Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

12 stycznia 2016, o 22:11

ja miałam szczególnie jak leżałam w łóżku normalnie karuzela , nie martw się Chanel to minie .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
CHANEL
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 2 grudnia 2015, o 19:48

12 stycznia 2016, o 22:15

Dziękuję za szybką odpowiedz. Właśnie wróciłam z pogotowia miałam wysokie ciśnienie, dostałam tabletkę pod język.
Boję się tego ciśnienia. Mam nerwicę bardzo długo, znam wszystkie mechanizmy, ale nie potrafię ich zastosować.
Ciężko tak żyć .
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

13 stycznia 2016, o 08:53

Joannaw27 pisze:Słoneczko przy ataku tak naprawdę nic zrobić nie możesz, to trzeba przeczekać i pozwolić aby to przeplynelo, nie można w żadnym wypadku się bać bo stan się pogorszy, wiem bo sama tak miałam, jeśli znów ten atak będzie to staraj się zachować spokój i przede wszystkim nie bać się ze coś ci się stanie bo będzie gorzej ,mów sobie ze to tylko nerwica która nic ci nie zrobi, powinno szybko minąć, atak paniki to nic innego jak wyzucenie emocji które się z kumulowaly to musi mieć ujście dlatego tsk się to objawia, to obrona organizmu na stres emocje, ale to ci krzywdy nie zrobi.
Wiesz co, ja sobie tak mowie wlasnie... a moze to ja tez tak strasznie odbieram nie wiem a tak naprawde nie jest az tak najgorzej... bo sobie tak mowie i wiem ze to nie przejdzie od razu ale znow nie trwa to tak dlugo...
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

13 stycznia 2016, o 13:56

Słoneczko bo prawda jest taka ze atak paniki to nic przyjemnego i kiedy nas łapie wpadamy w panikę poprostu się boimy a to pogarsza sprawę ale kochana da się to ogarnąć, uwierz tylko ze to nerwica ta będzie ci łatwiej to znosić.
COCO JUMBO I DO PRZODU
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

13 stycznia 2016, o 15:28

Joannaw27 pisze:Słoneczko bo prawda jest taka ze atak paniki to nic przyjemnego i kiedy nas łapie wpadamy w panikę poprostu się boimy a to pogarsza sprawę ale kochana da się to ogarnąć, uwierz tylko ze to nerwica ta będzie ci łatwiej to znosić.

No wlasnie wiara najwazniejsza :)
Jeszcze kurde mnie mecza zawroty glowy :/ co jakis czas mi sie zawroci

-- 13 stycznia 2016, o 16:28 --
A powiedz mi jeszcze tak... czy moze mi sie tak nagle ciezko zaczac oddychac ? I atak...
I nie wiem czy to moglo byc spowodowane byciem u fryzjera i byly takie ciezki zapach farby i jak to poczulam to wtedy mi sie tak zaczelo dziac
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

13 stycznia 2016, o 15:53

Słoneczko ja często miałam tak ,że najpierw cięższe oddychanie , liczenie oddechu i tak to się nasilało aż było mocniejsze ...
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

13 stycznia 2016, o 16:04

Powiem szczerze ze sie wystraszylam...
A powiedz mi czy jakanie jest tez normalne?bo ostatnio mi sie to czesto zdarza...
kontousuniete
Gość

13 stycznia 2016, o 16:25

Witam wszystkich, to mój pierwszy post/odpowiedź :).

Mam pytanie odnośnie dziwnego objawu, który towarzyszy mi od ok. 1,5 tygodnia. Mianowicie (to mega dla mnie wstydliwe, ale zrobię to, może komuś, kto ma podobny objaw, w czymś to pomoże), boli mnie prawe jądro. Kilkakrotnie nie wytrzymałem i oczywiście przeprowadziłem "samobadanie jąder" z 15 razy i na początku nic nie wyczułem oprócz lekko powiększonego jądra prawego (względem lewego), ale dzisiaj zauważyłem, że obok najądrza wyrosły mi jakieś żyłki (jest ich kilka), które da się wyczuć, które są pogrubione (taka falista struktura).

2 miesiące temu ból odczuwałem w lewym jądrze. Odwiedziłem wtedy 3 urologów. Pierwszy stwierdził, że bóle mogą być spowodowane obciążonym kręgosłupem (przytyłem w ostatnim czasie bardzo dużo). Drugi przebadał moje jądra i zaniepokoił się właśnie tym prawym (wtedy mnie jeszcze nie bolało). Zlecił mi zrobić USG, które zrobiłem 04.12.15 r. Nie wykazało nic oprócz małej torbieli w lewym jądrze. Na trzeciej wizycie urolog powiedział, że nie ma się czym martwić, bo torbiel to zmiana, która nie jest groźna dla życia (nie jest to nowotwór złośliwy). Kazał mi się kontrolować co jakiś czas i powiedział, że martwić się trzeba jeśli jest guz na jądrze i nie boli.

Po tych 3 wizytach, jako że jestem chory na nerwicę, postanowiłem, że nie będę już więcej badał swoich jąder u urologa dopóki nie wyzdrowieję z nerwicy, bo pewnie są zdrowe, a ja tracę czas i pieniądze. No a tutaj taki psikus zrobiło mi prawe jądro. Oczywiście jak doszukałem się czegoś wg mnie niepokojącego w strukturze i sam fakt, że czuję ból, zastanawiam się czy znowu nie iść do urologa i robić kolejnego USG (ale czy to ma sens? USG po miesiącu?). Boję się dodatkowo dlatego, że zmiany nowotworowe w jądrze zachodzą błyskawicznie i boję się, że mogę zmarnować szansę na jego wczesne wykrycie. W tym wszystkim pociesza mnie fakt, że 96% wcześnie wykrytych nowotworów jąder jest uleczalnych. No właśnie, WCZEŚNIE...

Co robić? :(

Za pomoc z góry dziękuję! :)
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

13 stycznia 2016, o 18:20

sloneczko92 pisze:Powiem szczerze ze sie wystraszylam...
A powiedz mi czy jakanie jest tez normalne?bo ostatnio mi sie to czesto zdarza...
Dzis wlasnie sie tak zdarzylo ze jak mi przyszedl ten atak ze nie moglam oddychac to chyba mi cisnienie wzroslo i takie jakanie ... nie moglam slowa powiedziec a zaraz bylo ok
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

13 stycznia 2016, o 20:11

sloneczko tak nawet problem z tym mial Div albo Viktor nie pamietam. objawow moze byc naprawde wiele....
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
capri
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 00:44

14 stycznia 2016, o 00:55

Witam, czy mógłby mi ktoś pomóc i odpisać co znaczą moje objawy,zaczynam się poważnie bać.
Od lat męczę się z lękami i nerwicą, ale tego psychicznego objawu nie umiem zrozumieć.
Problem dotyczy spotkań z moim facetem, widujemy się tylko w weekendy i podczas spotykania się z nim mam dziwne objawy, gonitwa myśli, nadpobudliwość, jakąś zwiększona aktywność psychoruchowa. Czasami nawet mam wrażenie, że muszę powiedzieć jakieś zdanie a wcale nie chce i ostatecznie jednak mówię, coś jak w nerwicy natręctw :( Ta gonitwa myśli i nadpobudliwości jest mocno męcząca. Nie wiem z czego to się bierze. Nie trwa to przez cały pobyt mojego chłopaka, ale jadnak przez większość czasu. Jak tylko wychodzi to mi to mija.
Na co dzień nie mam czegoś takiego, a przy nim prawie zawsze.
Wpisując objawy w wyszukiwarkę typu"gonitwa myśli, zwiększona psychoaktywność " pojawiaja mi się tylko przy choroba dwubiegunowa. Czy możliwe że to ta choroba?
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

14 stycznia 2016, o 10:15

martusia1979 pisze:sloneczko tak nawet problem z tym mial Div albo Viktor nie pamietam. objawow moze byc naprawde wiele....
No wlasnie slyszalam kiedys o tym ale widzisz ja mam fiola na punkcie zdrowia... ja to wiem...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

14 stycznia 2016, o 10:24

Napewno nie :DD . Poprostu kol3jny nowy trik nerwicy . A ty kolejny raz zdziwiona nowym trikiem . Zero akceptacji .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

14 stycznia 2016, o 11:28

Dosyc narzekania tylko trzeba sie wziac za siebie :p coraz czesciej jestem zla na siebie i mam dosyc tego ciaglego skanowania
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

14 stycznia 2016, o 11:30

sloneczko92 pisze:Dosyc narzekania tylko trzeba sie wziac za siebie :p coraz czesciej jestem zla na siebie i mam dosyc tego ciaglego skanowania


doswiadczysz w końcu beznadzieii , będziesz miała dosyć tych nerwicowych trików to się w końcu za siebie weżmiesz aczkolwiek może to trochę jeszcze u ciebie potrwać ;-)
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
ODPOWIEDZ