Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 sierpnia 2016, o 21:28

kamila1998 pisze:Hej,powiem Wam,że mam okropny czas...
Nie daje sobie rady z tymi myślami..a najbardziej się boje ze jednak to nie myśli.
na krowie kopytko, wydaje mi się,że najlepszym rozwiązaniem jest to zeby sie rozstac..nawet jak sobie wyobrazam to wydaje mi się ze bym nie tęskniła...
Nie wiem czemu juz płacze.. z tego ze te mysli? czy z tego ze sie męcze? nwm..

rozmawiałam z nim ze jest dla mnie taki obcy.. Nawet jak sie na niego patrze to nwm co czuje... jest strasznie...
Nie widzę juz w niczym sensu,nawet w moim zyciu..Nic mi nie pomaga. Nie wiem sama co chce,na czym mi zależy..
Nie wiem czy to pisanie nawet na forum ma sens bo wydaje mi się ze to brak uczuć...k.u.r.w.a..
czyli wybralas nerwice zamiast faceta ? Super ;ok

-- 28 sierpnia 2016, o 21:28 --
Halina pisze:
kamila1998 pisze:Hej,powiem Wam,że mam okropny czas...
Nie daje sobie rady z tymi myślami..a najbardziej się boje ze jednak to nie myśli.
na krowie kopytko, wydaje mi się,że najlepszym rozwiązaniem jest to zeby sie rozstac..nawet jak sobie wyobrazam to wydaje mi się ze bym nie tęskniła...
Nie wiem czemu juz płacze.. z tego ze te mysli? czy z tego ze sie męcze? nwm..

rozmawiałam z nim ze jest dla mnie taki obcy.. Nawet jak sie na niego patrze to nwm co czuje... jest strasznie...
Nie widzę juz w niczym sensu,nawet w moim zyciu..Nic mi nie pomaga. Nie wiem sama co chce,na czym mi zależy..
Nie wiem czy to pisanie nawet na forum ma sens bo wydaje mi się ze to brak uczuć...k.u.r.w.a..
czyli wybralas nerwice zamiast faceta ? Super ;ok
(mi tez sie wydaje, ze chce i pragne skoczyc z okna, podczas, gdy to sa natrectwa, wiec jak? )
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

28 sierpnia 2016, o 21:28

To nie jest tak ze wybralam..
Po prostu, sama nie wiem rozumiesz? :(
Mam ochote zamknąc sie w pokoju i płakac...
Najgorsze jest to,że nawet jak mysle o tej wizycie u psychologa to nic nie pomaga...Nic...zero...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 sierpnia 2016, o 21:30

kamila1998 pisze:To nie jest tak ze wybralam..
Po prostu, sama nie wiem rozumiesz? :(
Mam ochote zamknąc sie w pokoju i płakac...
Najgorsze jest to,że nawet jak mysle o tej wizycie u psychologa to nic nie pomaga...Nic...zero...
ja tez sama nie wiem, czy chce popelnic samobojstwo czy nie. Dla mnie tez wizyty u psychologa byly bez sensu, bo bylam przekonana, ze chce popelnic samobojstwo.
Im wiecej obaw, im wiecej ich mielenia, zastanawiania sie nad nimi, tym bardziej gubimy wyczucie realnosci i sami nie wiem, czy to, co myslimy to jest prawda czy nieprawda. No i sami nie wiemy nic na koncu. Nerwica robi z nas debila na calego !
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
kamila1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 212
Rejestracja: 12 lipca 2016, o 17:38

28 sierpnia 2016, o 21:32

Dobrze,masz rację..Przestane sie zastanawiać.Oleje to.. Jeszcze raz spróbuję,ale mimo wszystko mam w planach aby jak najszybciej zapisać sie do psychiatry..
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 sierpnia 2016, o 21:41

kamila1998 pisze:Dobrze,masz rację..Przestane sie zastanawiać.Oleje to.. Jeszcze raz spróbuję,ale mimo wszystko mam w planach aby jak najszybciej zapisać sie do psychiatry..

Ja stalam sie kompletnie glupiutka wobec mojego natreta, nie wiem nic. Im bardziej sie nie wie, tym bardziej sie wchodzi w natreta. Im bardziej sie nie wie, tym bardziej sie analizuje i szuka odpowiedzi. Przestan to robic. Przestaniesz to robic, to samo minie, zejdzie i bedziesz wiedziala, na czym stoisz ... Nie ANALIZUJ. Kazda mysl zatrzymaj badz osmieszaj, np/ "nie ja musze z nim zerwac, ja sie mecze" . Ty: ach to znowu ty nerwico, o nie, tym razem nie zrobisz ze mnie debilka". I tutaj STOP - ZERO ANALIZY, ZERO ROZPATRYWANIA, ZERO SZUKANIA PO NECIE, ZERO PYTAN. Zaprzestanie rozkminiania. Chocbys miala zrobic pod siebie z ochoty zajmowania sie tym, NIE!!Zajmuje sie czyms innym, np. czytalm ksiazke, na sile, nawet jak nic nie rozumiem. "Nie, no zerwij z nim, on jest beznadziejny, ty nie masz uczuc" A ty: "ej nerwico, ja sama wiwem najlmepiej". STANOWCZA ODPOWIEDZ. bez zastanawiania sie. Tak ciagle i Kamilka wyjdziesz z tego. Najlepszym rozwiazaniem jest takie postepowanie wlwasnie, ale poza tym zajecie, aktywnoszci i raz jeszcze aktywnosc przy takim postepowaniu przy kazdej mysli. Gwarantuje ci, ze natrectwa mina. DAJ Z SIEBIE WSZYSTKO. NERWICA TO ZDZIRA. NIE TRAC DLA NIEJ FACETA !

Postepuj tak twardo przez chociaz kilka dni, a zobaczysz efekty. Odmawiaj sobie stanowczo chez rozpatrywania, rozkminiania, porownywania faceta do innego, wpatrywania sie w niego i zadawania sobie pytan "podoba mi sie, cyz jednak nie". Nie rob tego. Sprobuj, co ci szkodzi. Trzymaj sie ostro tego. Tak jak ktos kto rzuca nalog. Coz, przeciez to jest nalog !
http://szaffer.pl/wyzdrowiec/straszne-mysli/
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Papryczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 15:56

29 sierpnia 2016, o 11:06

Cześć, mam pytanie o pewien objaw - jako, że ostatnio czuję się coraz gorzej w nerwicy przez stres w pracy to zauważyłam, że odczuwam coraz bardziej denerwujące i coraz bardziej przerażające uczucie jakby "narastanie ciśnienia w głowie" oraz co chwilę taki jakby "pisk w głowie" obniżający to ciśnienie i tak w kółko....czy ktoś coś podobnego miał?? (szukałam na forum po "ciśnienie w głowie" i nic nie było). Znowu mam wrażenie, że zaraz od tego zwariuję :( :( :(
Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci.
[Ks. Powtórzonego Prawa 31:6]
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

29 sierpnia 2016, o 12:09

Halina pisze:
kamila1998 pisze:Dobrze,masz rację..Przestane sie zastanawiać.Oleje to.. Jeszcze raz spróbuję,ale mimo wszystko mam w planach aby jak najszybciej zapisać sie do psychiatry..

Ja stalam sie kompletnie glupiutka wobec mojego natreta, nie wiem nic. Im bardziej sie nie wie, tym bardziej sie wchodzi w natreta. Im bardziej sie nie wie, tym bardziej sie analizuje i szuka odpowiedzi. Przestan to robic. Przestaniesz to robic, to samo minie, zejdzie i bedziesz wiedziala, na czym stoisz ... Nie ANALIZUJ. Kazda mysl zatrzymaj badz osmieszaj, np/ "nie ja musze z nim zerwac, ja sie mecze" . Ty: ach to znowu ty nerwico, o nie, tym razem nie zrobisz ze mnie debilka". I tutaj STOP - ZERO ANALIZY, ZERO ROZPATRYWANIA, ZERO SZUKANIA PO NECIE, ZERO PYTAN. Zaprzestanie rozkminiania. Chocbys miala zrobic pod siebie z ochoty zajmowania sie tym, NIE!!Zajmuje sie czyms innym, np. czytalm ksiazke, na sile, nawet jak nic nie rozumiem. "Nie, no zerwij z nim, on jest beznadziejny, ty nie masz uczuc" A ty: "ej nerwico, ja sama wiwem najlmepiej". STANOWCZA ODPOWIEDZ. bez zastanawiania sie. Tak ciagle i Kamilka wyjdziesz z tego. Najlepszym rozwiazaniem jest takie postepowanie wlwasnie, ale poza tym zajecie, aktywnoszci i raz jeszcze aktywnosc przy takim postepowaniu przy kazdej mysli. Gwarantuje ci, ze natrectwa mina. DAJ Z SIEBIE WSZYSTKO. NERWICA TO ZDZIRA. NIE TRAC DLA NIEJ FACETA !

Postepuj tak twardo przez chociaz kilka dni, a zobaczysz efekty. Odmawiaj sobie stanowczo chez rozpatrywania, rozkminiania, porownywania faceta do innego, wpatrywania sie w niego i zadawania sobie pytan "podoba mi sie, cyz jednak nie". Nie rob tego. Sprobuj, co ci szkodzi. Trzymaj sie ostro tego. Tak jak ktos kto rzuca nalog. Coz, przeciez to jest nalog !
http://szaffer.pl/wyzdrowiec/straszne-mysli/
Jakbyś znała moje myśli, natręty... niesamowite. To zawsze utwierdza mnie w tym, że jednak wszyscy przechodzimy przez to samo.
I tak samo wszyscy możemy z tego wyjść!

Kazda mysl zatrzymaj badz osmieszaj, np/ "nie ja musze zerwac, ja sie mecze" . Ty: ach to znowu ty nerwico, o nie, tym razem nie zrobisz ze mnie debilka". I tutaj STOP - ZERO ANALIZY, ZERO ROZPATRYWANIA, ZERO SZUKANIA PO NECIE, ZERO PYTAN. Zaprzestanie rozkminiania. Chocbys miala zrobic pod siebie z ochoty zajmowania sie tym, NIE!!Zajmuje sie czyms innym, np. czytalm ksiazke, na sile, nawet jak nic nie rozumiem. "Nie, no zerwij z nim, on jest beznadziejny, ty nie masz uczuc" A ty: "ej nerwico, ja sama wiwem najlmepiej". STANOWCZA ODPOWIEDZ. bez zastanawiania sie. Tak ciagle

Odmawiaj sobie stanowczo chez rozpatrywania, rozkminiania, porownywania do innych, wpatrywania sie i zadawania sobie pytan "podoba mi sie, cyz jednak nie". Nie rob tego. Sprobuj, co ci szkodzi.



Dzięki Halina, fajnie, że tu jesteś.
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

29 sierpnia 2016, o 14:25

hej, podjęłam się ostatnio próby powiedzenia terapeucie, że mam wątpliwości względem uczuć w stosunku do mojego chłopaka, w takim sensie że fakty co innego a myśli co innego. Oczywiście się nie zrozumieliśmy bo on jednak natręty traktuje jako coś prawdziwego (chyba), więc ta rozbieżność między tym co tutaj sie pisze a tym co on sądzi jest dosyc duża... Że może się czegoś boję itd, no to mu powiedziałam że nie wiem, ja się bardziej boje tej mysli, bo chlopaka kocham ale dziwnie się czuję jak mu to mówię, tak jakbym nie chciała powiedziec, a mówię. Tak jakos rzuciłam że może boję się że się sobą znudzimy i oczywiście jak mnie złapał na tym co powiedziałam to się zaczęło. To może on jest taki trochę nudny i Pani się boi że się nim znudzi... No dzięki, tego mi było trzeba... Oczywiście po paru minutach już tego nie wytrzymałam i się tam rozbeczałam, już drugi raz jeśli chodzi o mój związek. Stwierdził że walczę jak lwica jesli o to chodzi i nic złego na ten temat nie można powiedzieć. I że każdy ma czasem wątpliwości, więc to nie jest takie straszne. I jakby ktoś do niego przyszedł i powiedział że jego związek jest idealny to by tego człowieka wyśmiał. Generalnie trudno jest mi mówić o wadach mojego chłopaka i od razu sie złoszczę. Może on ma troche racji i faktycznie brakuję mi dystansu, nie tylko do tego, ale i do wielu rzeczy. Ale to że może on jest nudy tak mi utkwiło w głowie że kolejną rzecz zaczęłam analizować... Gubię się trochę w tym wszystkim, forum co innego, terapeuta co innego. Trudno to czasem pogodzić...
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

29 sierpnia 2016, o 16:39

Hej. Pisze do Was bo nie radze sobie... otoz wiele postow tu czytalam o leku przed samobojstwem... i ostatnio u nas byly dwa takie przypadki i zaczelo sie moj lek wzrosl :-( mam wielkie dd i dp i mam wrazenie ze zwarjuje... jedna osoba powiedziala jeszcze ze diabel moze zaatakowac kazdego ze nie wazne czy ma nerwy czy cokolwiek... zadziala j ktos sobie moze cos zrobic... inna osoba ze jak ktos ma slaba psychike a ja sb wmawiam ze ja mam bo mam nerwy lek itd :-( siedze i sie boje ze jak mk cos odszczeli...
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

29 sierpnia 2016, o 16:51

sloneczko92 pisze:Hej. Pisze do Was bo nie radze sobie... otoz wiele postow tu czytalam o leku przed samobojstwem... i ostatnio u nas byly dwa takie przypadki i zaczelo sie moj lek wzrosl :-( mam wielkie dd i dp i mam wrazenie ze zwarjuje... jedna osoba powiedziala jeszcze ze diabel moze zaatakowac kazdego ze nie wazne czy ma nerwy czy cokolwiek... zadziala j ktos sobie moze cos zrobic... inna osoba ze jak ktos ma slaba psychike a ja sb wmawiam ze ja mam bo mam nerwy lek itd :-( siedze i sie boje ze jak mk cos odszczeli...
słoneczko przerabialam to samo miesiąc temu nie potrafilam żyć i wróciłam na leki tak silne byly lęki że się zabije i ciagle myśli a co jak tak zrobie,a co jak mi odwali,a co jak depresja się nasili, a co jak te myśli to przepowiedz ale to wszyatko nakręcony lęk. Ja już zauwazylam,że jak mam lęki i usłyszę coś o samobójstwie albo przeczytam i zaczyna się... Nie zrobisz nic bez swojej zgody te myśli to kurewskie straszaki,żeby trzymać nas w tym gownianym stanie jak najdłużej. Głowa do góry nie jesteś sama
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

29 sierpnia 2016, o 17:26

Powiem ci ze masakra... a maialas cos takiego ze robisz cos w domu i nagle lek ? I ze zaraz wyjde z domu cos zrobie tak jakby Cie pchalo gdzies ? Wrrr
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

29 sierpnia 2016, o 18:00

sloneczko92 pisze:Powiem ci ze masakra... a maialas cos takiego ze robisz cos w domu i nagle lek ? I ze zaraz wyjde z domu cos zrobie tak jakby Cie pchalo gdzies ? Wrrr
Jasne ze tak mam normalny stan.ciezkie to wszystko
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

29 sierpnia 2016, o 18:00

sloneczko92 pisze:Powiem ci ze masakra... a maialas cos takiego ze robisz cos w domu i nagle lek ? I ze zaraz wyjde z domu cos zrobie tak jakby Cie pchalo gdzies ? Wrrr
zobacz co ty dziewczyno robisz....
wyłapujesz wszystkie lęki ty je wręcz chłoniesz...nie uodparniasz się na nie wcale. Poza tym jak nie jestes jeszcze gotowa na takie informacje to ich na razie unikaj i pomału, pomału się z nimi zmierzaj.
Nic sobie nie zrobisz po prostu srasz w gacie bo się nasłuchałaś głupot i na czym ma żerować twój lęk jak myślisz ?...na tym,że jest piękny dzień i świeci słońce 'niemoge myśl dziewczyno , myśl to szybciej przestaniesz się bać!...zresztą boisz się to idz i pobiegaj (podaje przykład), a nie siedzisz skulona w domu i się zastanawiasz co zrobisz ,a czego nie zrobisz :!!!:
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

29 sierpnia 2016, o 18:13

Tak, zgadzam się z martusią, nie można tak, ja tak samo mam bardzo mało akceptacji co do tych stanów i było baaardzo ciężko jeszcze w zimie jak dostałam myśli o bezsensie, śmierci itd., myslałam że już z tego nie wyjdę, ale pomału, pomału, choć ciężko dalej jest, to widzę ogromną różnicę między tym co jest teraz a wtedy. Już się nie daje tak łatwo wkręcić jak dawniej, a Ty dalej słoneczko robisz to samo. Przepraszam, że tak dosadnie to powiedziałam, ale już dosyć długo tu jesteś. Trzeba zacząć w końcu dystansować się do tych stanów i się nie poddawać.
Ja jadę teraz do swojego ukochanego, choć burza na zewnątrz, której się zawsze bałam, ale jak pokonywać lęki to na całego:) Ty tez dasz radę:)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

29 sierpnia 2016, o 18:57

Dziewczyny, to trzeba puszczać i robic swoje. Wiem, ze łatwo nie jest. Ale myśl to tylko myśl, ona Was nie zabije. Starajcie sie wracać małymi krokami do zycia. Bo te myśli nie znikną od tak. Bezczynność je zasila. Ja sobie wróciłam do swojej pasji i wiecie co? Znalazłam cos dla czego warto wstawać codziennie rano. To naprawde pomaga. Jak zaczniecie odzyskiwać równowagę w emocjach to zobaczycie jakie to wszystko bezsensu bylo.
ODPOWIEDZ