Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Słuchajcie spotkało mnie dizś coś dziwnego, nawet nie mam ochoty szukać diagnozy w necie. Ciekaw jestem czy ktoś coś takiego miał.
Czytałem coś na monitorze, nagle praktycznie nie byłem w stanie czytać bo jedno oko zaczęło szwankować. Tak jakby migały mi pixele w oku..
Nasiliło się to do tego stopnia, że niewiele widziałem, w jednym oku jakby obraz mi się mienił od zewnątrz i przesłaniał pole widzenia.
Trwało to może z 20 minut, położyłem się, zamknąłem oczy i.... przeszło!
Miał ktoś takie akcje z oczami?
Dodam, że w ostatnim tygodniu, może ciut więcej wszystko pow9oli zaczęło mi się układać, przestałem się wkręcać/nakręcać i 95% objawów zeszło. A tu dzisiaj ni z gruchi, niz pietruch taka jazda!
Siedzę sporo przed kompem w ostatnich dniach, staram się jak najwięcej pracować - przemęczenie? Ale, że coś takiego... Masakra jakaś!
Czytałem coś na monitorze, nagle praktycznie nie byłem w stanie czytać bo jedno oko zaczęło szwankować. Tak jakby migały mi pixele w oku..
Nasiliło się to do tego stopnia, że niewiele widziałem, w jednym oku jakby obraz mi się mienił od zewnątrz i przesłaniał pole widzenia.
Trwało to może z 20 minut, położyłem się, zamknąłem oczy i.... przeszło!
Miał ktoś takie akcje z oczami?
Dodam, że w ostatnim tygodniu, może ciut więcej wszystko pow9oli zaczęło mi się układać, przestałem się wkręcać/nakręcać i 95% objawów zeszło. A tu dzisiaj ni z gruchi, niz pietruch taka jazda!
Siedzę sporo przed kompem w ostatnich dniach, staram się jak najwięcej pracować - przemęczenie? Ale, że coś takiego... Masakra jakaś!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Nadwrażliwość zmysłów to norma w nerwicy. U mnie nadwrażliwość słuchu i dotyku. Z tym dotykiem to przesrane nawet lekki dotyk potrafi mi sprawić ból.życie pisze: ↑21 lutego 2020, o 12:17Dla uspokojenia napisze ci, że to od nerwicy. Było już kilka takich postów.Taurus88 pisze: ↑21 lutego 2020, o 12:16Witam.
Po wczorajszym ataku paniki (trwał kilka sekund po czym sam go uspokoiłem) który jest moim drugim atakiem odkąd mam stwierdzoną nerwicę,mam wyczulenie na różne zapachy. Wczoraj poczułem silny zapach i wtedy ta panika (nie była akurat z nim związana) się pojawiła. Czy to wyczulenie na zapachy to objaw nerwicy czy może to być coś innego?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 23 lipca 2016, o 22:49
Dla mnie to troche wyglada jak aura migrenowa. Tylko wtedy nie jest to w jednym oku tylko chyba w obydwu (tyle, ze po jednej stronie pola widzenia).wwax pisze: ↑29 lutego 2020, o 13:18Słuchajcie spotkało mnie dizś coś dziwnego, nawet nie mam ochoty szukać diagnozy w necie. Ciekaw jestem czy ktoś coś takiego miał.
Czytałem coś na monitorze, nagle praktycznie nie byłem w stanie czytać bo jedno oko zaczęło szwankować. Tak jakby migały mi pixele w oku..
Nasiliło się to do tego stopnia, że niewiele widziałem, w jednym oku jakby obraz mi się mienił od zewnątrz i przesłaniał pole widzenia.
Trwało to może z 20 minut, położyłem się, zamknąłem oczy i.... przeszło!
Miał ktoś takie akcje z oczami?
Dodam, że w ostatnim tygodniu, może ciut więcej wszystko pow9oli zaczęło mi się układać, przestałem się wkręcać/nakręcać i 95% objawów zeszło. A tu dzisiaj ni z gruchi, niz pietruch taka jazda!
Siedzę sporo przed kompem w ostatnich dniach, staram się jak najwięcej pracować - przemęczenie? Ale, że coś takiego... Masakra jakaś!
Ja mam to co kilka miesiecy. Wyglada to tak, ze najpierw w punkcie gdzie sie patrze pojawiaja się migoczące "mroczki" - nie jestem w stanie wtedy nic przeczytac.
Po paru minutach to COŚ zaczyna się przesuwac na jeden bok i powieksza się. Po 10 minutach mam takie mroczki z jednej strony pola widzenia, i z czasem zaczynaja schodzic na bok i zanikac.
Caly proces trwa wlasnie 20-30 min.
Czasem moze byc tak, ze po tej aurze nastepuje bol migrenowy. Ja juz go dawno nie doswiadczylam, bo zawsze jak zaczynaja sie mroczki to zazywam aspiryne i potem jest ok.
Mimo ze mam takie objawy od 20 lat, to zawsze jest to dla mnie traumatyczne przezycie :-/ Bardzo nieprzyjemne, i nigdy nie wiem czy dojde do siebie, czy nie strace wzroku itd.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
tez o tym pomyslalem w pierwszej chwili ale pozniej nie bolala mnie glowa...dzama pisze: ↑1 marca 2020, o 15:43Dla mnie to troche wyglada jak aura migrenowa. Tylko wtedy nie jest to w jednym oku tylko chyba w obydwu (tyle, ze po jednej stronie pola widzenia).wwax pisze: ↑29 lutego 2020, o 13:18Słuchajcie spotkało mnie dizś coś dziwnego, nawet nie mam ochoty szukać diagnozy w necie. Ciekaw jestem czy ktoś coś takiego miał.
Czytałem coś na monitorze, nagle praktycznie nie byłem w stanie czytać bo jedno oko zaczęło szwankować. Tak jakby migały mi pixele w oku..
Nasiliło się to do tego stopnia, że niewiele widziałem, w jednym oku jakby obraz mi się mienił od zewnątrz i przesłaniał pole widzenia.
Trwało to może z 20 minut, położyłem się, zamknąłem oczy i.... przeszło!
Miał ktoś takie akcje z oczami?
Dodam, że w ostatnim tygodniu, może ciut więcej wszystko pow9oli zaczęło mi się układać, przestałem się wkręcać/nakręcać i 95% objawów zeszło. A tu dzisiaj ni z gruchi, niz pietruch taka jazda!
Siedzę sporo przed kompem w ostatnich dniach, staram się jak najwięcej pracować - przemęczenie? Ale, że coś takiego... Masakra jakaś!
Ja mam to co kilka miesiecy. Wyglada to tak, ze najpierw w punkcie gdzie sie patrze pojawiaja się migoczące "mroczki" - nie jestem w stanie wtedy nic przeczytac.
Po paru minutach to COŚ zaczyna się przesuwac na jeden bok i powieksza się. Po 10 minutach mam takie mroczki z jednej strony pola widzenia, i z czasem zaczynaja schodzic na bok i zanikac.
Caly proces trwa wlasnie 20-30 min.
Czasem moze byc tak, ze po tej aurze nastepuje bol migrenowy. Ja juz go dawno nie doswiadczylam, bo zawsze jak zaczynaja sie mroczki to zazywam aspiryne i potem jest ok.
Mimo ze mam takie objawy od 20 lat, to zawsze jest to dla mnie traumatyczne przezycie :-/ Bardzo nieprzyjemne, i nigdy nie wiem czy dojde do siebie, czy nie strace wzroku itd.
za to dzisiaj boli bo powiem ci ze po czyms takim wrazenia masakryczne!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Kurcze pojutrze mam taki wczesniej zaplanowany wyjazd,50 km busem.No I mam problem w zwiazku z tym nieszczesnym koronawirusem,ze moze ktos bedzie zainfekowany I sie zaraze.Mam ochote juz zmienic swoje plany ale nie wiem czy to faktycznie jest rozsadne czy podyktowane nerwica ,bo sie tak bardzo boje.Mam juz 40 plus I hashimoto czyli obnizona odpornosc.Czy warto zmieniac swoje plany czy zyc normalnie?jakies jest wasze zdaniem?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 2 listopada 2019, o 13:49
Myślę że nie ma co panikowac
- mike48
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17
To o czym piszecie to są teichopsje. Zdarzające sie w nerwicy i nie uszkadzające wzroku. Także bez stresuwwax pisze: ↑1 marca 2020, o 18:23tez o tym pomyslalem w pierwszej chwili ale pozniej nie bolala mnie glowa...dzama pisze: ↑1 marca 2020, o 15:43Dla mnie to troche wyglada jak aura migrenowa. Tylko wtedy nie jest to w jednym oku tylko chyba w obydwu (tyle, ze po jednej stronie pola widzenia).
Ja mam to co kilka miesiecy. Wyglada to tak, ze najpierw w punkcie gdzie sie patrze pojawiaja się migoczące "mroczki" - nie jestem w stanie wtedy nic przeczytac.
Po paru minutach to COŚ zaczyna się przesuwac na jeden bok i powieksza się. Po 10 minutach mam takie mroczki z jednej strony pola widzenia, i z czasem zaczynaja schodzic na bok i zanikac.
Caly proces trwa wlasnie 20-30 min.
Czasem moze byc tak, ze po tej aurze nastepuje bol migrenowy. Ja juz go dawno nie doswiadczylam, bo zawsze jak zaczynaja sie mroczki to zazywam aspiryne i potem jest ok.
Mimo ze mam takie objawy od 20 lat, to zawsze jest to dla mnie traumatyczne przezycie :-/ Bardzo nieprzyjemne, i nigdy nie wiem czy dojde do siebie, czy nie strace wzroku itd.
za to dzisiaj boli bo powiem ci ze po czyms takim wrazenia masakryczne!

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 23 lipca 2016, o 22:49
Ja to mam tak, ze w najgorszym momencie - mam takie mroczki na polowie pola widzenia, i nie widze tam kompletnie NIC.
No ale u mnie to na pewno po czesci z migreną powiozane. Ale że migrena tez pewnie może być powiazana z nerwica wiec wszystko może się sprowadzać do jednego

Swoja drogą, podobno osoby z taka migreną wzrokowa mają wieksza szanse na udar

Ale ogolnie pomijajac te incydenty, to czesto mam wlasnie taką "nadwrazliwosc oczną". Np. razi mnie patrzenie w monitor - nie tak totalnie, ze nie moge pracowac, ale czuje jakis dyskomfort.
Albo wszystk jest takie jakby bardziej wyrazne albo nasycone - juz sama nie wiem jak to okreslic. Tak czy siak, przez to wszystko nie lubie slonca, i wole pochmurną pogode - bo wtedy wszystko wydaje się jakies takie "spokojniejsze"

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Tak sobie przeglądam jakieś animacje/zdjęcia aury migrenowej czy tych całych teichopsji ale to raczej taka chmura szara jest, jakieś zygzaki a ja tak jakbym tracił ostrość w oku. Wszystko miało swoje kolory tylko bylo totalnie rozmyte, sam nie wiem czy to może być to. Oby tak.dzama pisze: ↑1 marca 2020, o 21:19Ja to mam tak, ze w najgorszym momencie - mam takie mroczki na polowie pola widzenia, i nie widze tam kompletnie NIC.
No ale u mnie to na pewno po czesci z migreną powiozane. Ale że migrena tez pewnie może być powiazana z nerwica wiec wszystko może się sprowadzać do jednego![]()
Swoja drogą, podobno osoby z taka migreną wzrokowa mają wieksza szanse na udar
Ale ogolnie pomijajac te incydenty, to czesto mam wlasnie taką "nadwrazliwosc oczną". Np. razi mnie patrzenie w monitor - nie tak totalnie, ze nie moge pracowac, ale czuje jakis dyskomfort.
Albo wszystk jest takie jakby bardziej wyrazne albo nasycone - juz sama nie wiem jak to okreslic. Tak czy siak, przez to wszystko nie lubie slonca, i wole pochmurną pogode - bo wtedy wszystko wydaje się jakies takie "spokojniejsze"![]()
A najlepsze jest to, że jak pójdę do swojego lekarza to mnie wygoni ze śmiechem na ustach;)
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
Najgorsze? Dla ciebie najlepsze co może zrobić. Skoro już tak dziala z toba lekarz to może czas się obudzić?wwax pisze: ↑2 marca 2020, o 09:23Tak sobie przeglądam jakieś animacje/zdjęcia aury migrenowej czy tych całych teichopsji ale to raczej taka chmura szara jest, jakieś zygzaki a ja tak jakbym tracił ostrość w oku. Wszystko miało swoje kolory tylko bylo totalnie rozmyte, sam nie wiem czy to może być to. Oby tak.dzama pisze: ↑1 marca 2020, o 21:19Ja to mam tak, ze w najgorszym momencie - mam takie mroczki na polowie pola widzenia, i nie widze tam kompletnie NIC.
No ale u mnie to na pewno po czesci z migreną powiozane. Ale że migrena tez pewnie może być powiazana z nerwica wiec wszystko może się sprowadzać do jednego![]()
Swoja drogą, podobno osoby z taka migreną wzrokowa mają wieksza szanse na udar
Ale ogolnie pomijajac te incydenty, to czesto mam wlasnie taką "nadwrazliwosc oczną". Np. razi mnie patrzenie w monitor - nie tak totalnie, ze nie moge pracowac, ale czuje jakis dyskomfort.
Albo wszystk jest takie jakby bardziej wyrazne albo nasycone - juz sama nie wiem jak to okreslic. Tak czy siak, przez to wszystko nie lubie slonca, i wole pochmurną pogode - bo wtedy wszystko wydaje się jakies takie "spokojniejsze"![]()
A najlepsze jest to, że jak pójdę do swojego lekarza to mnie wygoni ze śmiechem na ustach;)
/przerwa od forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Obudzić się? Ja się obudziłem, od 3 miesięcy trzęsłem się jak galareta bo byłem pewien, że mi trzustka wysiada. Udało się to opanować, zacząłem pracować, jeść, spać, normalnie funkcjonować i jak się w miarę ogarnąłem to nagle jeb - ślepniesz. Łatwo powiedzieć "obudź się" - trudniej to zrobić szczególnie, że całkiem znienacka spotyka cię coś kompletnie innego od tego co było przez ostatnie miesiące. I tak widzę spory postęp - nie poszedłem czytać w necie co mi dolega bo pewnie bym wylądował na sorze i mówił, że mam udar, zawał albo cholera wie co jeszcze...lubieplacki13 pisze: ↑2 marca 2020, o 10:49Najgorsze? Dla ciebie najlepsze co może zrobić. Skoro już tak dziala z toba lekarz to może czas się obudzić?
Poza tym nie napisałem "najgorsze" a "najlepsze"

- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
Zaburzenie na tym polega, że gdy czujesz się z czymś lepiej, to jebnie cie z innej strony, bo dalej chce cie utrzymać w stanie zagrożenia. To normalne, że co jakiś czas będzie coś próbować cie atakować, zanim nie zgaśnie całkowicie. (Znasz mechanizm lękowy?) Najważniejsza jest twoja reakcja na to, po za tym mówisz, ze nie zacząłeś czytać o tym, a spójrz na to jaki schemat się tu odbył i czy to wcale nie to samo co czytanie, czyli poczułeś konieczność podzielenia się tym tutaj i zapytałeś „miał ktoś tak?”, po czym ktoś ci odpowiedział jakimś medycznym terminem i w końcu i tak zacząłeś o tym czytać. Nadałeś temu co ci się stało jakaś wartość i teraz nie zdziw się jak będzie cie atakować. Szczególnie, że w twojej narracji widać sporo paniki.wwax pisze: ↑2 marca 2020, o 11:41Obudzić się? Ja się obudziłem, od 3 miesięcy trzęsłem się jak galareta bo byłem pewien, że mi trzustka wysiada. Udało się to opanować, zacząłem pracować, jeść, spać, normalnie funkcjonować i jak się w miarę ogarnąłem to nagle jeb - ślepniesz. Łatwo powiedzieć "obudź się" - trudniej to zrobić szczególnie, że całkiem znienacka spotyka cię coś kompletnie innego od tego co było przez ostatnie miesiące. I tak widzę spory postęp - nie poszedłem czytać w necie co mi dolega bo pewnie bym wylądował na sorze i mówił, że mam udar, zawał albo cholera wie co jeszcze...lubieplacki13 pisze: ↑2 marca 2020, o 10:49Najgorsze? Dla ciebie najlepsze co może zrobić. Skoro już tak dziala z toba lekarz to może czas się obudzić?
Poza tym nie napisałem "najgorsze" a "najlepsze"![]()
/przerwa od forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Może i masz rację - z drugiej strony czy kogoś z nerwicą nie może dopaść choroba?
Jak zacznę mówić, że wszystko od nerwicy to może się skończyć, że gdy na coś zachoruje będę się męczył bo to "od nerwicy"... chyba nie da się tego całkiem wyłączyć.
Zresztą, mam wrażenie, że to całe ignorowanie to oszukiwanie siebie samego. Jakaś część ludzi umie sobie faktycznie wytłumaczyć, że to od nerwów i zmienia siebie, swoje podejście do życia - reszta siedzi tu latami(większość) i co kilka miesięcy powrót z innym problemem. Później radzi jeden znerwicowany drugiemu co ma robić i... wychodzi wielka dupa:(
Jak zacznę mówić, że wszystko od nerwicy to może się skończyć, że gdy na coś zachoruje będę się męczył bo to "od nerwicy"... chyba nie da się tego całkiem wyłączyć.
Zresztą, mam wrażenie, że to całe ignorowanie to oszukiwanie siebie samego. Jakaś część ludzi umie sobie faktycznie wytłumaczyć, że to od nerwów i zmienia siebie, swoje podejście do życia - reszta siedzi tu latami(większość) i co kilka miesięcy powrót z innym problemem. Później radzi jeden znerwicowany drugiemu co ma robić i... wychodzi wielka dupa:(