Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

27 marca 2024, o 07:34

martusia1979 pisze:
26 marca 2024, o 19:53
Olix pisze:
25 marca 2024, o 07:51
Często ostatnio czytam ten wątek... Moja sytuacja jest mega dziwna... Zaczęlo die w zeszlym roku od covida i antybiotyku. Potem zaczelam miec problemy z żołądkiem, kłucia w lewym boku. W badaniach wyszedl helicobacter. Mialam gastroskopie. Przeleczyłam to gów o w listopadzie. Ale oczywiscie zdążyłam już mieć różne inne choroby w głowie... Jednak to nie koniec.

Od paru lat miałam nawracajace pokrzywki. Myślałam, że na tle alergicznym. Postanowiłam od stycznia zrobic z tym porządek i dziwnym zbiegiem okolicznosci przed wizytą tak się to nasiliło, że nie bylo dnia bez bąbli. Swędzenie nie do wytrzymania...

Alergolog zaczęła wyliczać od jakich chorób to może być... W testach alergicznych nie wyszlo mi.kompletnie nic... No więc pewnie jakaś choroba... Przebadalam sie na wątrobę, nerki, tarczyce - wszystko w normie. Potem nakręcilam sie na celiakie - oczywiscie wszystkie objawy pasowaly. Wyszlo ujemne. Potem niespodzianka - dodatnie ana 1 i ana 2. No to na pewno toczeń. Oczywiscie sporo objawów pasuje. Jednak ana 3 ujemne. Teraz czeka mnie kolejna wizyta u lekarza, ale z tego co mówił taki wynik może mieć pewien procent isób zdrowych lub moze go powodować pokrzywka autoimmunologiczna...

Ale to nie wszystko. Na ostatniej wizycie u alergologa powiedziałam, że skacza mi mięśnie i ona zasugeruowala stwardnienie i wizyte u neurologa... Padłam 🤦 Jeszcze tam nie byłam. A pokrzywka po tych wszystkich badaniach jest idiopatyczna i mam skierowanie na leczenie biologiczne 🤦

Ta jazda trwa od stycznia... Wcześniej miałam bóle kręgoslupa i prawego barku, szczególnie w nocy. Mam jednak wrażenie, że to wszystko sie nasila odkad zaczelam sie badać... Od paru lat mam problemy z tachykardią nie wiadomo od czego. Mam mrówki w nogach, uczucie wiecznego zimna, dreszcze, fascykulacje najbardziej na nogach ale nie tylko (odkad zaczęłam brać magnez jest troche lepiej), w nocy nie moge leżeć na boku tak boli mnie ręka, drętwieją mi nogi... W rtg kręgoslupa lędźwiowego tylko pogłębiona lordoza, wada postawy, jestem też po 4 ciążach. Za parę dni mam wizytę u fizjoterapeutki... Zobaczę co powie...

Generalnie zastanawiam się, czy 90% moich objawów to nie jest nerwica... Nawet pokrzywka sie nasila jak sie zdenerwuję albo za dużo o tym myślę... Przeleczyłam ta francę jakies 8 lat temu. Farmakologicznie i terapią, ale to wraca. Zawsze bylam bardzo wrażliwa i czuję, że cale życie to zwalczam... Strasznie się wszystkim przejmuję. Kestem wiecznie napięta. Nie umiem usiaść i odpocząć. Ciężko mi sie beztrosko cieszyć, bo mam z tyłu glowy, że zaraz cos yebnie.

Ostatnio doszlo przemęczenie, bo mam dwoje maluchów z różnicą dwóch lat. Od 4 lat nie przespałam ani jednej całej nocy 😅 Mąż pracuje w delegacjach, więc mam dużo obowiązków. To minie, bo maluchy rosną, ale brak odpoczynku chyba mi nie pomaga...

Taka historia... Lepiej sie czlowiek czuje jak to z siebie wyrzuci...
Pokrzywka to trudny temat, mój syn w wieku dojrzewania dostał pokrzywki od zimna nawet nie wiedziałam,że coś takiego istnieje. Jak tylko zmarzł np w rece od razu robiły mu sie czerwone i swedziało go to nie wspominajac juz jak wykompał sie w morzu lub jeziorze wtedy była masakra. Teraz juz mu to zanikło wspomnę ze lerzał w szpitalu alergologicznym przebadano go bardzo dokładnie i nic mu nie wyszło.....to jedno....
Druga sprawa myślę,żę te problemy z miesniami to czysto napięciowe pamietaj jak powiesz lekarzowi objawy zawsze bedzie szukał .....przebadałaś się jest dobrze zostaw to zainwestuj w dobrego fizjoterapeutę.
Co mogę ci jeszcze polecić jak i tak juz się przebadałaś, sprawdz sobie grzyby, pasozyty i bakterię są takie instytucje które to robią tu bym jeszcze szukała problemu względem pokrzywki.
Moja córka tez ma pokrzywkę z zimna, ale u mnie to co innego. Raz trafilam na zastrzyk tak puchłam. Pasozytów, grzybów nie mam. Kilka razy przebadane. Zreszta alergolog mówi, że to jest przereklamowane - patrzac na to w jak sterylnych warunkach żyjemy. Nasi dziadkowie powinni być cali w robalach 🤣
Ja już nie będę szukac, bo i tak wydalam majatek. Myślę, że troche nietolerancja histaminy, bo dieta polepsza sytuacje i pewnie stres, stres, stres...Ostatnio tylko niepokoi mnie to, że po bąblach często zostają siniaki. 🤔
W piątek mam pierwsza wizytę u fizjo. Zobaczymy co powie. Dzięki za wsparcie ❤️
RJD2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 12 grudnia 2022, o 09:40

27 marca 2024, o 13:45

Cześć,
od roku męczy mnie zatykający się nos. Odwiedziłem już od tego czasu 3 laryngologów i 2 alergologów. Alergie mi jakieś powychodziły ale głównie na pyłki zbóż itp. Nic co mogłoby mnie uczulać w „październikowy wieczór”,w domu siedząc na kanapie. Od tak nagle czuje jakby coś w górnej części nosa blokowało mi swobodne oddychanie. Zauważyłem też podatność na zmiane temperatury ale puchnięcie nosa czasem występuje z bliżej mi nieznanego powodu. Tabletki na alergie pomagaja ale powiedzmy, że w 50%.
Niealergiczny nieżyt? Może ale na razie nie potrafię połączyć przyczyny ze skutkiem. Emocje? Na pewno, kiedy moje lękowe tematy się nasilają i wpadam w jakąś stresową sytuacje to nos puchnie bardziej. A czasem tak jak pisze… z niewiadomych powodów.
Ruch dalej ukojenie. Jak domniemam krążenie się poprawia i ukrwienie? Nie daje natomiast ukojenia też w 100% przez nos mówię praktycznie cały czas choć czuje, że jest drożny.

Borykał się kiedyś ktoś z czyms podobnym?

Dziękuję!
Adrixovsky
Nowy Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 kwietnia 2023, o 01:43

27 marca 2024, o 15:25

Cześć. Mam pytanie czy ktoś kiedykolwiek miał tak, że nic się nie dzieje, siedzę sobie w pracy, fajny dzień, fajny humor, słońce świeci i nagle, tak po prostu w przeciagu ułamka sekundy (z kolejnym oddechem) zaczyna się straszne kołatanie + ból w mostku + tak się robi słabo w przeciagu powiedzmy 3 sekund, że jest się pewnym, że zaraz się zemdleje, lub umrze? Trwa to powiedzmy 5-7-10 sekund i serducho wraca na stoje miejsce i wali bardzo powoli ale bardzo mocno, aż się uspokoi. Po tym incydencie strasznie się trzęse, ogromny lęk ogarnia
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

27 marca 2024, o 15:53

RJD2 pisze:
27 marca 2024, o 13:45
Cześć,
od roku męczy mnie zatykający się nos. Odwiedziłem już od tego czasu 3 laryngologów i 2 alergologów. Alergie mi jakieś powychodziły ale głównie na pyłki zbóż itp. Nic co mogłoby mnie uczulać w „październikowy wieczór”,w domu siedząc na kanapie. Od tak nagle czuje jakby coś w górnej części nosa blokowało mi swobodne oddychanie. Zauważyłem też podatność na zmiane temperatury ale puchnięcie nosa czasem występuje z bliżej mi nieznanego powodu. Tabletki na alergie pomagaja ale powiedzmy, że w 50%.
Niealergiczny nieżyt? Może ale na razie nie potrafię połączyć przyczyny ze skutkiem. Emocje? Na pewno, kiedy moje lękowe tematy się nasilają i wpadam w jakąś stresową sytuacje to nos puchnie bardziej. A czasem tak jak pisze… z niewiadomych powodów.
Ruch dalej ukojenie. Jak domniemam krążenie się poprawia i ukrwienie? Nie daje natomiast ukojenia też w 100% przez nos mówię praktycznie cały czas choć czuje, że jest drożny.

Borykał się kiedyś ktoś z czyms podobnym?

Dziękuję!
Sprawdz sie pod kątem nietolerancji histaminy. Tu i jedzenie i stres ida w parze. Ja mam podobnie.
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

27 marca 2024, o 15:54

Adrixovsky pisze:
27 marca 2024, o 15:25
Cześć. Mam pytanie czy ktoś kiedykolwiek miał tak, że nic się nie dzieje, siedzę sobie w pracy, fajny dzień, fajny humor, słońce świeci i nagle, tak po prostu w przeciagu ułamka sekundy (z kolejnym oddechem) zaczyna się straszne kołatanie + ból w mostku + tak się robi słabo w przeciagu powiedzmy 3 sekund, że jest się pewnym, że zaraz się zemdleje, lub umrze? Trwa to powiedzmy 5-7-10 sekund i serducho wraca na stoje miejsce i wali bardzo powoli ale bardzo mocno, aż się uspokoi. Po tym incydencie strasznie się trzęse, ogromny lęk ogarnia
To ataki paniki. Przychodzą nie wiadomo skąd, nawet jak niby nic sie zlego nie dzieje.
Adrixovsky
Nowy Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 kwietnia 2023, o 01:43

27 marca 2024, o 16:09

Olix pisze:
27 marca 2024, o 15:54
Adrixovsky pisze:
27 marca 2024, o 15:25
Cześć. Mam pytanie czy ktoś kiedykolwiek miał tak, że nic się nie dzieje, siedzę sobie w pracy, fajny dzień, fajny humor, słońce świeci i nagle, tak po prostu w przeciagu ułamka sekundy (z kolejnym oddechem) zaczyna się straszne kołatanie + ból w mostku + tak się robi słabo w przeciagu powiedzmy 3 sekund, że jest się pewnym, że zaraz się zemdleje, lub umrze? Trwa to powiedzmy 5-7-10 sekund i serducho wraca na stoje miejsce i wali bardzo powoli ale bardzo mocno, aż się uspokoi. Po tym incydencie strasznie się trzęse, ogromny lęk ogarnia
To ataki paniki. Przychodzą nie wiadomo skąd, nawet jak niby nic sie zlego nie dzieje.

Ale to się dzieje typowo jakby coś z sercem, pojawia się nagle w sekunde i trwa kilka sekund jakby się umierało, jakby serce nie pompowało krwi i nagle wskakuje jakby na swoje miejsce :(
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

27 marca 2024, o 17:59

RJD2 pisze:
27 marca 2024, o 13:45
Cześć,
od roku męczy mnie zatykający się nos. Odwiedziłem już od tego czasu 3 laryngologów i 2 alergologów. Alergie mi jakieś powychodziły ale głównie na pyłki zbóż itp. Nic co mogłoby mnie uczulać w „październikowy wieczór”,w domu siedząc na kanapie. Od tak nagle czuje jakby coś w górnej części nosa blokowało mi swobodne oddychanie. Zauważyłem też podatność na zmiane temperatury ale puchnięcie nosa czasem występuje z bliżej mi nieznanego powodu. Tabletki na alergie pomagaja ale powiedzmy, że w 50%.
Niealergiczny nieżyt? Może ale na razie nie potrafię połączyć przyczyny ze skutkiem. Emocje? Na pewno, kiedy moje lękowe tematy się nasilają i wpadam w jakąś stresową sytuacje to nos puchnie bardziej. A czasem tak jak pisze… z niewiadomych powodów.
Ruch dalej ukojenie. Jak domniemam krążenie się poprawia i ukrwienie? Nie daje natomiast ukojenia też w 100% przez nos mów ię praktycznie cały czas choć czuje, że jest drożny.

Borykał się kiedyś ktoś z czyms podobnym?

Dziękuję!
No to ja ci powiem, że od takiego zapchanego nosa, potem ucha zaczęła się u mnie nerwica. Do tego stopnia, że wbiłem sobie do głowy zapalenie nerwów w uchu i wyrostka sutkowatego. Potem uszy zatykały mi się podczas chodzenia, każdy krok to było kliknięcie odetkanie i zatkanie. Ostro się faza rozwinęła.
Jeśli laryngolog nic nie wykrył to z nerwów to pochodzi. Napięcie barków, szyi trudne oddychanie przez zatkany nos oj nie polecam przejmować się tym za bardzo.
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

27 marca 2024, o 18:08

Adrixovsky pisze:
27 marca 2024, o 15:25
Cześć. Mam pytanie czy ktoś kiedykolwiek miał tak, że nic się nie dzieje, siedzę sobie w pracy, fajny dzień, fajny humor, słońce świeci i nagle, tak po prostu w przeciagu ułamka sekundy (z kolejnym oddechem) zaczyna się straszne kołatanie + ból w mostku + tak się robi słabo w przeciagu powiedzmy 3 sekund, że jest się pewnym, że zaraz się zemdleje, lub umrze? Trwa to powiedzmy 5-7-10 sekund i serducho wraca na stoje miejsce i wali bardzo powoli ale bardzo mocno, aż się uspokoi. Po tym incydencie strasznie się trzęse, ogromny lęk ogarnia
No to zaliczyłeś sobie napad lęku i zapewne paniki.
Najczęściej pierwszy atak jest tym najgorszym bo pierwszym. Pewnie do teraz ciśnienie ci wychodzi poza normę 140/95 a potylica zimna i pulsująca, nogi miękkie i zawroty. Tak właśnie z buta wchodzi nerwica w życie teraz już będziesz się bać następnego epizodu. Jak się nie poprawi to do psychiatry leć.
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

27 marca 2024, o 18:46

A jak się czujecie podczas przeziębienia? Kurde ja już któryś raz zuważylem , że podczas przeziębienia lęk prawie mi całkowicie odpuszcza. Czy dobrze rozumie że teraz moj mózg , znalazł sobie zastępcze zajęcie w postaci tego przeziębienia ? Aaaaa nie biore na te przeziębienie nic po za standartowymi witaminami i apapami 😀
Adrixovsky
Nowy Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 kwietnia 2023, o 01:43

27 marca 2024, o 18:47

Polly pisze:
27 marca 2024, o 18:08
Adrixovsky pisze:
27 marca 2024, o 15:25
Cześć. Mam pytanie czy ktoś kiedykolwiek miał tak, że nic się nie dzieje, siedzę sobie w pracy, fajny dzień, fajny humor, słońce świeci i nagle, tak po prostu w przeciagu ułamka sekundy (z kolejnym oddechem) zaczyna się straszne kołatanie + ból w mostku + tak się robi słabo w przeciagu powiedzmy 3 sekund, że jest się pewnym, że zaraz się zemdleje, lub umrze? Trwa to powiedzmy 5-7-10 sekund i serducho wraca na stoje miejsce i wali bardzo powoli ale bardzo mocno, aż się uspokoi. Po tym incydencie strasznie się trzęse, ogromny lęk ogarnia
No to zaliczyłeś sobie napad lęku i zapewne paniki.
Najczęściej pierwszy atak jest tym najgorszym bo pierwszym. Pewnie do teraz ciśnienie ci wychodzi poza normę 140/95 a potylica zimna i pulsująca, nogi miękkie i zawroty. Tak właśnie z buta wchodzi nerwica w życie teraz już będziesz się bać następnego epizodu. Jak się nie poprawi to do psychiatry leć.

Nie no akurat z tym ścierwem już trochę walczę i ogólnie jest ok, ale ten wybryk bardzo dziwny i straszne to było, dlatego pytam czy ktoś miał podobnie właśnie lub tak samo 🙈
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

27 marca 2024, o 19:08

Adrixovsky pisze:
27 marca 2024, o 16:09
Olix pisze:
27 marca 2024, o 15:54
Adrixovsky pisze:
27 marca 2024, o 15:25
Cześć. Mam pytanie czy ktoś kiedykolwiek miał tak, że nic się nie dzieje, siedzę sobie w pracy, fajny dzień, fajny humor, słońce świeci i nagle, tak po prostu w przeciagu ułamka sekundy (z kolejnym oddechem) zaczyna się straszne kołatanie + ból w mostku + tak się robi słabo w przeciagu powiedzmy 3 sekund, że jest się pewnym, że zaraz się zemdleje, lub umrze? Trwa to powiedzmy 5-7-10 sekund i serducho wraca na stoje miejsce i wali bardzo powoli ale bardzo mocno, aż się uspokoi. Po tym incydencie strasznie się trzęse, ogromny lęk ogarnia
To ataki paniki. Przychodzą nie wiadomo skąd, nawet jak niby nic sie zlego nie dzieje.

Ale to się dzieje typowo jakby coś z sercem, pojawia się nagle w sekunde i trwa kilka sekund jakby się umierało, jakby serce nie pompowało krwi i nagle wskakuje jakby na swoje miejsce :(
No tak wlasnie wygladają na moje ataki paniki... Ja generalnie rzadko mam puls poniżej 100 😅 i nawet tego nie czuję.
2razor
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 19 września 2023, o 23:10

27 marca 2024, o 20:49

Cody47 pisze:
21 marca 2024, o 10:01
Hej dalej mam ścisk i ból żołądka, do tego zawroty głowy, drżenie rąk i mam odczucie jakby mi powieka miała zacząć drzeć. Mam wrażenie, że oszaleję zaraz :(

Czy ktoś tutaj miał bądź ma podobnie?

Hej, sam posiadam ból żołądka, i zauważyłem iż jest to w momencie kiedy lęk zaczyna być wyższy niż zwykle to raz, dwa, jeśli chcesz się sprawdzić czy to nerwica, zapodaj sobie jakiś inny temat nie na tle chorobowym. Zobaczysz jak najprawdopodobniej momentalnie będziesz się panicznie bać tego innego tematu. :) Nerwica skacze, jak nie z jednego, to na drugi temat. Polecam poczytać post Victora o lękowym chochliku. Pozdrawiam :)

PS. Jak masz takie odczucia w ciele, po prostu zacznij zwracać uwagę na ciało, staraj się być świadomy jednocześnie ciała oraz jakie myśli się przewijają, i tak siedź z minimum 10 min. Zaczniesz dostrzegać, że Twój organizm łącznie z mózgiem, jest odpalony w reakcji walcz/uciekaj.
Adrixovsky
Nowy Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 kwietnia 2023, o 01:43

27 marca 2024, o 21:03

piobla1324 pisze:
27 marca 2024, o 18:46
A jak się czujecie podczas przeziębienia? Kurde ja już któryś raz zuważylem , że podczas przeziębienia lęk prawie mi całkowicie odpuszcza. Czy dobrze rozumie że teraz moj mózg , znalazł sobie zastępcze zajęcie w postaci tego przeziębienia ? Aaaaa nie biore na te przeziębienie nic po za standartowymi witaminami i apapami 😀
Mam tak samo
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

28 marca 2024, o 10:18

Adrixovsky pisze:
27 marca 2024, o 21:03
piobla1324 pisze:
27 marca 2024, o 18:46
A jak się czujecie podczas przeziębienia? Kurde ja już któryś raz zuważylem , że podczas przeziębienia lęk prawie mi całkowicie odpuszcza. Czy dobrze rozumie że teraz moj mózg , znalazł sobie zastępcze zajęcie w postaci tego przeziębienia ? Aaaaa nie biore na te przeziębienie nic po za standartowymi witaminami i apapami 😀
Mam tak samo
Bo tak jest ,jak jakaś "realna "choroba to mózg odpuszcza z neriwca
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
RJD2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 12 grudnia 2022, o 09:40

28 marca 2024, o 10:23

[/quote]

Sprawdz sie pod kątem nietolerancji histaminy. Tu i jedzenie i stres ida w parze. Ja mam podobnie.
[/quote]


Po jedzeniu często też kołatanie serca mi się pojawia. Też tak masz? I fakt, że po jedzeniu też puchnie nochal bardziej.
Chciałem iść tym torem histaminy ale wyczytałem, że to głównie wysypki na skórze itp i nic raczej z moich objawów więc dałem sobie spokój.
ODPOWIEDZ