Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
sucha27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01
Badań już miałam tyle, że nie wiem jakie mogłabym jeszcze zrobić:
- rezonans glowy, kregoslupa - OK,
- tk naczyn klatki piersiowej,
- rtg klatki piersiowej
- z krwi: borelioza, lipidogram, krzywa cukrowa i insulinowa, hormony, morfologia i jonogram, ferrytyna, zelazo, calosc z tarczycy, CRP, OB, RF, ANA, ASO, profil nerkowy, wątrobowy, trzustkowy,
- doppler tetnic szyjnych,
- EMG, ENG,
- badanie potencjałów wywołanych,
- badanie płynu mózgowo rdzeniowego,
- dno oka,
- gastroskopia, kolonoskopia, laryngoskopia,
- przeglad stomatologiczny,
- USG ginekologiczne,
- alergolog,
Z tych wszystkich badan wyszedl mi zespol policystycznych jajnikow, insulinoopornosc, tężyczka, refluks zoladkowo-przelykowy.
Czy z takim zestawem badan juz moge brac udzial w dyskusji?
- rezonans glowy, kregoslupa - OK,
- tk naczyn klatki piersiowej,
- rtg klatki piersiowej
- z krwi: borelioza, lipidogram, krzywa cukrowa i insulinowa, hormony, morfologia i jonogram, ferrytyna, zelazo, calosc z tarczycy, CRP, OB, RF, ANA, ASO, profil nerkowy, wątrobowy, trzustkowy,
- doppler tetnic szyjnych,
- EMG, ENG,
- badanie potencjałów wywołanych,
- badanie płynu mózgowo rdzeniowego,
- dno oka,
- gastroskopia, kolonoskopia, laryngoskopia,
- przeglad stomatologiczny,
- USG ginekologiczne,
- alergolog,
Z tych wszystkich badan wyszedl mi zespol policystycznych jajnikow, insulinoopornosc, tężyczka, refluks zoladkowo-przelykowy.
Czy z takim zestawem badan juz moge brac udzial w dyskusji?
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 392
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
W takim zestawieniu postawiłbym w ciemno na tężyczkę. Kiedy u Ciebie ją zdiagnozowano? Lekarz wyjaśnił Ci, w jaki sposób suplementować magnez, wapń i całą resztę?
-
sucha27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01
Tak wszystko wyjasnial i suplementuje, ale tezyczka i bole stawow? Miesni jestem w stanie zrozumiec. Ale stawy jakos mi tu nie pasuja, chociaz moze :/ . Tezyczke mam stwierdzona od 2015 roku. Ogolnie wiadomo - raz lepiej raz gorzej. Minal tez niecaly rok od smierci babci. Troche sie posypalam po tym, jestem na lekach SSRI od tego czasu. Aaaa jeszcze mam kijowo witamine D3 :/ na poziome 14-17 raz podskoczylo do 27 po dosc intensywnej suplementacji.
-
MrIncognitoo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47
Zadbaj o suplementacje która napisałem wyżej. Ja mam poziom d3 gdzies 140sucha27 pisze: ↑18 stycznia 2023, o 17:04Tak wszystko wyjasnial i suplementuje, ale tezyczka i bole stawow? Miesni jestem w stanie zrozumiec. Ale stawy jakos mi tu nie pasuja, chociaz moze :/ . Tezyczke mam stwierdzona od 2015 roku. Ogolnie wiadomo - raz lepiej raz gorzej. Minal tez niecaly rok od smierci babci. Troche sie posypalam po tym, jestem na lekach SSRI od tego czasu. Aaaa jeszcze mam kijowo witamine D3 :/ na poziome 14-17 raz podskoczylo do 27 po dosc intensywnej suplementacji.
-
naszlaku
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 3 stycznia 2023, o 20:53
Cześć. Ostatnio męczy mnie myśl, że gdyby nie zaburzenie byłbym nadal szczęśliwym człowiekiem. Wydaje mi się, że to kolejny natręt, jak myślicie?
Nie mam też ochoty na nic bo emocjonalnie tego nie czuję, dręcz mnie myśli po co.... ale to chyba minie prawda?
Macie może jakieś rady? Bo nawet hobby mnie nie zadowala...
Pozdrawiam!
Nie mam też ochoty na nic bo emocjonalnie tego nie czuję, dręcz mnie myśli po co.... ale to chyba minie prawda?
Macie może jakieś rady? Bo nawet hobby mnie nie zadowala...
Pozdrawiam!
-
NatkaA
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 3 maja 2021, o 15:22
Cześć wszystkim!
Jestem tu nowa. Postanowiłam napisać, ponieważ nie daję już rady ze swoimi myślami. Nerwicę zdiagnozowaną mam od 2015 roku. Ogólnie zawsze miałam myśli dotyczące śmierci, lęk przed tym, że coś mi jest itd. Taki raczej standard. Natomiast wszystko zmieniło się po małym "wypadku" mojej córki. Chyba tak mocno się wtedy wystraszyłam, bo serio wyglądało to groźnie (bałam się, że ją stracę)+ wcześniejszy dość mocno stresujący czas, spowodowały to, że zaczęłam mieć okropne natrętne myśli. Może to wydawać się śmieszne, ale ogarnął mnie lęk przed kanibalizmem. Bałam się, że coś zrobię mojej córce. Później jeszcze do tego lęk przed nożami i obrazy w głowie jak chcę go wbić osobom, na których mi zależy najbardziej. Następnie lęk przed tym, że chcę wyskoczyć przez okno. Byłam w krytycznym stanie, tylko leżałam i płakałam. Nie mogłam zajmować się moją córką, bo bałam się, że zrobię jej krzywdę. Dostałam leki, po miesiącu już było lepiej i myśli dały mi spokój. Od niedawna mam zmniejszoną dawkę leku i teraz czuję, że znowu wraca mi lęk przed kanibalizmem. O co mi chodzi to ja nie wiem. Skąd mi się to wzięło, jak ja nawet mięsa nie jem.
Czy ktoś miał właśnie taki sam lęk jak ja? I czy też mieliście tak, że fizycznie czuliście jakbyście naprawdę chcieli zrobić to czego się boicie, ale ogólnie nie chcieliście tego zrobić? Jestem zdruzgotana
Nigdzie nie mogłam znaleźć czy ktoś też miał takie jazdy jak ja, jeżeli chodzi o kanibalizm, masakra. Już nie wiem czy ta nerwica takie myśli mi podsuwa czy już oszalałam całkowicie 
Jestem tu nowa. Postanowiłam napisać, ponieważ nie daję już rady ze swoimi myślami. Nerwicę zdiagnozowaną mam od 2015 roku. Ogólnie zawsze miałam myśli dotyczące śmierci, lęk przed tym, że coś mi jest itd. Taki raczej standard. Natomiast wszystko zmieniło się po małym "wypadku" mojej córki. Chyba tak mocno się wtedy wystraszyłam, bo serio wyglądało to groźnie (bałam się, że ją stracę)+ wcześniejszy dość mocno stresujący czas, spowodowały to, że zaczęłam mieć okropne natrętne myśli. Może to wydawać się śmieszne, ale ogarnął mnie lęk przed kanibalizmem. Bałam się, że coś zrobię mojej córce. Później jeszcze do tego lęk przed nożami i obrazy w głowie jak chcę go wbić osobom, na których mi zależy najbardziej. Następnie lęk przed tym, że chcę wyskoczyć przez okno. Byłam w krytycznym stanie, tylko leżałam i płakałam. Nie mogłam zajmować się moją córką, bo bałam się, że zrobię jej krzywdę. Dostałam leki, po miesiącu już było lepiej i myśli dały mi spokój. Od niedawna mam zmniejszoną dawkę leku i teraz czuję, że znowu wraca mi lęk przed kanibalizmem. O co mi chodzi to ja nie wiem. Skąd mi się to wzięło, jak ja nawet mięsa nie jem.
Czy ktoś miał właśnie taki sam lęk jak ja? I czy też mieliście tak, że fizycznie czuliście jakbyście naprawdę chcieli zrobić to czego się boicie, ale ogólnie nie chcieliście tego zrobić? Jestem zdruzgotana
-
Sanity
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 7 marca 2022, o 20:37
Weź to na logikę skoro lek który miałaś Ci na to pomagał to chyba znaczy, że to przez nerwicę
NatkaA pisze: ↑20 stycznia 2023, o 23:34Cześć wszystkim!
Jestem tu nowa. Postanowiłam napisać, ponieważ nie daję już rady ze swoimi myślami. Nerwicę zdiagnozowaną mam od 2015 roku. Ogólnie zawsze miałam myśli dotyczące śmierci, lęk przed tym, że coś mi jest itd. Taki raczej standard. Natomiast wszystko zmieniło się po małym "wypadku" mojej córki. Chyba tak mocno się wtedy wystraszyłam, bo serio wyglądało to groźnie (bałam się, że ją stracę)+ wcześniejszy dość mocno stresujący czas, spowodowały to, że zaczęłam mieć okropne natrętne myśli. Może to wydawać się śmieszne, ale ogarnął mnie lęk przed kanibalizmem. Bałam się, że coś zrobię mojej córce. Później jeszcze do tego lęk przed nożami i obrazy w głowie jak chcę go wbić osobom, na których mi zależy najbardziej. Następnie lęk przed tym, że chcę wyskoczyć przez okno. Byłam w krytycznym stanie, tylko leżałam i płakałam. Nie mogłam zajmować się moją córką, bo bałam się, że zrobię jej krzywdę. Dostałam leki, po miesiącu już było lepiej i myśli dały mi spokój. Od niedawna mam zmniejszoną dawkę leku i teraz czuję, że znowu wraca mi lęk przed kanibalizmem. O co mi chodzi to ja nie wiem. Skąd mi się to wzięło, jak ja nawet mięsa nie jem.
Czy ktoś miał właśnie taki sam lęk jak ja? I czy też mieliście tak, że fizycznie czuliście jakbyście naprawdę chcieli zrobić to czego się boicie, ale ogólnie nie chcieliście tego zrobić? Jestem zdruzgotanaNigdzie nie mogłam znaleźć czy ktoś też miał takie jazdy jak ja, jeżeli chodzi o kanibalizm, masakra. Już nie wiem czy ta nerwica takie myśli mi podsuwa czy już oszalałam całkowicie
![]()
-
Missy89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 10 stycznia 2023, o 21:12
Pociesze Cie
Kwestie samoboja to top 3 po zawale i schizofrenii
Co do kanibalizmu tez bylo sporo wpisow ( lupka)
Kanibalizmu się zaoewne wyzbyc nie mozesz bo to temat dość egzotyczby w swiecie nie to co nudny zawal
To sa myśli natrętne i one jak pozwolisz im byc mina.
Nie szarp sie z nimi tak mocno no sa bo twoj stan emocjonalny jest rozbujany.
Czytaj wpisy, nagrania itp
Ja tez placze sie z nimi w tancu ale staram sie lapac akceptację
Idz moze na terapie to bardzo Ci pomoze jesli jest za droga to zapisz sie nfz tak kolejki sa duze ale zapiszesz sie a czas i tak uplynie
-
AngieNa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 9 października 2022, o 18:18
Nie zwariowałaś, to nerwica robi Cię w ...uja
Ja też zaliczyłam fazę lęku przed nożami i wyskoczeniem przez okno (mieszkałam wtedy na 5 piętrze).
Jedyna rada na te myśli - olać.
-
NatkaA
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 3 maja 2021, o 15:22
Dziękuję Wam za pocieszenie, mam nadzieję, że to "tylko" nerwica tak mnie urządza
Z tymi myślami samobójczymi teraz trochę sobie już ogólnie radzę, bo jak tak czytałam to zauważyłam, że większość osób je ma, ale w listopadzie to była tragedia (też mieszkam właśnie na 5 piętrze w wieżowcu, chciałam już się wyprowadzać do innego mieszkania- na parterze
). Natomiast ten kanibalizm no przyczepił się mnie jak rzep do psiego ogona i z nim jest mi najciężej
Co jakiś czas te myśli natrętne mi się też zmieniają, zależy co aktualnie robię. Chodzę od 7 miesięcy na terapię grupową, a od grudnia na indywidualną w nurcie behawioralno-poznawczym. Tylko, że o tym lęku przed kanibalizmem, że może ja nim jestem, że jestem złą osobą itd. to nie mówiłam nikomu. Trochę się tego wstydziłam i nadal się wstydzę, ale fajnie, że jest takie forum, na którym można w miarę anonimowo się wygadać oraz zapytać czy ktoś też tak miał.
-
Konfecjusz
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 19:14
Hej mam do was pytanie z nerwica walcze już rok chodzę na terapie do psychiatry wszystko kręciło się w obrębie serca kardiolodzy badania itp w końcu serce się uspokoiło biorę pół tabletki propranolol 10 mg rano i wieczorem lecz od kilku dni mam ciśnienie 140/90 i ból z tylu głowy nie wiem czy to kark czy tył głowy pół roku temu miałem tomografie głowy i nic nie wykazało, teraz wkrecam sobie wylew lub jakiegoś guza. Mieliście tak może ? Ból nie jest mocny tylko ściskający pale również papierosy dzięki za odpowiedz
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 392
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
Przy takim ciśnieniu ból w części potylicznej nie jest niczym nadzwyczajnym: właśnie tam zdarza się najczęściej. Fajki nie pomagają.Konfecjusz pisze: ↑22 stycznia 2023, o 18:12Hej mam do was pytanie z nerwica walcze już rok chodzę na terapie do psychiatry wszystko kręciło się w obrębie serca kardiolodzy badania itp w końcu serce się uspokoiło biorę pół tabletki propranolol 10 mg rano i wieczorem lecz od kilku dni mam ciśnienie 140/90 i ból z tylu głowy nie wiem czy to kark czy tył głowy pół roku temu miałem tomografie głowy i nic nie wykazało, teraz wkrecam sobie wylew lub jakiegoś guza. Mieliście tak może ? Ból nie jest mocny tylko ściskający pale również papierosy dzięki za odpowiedz
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 392
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
To jedno zdanie powinno być obowiązkowo umieszczane w podpisie każdej nowo rejestrowanej na tym forum osoby. Można sobie to też wydziarać laserem na czole. Właściwie streszcza całą zebraną mądrość, jaką można posiąść w drodze lektury poszczególnych wątków.
Cała reszta to przypisy i anegdoty o proktologach.
