Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

26 grudnia 2024, o 21:00

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Życzę spokojnej nocy dla wszystkich i jutro działamy dalej wbrew wszystkiemu.

Ja już przekładam zmiany, by nie pracować 3 dni pod rząd po 12 godzin bo już w głowie mnie to rozwala. Ale całkiem się nie poddam, po prostu będę robił tak, żeby chodzić dzień na dzień, maksymalnie dwa dni pod rząd... Wiem, że nie możemy się oddać i poddać nerwicy. Ona tego chce, a my musimy robić wbrew niej, aby z tego wyjść :)
Caramoglie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38

26 grudnia 2024, o 21:20

Uczucie jak w gorączce, zimno, telepie, wypieki, gorączki jednak brak. Wszystkie objawy gorączki łącznie z bólem mięśni i głowy...
Święta a raczej przed świętami dużo nerwów, czy mój mąż, mimo swojej depresji i izolacji, się pojawi. Było pół na pół. Wigilię dał radę, mimo że było mu bardzo ciężko. Następny dzień już miał gorszy dzień. Moja nerwica niby poskromiona ale może tym razem przyszła jako niby przeziębienie?
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

26 grudnia 2024, o 21:24

Caramoglie pisze:
26 grudnia 2024, o 21:20
Uczucie jak w gorączce, zimno, telepie, wypieki, gorączki jednak brak. Wszystkie objawy gorączki łącznie z bólem mięśni i głowy...
Święta a raczej przed świętami dużo nerwów, czy mój mąż, mimo swojej depresji i izolacji, się pojawi. Było pół na pół. Wigilię dał radę, mimo że było mu bardzo ciężko. Następny dzień już miał gorszy dzień. Moja nerwica niby poskromiona ale może tym razem przyszła jako niby przeziębienie?
Nie musi to byc nerwica, ja czasami mam przeziebienie ze wszystkimi objawami a goraczki brak, ewentualnie 37 stopni. Nie zawsze trzeba miec goraczke przy chorobie
Caramoglie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38

26 grudnia 2024, o 21:32

morphifry pisze:
26 grudnia 2024, o 21:24
Caramoglie pisze:
26 grudnia 2024, o 21:20
Uczucie jak w gorączce, zimno, telepie, wypieki, gorączki jednak brak. Wszystkie objawy gorączki łącznie z bólem mięśni i głowy...
Święta a raczej przed świętami dużo nerwów, czy mój mąż, mimo swojej depresji i izolacji, się pojawi. Było pół na pół. Wigilię dał radę, mimo że było mu bardzo ciężko. Następny dzień już miał gorszy dzień. Moja nerwica niby poskromiona ale może tym razem przyszła jako niby przeziębienie?
Nie musi to byc nerwica, ja czasami mam przeziebienie ze wszystkimi objawami a goraczki brak, ewentualnie 37 stopni. Nie zawsze trzeba miec goraczke przy chorobie
Mi się tak nigdy nie zdarza, by mieć taką trzęsiawkę, wypieki na twarzy, usta gorące spieczone, zimno mi pod kołdrą i kocem a kurcze 36,5 🙃
Zobaczymy czy puści, bo sama z dwójką dzieci, a tak mną trzesło, że nie mogłam im kolacji zrobić.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

26 grudnia 2024, o 22:10

Ja mam cały czas 37.1 bez choroby. możliwe że dzięki nerwicy, ale już nie mierze od kilku dni temperatury żeby się nie wkręcać
Zaburzona_0na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11

26 grudnia 2024, o 23:25

A czy macie tak że jak macie gorszy dzień to potem cały czas jesteście wyczuleni na każdy symptom z ciała? Miałam gorszy dzień i od tej pory codziennie budzę się i poprostu czekam kiedy przyjdzie atak paniki , kiedy znowu serce mocniej załomocze 🤦🏼‍♀️ tragedia .. i ciężko z powrotem wskoczyć na właściwe tory 😮💨
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie :lov:
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

27 grudnia 2024, o 00:52

Zaburzona_0na pisze:
26 grudnia 2024, o 23:25
A czy macie tak że jak macie gorszy dzień to potem cały czas jesteście wyczuleni na każdy symptom z ciała? Miałam gorszy dzień i od tej pory codziennie budzę się i poprostu czekam kiedy przyjdzie atak paniki , kiedy znowu serce mocniej załomocze 🤦🏼‍♀️ tragedia .. i ciężko z powrotem wskoczyć na właściwe tory 😮💨
Tak, ja np zawsze po ataku paniki potem przez kilka dni jestem wyczulona na wszystko, jest strach ze moze sie powtorzyc, ale to normalne bo organizm potrzebuje sie zregenerowac po takim czyms. Jak mam ogolnie nasilony niepokoj to tez boje sie ze jutro tez moze byc to samo, ale potem wstaje rano z „czysta karta” i staram sie nie nakrecac samej siebie negatywnie bo kazdy dzien to nowa szansa na to zeby bylo lepiej
drakan9
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21

27 grudnia 2024, o 09:50

Co do tej temperatury, to akurat ona w ciagu dnia nam sie normalnie zmienia :) i wynik 37.1 jeszcze się mieści w normie, szczególnie na wieczór, kiedy temp ciała wzrasta
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

27 grudnia 2024, o 10:52

Ja właśnie dotarłem do pracy. Oczywiście przed w domu mega niepokój, strach napięcie i nasilone DD. Teraz już na miejscu i powoli schodzi. Byle do 22...
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

27 grudnia 2024, o 11:44

Chciałem tylko o jedną rzecz zapytać nonw sumie o dwie , bo mi niestety trzeba łopatologicznie tłumaczyć 😁. Siedzę sobie w robocie , wychodzę z pracy , robi mi się słabo , wiecie jak to jest , nogi jak z waty , wszystko widoczne jak przez dno od butelki itp. I teraz pytanie , czy mam się czym martwić , jak mi to mija , dajmy na to po godzinie i pojawia się za kilka godzin , albo już cały dzień mam spokój. Myślałem , że może to cukier , ale robiłem nie tak dawno badanie i wyszedł 92 , niby wysoki , ale jednak w normie (parę lat temu norma to było 120). Drugie pytanie , chodzi o reakcje WiU. Dostaje naszego ulubionego ataku z d...... 😁 I czy jest możliwe , żeby w przeciągu paru/parunastu sekund , nasza ulubiona reakcja , właczyła mi opróżnianie organizmu? Wyglada to tak , jest napad lęku i po chwili zbiera mi się na sr..... Sorry ze tak to opisalem , ale jak pisałem na wstępie , jestym prostym "chopem z kopalni" i niektóre rzeczy ciężko mi przychodzą.
Zaburzona_0na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11

27 grudnia 2024, o 12:26

morphifry pisze:
27 grudnia 2024, o 00:52
Zaburzona_0na pisze:
26 grudnia 2024, o 23:25
A czy macie tak że jak macie gorszy dzień to potem cały czas jesteście wyczuleni na każdy symptom z ciała? Miałam gorszy dzień i od tej pory codziennie budzę się i poprostu czekam kiedy przyjdzie atak paniki , kiedy znowu serce mocniej załomocze 🤦🏼‍♀️ tragedia .. i ciężko z powrotem wskoczyć na właściwe tory 😮💨
Tak, ja np zawsze po ataku paniki potem przez kilka dni jestem wyczulona na wszystko, jest strach ze moze sie powtorzyc, ale to normalne bo organizm potrzebuje sie zregenerowac po takim czyms. Jak mam ogolnie nasilony niepokoj to tez boje sie ze jutro tez moze byc to samo, ale potem wstaje rano z „czysta karta” i staram sie nie nakrecac samej siebie negatywnie bo kazdy dzien to nowa szansa na to zeby bylo lepiej
Dziękuję za odpowiedź 🩷 staram się nie skupiac na moim lęku i somatach i poprostu funkcjonować ;) nie poddajemy się . Będzie lepiej ;)
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie :lov:
Zaburzona_0na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11

27 grudnia 2024, o 12:29

piobla1324 pisze:
27 grudnia 2024, o 11:44
Chciałem tylko o jedną rzecz zapytać nonw sumie o dwie , bo mi niestety trzeba łopatologicznie tłumaczyć 😁. Siedzę sobie w robocie , wychodzę z pracy , robi mi się słabo , wiecie jak to jest , nogi jak z waty , wszystko widoczne jak przez dno od butelki itp. I teraz pytanie , czy mam się czym martwić , jak mi to mija , dajmy na to po godzinie i pojawia się za kilka godzin , albo już cały dzień mam spokój. Myślałem , że może to cukier , ale robiłem nie tak dawno badanie i wyszedł 92 , niby wysoki , ale jednak w normie (parę lat temu norma to było 120). Drugie pytanie , chodzi o reakcje WiU. Dostaje naszego ulubionego ataku z d...... 😁 I czy jest możliwe , żeby w przeciągu paru/parunastu sekund , nasza ulubiona reakcja , właczyła mi opróżnianie organizmu? Wyglada to tak , jest napad lęku i po chwili zbiera mi się na sr..... Sorry ze tak to opisalem , ale jak pisałem na wstępie , jestym prostym "chopem z kopalni" i niektóre rzeczy ciężko mi przychodzą.
Tak działa nerwica . Nie robisz nic , nie zwracaj uwagi na somaty . Nerwica daje różne objawy . Jeśli chodzi o ataki - przechodzę dokładnie to samo . Silny lęk , atak i muszę iść na kibelek. Potrafiłam iść po 4 ,5 razy ale powiem Ci że jak to "zaakaceptujesz " i normalizujesz ten stan , że poprostu tak jest , to już potrafię iść tylko dwa razy . Więc tak jak najbardziej to normalne w tym zaburzeniu .
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie :lov:
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

27 grudnia 2024, o 12:31

Ja za to z kibelkiem na odwrót, chodzę rzadziej. Chyba że stres daje biegunkę a są takie dni
Zaburzona_0na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11

27 grudnia 2024, o 12:32

bareten pisze:
27 grudnia 2024, o 10:52
Ja właśnie dotarłem do pracy. Oczywiście przed w domu mega niepokój, strach napięcie i nasilone DD. Teraz już na miejscu i powoli schodzi. Byle do 22...
Powodzenia 🤗
Najważniejsze być tu i teraz .
Mam nadzieję że w pracy zajmujesz myśli praca i poczujesz spokój ;)
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie :lov:
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

27 grudnia 2024, o 12:49

Staram się, choć dziwnie jak jest normalnie i zaraz jest nienormalnie. Ale w końcu głową się przyzwyczai.. o to w tym wszystkim chodzi. Że jak nie myślisz, to już wydaje Ci się że tracisz kontrolę i musisz wracać do tej nerwicy. A grunt to właśnie nie wracav
ODPOWIEDZ