Ja już przekładam zmiany, by nie pracować 3 dni pod rząd po 12 godzin bo już w głowie mnie to rozwala. Ale całkiem się nie poddam, po prostu będę robił tak, żeby chodzić dzień na dzień, maksymalnie dwa dni pod rząd... Wiem, że nie możemy się oddać i poddać nerwicy. Ona tego chce, a my musimy robić wbrew niej, aby z tego wyjść
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Życzę spokojnej nocy dla wszystkich i jutro działamy dalej wbrew wszystkiemu.
Ja już przekładam zmiany, by nie pracować 3 dni pod rząd po 12 godzin bo już w głowie mnie to rozwala. Ale całkiem się nie poddam, po prostu będę robił tak, żeby chodzić dzień na dzień, maksymalnie dwa dni pod rząd... Wiem, że nie możemy się oddać i poddać nerwicy. Ona tego chce, a my musimy robić wbrew niej, aby z tego wyjść
Ja już przekładam zmiany, by nie pracować 3 dni pod rząd po 12 godzin bo już w głowie mnie to rozwala. Ale całkiem się nie poddam, po prostu będę robił tak, żeby chodzić dzień na dzień, maksymalnie dwa dni pod rząd... Wiem, że nie możemy się oddać i poddać nerwicy. Ona tego chce, a my musimy robić wbrew niej, aby z tego wyjść
-
Caramoglie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Uczucie jak w gorączce, zimno, telepie, wypieki, gorączki jednak brak. Wszystkie objawy gorączki łącznie z bólem mięśni i głowy...
Święta a raczej przed świętami dużo nerwów, czy mój mąż, mimo swojej depresji i izolacji, się pojawi. Było pół na pół. Wigilię dał radę, mimo że było mu bardzo ciężko. Następny dzień już miał gorszy dzień. Moja nerwica niby poskromiona ale może tym razem przyszła jako niby przeziębienie?
Święta a raczej przed świętami dużo nerwów, czy mój mąż, mimo swojej depresji i izolacji, się pojawi. Było pół na pół. Wigilię dał radę, mimo że było mu bardzo ciężko. Następny dzień już miał gorszy dzień. Moja nerwica niby poskromiona ale może tym razem przyszła jako niby przeziębienie?
-
morphifry
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Nie musi to byc nerwica, ja czasami mam przeziebienie ze wszystkimi objawami a goraczki brak, ewentualnie 37 stopni. Nie zawsze trzeba miec goraczke przy chorobieCaramoglie pisze: ↑26 grudnia 2024, o 21:20Uczucie jak w gorączce, zimno, telepie, wypieki, gorączki jednak brak. Wszystkie objawy gorączki łącznie z bólem mięśni i głowy...
Święta a raczej przed świętami dużo nerwów, czy mój mąż, mimo swojej depresji i izolacji, się pojawi. Było pół na pół. Wigilię dał radę, mimo że było mu bardzo ciężko. Następny dzień już miał gorszy dzień. Moja nerwica niby poskromiona ale może tym razem przyszła jako niby przeziębienie?
-
Caramoglie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Mi się tak nigdy nie zdarza, by mieć taką trzęsiawkę, wypieki na twarzy, usta gorące spieczone, zimno mi pod kołdrą i kocem a kurcze 36,5morphifry pisze: ↑26 grudnia 2024, o 21:24Nie musi to byc nerwica, ja czasami mam przeziebienie ze wszystkimi objawami a goraczki brak, ewentualnie 37 stopni. Nie zawsze trzeba miec goraczke przy chorobieCaramoglie pisze: ↑26 grudnia 2024, o 21:20Uczucie jak w gorączce, zimno, telepie, wypieki, gorączki jednak brak. Wszystkie objawy gorączki łącznie z bólem mięśni i głowy...
Święta a raczej przed świętami dużo nerwów, czy mój mąż, mimo swojej depresji i izolacji, się pojawi. Było pół na pół. Wigilię dał radę, mimo że było mu bardzo ciężko. Następny dzień już miał gorszy dzień. Moja nerwica niby poskromiona ale może tym razem przyszła jako niby przeziębienie?
Zobaczymy czy puści, bo sama z dwójką dzieci, a tak mną trzesło, że nie mogłam im kolacji zrobić.
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
A czy macie tak że jak macie gorszy dzień to potem cały czas jesteście wyczuleni na każdy symptom z ciała? Miałam gorszy dzień i od tej pory codziennie budzę się i poprostu czekam kiedy przyjdzie atak paniki , kiedy znowu serce mocniej załomocze
♀️ tragedia .. i ciężko z powrotem wskoczyć na właściwe tory

Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
morphifry
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Tak, ja np zawsze po ataku paniki potem przez kilka dni jestem wyczulona na wszystko, jest strach ze moze sie powtorzyc, ale to normalne bo organizm potrzebuje sie zregenerowac po takim czyms. Jak mam ogolnie nasilony niepokoj to tez boje sie ze jutro tez moze byc to samo, ale potem wstaje rano z „czysta karta” i staram sie nie nakrecac samej siebie negatywnie bo kazdy dzien to nowa szansa na to zeby bylo lepiejZaburzona_0na pisze: ↑26 grudnia 2024, o 23:25A czy macie tak że jak macie gorszy dzień to potem cały czas jesteście wyczuleni na każdy symptom z ciała? Miałam gorszy dzień i od tej pory codziennie budzę się i poprostu czekam kiedy przyjdzie atak paniki , kiedy znowu serce mocniej załomocze♀️ tragedia .. i ciężko z powrotem wskoczyć na właściwe tory
![]()
-
piobla1324
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44
Chciałem tylko o jedną rzecz zapytać nonw sumie o dwie , bo mi niestety trzeba łopatologicznie tłumaczyć
. Siedzę sobie w robocie , wychodzę z pracy , robi mi się słabo , wiecie jak to jest , nogi jak z waty , wszystko widoczne jak przez dno od butelki itp. I teraz pytanie , czy mam się czym martwić , jak mi to mija , dajmy na to po godzinie i pojawia się za kilka godzin , albo już cały dzień mam spokój. Myślałem , że może to cukier , ale robiłem nie tak dawno badanie i wyszedł 92 , niby wysoki , ale jednak w normie (parę lat temu norma to było 120). Drugie pytanie , chodzi o reakcje WiU. Dostaje naszego ulubionego ataku z d......
I czy jest możliwe , żeby w przeciągu paru/parunastu sekund , nasza ulubiona reakcja , właczyła mi opróżnianie organizmu? Wyglada to tak , jest napad lęku i po chwili zbiera mi się na sr..... Sorry ze tak to opisalem , ale jak pisałem na wstępie , jestym prostym "chopem z kopalni" i niektóre rzeczy ciężko mi przychodzą.
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Dziękuję za odpowiedź 🩷 staram się nie skupiac na moim lęku i somatach i poprostu funkcjonowaćmorphifry pisze: ↑27 grudnia 2024, o 00:52Tak, ja np zawsze po ataku paniki potem przez kilka dni jestem wyczulona na wszystko, jest strach ze moze sie powtorzyc, ale to normalne bo organizm potrzebuje sie zregenerowac po takim czyms. Jak mam ogolnie nasilony niepokoj to tez boje sie ze jutro tez moze byc to samo, ale potem wstaje rano z „czysta karta” i staram sie nie nakrecac samej siebie negatywnie bo kazdy dzien to nowa szansa na to zeby bylo lepiejZaburzona_0na pisze: ↑26 grudnia 2024, o 23:25A czy macie tak że jak macie gorszy dzień to potem cały czas jesteście wyczuleni na każdy symptom z ciała? Miałam gorszy dzień i od tej pory codziennie budzę się i poprostu czekam kiedy przyjdzie atak paniki , kiedy znowu serce mocniej załomocze♀️ tragedia .. i ciężko z powrotem wskoczyć na właściwe tory
![]()
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Tak działa nerwica . Nie robisz nic , nie zwracaj uwagi na somaty . Nerwica daje różne objawy . Jeśli chodzi o ataki - przechodzę dokładnie to samo . Silny lęk , atak i muszę iść na kibelek. Potrafiłam iść po 4 ,5 razy ale powiem Ci że jak to "zaakaceptujesz " i normalizujesz ten stan , że poprostu tak jest , to już potrafię iść tylko dwa razy . Więc tak jak najbardziej to normalne w tym zaburzeniu .piobla1324 pisze: ↑27 grudnia 2024, o 11:44Chciałem tylko o jedną rzecz zapytać nonw sumie o dwie , bo mi niestety trzeba łopatologicznie tłumaczyć. Siedzę sobie w robocie , wychodzę z pracy , robi mi się słabo , wiecie jak to jest , nogi jak z waty , wszystko widoczne jak przez dno od butelki itp. I teraz pytanie , czy mam się czym martwić , jak mi to mija , dajmy na to po godzinie i pojawia się za kilka godzin , albo już cały dzień mam spokój. Myślałem , że może to cukier , ale robiłem nie tak dawno badanie i wyszedł 92 , niby wysoki , ale jednak w normie (parę lat temu norma to było 120). Drugie pytanie , chodzi o reakcje WiU. Dostaje naszego ulubionego ataku z d......
I czy jest możliwe , żeby w przeciągu paru/parunastu sekund , nasza ulubiona reakcja , właczyła mi opróżnianie organizmu? Wyglada to tak , jest napad lęku i po chwili zbiera mi się na sr..... Sorry ze tak to opisalem , ale jak pisałem na wstępie , jestym prostym "chopem z kopalni" i niektóre rzeczy ciężko mi przychodzą.
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Powodzenia
Najważniejsze być tu i teraz .
Mam nadzieję że w pracy zajmujesz myśli praca i poczujesz spokój
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Staram się, choć dziwnie jak jest normalnie i zaraz jest nienormalnie. Ale w końcu głową się przyzwyczai.. o to w tym wszystkim chodzi. Że jak nie myślisz, to już wydaje Ci się że tracisz kontrolę i musisz wracać do tej nerwicy. A grunt to właśnie nie wracav
