Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
forgetmenot
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 3 listopada 2023, o 18:46

29 grudnia 2023, o 17:47

Hightower pisze:
29 grudnia 2023, o 14:39
forgetmenot pisze:
29 grudnia 2023, o 14:10
Spędzam całe dnie na szukanie w internecie co to może być (mam 15 lat więc sama do lekarza się niestety nie udam), moja mama wie o tych objawach i powiedziała, że pójdę w ferie do lekarza. Jednak mimo wszystko proszę niech ktoś mnie nakieruje. To wszystko to przeciwieństwo mnie, to otępienie, dezorientacja, wszystko. To się zaczęło tak nagle i nie wiem co się dzieje. Potrafię płakać cały dzień i użalać się z myślą, że to rak i wiele innych chorób. :cry:
To, co opisałaś, to dość typowe objawy niedoczynności tarczycy (obniżenie nastroju, odczucie zimna, anemia, problemy mięśniowe, ospałość, wrażenie otępienia, sucha skóra i łamliwe włosy). To wszystko oczywiście może być pożywką dla ewentualnej nerwicy (zaburzenia lękowego), ale tutaj jeszcze nic nie jest ani pewne, ani przesądzone. Wspomniane objawy mogą się utrzymywać również przy (okresowo) prawidłowych parametrach pracy tarczycy (tzw. postać subkliniczna niedoczynności). Nie wspominałaś, co było przyczyną tej niedoczynności (zapalenie autoimmunologiczne, jak w chorobie Hashimoto czy np. przejściowe problemy z przysadką). A przyczyn może być sporo, niektóre mogą sięgać wcześniejszych faz dzieciństwa (np. przewlekła sterydoterapia, jak przy astmie czy chorobach skóry). Miałaś może oznaczane przeciwciała antytarczycowe? Jeśli to Hashimoto, czyli autoimmunoloiczna postać niedoczynności tarczycy, objawy mogą nawracać lub nasilać się w okresach zwiększonego stresu i lęku emocjonalnego - mogą to być święta, jakieś perturbacje w szkole, uporczycy trądzik, który odbiera ochotę do życia, problemy z chłopakiem. Tak czy owak - problem prawdopodobnie będzie co jakiś czas wracał w takich czy innych cyklach i tu trzeba będzie stale trzymać rękę na pulsie, bez względu na aktualne stężenie FT3 i FT4. Tutaj wskazana byłaby konsultacja z cierpliwym endokrynologiem, który ogarnie temat.
Szczerze, to z tego co wiem od dziecka miałam niedoczynność tarczycy, nie wiem z jakiej przyczyny. To długa historia, bo niby nie potrzebowałam leków ze względu na minimalną niedoczynność tarczycy, to budzi we mnie sporo wątpliwości czy to na pewno niedoczynność tarczycy. Mam nadzieję, że to naprawdę tylko to lub nerwica. W lutym mam endokrynologa i psychiatrę, zobaczymy co powiedzą :? dziękuję za odpowiedź :DD
Norbert321x
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 9 grudnia 2023, o 12:36

29 grudnia 2023, o 19:22

Hejo wszystkim 😉
Mam pytanie odnośnie tej naszej nerwiczki, odkad pamiętam to bylem cały czas zamyślony lubilem być myślami chodź gdzie, pytanie moje brzmi, czy jadąc autem jestem też w innym święcie myślę o wszystkim i o niczym i czy to jest normalne ??? Odrywam glowe od tych myśli ale to na chwile bo zaś powracaja,
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

30 grudnia 2023, o 08:40

forgetmenot pisze:
29 grudnia 2023, o 14:10
Witam, mam bardzo ważne pytanie i byłabym wdzięczna, jakby ktoś mnie oświecił. Nie mam jeszcze zdiagnozowanej nerwicy i na początku dodam, że od roku jestem na odstawieniu leków na niedoczynność tarczycy (skonsultowane z lekarzem, morfologia jest robiona regularnie i wszystko jest nawet lepiej niż wcześniej) oraz miesiąc temu wyszłam z lekkiej anemii. Od paru miesięcy byłam osłabiona, jedne objawy przychodzą i pojawiają się inne totalnie znikąd. Codzienne bóle głowy, słaba pamięć, kolotanie serca, derealizacja i wiele, wiele innych. Natomiast ostatnio bardzo ciężko mi zasnąć (to też już miałam, ale to był zwykły strach przed zaśnięciem), ostatnio codziennie bolał mnie tył głowy, co przeszło. Ale i tak co chwilę pobolewa i nagle przestaje. Jak idę spać to nagle pulsuje (nie boli) cała głowa. Czuję jak robi mi się zimno, krew przepływa przez całe ciało, wali mi serce i mam wrażenie, że zaraz zejdę z tego świata. Nagle zaczęły mnie boleć plecy, "drgać" miesnie i wszystko na raz. Spędzam całe dnie na szukanie w internecie co to może być (mam 15 lat więc sama do lekarza się niestety nie udam), moja mama wie o tych objawach i powiedziała, że pójdę w ferie do lekarza. Jednak mimo wszystko proszę niech ktoś mnie nakieruje. To wszystko to przeciwieństwo mnie, to otępienie, dezorientacja, wszystko. To się zaczęło tak nagle i nie wiem co się dzieje. Potrafię płakać cały dzień i użalać się z myślą, że to rak i wiele innych chorób. :cry:
Czy przy anemii badałas poziom ferrytyny?to bardzo ważne
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
forgetmenot
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 3 listopada 2023, o 18:46

30 grudnia 2023, o 09:49

znerwicowana_ja pisze:
30 grudnia 2023, o 08:40
forgetmenot pisze:
29 grudnia 2023, o 14:10
Witam, mam bardzo ważne pytanie i byłabym wdzięczna, jakby ktoś mnie oświecił. Nie mam jeszcze zdiagnozowanej nerwicy i na początku dodam, że od roku jestem na odstawieniu leków na niedoczynność tarczycy (skonsultowane z lekarzem, morfologia jest robiona regularnie i wszystko jest nawet lepiej niż wcześniej) oraz miesiąc temu wyszłam z lekkiej anemii. Od paru miesięcy byłam osłabiona, jedne objawy przychodzą i pojawiają się inne totalnie znikąd. Codzienne bóle głowy, słaba pamięć, kolotanie serca, derealizacja i wiele, wiele innych. Natomiast ostatnio bardzo ciężko mi zasnąć (to też już miałam, ale to był zwykły strach przed zaśnięciem), ostatnio codziennie bolał mnie tył głowy, co przeszło. Ale i tak co chwilę pobolewa i nagle przestaje. Jak idę spać to nagle pulsuje (nie boli) cała głowa. Czuję jak robi mi się zimno, krew przepływa przez całe ciało, wali mi serce i mam wrażenie, że zaraz zejdę z tego świata. Nagle zaczęły mnie boleć plecy, "drgać" miesnie i wszystko na raz. Spędzam całe dnie na szukanie w internecie co to może być (mam 15 lat więc sama do lekarza się niestety nie udam), moja mama wie o tych objawach i powiedziała, że pójdę w ferie do lekarza. Jednak mimo wszystko proszę niech ktoś mnie nakieruje. To wszystko to przeciwieństwo mnie, to otępienie, dezorientacja, wszystko. To się zaczęło tak nagle i nie wiem co się dzieje. Potrafię płakać cały dzień i użalać się z myślą, że to rak i wiele innych chorób. :cry:
Czy przy anemii badałas poziom ferrytyny?to bardzo ważne
Tak, badałam, nawet byłam z wynikami u lekarza, wszystko jest w normie
Dominika85469
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 12 grudnia 2023, o 18:08

30 grudnia 2023, o 13:57

Hejka dosłownie mam to samo te myśli nie dają mi spokoju. Dosłownie boję się każdej myśli bo tak jak ty mówie to sobie na głos a nigdy tak nie miałam.... Jak sobie z tym poradzić? próbowałam już przekierowywać uwagę na coś innego (z marnym skutkiem) olewać (jeszcze marniejszy skutek haha) i doszłam do wniosku, że jedyne co pomaga to czytanie bo wtedy paradoskalnie też słyszę swój głos jak czytam ale mam takie poczucie kontroli nad tym i wiem że tego chce.
laura15
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 30 grudnia 2023, o 18:36

30 grudnia 2023, o 19:11

Witam ,od miesiąca caly czas chrzakam ,mam jakby nadmiar śluzu...już panikuje i znowu wycieczki po lekarzach....czy ktoś tam miał?standardowe pytanie chipochondryczki...
laura15
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 30 grudnia 2023, o 18:36

30 grudnia 2023, o 19:12

Witam ,od miesiąca caly czas chrzakam ,mam jakby nadmiar śluzu...już panikuje i znowu wycieczki po lekarzach....czy ktoś tam miał?standardowe pytanie chipochondryczki...
Ejdżej
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 30 listopada 2022, o 10:29

31 grudnia 2023, o 22:16

Ze mną chrząkanie było od małego dzieciaka. Jak byłem młodszy to jeszcze miałem takie myśli, czy ze mną pod tym względem wszystko jest ok ale jakoś mi minęły. Teraz już jako dorosły nadal zdarza mi chrząkać, jakby nie mogło mi się czasami coś oderwać, jakbym miał gardło zawalone i w sumie to czasami mam ale już nie przywiązuję do tego wagi tak jak kiedyś.Może skupiłaś się na tym gardle i teraz nawet jak już tam nic Ci nie będzie dolegać to nadal będziesz produkować nadmiar tej śliny podświadomie.
laura15
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 30 grudnia 2023, o 18:36

1 stycznia 2024, o 15:55

Dziękuję za odpowiedź.Tak sobie myślę że już przerabiałam tyle chorób i nie chce się znowu wkręcać i latać po laryngologach ,ale ...I to własnie ale ....jak to coś innego...Boże ta chipochondria wraca....ciężko mi uwierzyć że pod wpływem stresu można wytwarzać śluz w gardle?I chrzakac....jak zacznę znowu wycieczki po lekarzach to będzie moja porażka....pozdrawiam
Ejdżej
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 30 listopada 2022, o 10:29

1 stycznia 2024, o 16:22

Nerwica może wiele. Ja już miałem zawały, niewydolność serca( byłem u lekarza, serce zdrowe i odpuściłem)jakieś tam raki mi chodziły po głowie, schizofrenię. Ostatnio alzheimer jest na tapecie. W listopadzie miałem dziwny, trwający dosłownie dwie sekundy ból głowy i do dnia dzisiejszego boję się, że może jakiś udar wtedy miał miejsce. Z jednej strony się zamartwiam a z drugiej mam ogromny lęk przed pójściem do lekarza.
Na pewno poradzisz sobie ze swoim problemem. Najlepiej byłoby zapewne zgłosić się do lekarza, któremu powiesz co Ci dolega i wtedy się szybko zapewne uspokoisz, bo nie wierzę, że jest to coś poważnego. Ale wiem, że łatwo się mówi..
laura15
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 30 grudnia 2023, o 18:36

1 stycznia 2024, o 17:40

Właśnie o to chodzi żeby nie zaczynać znowu wędrówki, a z drugiej wiadomo jak myśl...jak u wszystkich że najgorsze...pewnie czekam aż ktoś dosłownie napisze tak śluz się wydziela na tle nerwowym i się chrząka....miesiąc to mam dzień w dzień.wszystkue zawału potykania serca i milon innych już przerobiłam złapie mnie nie boję się znanego i przechodzi ,a tu nie przechodzi...
laura15
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 30 grudnia 2023, o 18:36

1 stycznia 2024, o 17:42

Te bóle dwusekundowe też miałam dawno temu przeszło po badaniu tomagrafem jak ręką odjął.
Ladyjusti
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 23 grudnia 2023, o 07:57

1 stycznia 2024, o 17:53

Witajcie. Chciałam podzielić się moimi nietypowymi objawami. Chodzi o strach przed brudem, ale nie takim typowym typu bakteriami. Mój chłopak nawet twierdzi, że to wymyślony brud. Chodzi o to, że jeśli ktoś nie umyje rąk po toalecie to według nerwicy coś mu zostaje na rękach i wszędzie to roznosi. Jeśli dotknę takiej rzeczy to czuję lęk, a do tego somat sztucznego podniecenia. Zaczęło się 10 lat, kiedy to miałam chłopaka i wychodziliśmy z jego znajomymi w plener i wiadomo oni nie myli rąk, bo najzwyczajniej nie było gdzie. Jeśli ten znajomy dotknął mnie lub czegoś mojego to wtedy pojawiła mi się myśl ,,nie podnieć się tym". Wiadomo irracjonalne to, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam jak działa lęk i powiedziałam o tym chłopakowi, on niestety mnie za to strasznie zganił i powiedział, że jak tam możesz robić i od tamtej pory się z tym męczę. Gdy zakończyłam związek to objawy odpuściły, ale no przecież nie będę całe życie sama. I od 4 lat mam chłopaka i od jakiegoś roku objawy się nasiliły. Mój chłopak jest bardzo cierpliwy, dużo wie o zaburzeniu, stara się mnie wspierać. Potrafi mi się nawet przypomnieć, że te 10 lat miałam innego chłopaka i doszło między nami do stosunku i po tym stosunku on dotknął jakiejś rzeczy i nagle strach, że ta rzecz jest brudna. Chłopak upewnia mnie, że to tak się nie dzieje, że coś tam się magicznie przenosi, ale mi ciężko w to uwierzyć. Wiem, że mam błędne przekonania, ale nie tak łatwo je zmienić. Korzystanie z toalety sprawia mi ogromną trudność, gdyż twierdzę, że wszystko tam jest właśnie brudne od tego brudu i że ten brud przedostanie się na mnie mimo umycia rąk. Nawet kontakty z ludźmi sprawiają trudność. Lęk może wywołać nawet jeśli ktoś dotknie się w okolicy intymnej mając spodnie. Nie wiem też dlaczego tak bardzo boję się tego ,,brudu". Mam taki strach, że ten tzw brud zostanie na mnie na zawsze. Na początku czułam się podle ze względu pojawiającego się somatu sztucznego podniecenia, ale rozmawiałam o tym z chłopakiem i uspokoił mnie, że to nic złego i już pomału zaczynam to akceptować i rzeczywiście po jakimś czasie mija. Tylko wydaje mi się, że tych sytuacji lękowych jest coraz to więcej, z niektórymi już w miarę sobie radzę, ale pojawia się mnóstwo nowych. Czytam poradniki na grupie, słucham nagrań, ale to cały czas za mało. Objawy czasem są na tyle mocne, że aż myślę żeby się rozstać z chłopakiem, bo najzwyczajniej nie wytrzymuję, a nie chcę rozstania. I co z ryzykowaniem na obajwy. Czy jeśli myślę, że dana rzecz jest brudna to mam ją dotknąć mimo to? Jak na razie to byłoby dla mnie trochę trudne. Nie wiem, czasem już nawet się gubię nie wiedząc jak postąpiłabym w zaburzeniu, a bez niego.
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

3 stycznia 2024, o 17:59

Cześć. Czy ktoś z Was miał podobne objawy: wędrujące bóle po lewej stronie ciała tzn. Ciągnący bol w lewej ręce, ramieniu, po lewej stronie szyi, w lewej nodze i w lewej stopie. Bol zaczął się od stopy, teraz najwięcej boli ramię. Zupełnie nie wiem co to jest. Nie miałem tak nigdy. Podchodzilem do tego spokojnie, ale zaczynam powoli wpadać w panikę czy to przypadkiem nie od serca...
mati2024
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 3 stycznia 2024, o 19:32

3 stycznia 2024, o 20:42

Witam
Piszę tutaj może ktoś miał podobnie, a ja już po prostu tracę jakiekolwiek siły.
Nerwica nie jest mi obca, w szkole średniej w wieku 17 lat przez kilka dobrych miesięcy z tym walczyłem ( derealizacja,depersonalizacja,natrętne myśli,natłok myśli, ataki paniki ) po czasie poradziłem sobie z tym ( bez leków i psychoterapii) i nie miałem żadnych nawrót. Jakieś 2.5 miesiąca temu zacząłem czuć pod powieką w jednym z oczu dziwne uczucie coś jakby miał pod powieką, mrowienie, dyskomfort do tego doszło po jakimś czasie sporadyczny ból i pieczenie oka poszedłem do okulisty w dużym skrócie stwierdził, że oko jest trochę wysuszone i podejrzewa nużeńca, wypisał receptę, zrobiłem test na nużeńca (rzęsy i twarz) i wynik w obu był negatywny, z biegiem czasu doszło mrowienie w okolicach skroni i coraz bardziej czułem dyskomfort i fizyczny i psychiczny, po 3 tygodniach od wizyty poszedłem ponownie do okulisty, nawilzenie znacznie się poprawiło(co by się zgadzało bo ból i pieczenie oczu ustało)ale podzieliłem się z nim moimi narastającymi problemami z mrowieniem w okolicach skroni, oczu, był zdziwiony objawem i przepisał przeciwalergiczne oraz kompleks witamin z grupy B i kazał zapisać się do drugiej doktor z tej samej kliniki na badanie w kierunku suchego oka i konsultacje, żeby inna osoba spojarzala na sprawę. Pomyślałem, że może to nie problem okulistyczny, a neurologiczny, zgłosiłem się do bardzo dobrze ocenianego neurologa, podzieliłem się z nim całą moją historią, zrobiliśmy szereg badań i stwierdził, że nic nie wskazuje na jakąś z poważniejszych chorób i powiedział, że podejrzewa tężyczkę utajoną, poszedłem na badanie w kierunku tężyczki - wynik negatywny, szczerze już nie mam pomysłu co mi może być, a to mrowienie, swędzenie twarzy jest niesamowicie uciążliwe i dokucza mi cały dzień co też rzutuje mocno na moją psychikę, prawie cały dzień moje myśli krążą wokół tego co mi może dolegać, czy mi kiedyś to przejdzie, ciągłe skupienie na objawach, obniżenie nastroju, zobojętnienie, nie mam za bardzo ochoty nigdzie wychodzić, bo ciągle myślę o o objawach które dokuczają. I stąd moje pytanie- czy ktoś z Was miał podobne objawy? Prawie nieustające mrowienie twarzy ? Występuje też świąd twarzy. Czy stara koleżanka Nerwica się do mnie odezwała po wielu latach ?( Dodam, że przed całą historią nie wskazywało nic żeby miała się pojawić), jeżeli ktoś może ma podobne doświadczenia lub inne przemyślenia będę wdzięczny o ich przedstawienie, pozdrawiam serdecznie ;)
ODPOWIEDZ