Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Karola88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 13 sierpnia 2016, o 21:03

18 sierpnia 2016, o 13:54

To znowu ja,
Czy znajdę tu kogoś kto po jakimś czasie (krótkim) zażywania leków ssri zauwazyl u siebie powiększona JEDNA źrenice?
Czekam na info
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

18 sierpnia 2016, o 14:00

Karola88 pisze:To znowu ja,
Czy znajdę tu kogoś kto po jakimś czasie (krótkim) zażywania leków ssri zauwazyl u siebie powiększona JEDNA źrenice?
Czekam na info
Tak miałem dwa razy przy paroksetynie i przy citalipramie.
Ja ci nie daje to spokoju idz do neurologa i okulisty. Potem sobie odpusc, bo biorac leki jeszcze nieraz bedziesz miala takie akcje.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Karola88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 13 sierpnia 2016, o 21:03

18 sierpnia 2016, o 14:03

Ok,dzieki, byłam u tych lekarzy ale wiesz, z kimś zawsze razniej ;-)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

18 sierpnia 2016, o 15:13

Karola skoro neurolog i okulista powiedzieli, że jest OK to po prostu to zaakceptuj i "idź dalej".
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

18 sierpnia 2016, o 17:31

Przekopiuję mój post, bo zginął w gąszczu, a zależy mi na odpowiedzi.
Begonia pisze:Mroczki przed oczami (takie paproszki) mam od dawna, ale stresy, nerwicę i stany depresyjne też, byłam kiedyś u okoulisty i powiedział, ze to częste, jest i tyle. Ale w ogóle widzę, ze gorzej widzę ;) Przeszkadzają mi światła, ciemności, te paprochy, słońce jakby bardziej świeci, a o zmierzchu prawie nie widzę (ale tu chyb apo prostu moja krótkowzroczność) w ogóle tak dziwnie widzę. Pewnie za bardzo się też na tym skupiam. Ale też Wam ten wzrok zaczął płatać figle?
-- 18 sierpnia 2016, o 17:31 --
jacobsen pisze:Ja wiem, ze nie mogę analizować swojego stanu, ale mam watpliwoscujak w tytule tematu, wiec zapytam: Czy ktos miał duszności cale dnie? Ci chwile lapal oddech? Ziewal? Miał uczucie, ze oddycha zbyt płytko?
Ja niestety miałam taki stan i zaczął wracać :/ tzn wrócił i męda nie chce odpuścić, szukam przyczyn co mnie tak dodatkowo stresuje w ostatnich dniach...
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

19 sierpnia 2016, o 06:04

po iluś tam latach nerwicy na pewno każdy z nas kojarzy pewne mechanizmy . Zauważyłam ,że przed wystąpieniem stanów lękowych i tego całego gó...na , staje się osobą bez dystansu , wrogo nastawioną na pewne sytuacje ,osoby . I tak ostatnio, kilkuletnie dzieci wyprowadziły mnie z równowagi . Potem już standardowy schemat . Myślenie , myślenie o sytuacji , co mogłam zrobić,powiedzieć , co zrobię , co powiem itd . No a dzisiaj już stan lękowy i biegunka z rana . Jestem ciekawa ,czy samo moje zachowanie sprzed stanu lękowego było spowodowane już jakimś lękiem , czy ten lęk jest następstwem mojego zachowania ,sytuacji ,bo zmienił się stan emocjonalny ?
Koziorożec
Gość

19 sierpnia 2016, o 07:15

Może opiszę tutaj dręczące mnie natrętne myśli. Od naczytania się o chorobach psychicznych zacząłem miewać myśli, których treść przypomina treść urojeń, jakie miewają psychotycy. Dla przykładu jadę autobusem i nagle przepływa mi taka myśl: "Ta sytuacja jest ustawiona, to wszystko jest, jak w Truman Show", po czym ogarnia mnie lęk. To jest naprawdę koszmarne doznanie, a ja nie wiem, czego się boję w tym momencie. Czy ja w to naprawdę wierzę? Czasem wydaje mi się już, że tak i jestem w stanie psychozy :-(
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

19 sierpnia 2016, o 07:55

Nie myl urojeń z myślami bo to zupełnie inne rzeczy. Myśleć możesz sobie zupełnie o wszystkim a natręty idealnie odzwierciedlają to czego się boisz. Naczytałeś się czegoś co Cię nie dotyczy i teraz będziesz miał kolejne durne myśli.
Urojenie jest wtedy kiedy do łba strzela Ci jakaś wkręta wobec której jesteś bezkrytyczny no że po balkonie wnocy wchodzi Ci jakaś lekarka którą znasz z imienia i nazwiska i wszczepia Ci podsłuch do ucha. I nie masz wtedy myśli czy to jest głupie czy też nie. Ty to wiesz i latasz na policje itp.

Myśli nie tworzą urojeń, to urojenia tworzą myśli, poza tym masz nerwicę, zatem czytaj o tym co Cię dotyczy.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 sierpnia 2016, o 11:21

elala73 pisze:po iluś tam latach nerwicy na pewno każdy z nas kojarzy pewne mechanizmy . Zauważyłam ,że przed wystąpieniem stanów lękowych i tego całego gó...na , staje się osobą bez dystansu , wrogo nastawioną na pewne sytuacje ,osoby . I tak ostatnio, kilkuletnie dzieci wyprowadziły mnie z równowagi . Potem już standardowy schemat . Myślenie , myślenie o sytuacji , co mogłam zrobić,powiedzieć , co zrobię , co powiem itd . No a dzisiaj już stan lękowy i biegunka z rana . Jestem ciekawa ,czy samo moje zachowanie sprzed stanu lękowego było spowodowane już jakimś lękiem , czy ten lęk jest następstwem mojego zachowania ,sytuacji ,bo zmienił się stan emocjonalny ?
Wrogie nastawienie to znak, iz jestes juz na pewnym poziomie lekowym i do ciebie nalezy okreslenie, czy tak jest, czy nie. Oczywiscie nie chodzi o skanowanie ciala, tylko o danie sobie kilku minut i spojrzeniu na siebie, i odpowiedzeniu na pytanie "co jest nie tak z moim cialem, dusza, co przeszkadza, moze mam napiete miesnie" etc ... Nastepnie, by zjechac z niedostrzegalnego stanu lekowego warto, bys sie zrelaksowala: niekiedy relaksacyjna muzyka bardzo pomaga, czy oddech, czy sport, medytacja, czy joga, czy po prostu polozenie sie na kanapie i powiedzenie sobie teraz sie odprezam !
Sytuacja z dziecmi dodala oliwyw do ognia. WInisz siebie, ze nie postapilas inaczej z dziecmi, stad podwyzszenie twoich stanow lekowych.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

19 sierpnia 2016, o 16:25

dzięki Halina , pomocne wskazówki .
Karola88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 13 sierpnia 2016, o 21:03

19 sierpnia 2016, o 20:42

Kochani pomóżcie, bo mam wrażenie,że już popadam w jakas paranoje... zauważyłam ,że cala ta derealizacja otepienie,tak mna zawladnela,że zaczynam tworzyć swój własny świat...gdziekolwiek nie próbuje wyjsc, to wszystko mnie przytlacza,wszystko jest w zwolnionym tempie...mam wrażenie,że moje ciało odplywa i,że zaraz znikne...Tak mam non stop,że zaraz się ta bajka skończy i mnie już nie bedzie...Nie czuje żebym istniala,uciekam przed bliskimi,siedze sama w domu z telefonem... co ja mam robić,czuje,że jest coraz gorzej,że z tego nigdy nie wyjde! To uczucie jakby całkowitej dezorientacji...
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

19 sierpnia 2016, o 20:48

Karola88 , też miałam takie objawy jak Ty , rób wszystko normalnie , pozwól sobie na ten stan bo on będzie ale w niczym Ci nie przeszkadza , ja też myślałam że nigdy z tego nie wyjęd , a wychodzę pomalutku ale jest wiele lepiej niż było . Nie uciekaj przed ludzmi !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 sierpnia 2016, o 20:54

Karola88 pisze:Kochani pomóżcie, bo mam wrażenie,że już popadam w jakas paranoje... zauważyłam ,że cala ta derealizacja otepienie,tak mna zawladnela,że zaczynam tworzyć swój własny świat...gdziekolwiek nie próbuje wyjsc, to wszystko mnie przytlacza,wszystko jest w zwolnionym tempie...mam wrażenie,że moje ciało odplywa i,że zaraz znikne...Tak mam non stop,że zaraz się ta bajka skończy i mnie już nie bedzie...Nie czuje żebym istniala,uciekam przed bliskimi,siedze sama w domu z telefonem... co ja mam robić,czuje,że jest coraz gorzej,że z tego nigdy nie wyjde! To uczucie jakby całkowitej dezorientacji...
Czy ty sluchalas nagran? To po pierwsze!

Po drugie, czy relaksujesz sie poprzez sport, medytacje, joge, relaksacje shultza lub jacobsona, shiatsu, chodzenie pieszo, spacery, oddychanie prawidlowe, o ktorym wspominam w poscie ?

Po trzecie, czy odżywiasz sie prawidlowo? Czy jesz trzy posilki dziennie najlepiej wysokoproteinowe, gdyz stany lekowe, w tym DD zzeraja duzo energii, a bez energii symptomy lekowe poddwajaja swoja sile !!! Tylko nbie mow mi, ze ty nic w siebie nie mozesz wdusic, gdyz wychodzenie z zaburzenia oznacza bycie wymagajacym wobec siebie samego/samej !

Po czwarte czy zrezygnowalas z uzywek, kofeiny, napojow wysokoslodzonych oraz ciast i slodyczy, w ktorych tony cukrow prostych powoduja same z siebie stany lekowe?

Przestan sie zalic, dasz rade, kazdy z nas daje i dal i bedzie dawac !

ZACZNIJ DZIALAC :grr:

Zacznij dowiadywac sie, jak sobie pomoc, jakich uzywac technik, aby ulzyc sobie?

-- 19 sierpnia 2016, o 20:54 --
Halina pisze:
Karola88 pisze:Kochani pomóżcie, bo mam wrażenie,że już popadam w jakas paranoje... zauważyłam ,że cala ta derealizacja otepienie,tak mna zawladnela,że zaczynam tworzyć swój własny świat...gdziekolwiek nie próbuje wyjsc, to wszystko mnie przytlacza,wszystko jest w zwolnionym tempie...mam wrażenie,że moje ciało odplywa i,że zaraz znikne...Tak mam non stop,że zaraz się ta bajka skończy i mnie już nie bedzie...Nie czuje żebym istniala,uciekam przed bliskimi,siedze sama w domu z telefonem... co ja mam robić,czuje,że jest coraz gorzej,że z tego nigdy nie wyjde! To uczucie jakby całkowitej dezorientacji...
Czy ty sluchalas nagran? To po pierwsze! Depersonalizacja i derealizacja sa czescia nerwicy.

Po drugie, czy relaksujesz sie poprzez sport, medytacje, joge, relaksacje shultza lub jacobsona, shiatsu, chodzenie pieszo, spacery, oddychanie prawidlowe, o ktorym wspominam w poscie ?

Po trzecie, czy odżywiasz sie prawidlowo? Czy jesz trzy posilki dziennie najlepiej wysokoproteinowe, gdyz stany lekowe, w tym DD zzeraja duzo energii, a bez energii symptomy lekowe poddwajaja swoja sile !!! Tylko nbie mow mi, ze ty nic w siebie nie mozesz wdusic, gdyz wychodzenie z zaburzenia oznacza bycie wymagajacym wobec siebie samego/samej !

Po czwarte czy zrezygnowalas z uzywek, kofeiny, napojow wysokoslodzonych oraz ciast i slodyczy, w ktorych tony cukrow prostych powoduja same z siebie stany lekowe?

Przestan sie zalic, dasz rade, kazdy z nas daje i dal i bedzie dawac !

ZACZNIJ DZIALAC :grr:

Zacznij dowiadywac sie, jak sobie pomoc, jakich uzywac technik, aby ulzyc sobie?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Karola88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 13 sierpnia 2016, o 21:03

19 sierpnia 2016, o 20:58

Jak już się upre i wychodzę to rozglądam się dookoła zastanawiajac czy na pewno to miejsce znam...:'( i w kontaktach z ludźmi jest to samo... było lepiej dopóki nie wkrecilam się w moja roznice w wielkosci zrenic... zaczęłam znowu się zamartwiac i koniec...

-- 19 sierpnia 2016, o 20:58 --
Halina, tak staram się wychodzic na szczęście mam psa, więc o tyle lepiej, jeśli chodzi o relaks to słucham muzyki relaksacyjnej,staram się na czyms skupic (sprzatanie nawet po 4razy tego samego) jem 5 posiłków dziennie, dużo owocow o dziwo mam apetyt ,kawy nie pije,nie pale,cukru nie jadam :-\
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

19 sierpnia 2016, o 21:01

Halina a dlaczego Karola88 miałaby zrezygnować z przyjemności jedzenia słodyczy, picia kawy ?
Dlaczego ma stosować relaksację ? Nie każdy to lubi , a czasami długa relaksacja może wywoływać większe lęki i wystarczy tylko taki krótki odpoczynek .
Nie bardzo podoba mi się ton Twoich postów Halina , to nawet Victor tak nie pisze po pierwsze masz robić to ! Po drugie to ! Po trzecie to ! Bo co bo kto tak mówi , każdy musi znależć własną drogę do wyjścia z zaburzenia i każdy musi być sam dla siebie największym wsparciem .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
ODPOWIEDZ