Czyli to sa raczej klasyczne objawy?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Poczytaj sobie objawy-przyczyny-zaburze.html
nerwica-kowa-objawy-t3405.html
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- franixxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46
ddd pisze: ↑9 kwietnia 2020, o 17:53Poczytaj sobie objawy-przyczyny-zaburze.html
nerwica-kowa-objawy-t3405.html
Czytałem, zaakceptowałem, jedne objawy mineły inne sie pojawiły, a ja dałem sie zrobic nerwicy znowu w głupka
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46
Przez kilka dni w ostatnim czasie miałam mały śnieg optyczny w lewym oku. Strasznie irytujący objaw nerwicowy, ale przeszło mi tak szybko, jak przyszło i mam spokój. Ja po prostu śniegiem się nie przejmuje.
Dzisiaj natomiast ogarnął mnie silny lęk, że dostałam korony, bo ciężko mi się oddychało, jednak miałam zapchany nos wysuszonymi smarkami. Nie mogę dłubać w nosie, żeby go oczyścić, ponieważ pękają mi naczynka krwionośne(po pandemii zrobię zabieg zamknięcia tych naczynek, nie pamiętam nazwy tego zabiegu), więc wiadomo, że ciężko oddychałam. Weszłam więc do wanny i przy pomocy wody wysmarkalam się porządnie, woda lała się obficie, a ja czyściłam nos.
Po kąpieli wrócił mi normalny oddech, ale wcześniej tak się zdenerwowałam tym ciężkim oddechem, że aż ciśnienie mi podskoczyło. Moja przyjaciółka nerwica lubi się nade mną znęcać.
Oprócz tego jakieś dwa tygodnie temu depilowałam sobie okolice bikini i wkrótce po tym zabiegu zauważyłam bolący guzek, który z dnia na dzień rósł coraz bardziej i bolał. Bylam pewna, że to jakiś rak, gdy nagle zauważyłam czop ropny na czubku. Wiedziałam już, że to zapalenie mieszka włosowego i zaczęło się odkazanie spirytusem salicylowym i normalnym, tym środkiem niemieckim w spreyu aceptin poszła szałwia itd nerwów całe mnóstwo i dzisiaj pireszy dzień widzę już piękny strupek, który za jakiś czas sam sobie odpadnie.
Pociłam się że strachu, że jeśli to coś poważniejszego, to gdzie ja wtedy pójdę? Że pójdę że strupkiem a wrócę z korona albo wpakują mnie w cała te machinę szpitalna i wtedy to do poiero będę miała. Z powodu walki o szybkie za gojenie się rany tego mieszka włosowego miałam w ostatnich dniach mnóstwo objawów nerwicowych nie wyłączając śniegu optycznego.
Dzisiaj natomiast ogarnął mnie silny lęk, że dostałam korony, bo ciężko mi się oddychało, jednak miałam zapchany nos wysuszonymi smarkami. Nie mogę dłubać w nosie, żeby go oczyścić, ponieważ pękają mi naczynka krwionośne(po pandemii zrobię zabieg zamknięcia tych naczynek, nie pamiętam nazwy tego zabiegu), więc wiadomo, że ciężko oddychałam. Weszłam więc do wanny i przy pomocy wody wysmarkalam się porządnie, woda lała się obficie, a ja czyściłam nos.
Po kąpieli wrócił mi normalny oddech, ale wcześniej tak się zdenerwowałam tym ciężkim oddechem, że aż ciśnienie mi podskoczyło. Moja przyjaciółka nerwica lubi się nade mną znęcać.
Oprócz tego jakieś dwa tygodnie temu depilowałam sobie okolice bikini i wkrótce po tym zabiegu zauważyłam bolący guzek, który z dnia na dzień rósł coraz bardziej i bolał. Bylam pewna, że to jakiś rak, gdy nagle zauważyłam czop ropny na czubku. Wiedziałam już, że to zapalenie mieszka włosowego i zaczęło się odkazanie spirytusem salicylowym i normalnym, tym środkiem niemieckim w spreyu aceptin poszła szałwia itd nerwów całe mnóstwo i dzisiaj pireszy dzień widzę już piękny strupek, który za jakiś czas sam sobie odpadnie.
Pociłam się że strachu, że jeśli to coś poważniejszego, to gdzie ja wtedy pójdę? Że pójdę że strupkiem a wrócę z korona albo wpakują mnie w cała te machinę szpitalna i wtedy to do poiero będę miała. Z powodu walki o szybkie za gojenie się rany tego mieszka włosowego miałam w ostatnich dniach mnóstwo objawów nerwicowych nie wyłączając śniegu optycznego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48
Hej, mam w tym dd poczucie takiej szyby w głowie, bariery między mną a światem, jakbym widziała normalnie żyła, ale nie czuła życia tego bycia .... tez tak macie ? Zastanawiam się czasem czy to się dzieje i czy to istnieje wszytsko a nie raz odczucia zagubienia swojej osoby w tym, kim ja jestem, czuje się ze sobą dziwnie, nie jestem w odbiorze ciała i świata jak dawniej i mnie to meczy i ciężko mi to puścić .... często mam wrazenie ze mam coś innego
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
-
- Gość
Pięknie ujęłaś uczucie, które w zasadzie towarzyszy mi również, od początku nerwicy. Od słowa do słowa..nadzieja1234 pisze: ↑10 kwietnia 2020, o 03:40Hej, mam w tym dd poczucie takiej szyby w głowie, bariery między mną a światem, jakbym widziała normalnie żyła, ale nie czuła życia tego bycia .... tez tak macie ? Zastanawiam się czasem czy to się dzieje i czy to istnieje wszytsko a nie raz odczucia zagubienia swojej osoby w tym, kim ja jestem, czuje się ze sobą dziwnie, nie jestem w odbiorze ciała i świata jak dawniej i mnie to meczy i ciężko mi to puścić .... często mam wrazenie ze mam coś innego
Dodam, że zanim zaczęłam leczenie, czułam się osłabiona i jak pijana. Wrażenie bycia za szybą, jakby ciało i dusza kompletnie się rozłączyły.
Na lekach nie mam już tego wrazenia tak silnego, ale jednak mi towarzyszy. Mam wrażenie, ze coś jest we mnie uśpionego, ta prawdziwa ja w sobie. Jakaś cząsteczka dawnej mnie. Czuję się oczywiście już lepiej ale nadal np. dziwnie mi być samej w domu. Wcześniej uwielbiałam być sama ze sobą. Teraz kompletnie straciłam wiarę, że dam radę się tym cieszyć.. Szczególnie, że w samotności nasilają się różne bóle, wkręty, choroby w myślach..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 137
- Rejestracja: 5 sierpnia 2017, o 22:01
Bo to są natręctwa. Tak mnie przeszło ale nie ma nic za darmo, włożyłem w to sporo wysiłku, ale warto dla życia bez natręctw. Odpisałem Ci też na PW.Kasia 123 pisze: ↑7 kwietnia 2020, o 20:03Dziękuję Ci bardzo za odp.Dayan pisze: ↑7 kwietnia 2020, o 13:38Analizujesz czy wszystko jest w porządku z tobą i dlatego masz takie analizy, każdy analizuje wszystko z tej perspektywy której się boi. Ja też miałem analizy i to takie, że jakbym Ci je napisał to sama byś była w szoku podejrzewam.Kasia 123 pisze: ↑5 kwietnia 2020, o 19:09
Ale żeby aż tak analizować wszystko dookoła? Ludzi, ich gesty słowa?? Wydaje mi się to nie dorzeczne..
Czasem chce mi się śmiać z samej siebie A czasem jestem załamana. I to.wszystko w zależności od tego o czym myślę... Żeby aż tak to wolywalo na moje uczucia ???
Chciałam jeszcze zapytać o jedną rzecz mianowicie zauważyłam że nie potrafię mówić swobodnie i robić jakiej innej rzeczy tak jakbym nie wiedziała na czym bardziej się skupić, nie wiem czy to jest nadmierna kontrola czy coś innego? A może zbytnie nadawanie uwagi wszystkiemu?Podam jeden przykład, chciałem robić testy ciążowe swojej mamie.
![]()
mój psychoterapeuta mówi że to natręctwa., ale czy da się z tego wyjść? czy Tobie przeszło?? Bo jeśli coś jest natręctwem to jest jakimś zachowaniem jeśli dobrze rozumiem A ciężko jest chyba zmieniać swoje zachowania?
Jest tyle pytań na które chciałbym znać odp. I to chyba też jest natrectwo, chyba trzeba je zostawić bez odpowiedzi ? A widzę że mam wszystkirgo coraz więcej jeśli na to pozwalam, atakują mnie myśli i analizy z każdej strony na co tylko spojrzę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 12 kwietnia 2020, o 01:45
Witam wszystkich! Jestem neurotyczką i owszem, ale nie jestem pewna czy moje objawy sa tylko spowodowane nerwami, doskwierają mi: ciężkość na klatce (cały czas), trudności w połykaniu, kołatania serca i kłucie w klatce + bol przy oddychaniu, ciagle ziewanie i duszności, bol pleców, kłucie w łydkach, notoryczny bol lub ucisk w nadbrzuszu, myśli o śmierci i podwyższona temperatura max do 37,3, robiłam mnóstwo badań holter ekg, kolonoskopię, gastroskopię (wyszła na badaniu 2 lata temu, w badaniu z zeszłego roku już nie - przepuklina przełyku) tomografie klatki, rezonans szyi, spirometrie... dolegliwości nie odpuszczają a wręcz się nasilają, lekarze odnawiają pomocy twierdząc ze to nerwica, ale ja nie jestem pewna...
( budzę się w nocy z kołataniem serca i myślami, ze to już koniec

- franixxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46
Nerwica

Proponuje udać się do psychiatry po leki które wyciągną Cie z dołka, a pózniej praca nad sobą z pomocy psychoterapeuty oraz chlopakow z forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 marca 2020, o 14:52
Cześć!Sickgirl pisze: ↑13 kwietnia 2020, o 20:28Witam wszystkich! Jestem neurotyczką i owszem, ale nie jestem pewna czy moje objawy sa tylko spowodowane nerwami, doskwierają mi: ciężkość na klatce (cały czas), trudności w połykaniu, kołatania serca i kłucie w klatce + bol przy oddychaniu, ciagle ziewanie i duszności, bol pleców, kłucie w łydkach, notoryczny bol lub ucisk w nadbrzuszu, myśli o śmierci i podwyższona temperatura max do 37,3, robiłam mnóstwo badań holter ekg, kolonoskopię, gastroskopię (wyszła na badaniu 2 lata temu, w badaniu z zeszłego roku już nie - przepuklina przełyku) tomografie klatki, rezonans szyi, spirometrie... dolegliwości nie odpuszczają a wręcz się nasilają, lekarze odnawiają pomocy twierdząc ze to nerwica, ale ja nie jestem pewna...( budzę się w nocy z kołataniem serca i myślami, ze to już koniec
A badałaś hormony tarczycowe (TSH, fT3, fT4, przeciwciała aTPO, aTg), ewentualnie wykonywałaś USG tarczycy?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 12 kwietnia 2020, o 01:45
Miałam hormony tarczycowe i usg tarczycy robione i wszystko w normie, chociaż sprawdzę czy aTPO i aTg tez bo te wcześniej wymienione to na bank edit: wszystkie były i w normie, podczas usg było podejrzenie ze węzeł powiększony ale w rezonansie wyszło, ze niby w porządku...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 12 kwietnia 2020, o 01:45
franixxx pisze: ↑13 kwietnia 2020, o 20:36Sickgirl pisze: ↑13 kwietnia 2020, o 20:31Mam 38 lat, rodzine (chociaż chłop na wylocie bo jest agresywny), dobra prace i nie wiem czemu mam wrażenie ze chudnę i coś mnie zżera od środka a nie mogę się dowiedzieć co..
Proponuje udać się do psychiatry po leki które wyciągną Cie z dołka, a pózniej praca nad sobą z pomocy psychoterapeuty oraz chlopakow z forum
Ale czy to możliwe ze mi się to pogłębia wszystko, mam wrażenie, ze słabne z dnia na dzień
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
Pieczenie skóry przy delikatnym dotykaniu - skóra bez zmian, kawałek tylko piecze, nawet ocieranie spodni delikatnie, ostatnio tak piekło przy dotyku w innym miejscu i przeszlo po 48h. Czemu tak? Nerwica? Kto mnie teraz przepada LOL...