A mam jeszcze jedno pytanie. Jakie najwyższe tętno mieliście od nerwicy? Bo ja ostatnio nawet w spoczynku mam około 100, a teraz jak mierzyłam ciśnieniomierzem to ciśnienie dobre, a tętno 130.

-- 8 lutego 2017, o 18:22 --

zabner pisze:Nerwusy, czy mieliście taki objaw jak drżenie głowy? Jakby nie mogła się utrzymać w miejscu? Ostatnio mam nerwowy okres i może od tego

Jasne, że tak. Ja jeszcze w podstawówce, gdy nie miałam nerwicy, podczas odpowiedzi ustnej musiałam patrzeć w dół, bo cała głowa mi latała. W sumie to mam do dziś, ale tylko w takich chwilach napięcia, więc to norma.

mlodanerwica pisze:A mam jeszcze jedno pytanie. Jakie najwyższe tętno mieliście od nerwicy? Bo ja ostatnio nawet w spoczynku mam około 100, a teraz jak mierzyłam ciśnieniomierzem to ciśnienie dobre, a tętno 130.

Sto coś (ale tylko w trakcie pomiaru, przed pomiarem i po, na pewno znacznie niższy), nie pamiętam jednak ile, bo bardzo dawno nie mierzyłem.

Hahaha , ciśnieniomierz nam sie zepsuł, mojej mamie pokazało 240/170 , juz mam drugi i pokazuje 130/60
A ja juz prawie umierałem , cały czerwony na twarzy itp

Gontareek

dziwny123 pisze:

mlodanerwica pisze:A mam jeszcze jedno pytanie. Jakie najwyższe tętno mieliście od nerwicy? Bo ja ostatnio nawet w spoczynku mam około 100, a teraz jak mierzyłam ciśnieniomierzem to ciśnienie dobre, a tętno 130.

Sto coś (ale tylko w trakcie pomiaru, przed pomiarem i po, na pewno znacznie niższy), nie pamiętam jednak ile, bo bardzo dawno nie mierzyłem.

No ja po pomiarze teraz mam może z 85 max.

WYRZUĆCIE TE CIŚNIENIOMIERZE NA ŚMIETNIK.

Ciśnieniomierz dla nerwicowca to samo spełniająca się przepowiednia

Sasuke pisze:kazał zostać 3 dni na obserwację i resztę badan, ale się nie zgodziłem (wiem teraz będzie pocisk, że mogłem zostać a nie teraz narzekać i się bać no, ale jakbym został to ucierpiała by Moja kariera związek i mamę by to dobiło

Ukrywasz to przed kobietą i mamą bo się boisz że dziewczyna Cię odrzuci, a mama załamie? Gdybyś przeleżał w tym szpitalu marne 3 dni to wykluczyli by ukryte wady wtedy odeszło by tobie spore napięcie

Kondor pisze:WYRZUĆCIE TE CIŚNIENIOMIERZE NA ŚMIETNIK.

Ciśnieniomierz dla nerwicowca to samo spełniająca się przepowiednia

Dla mnie ciśnieniomierz to ciśnieniomierz.

dziwny123 pisze:

Kondor pisze:WYRZUĆCIE TE CIŚNIENIOMIERZE NA ŚMIETNIK.

Ciśnieniomierz dla nerwicowca to samo spełniająca się przepowiednia

Dla mnie ciśnieniomierz to ciśnieniomierz.

Masz rację, dla mnie też.

Poprawka :

WYRZUĆCIE TE CIŚNIENIOMIERZE NA ŚMIETNIK.

Ciśnieniomierz dla nerwicowca mającego wkrętki sercowe to samo spełniająca się przepowiednia

No chyba jest w tym racja. Odkąd raz pojawił się znaczek arytmii na ekranie ciśnieniomierza to tętno na sam widok aparatu skacze do 130. Pamiętam jak kiedyś podczas mierzenia miałam 70.. Wszystko nerwy, bo wzięłam Persen i luz w dupie.

Ja miałem trochę inną wkrętkę powodującą skok tętna.
Tętno mi gwałtownie szło do góry w momencie zakładania ciśnieniomierza. Wkręcałem sobie, że jak ciśnieniomierz zacznie pompować, to nie przestanie, pojawi się ból nie do zniesienia i mi zgniecie rękę . Po pewnym czasie lęk osłabł i tętno nie ulegało takim wzrostom.

Mam nerwicę od roku, różne dziwne objawy miałam, ale dzisiaj pojawiło się coś nowego i bardzo niepokojącego. Nagle złapało mnie zaburzenie widzenia. Ale nie jakieś falowanie czy coś tylko nagle przestałam widzieć kawałek obrazu po czym miałam błysk i ograniczone pole widzenia. Wzięłam na szybko hydroksyzyne bo nie wiedziałam co się dzieje, slepne czy co... Po jakiejś pół godziny przeszło. Czy to jest możliwy objaw? To dość niepokojace... Oczywiście idę do lekarza na jakąś konsultacje, ale chciałam też Was zapytać.

A ból głowy się po tym zaburzeniu widzenia nie pojawił?

Nie, nie pojawił się.

mlodanerwica pisze:No chyba jest w tym racja. Odkąd raz pojawił się znaczek arytmii na ekranie ciśnieniomierza to tętno na sam widok aparatu skacze do 130. Pamiętam jak kiedyś podczas mierzenia miałam 70.. Wszystko nerwy, bo wzięłam Persen i luz w dupie.

Mi się cały czas ten znaczek arytmii wyświetla, także tego @mlodanerwica, jeśli Tobie po głupim persenie się tak wszystko uspokaja, to Ty chyba nie masz nerwicy szcz> albo nie jest jeszcze zaawansowana. Ja jak miałem gorszy okres to nawet benzo mnie do końca nie uspokajało...