kiedyś o medycynie marzyłam, ale fizyka mnie przerosła

pewnego dnia bardzo mocno mnie kłuło - i kłuło kilka dobrych dni, charakterystyczny ból środek pod mostkiem lub lewa strona.
uwaga, nerwica się przydała - bo jak usłyszałam, od znajomego, że lekceważony ból, który może (ale nie musi) oznaczać wrzód/nadżerkę/stan zapalny, może pewnego dnia się skończyć krwotokiem wewnętrznym. Niestety ludzie ignorują to, a ze stanu zapalnego robi się nadżereczka a to już krok od wrzodku i krwawienia. Jak to usłyszałam, myk na gastro (badanie pod okiem kompetentnych specjalistów nfz - trwało 1 minute 28 sekund, nie bolało i nie było straszne, tak mówię to ja, osoba zlękniona wielu rzeczy

Tak mówię. Ale jeśli nie masz innych objawów, jak zgaga, przelewanie, wzdęcia, nie panikujmy. Ale obserwuj się. Czasem jak złesz cukier na pusty żołądek (zabójstwo dla żołądka) lub tłusto i cięzko można mieć tego dnia i następnego nieprzyjemności.
Nie nakręcaj się ,ale zastanów się czy oprócz kłucia coś jeszcze jest.
Może to skusi by się relaksować częściej i uspokajać. 10 wdechów przeponą plackiem na ziemi, raz dziennie jest super dla kręgosłupa i dla brzuszka

pozdrawiam
