę go czytać i czytać... żeby jak najmniej dać się ,,złapać"
Adam mam pytanie? Dlaczego bajka powinna się ze strachem zmierzyć a ja powinnam odwórcić uwagę, skoro na nią racjonalne tłumaczenie tez nie działa... jest jakaś róznica w tym lęku, że dla niej lepiej tak a dla mnie inaczej?
Kasia widze podobnie do mnie z tą trumną...
Ja sie boje, że strace świadomośc albo, że moje mysli zamienia sie w prawde itp bo juz mi sie tak w głowie miesza , że nie ogarniam. Nie mam tego 24/7 ale jak sie włącza to jest nieciekawie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
A czy taki ogromny NIEOGAR i poczucie, że nie wie sie co sie czuje to normalne w nerwicy?
Bo ja już czasami nie wiem gdzie ja widze moje myśli, czym one są, jak to jest że one są. Boje sie, że zaraz mnie odetnie na maksa i strace swiadomosc
albo, że przez te ciągłe lęki i stany w końcu zwariuje
Sam fakt, że nie wiem gdzie widze moje mysli i czym one są powoduje lęki
Nie umiem tego za bardzo wyjaśnić
Mieszają mi sie strasznie myśli ale na maksa taki mix.
Bo ja już czasami nie wiem gdzie ja widze moje myśli, czym one są, jak to jest że one są. Boje sie, że zaraz mnie odetnie na maksa i strace swiadomosc
albo, że przez te ciągłe lęki i stany w końcu zwariuje
Sam fakt, że nie wiem gdzie widze moje mysli i czym one są powoduje lęki
Nie umiem tego za bardzo wyjaśnić
Mieszają mi sie strasznie myśli ale na maksa taki mix.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
Boze zwariuje zaraz.....
Caly dzien dzis mam pieklo w glowie
Totalne poczucie beznadzieji zero pozytywnych mysli lek ze tak bedzie zawsze totalne zero pozytywnych odczuć.......
Nigdy tak zle sie nie czulem
Ja od 2 tygodni wegetuje
Jak juz tego nie wytrzymuje
Caly dzien dzis mam pieklo w glowie
Totalne poczucie beznadzieji zero pozytywnych mysli lek ze tak bedzie zawsze totalne zero pozytywnych odczuć.......
Nigdy tak zle sie nie czulem

Ja od 2 tygodni wegetuje

Jak juz tego nie wytrzymuje

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
To jest jakieś poj#bane. Żeby nie wiedzieć już czy sie mysli czy sie nie myśli. Czy to myśl czy nie myśl czy co.
I te myśli sie zmieniaja. Na poczatku myslalem ze moze ja nie zyej i ze to jakies pieklo albo inny wymiar.
pozniej ze to moze spiaczka. poznie jze to moze jakies pieklo
a tearz to juz nie ogarniam co sie dzieje - dajcie spokój
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
Ehhh w nocy miałem potworne shizy.... 
Koszmary i napady paniki. Nie wiedziałem jaksię nazywam i gdzie jestem mialem kompletny chaos w glowie i w sumie caly czas go mam. ;(
Czy ktos z was tez taki koszmar przezywa ?;(
Myslalem ze jak cały wczorajszy dzień przeżywam piekło to mój umysł się zmeczy i będę spał normalnie ;(
Ja sie boje ze nie dotrwam konca majówki ze wyloduje w szpitalu ;( ;(
Bardzo sie boję ;(
Nie daje juz rady ;(

Koszmary i napady paniki. Nie wiedziałem jaksię nazywam i gdzie jestem mialem kompletny chaos w glowie i w sumie caly czas go mam. ;(
Czy ktos z was tez taki koszmar przezywa ?;(
Myslalem ze jak cały wczorajszy dzień przeżywam piekło to mój umysł się zmeczy i będę spał normalnie ;(
Ja sie boje ze nie dotrwam konca majówki ze wyloduje w szpitalu ;( ;(
Bardzo sie boję ;(
Nie daje juz rady ;(
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Od jakiegoś czasu mam dziwne uczucia w głowie, bóle, uciski, napięcia, a od kilku dni mam coś nowego. Mam wrażenie, że drga mi głowa w środku i jest taka odrętwiała. Tak samo zęby. To jest takie uczucie jakbyście ścisnęli zęby i puścili, to ja to mam cały czas. Poszłam na spacer, to przeszło tylko trochę, było mi jakoś słabo. Dziwnie drgają mi zęby, głowa, czuję jakies pulsowanie. Ciśnienie mam dość niskie 100/70, ale takie od dłuższego czasu mam. Boję się, że to jakiś guz, nie robiłam żadnych badań głowy...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 23:15
mlodanerwica pisze: ↑30 kwietnia 2017, o 17:49Od jakiegoś czasu mam dziwne uczucia w głowie, bóle, uciski, napięcia, a od kilku dni mam coś nowego. Mam wrażenie, że drga mi głowa w środku i jest taka odrętwiała. Tak samo zęby. To jest takie uczucie jakbyście ścisnęli zęby i puścili, to ja to mam cały czas. Poszłam na spacer, to przeszło tylko trochę, było mi jakoś słabo. Dziwnie drgają mi zęby, głowa, czuję jakies pulsowanie. Ciśnienie mam dość niskie 100/70, ale takie od dłuższego czasu mam. Boję się, że to jakiś guz, nie robiłam żadnych badań głowy...
Mi to wygląda na nerwicę. zauważ że w nerwicy nieświadomie napinasz mięśnie karku a tam (w potylicy) jest splot nerwowy, dlatego może to wywoływać dziwne czucia i głowy, ale też np. mrowienie nóg lub odczucie przechodzenia "prądu"
Odprężam swoją świadomość. Wyłączam emocje. Noszę świat jak luźna szatę. Uczę się tańczyć z gracją na dywanie, który stale się pode mną przesuwa.
S. Jeffers
S. Jeffers
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 23:15
Jak chcesz odpocząć od tych jazd, to polecam leki. Złagodzą objawy, lęki ustąpią, mózg odpocznie , a wtedy zlapiesz dystans i łatwiej Ci będzie przemyśleć jak działać dalej (akceptacja, zezwolenie na utratę kontroli, dryfowanie, upływ czasu)SCF pisze: ↑30 kwietnia 2017, o 08:14Ehhh w nocy miałem potworne shizy....
Koszmary i napady paniki. Nie wiedziałem jaksię nazywam i gdzie jestem mialem kompletny chaos w glowie i w sumie caly czas go mam. ;(
Czy ktos z was tez taki koszmar przezywa ?;(
Myslalem ze jak cały wczorajszy dzień przeżywam piekło to mój umysł się zmeczy i będę spał normalnie ;(
Ja sie boje ze nie dotrwam konca majówki ze wyloduje w szpitalu ;( ;(
Bardzo sie boję ;(
Nie daje juz rady ;(
Odprężam swoją świadomość. Wyłączam emocje. Noszę świat jak luźna szatę. Uczę się tańczyć z gracją na dywanie, który stale się pode mną przesuwa.
S. Jeffers
S. Jeffers
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Awesome pisze: ↑30 kwietnia 2017, o 19:05mlodanerwica pisze: ↑30 kwietnia 2017, o 17:49Od jakiegoś czasu mam dziwne uczucia w głowie, bóle, uciski, napięcia, a od kilku dni mam coś nowego. Mam wrażenie, że drga mi głowa w środku i jest taka odrętwiała. Tak samo zęby. To jest takie uczucie jakbyście ścisnęli zęby i puścili, to ja to mam cały czas. Poszłam na spacer, to przeszło tylko trochę, było mi jakoś słabo. Dziwnie drgają mi zęby, głowa, czuję jakies pulsowanie. Ciśnienie mam dość niskie 100/70, ale takie od dłuższego czasu mam. Boję się, że to jakiś guz, nie robiłam żadnych badań głowy...
Mi to wygląda na nerwicę. zauważ że w nerwicy nieświadomie napinasz mięśnie karku a tam (w potylicy) jest splot nerwowy, dlatego może to wywoływać dziwne czucia i głowy, ale też np. mrowienie nóg lub odczucie przechodzenia "prądu"
Mięśnie mam napięte, ale ten ból jest taki dziwny. Teraz czuję np. takie wypełnienie w środku, jak opieram o coś głowę to ten ucisk się przemieszcza. Do tego wczoraj mocno wiało, może przewiało mi głowę? Nie mam żadnych stanów zapalnych, robiłam wyniki krwi. Ech nie wiem już...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 23:15
Jak nie wiesz to zrzuc to na nerwicę. Ja zawsze wtedy mówię, że jeśli w ciągu 5 dni nie przejdzie, to się nad tym mocniej pochyle. No i mija. ZaWsze <>mlodanerwica pisze: ↑30 kwietnia 2017, o 19:41Awesome pisze: ↑30 kwietnia 2017, o 19:05mlodanerwica pisze: ↑30 kwietnia 2017, o 17:49Od jakiegoś czasu mam dziwne uczucia w głowie, bóle, uciski, napięcia, a od kilku dni mam coś nowego. Mam wrażenie, że drga mi głowa w środku i jest taka odrętwiała. Tak samo zęby. To jest takie uczucie jakbyście ścisnęli zęby i puścili, to ja to mam cały czas. Poszłam na spacer, to przeszło tylko trochę, było mi jakoś słabo. Dziwnie drgają mi zęby, głowa, czuję jakies pulsowanie. Ciśnienie mam dość niskie 100/70, ale takie od dłuższego czasu mam. Boję się, że to jakiś guz, nie robiłam żadnych badań głowy...
Mi to wygląda na nerwicę. zauważ że w nerwicy nieświadomie napinasz mięśnie karku a tam (w potylicy) jest splot nerwowy, dlatego może to wywoływać dziwne czucia i głowy, ale też np. mrowienie nóg lub odczucie przechodzenia "prądu"
Mięśnie mam napięte, ale ten ból jest taki dziwny. Teraz czuję np. takie wypełnienie w środku, jak opieram o coś głowę to ten ucisk się przemieszcza. Do tego wczoraj mocno wiało, może przewiało mi głowę? Nie mam żadnych stanów zapalnych, robiłam wyniki krwi. Ech nie wiem już...

Odprężam swoją świadomość. Wyłączam emocje. Noszę świat jak luźna szatę. Uczę się tańczyć z gracją na dywanie, który stale się pode mną przesuwa.
S. Jeffers
S. Jeffers
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Tylko, że ja te dziwne kłucia i uciski czuję od kilku tygodni, nawet miesięcy, co prawda z przerwami. Gdyby to był jakiś guz czy tętniak to pewnie bolało by mnie mocno i cały czas, nie?