Mam cos takiego ze teraz leze na lozku i mam takie wyoabrazenie ze jak ja no pojde jutro do cioci jak swiat jest taki przerazajacy wielki i napewno cos sie stanie, kurcze do konca nie moge tego opisac ale chyba mnie derealizacja zlapala tak ? Tez mam takie cos czesto ze jest ok i nagle taks obcisc siebie xzy to ja tu jestem itd
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Hej mam pytanie 
Mam cos takiego ze teraz leze na lozku i mam takie wyoabrazenie ze jak ja no pojde jutro do cioci jak swiat jest taki przerazajacy wielki i napewno cos sie stanie, kurcze do konca nie moge tego opisac ale chyba mnie derealizacja zlapala tak ? Tez mam takie cos czesto ze jest ok i nagle taks obcisc siebie xzy to ja tu jestem itd
Mam cos takiego ze teraz leze na lozku i mam takie wyoabrazenie ze jak ja no pojde jutro do cioci jak swiat jest taki przerazajacy wielki i napewno cos sie stanie, kurcze do konca nie moge tego opisac ale chyba mnie derealizacja zlapala tak ? Tez mam takie cos czesto ze jest ok i nagle taks obcisc siebie xzy to ja tu jestem itd
-
Adela
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 365
- Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01
Jedyne co ci moge poradzic słoneczko to:
Nie wchodz w analize...zajmij mysli czyms innym.
Nie wchodz w analize...zajmij mysli czyms innym.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.
Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
- justka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 9 listopada 2015, o 12:18
Pomóżcie,doradźcie.kilka dni mam drzenie ciała takie jakieś rozdygotanie w środku do tego trzyma mnie lek.jakos nie umiem sobie z tym poradzić mimo tego ze obajw nie jest mi obcy.probuje ignorować ale ciężko bo czuje jakby ktos mną bujal.wczoraj wzięłam na noc lyzeczke hydroksyzyny żeby się rozluźnić ale to drzenie nadal jest. Juz sama nie wiem jak to ugryź.fakt ostatnio miałam troche nerwów.mozliwe ze to stres ze mnie wychodzi i tak się czuje czy to po prostu siedzi w mojej glowie?pomóżcie bo chyba oszaleje.a ostatnie 3tyg byly takie super obajwy minimalne a teraz na nowo:(
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
No probuje, ale kurcze obecnie nie mam pracy i jest ciezko... siedze w domu... wychodze z kolezanka gdzies ktos przyjdzie i wgl nie jest tak zle ale tk jie to samo... mysle ze jakbym miala jakas prace to by bylo inaczej zajela bym mysliAdela pisze:Jedyne co ci moge poradzic słoneczko to:
Nie wchodz w analize...zajmij mysli czyms innym.
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 924
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
justka pisze:Pomóżcie,doradźcie.kilka dni mam drzenie ciała takie jakieś rozdygotanie w środku do tego trzyma mnie lek.jakos nie umiem sobie z tym poradzić mimo tego ze obajw nie jest mi obcy.probuje ignorować ale ciężko bo czuje jakby ktos mną bujal.wczoraj wzięłam na noc lyzeczke hydroksyzyny żeby się rozluźnić ale to drzenie nadal jest. Juz sama nie wiem jak to ugryź.fakt ostatnio miałam troche nerwów.mozliwe ze to stres ze mnie wychodzi i tak się czuje czy to po prostu siedzi w mojej glowie?pomóżcie bo chyba oszaleje.a ostatnie 3tyg byly takie super obajwy minimalne a teraz na nowo:(
myślę, że to co opisujesz te wewnętrzne drżenie to po prostu ze stresu , takie roztrzesienie- rozdygotanie w środku( bardzo dziwne i dla mnie nieprzyjemne uczucie nie znosiłam tego) mi czasami dochodziło drżenie rąk nie wiem czy tyteż tak masz ?...ale to się wywodzi po prostu z lęku. Im bardziej to obserwujesz tym bardziej sie nakrecasz i nadajesz temu jeszcze wiekszego znaczenia. I tak to się bierze z twojej głowy!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
papryczka78
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:12
Ja to mam, takie rozdygotanie, drżenie, trzęsienie ramion, barków, głowy, rąk, nóg, dygot serca, czuję się czasem jak kamerton, taki stały lub częsty dygot właściwie nie wiadomo czego wewnątrz co przekłada się na drżenie widoczne na zewnątrz.justka pisze:Pomóżcie,doradźcie.kilka dni mam drzenie ciała takie jakieś rozdygotanie w środku do tego trzyma mnie lek.jakos nie umiem sobie z tym poradzić mimo tego ze obajw nie jest mi obcy.probuje ignorować ale ciężko bo czuje jakby ktos mną bujal.wczoraj wzięłam na noc lyzeczke hydroksyzyny żeby się rozluźnić ale to drzenie nadal jest. Juz sama nie wiem jak to ugryź.fakt ostatnio miałam troche nerwów.mozliwe ze to stres ze mnie wychodzi i tak się czuje czy to po prostu siedzi w mojej glowie?pomóżcie bo chyba oszaleje.a ostatnie 3tyg byly takie super obajwy minimalne a teraz na nowo:(
Koleżanki i koledzy forumowi mówią że to stres i lęk. I trzeba im zacząć wierzyć.
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 924
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
dokładnie tak....ja to jeszcze porównywałam do trzesącej się galaretki 
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
Aramis
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 lipca 2011, o 16:12
Dwie wątpliwości na dziś 
pierwsza -> dalej mam dd, ale nie czuję lęku, takiego fizycznego. nigdzie na forum nie mogę znaleźć o tym. nie mam ataków paniki itd. Mimo to czasem ciężko mi wytrzymać, myślę o śmierci itd.
Ciężko mi znaleźć wytłumaczenie na to. Wiem, że analiza ( w tym przypadku czy to nie jakaś choroba jednak ) to dalej lęk, ale jakoś tak mi dziwnie.
druga -> jak mam polepszenie to czujędobry nastrój, energię, siłę -> żyję normalnie, śmieję się, żartuję kupię sobie jakiś ciuch albo coś. od razu analiza czy to nie ChAD.
pierwsza -> dalej mam dd, ale nie czuję lęku, takiego fizycznego. nigdzie na forum nie mogę znaleźć o tym. nie mam ataków paniki itd. Mimo to czasem ciężko mi wytrzymać, myślę o śmierci itd.
Ciężko mi znaleźć wytłumaczenie na to. Wiem, że analiza ( w tym przypadku czy to nie jakaś choroba jednak ) to dalej lęk, ale jakoś tak mi dziwnie.
druga -> jak mam polepszenie to czujędobry nastrój, energię, siłę -> żyję normalnie, śmieję się, żartuję kupię sobie jakiś ciuch albo coś. od razu analiza czy to nie ChAD.
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Czesc Wam
chcialabys sie zapytac, dostac pewne wskazowki jak sobie mam poradzic z atakiem paniki w takiej sytuacji jaka mialam dzis... czekalam na autobus bylam sama nikogo wokol i nagle zaszlo slonce i wg taka nijaka pogoda... no i w pewnym momencie myslalam ze mnie zaraz beda zbierac z asfaltu... dostalam tak ataku strasznego... bylo mi ciemno przed oczami, odrealnienie megaa, uczucie ze zaraz sie cos stanie, zawroty glowy... chec ucieczki nie wiem gdzie... w domu jak dostaje ataku to inaczej czuje sie bezpieczniej, ktos jest a w takiej sytuacji to nie wiem co robic jak sie uspokoic sama nikogo wokol...
-
papryczka78
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:12
Słoneczko, ataku paniki chyba świadomie nie da się przerwać, za duża doza lęku i wyrzut hormonów, wydaje mi się że trzeba przeczekać aż pójdzie sobie. Mnie jak łapał taki atak poza domem to siadałam na ławeczce lub stawałam przed witryną sklepową tyłem do ludzi i czekałam aż przejdzie. W momencie ataku nic więcej nie dałam rady zrobić, dopiero jak mijał mogłam zacząć się uspokajać.
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Słoneczko przy ataku tak naprawdę nic zrobić nie możesz, to trzeba przeczekać i pozwolić aby to przeplynelo, nie można w żadnym wypadku się bać bo stan się pogorszy, wiem bo sama tak miałam, jeśli znów ten atak będzie to staraj się zachować spokój i przede wszystkim nie bać się ze coś ci się stanie bo będzie gorzej ,mów sobie ze to tylko nerwica która nic ci nie zrobi, powinno szybko minąć, atak paniki to nic innego jak wyzucenie emocji które się z kumulowaly to musi mieć ujście dlatego tsk się to objawia, to obrona organizmu na stres emocje, ale to ci krzywdy nie zrobi.
COCO JUMBO I DO PRZODU
