Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

11 sierpnia 2015, o 09:09

Aha, bo ja właśnie bardzo reaguje na pogode i mnie dobija już ten gorąc...
Awatar użytkownika
Piotrek10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 7 sierpnia 2015, o 20:13

11 sierpnia 2015, o 09:14

Wysoka temperatura źle wpływa na samopoczucie, człowiek szybko się męczy. Wystarczy pójść teraz przed południem pobiegać sobie to po 10 minutach, cały spoconym się jest. Może jakiś wiatraczek by się przydał Tobie :).
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

11 sierpnia 2015, o 09:36

No własnie to odczuwam, jestem bardziej podrażniona, mam więcej objawów...
No właśnie siedze w pracy w dusznym pomieszczeniu i nie mam wiatraczka... :P szef tak dba o pracownika...
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

11 sierpnia 2015, o 11:56

Ta pogoda, rzeczywiście. Ja nie dość, że źle się czuję od rana (bo to piwo wczoraj :-)) to jeszcze sąsiadka zadzwoniła z alarmem. A już zaczęłam, z pomocą Barta, "wychodzić na prostą". I taka sytuacja: mówi mi, że źle się czuje, boli ją głowa i chyba ma za wysokie ciśnienie, trzęsie się. Żebym przyszła. I moja reakcja: poszłam tam na trzęsących się nogach, właściwie całą się tzręsę do tej pory. Bo wystraszyłam się tego, co mogło się stać, wyobraziłam sobie masakrę itd. Gdy mierzyłam jej ciśnienie trzęsłąm się bardziej od niej!!!! Choć cały czas ją uspokajałam, jak wykwalifikowana terapeutka :-) I tak sobie myślę, że to są te moje lęki, czyli nerwica cały czas aktywna. Obawiam się, że zrobiłąm krok w tył, zamiast do przodu.
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

11 sierpnia 2015, o 12:08

No właśnie ja też tak mam, że martwie sie o kogoś... a tak jest ciągle... i wtedy lęki przychodzą...
a np dzis usłyszałam o tym ze ktos tam zawału dostał to ja juz cała chodze ;/ nwm co mam juz myslec;/ wyniki mam super a ta psycholog mi dała do myslenia ze od stresu mozna dostac zawalu ;/ a rozmawiałam z kims innym i smiał sie z tego co Ona mi naopowiadała... i chodze roztrzesiona, w oczach mi sie mieni ciezko oddycha ;/
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

11 sierpnia 2015, o 12:12

Jak Cie bardzo rozumiem :-) No nic, mamy tą naszą towarzyszkę jeszcze. Ale trzeba do przodu. Ja teraz sobie analizuję tą sytuację i uświadamiam emocje, które się pojawiły i "sprowadziły na manowce" :-) Przecież nic się nie stało, a moje ciało zareagowało jak na największy dramat! Czyli wiesz, to wszystko sobie same robimy! W głowie! I ja chcę nad tym pracować. Ty też, Słoneczko, spróbuj. Może razem będzie raźniej :-) Dopuśćmy logikę do głosu, a wyciszmy emocje.
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

11 sierpnia 2015, o 12:33

Tak trzeba do przodu ;) ale wiesz tak jak np zadzwoniła do Ciebie ta sąsiadka to też jak narobiła paniki a nic się nie działo to normalne że się wystraszyłaś... każdy by się wystraszył...
Oj tak, wiem, że same. I już wiele razy to zauważyłam i nie mogę sie czasami nadziwić jakie to jest... Np siedze w pracy sama i nrml juz głupieje objawów dużo a jak wejdzie klientka to nrml wszystko znika... aż to jest nie normalne...
no musimy dać rade ;) ale forum dużo pomaga, mozna sie wygadac, ktoś coś powie ;)
i zastanawiam sie nad ta psycholog czy chodzić nadal... bo moim zdaniem Ona nie powinna tego mi powiedzieć... zna mnie juz na tyle ze wie jaka nerwice mam i ze bede zyła w ciałym lęku...
Aramis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 29 lipca 2011, o 16:12

11 sierpnia 2015, o 12:40

mam pytanie czy podpiąć to pod myśli natrętne -> jak wiadomo rano mam najgorsze samopoczucie ale łapię się na tym, że jadąc do pracy rozmyślam o znajomych co robią i wogóle. albo mijam sklepy i myślę ciekawe co robią, jak pracują. myślę o rodzicach, smutno mi że ich nie odwiedziłem wczoraj, że odejdą - chce się płakać aż i mrowienie w całym ciele. popołudniu tego już nie mam tego tak mocne(dlatego np. nie jadę do rodziców ich odwiedzić ;)) i wszystko jest lepiej. Wiem, że w zaburzeniu emocje są rozregulowane, ale musiałem zapytać ;)
usunietenaprosbe
Gość

11 sierpnia 2015, o 13:47

Kurcze mam problem dużo zacząłem czytać o konfliktach wewnętrznych i moja nerwica raczej nie powstała z tego powodu ale mimo to zacząłem doszukiwać się jakiejś przyczyny i bardzo się boje ze może moim konfliktem jest to ze ja chce zrobić komuś krzywdę ale nie dopuszczam tego do siebie fuck się wkrecilem
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

11 sierpnia 2015, o 18:34

Mam pytanie dla osób ,które miały sercowe loty :D
Zacząłem od wczoraj chodzić na siłownie :D I strasznie mi waliło serce czy to nie przeszkadza w dźwiganiu ciężarów ? Wiem ,że to normalne ,ale jako jeszcze nerwicowiec odczuwam dyskomfort i nie tyle co się boje ,ale ciekawi mnie to , tym bardziej ,że gdy dźwigałem na modlitewniku , to mi jakoś tak serce podskakiwało dziwnie i łaskotało , potem przeszło :)
Dodam ,że mam jeszcze pieprzoną astmę (która na szczęście nie jest aż tak mocna ) i doktorka powiedziała jak najbardziej na siłownie + sport , że ona próbuje uchronić mnie przed astmą (zaczeło się od noworodka, ale wyrosłem niby , teraz przez wysokie stężenie pyłków niby wróciło , no i dostaje milukante i klatre na astmę , w rezerwie mam wziewny ventolin )
No i czy to serce walące może być wykluczające ? Dodam ,że w pewnych chwilach już miałem tak blado przed oczami xd
No i czy faktycznie z tą astmą to nie problem ? (będę chodził i tak , bo jak mam umrzeć to umrę i trudno )
Podczas dźwigania mam strasznie krótki wydech , i to też mi odejmuje mocy :/

Fajnie jakby Olek odpisał ,ale on rzadko jest na forum :(
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
Awatar użytkownika
Piotrek10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 7 sierpnia 2015, o 20:13

11 sierpnia 2015, o 18:52

Ja mam tak samo z sercem podczas ćwiczeń :D. Gdy robię jakąś serię ćwiczeń, np. podciągnięcia na drążku nachwytem to po serii serce mi kołata. Ale z tego co wiem, sport przy nerwicy jest jak najbardziej w porządku :),więc to olewam i robię kolejną serię. Teraz to w ogóle nawet nie zwracam na to uwagi.
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

11 sierpnia 2015, o 20:13

Ja z sercem nie mam jazd podczas uprawiania sportu, bo wiem, że musi szybciej walić, normalne :-). Ale za to mam wrażenie, ze po wysiłku fizycznym jakby kręci mi się w głowie, czy te bujanki mam. Co o tym myśleć? Sasuke, z sercem na siłce luz :-)
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Halfix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 14 lipca 2011, o 19:12

11 sierpnia 2015, o 22:40

Witam , troche z innej bajki... czy miewacie bole glowy ?? ale nie takie ze glowa zaczyna bolec i boli wezme tabsa i po bolu.... dzis siedze przy stole... nagle czuje jakby w glowie wewnatrz, rosla mi jakas banka , dziwne uczucie - bol ... trwalo to moze z 10 sek... myslalem ze to koniec , bylo coraz wieksze przytkalo mi uszy ... rozpieralo i zniklo... mam wiele lat doswiadczenia z atakami paniki , nn i innymi bonusami... ale czegos takiego nie pamietam... w necie tez ciezko cos znalesc... zmiezylem cisnienie mialem 170/108/110 wiec nic nadzywczjnego jak na chwile grozy... ktos cos ?? pozdrawiam.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

11 sierpnia 2015, o 22:48

oo halfix dawno Cie tu nie widzialam :D mysle zebys po prostu nie denerwowal sie od razu, bo czasem moze sie cos zdarzyc z jakims organem dziwnego bez jakiegos wiekszego powodu, raz ci sie tak zdarzylo i przeszlo wiec mysle zeby so tym sporbowal zapomniec i nie robil sobie z tego slonia :) bo o to latwo a w sumie najczesciej niepotrzebnie.
A czy miewalam takie bole to owszem, czesto mnie spinalo nagle i mocno az trudno sie na oczy patrzylo.
Halfix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 14 lipca 2011, o 19:12

11 sierpnia 2015, o 22:55

Hej Aneta :) no kope lat :) mnie tez nieraz spinalo... dzis wbilem sobie szpachelke taka do scian etc w czolo :D wiem jak to brzmi , wypadek w pracy ... moze masz racje niepotrzebnie sie nakrecam , .... co u Ciebie >>??
ODPOWIEDZ