Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

30 stycznia 2020, o 14:21

znerwicowana_ja pisze:
30 stycznia 2020, o 14:18
lubieplacki13 pisze:
30 stycznia 2020, o 14:11
znerwicowana_ja pisze:
30 stycznia 2020, o 13:52


Nikomu nie wmawiam chorób każdy ma swój rozum i zmien ton! Jak myślisz ze kazdy objaw jest od neriwcy to jesteś w wielkim błędzie, zastanów sie ze wmawianie innym ze każdy bol i każdy objaw bierze sie z zaburzenia to ogromny błąd. Bo ktos może zlekcewazyc poważną chorobę zamiast pojsc się dokładnie przebadac. Zastanów sie nad sobą zanim kolejny raz na kogos najedziesz.
Nie zmienię tonu, dobrze widzisz, że gość jest dokładnie przebadany praktycznie na wszystko i szuka sobie następnych badań, bo wciąż nie wierzy, że to nerwicowe i ciągle skupia się na objawach. Badał już także jelito, które wmawiasz mu, że ma chore i żeby stosował dietę. Twoje zachowanie jest karygodne. Już któryś raz zwracam ci uwagę, a ty dalej to samo, ale cóż się dziwisz, jesteś na tym forum 3 lata i ciągle popełniasz te same błędy.
Akurat jeśli chodzi o zespół jelita drazliwego to jest po prostu nerwica jelit. Jest to choroba na tle nerwowym i badania mogą byc przy niej prawidłowe. Skoro gość ma bóle brzucha (zakładam na tle nerwowym) to dieta o które pisałam jest jak najbardziej wskazana. Jeśli uwazasz ze powinna zostać wyrzucona z forum proszę bardzo zgłoś mnie adminom. Zdania nie zmienię wiele dolegliwosci może byc po prostu od choroby fizycznej. A to ze ja mam problem ze swoim oburzeniem to tobie akurat nic do tego.nie znasz mnie i mojego życia tego co przeżyłam kiedyś i tego jak wyglada teraz moje życie. Wiec grzecznie powiem wrzuć na luz i daj innym prawo do swojego zdania.
Dam ci prawo do własnego zdania jeśli przestaniesz szkodzić innym. Powtarzam, dla mnie skandaliczne jest wmawianie hipochondrykowi po serii badań i zabiegów, że powinien dalej się badać i przejmować swoim zdrowiem fizycznym, zamiast wziąć się za swój stosunek do objawów.
/przerwa od forum
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

30 stycznia 2020, o 16:03

Zainteresowany ma lekarzy w rodzinie.jest świadom tego z czym sie boryka.Forum to forma terapii grupowej.Wysłuchuje się innych a i tak robi się to co się czuje.
Jeśli badania mu pomagaja powinien je robić.Kiedyś się ten wachlarz wyczerpie.Kazdy musi siegnąć własnego dna by się od niego odbić,wyjść na brzeg...
Zaburzenia lękowe nie występują w czystej formie,czasem moga być podbarwione kompulsjami i raczej mamy tu z czymś takim do czynienia.Obawaa o narządy zwykle skupia się na organach ...pojedyńczych-serce,wątroba,trzustka...ano mamy zakodowane że jak pojedyńcze to nie mozna ich zastąpić.Boimy się o serce bo od wieków jest ono synonimem zycia,nim kochamy itp. Dlaczego nie czytamy o wkrętach związanych z piętami?
Macie zły dzień.Pogoda nie sprzyja.Mokro,ciemno i biometeo tech chyba cienki...
Dajcie Koledze Pancracemu (pancreas łac. trzustka) osiągnąć jego dno...
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

30 stycznia 2020, o 16:16

Hermes pisze:
30 stycznia 2020, o 16:03
Zainteresowany ma lekarzy w rodzinie.jest świadom tego z czym sie boryka.Forum to forma terapii grupowej.Wysłuchuje się innych a i tak robi się to co się czuje.
Jeśli badania mu pomagaja powinien je robić.Kiedyś się ten wachlarz wyczerpie.Kazdy musi siegnąć własnego dna by się od niego odbić,wyjść na brzeg...
Zaburzenia lękowe nie występują w czystej formie,czasem moga być podbarwione kompulsjami i raczej mamy tu z czymś takim do czynienia.Obawaa o narządy zwykle skupia się na organach ...pojedyńczych-serce,wątroba,trzustka...ano mamy zakodowane że jak pojedyńcze to nie mozna ich zastąpić.Boimy się o serce bo od wieków jest ono synonimem zycia,nim kochamy itp. Dlaczego nie czytamy o wkrętach związanych z piętami?
Macie zły dzień.Pogoda nie sprzyja.Mokro,ciemno i biometeo tech chyba cienki...
Dajcie Koledze Pancracemu (pancreas łac. trzustka) osiągnąć jego dno...
Fakt ja mam zły dzien a właściwie dni. W ub poniedziałek zmarł mi Dziadek a w Dzien Dziadka musialam zmierzyć się z tym ze Dziadek miał sekcje zwłok, strasznie to bylo przykre i bolesne.nie użalam się absolutnie nad soba, jedyne co to chce powiedzieć to to, ze każdy z nas tutaj ma swoją historię, swoje przeżycia na no codzień (czasem traumatyczne) i stąd pogorszenia u wielu osób (w tym i u mnie) tylko zamiast napisać ze "mam taki czy inny problem życiowy" piszemy ze mamy kolatanie serce lub bol w lewym boku... Pewnie ze chciałabym zyc bez nerwicy i świetnie sobie radzic z życiem i problemami. Jest inaczej i pewnie wiele osób tutaj ma ten sam problem. Życzę wszystkim tutaj zgromadzonym zdrowia i spokoju bo to jest najważniejsze.
Ps. Hermes jeśli chodzi o pięty to od dawna. Naprawde wiele, wiele lat mam w nich mrowienie ktore jest strasznie wku.... Ale jeszcze wkrętek na ich temat nie mam.
😂😂
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

30 stycznia 2020, o 16:36

znerwicowana_ja pisze:
30 stycznia 2020, o 16:16
Hermes pisze:
30 stycznia 2020, o 16:03
Zainteresowany ma lekarzy w rodzinie.jest świadom tego z czym sie boryka.Forum to forma terapii grupowej.Wysłuchuje się innych a i tak robi się to co się czuje.
Jeśli badania mu pomagaja powinien je robić.Kiedyś się ten wachlarz wyczerpie.Kazdy musi siegnąć własnego dna by się od niego odbić,wyjść na brzeg...
Zaburzenia lękowe nie występują w czystej formie,czasem moga być podbarwione kompulsjami i raczej mamy tu z czymś takim do czynienia.Obawaa o narządy zwykle skupia się na organach ...pojedyńczych-serce,wątroba,trzustka...ano mamy zakodowane że jak pojedyńcze to nie mozna ich zastąpić.Boimy się o serce bo od wieków jest ono synonimem zycia,nim kochamy itp. Dlaczego nie czytamy o wkrętach związanych z piętami?
Macie zły dzień.Pogoda nie sprzyja.Mokro,ciemno i biometeo tech chyba cienki...
Dajcie Koledze Pancracemu (pancreas łac. trzustka) osiągnąć jego dno...
Fakt ja mam zły dzien a właściwie dni. W ub poniedziałek zmarł mi Dziadek a w Dzien Dziadka musialam zmierzyć się z tym ze Dziadek miał sekcje zwłok, strasznie to bylo przykre i bolesne.nie użalam się absolutnie nad soba, jedyne co to chce powiedzieć to to, ze każdy z nas tutaj ma swoją historię, swoje przeżycia na no codzień (czasem traumatyczne) i stąd pogorszenia u wielu osób (w tym i u mnie) tylko zamiast napisać ze "mam taki czy inny problem życiowy" piszemy ze mamy kolatanie serce lub bol w lewym boku... Pewnie ze chciałabym zyc bez nerwicy i świetnie sobie radzic z życiem i problemami. Jest inaczej i pewnie wiele osób tutaj ma ten sam problem. Życzę wszystkim tutaj zgromadzonym zdrowia i spokoju bo to jest najważniejsze.
Ps. Hermes jeśli chodzi o pięty to od dawna. Naprawde wiele, wiele lat mam w nich mrowienie ktore jest strasznie wku.... Ale jeszcze wkrętek na ich temat nie mam.
😂😂
Od siebie dodam, że takie dołki są naturalne. Osoby nie zaburzone też mają zły dzień 😉 W trakcie mojego odburzania też miałem wzloty i upadki a czasami nawet chwilę rezygnacji. Właśnie w tych upadkach musimy się trzymać planu odburzania, mimo wszystko. Niech sobie są wątpliwości, katastroficzne myśli, somaty. To nic groźnego. Ważne jest by cały czas iść na przód, nawet małymi kroczkami💪
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

30 stycznia 2020, o 19:19

Trzymajcie się defincji WHO.Obniżenie nastroju do 14 dni to nie depresja.Bardziej obawiam sie ludzi którzy są ciągle na "haju" emocjonalnym...to bliższe ChAD niż dołek od czasu do czasu.
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

30 stycznia 2020, o 19:20

znerwicowana_ja pisze:
30 stycznia 2020, o 16:16


Fakt ja mam zły dzien a właściwie dni. W ub poniedziałek zmarł mi Dziadek a w Dzien Dziadka musialam zmierzyć się z tym ze Dziadek miał sekcje zwłok, strasznie to bylo przykre i bolesne.nie użalam się absolutnie nad soba, jedyne co to chce powiedzieć to to, ze każdy z nas tutaj ma swoją historię, swoje przeżycia na no codzień (czasem traumatyczne) i stąd pogorszenia u wielu osób (w tym i u mnie) tylko zamiast napisać ze "mam taki czy inny problem życiowy" piszemy ze mamy kolatanie serce lub bol w lewym boku... Pewnie ze chciałabym zyc bez nerwicy i świetnie sobie radzic z życiem i problemami. Jest inaczej i pewnie wiele osób tutaj ma ten sam problem. Życzę wszystkim tutaj zgromadzonym zdrowia i spokoju bo to jest najważniejsze.
Ps. Hermes jeśli chodzi o pięty to od dawna. Naprawde wiele, wiele lat mam w nich mrowienie ktore jest strasznie wku.... Ale jeszcze wkrętek na ich temat nie mam.
😂😂
Starszym osobom sekcji się nie robi.Jak chorował to po co się zgadzaliście...?
Chyba że umarł w domu i prokurator nakazał admninistracyjną...
wwax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38

30 stycznia 2020, o 19:46

Hermes pisze:
30 stycznia 2020, o 19:20
Starszym osobom sekcji się nie robi.Jak chorował to po co się zgadzaliście...?
A jak umiera np ktoś kto ma 40 lat to obowiązkowo sekcja jest?
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

30 stycznia 2020, o 19:47

wwax pisze:
30 stycznia 2020, o 19:46
Hermes pisze:
30 stycznia 2020, o 19:20
Starszym osobom sekcji się nie robi.Jak chorował to po co się zgadzaliście...?
A jak umiera np ktoś kto ma 40 lat to obowiązkowo sekcja jest?
Jeśli nie jest znana przyczyną zgonu, tak.
wwax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38

30 stycznia 2020, o 19:51

To jednak nie mogę umrzeć, boję się cięcia!
Jeszcze mi coś zabiorą... psa nakarmią... w doopie mam:D
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

30 stycznia 2020, o 19:52

Dziadek miał różne dolegliwości (w tym kilka poważnych) jak to starszy człowiek. W ostatnie swoje dni miał krwawienie z przewodu pokarmoweg i z tym trafił nieprzytomny do szpitala. Lekarz zasugerował sekcje i ze "chcą zbadać co dokładnie było przyczyną" moja mama wyraziła zgodę. Wg mnie to było niepotrzebne nie wiem moze chcieli zrobic "pokaz" studentom.
😭😫
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

31 stycznia 2020, o 00:34

znerwicowana_ja pisze:
30 stycznia 2020, o 16:16
Hermes pisze:
30 stycznia 2020, o 16:03
Zainteresowany ma lekarzy w rodzinie.jest świadom tego z czym sie boryka.Forum to forma terapii grupowej.Wysłuchuje się innych a i tak robi się to co się czuje.
Jeśli badania mu pomagaja powinien je robić.Kiedyś się ten wachlarz wyczerpie.Kazdy musi siegnąć własnego dna by się od niego odbić,wyjść na brzeg...
Zaburzenia lękowe nie występują w czystej formie,czasem moga być podbarwione kompulsjami i raczej mamy tu z czymś takim do czynienia.Obawaa o narządy zwykle skupia się na organach ...pojedyńczych-serce,wątroba,trzustka...ano mamy zakodowane że jak pojedyńcze to nie mozna ich zastąpić.Boimy się o serce bo od wieków jest ono synonimem zycia,nim kochamy itp. Dlaczego nie czytamy o wkrętach związanych z piętami?
Macie zły dzień.Pogoda nie sprzyja.Mokro,ciemno i biometeo tech chyba cienki...
Dajcie Koledze Pancracemu (pancreas łac. trzustka) osiągnąć jego dno...
Fakt ja mam zły dzien a właściwie dni. W ub poniedziałek zmarł mi Dziadek a w Dzien Dziadka musialam zmierzyć się z tym ze Dziadek miał sekcje zwłok, strasznie to bylo przykre i bolesne.nie użalam się absolutnie nad soba, jedyne co to chce powiedzieć to to, ze każdy z nas tutaj ma swoją historię, swoje przeżycia na no codzień (czasem traumatyczne) i stąd pogorszenia u wielu osób (w tym i u mnie) tylko zamiast napisać ze "mam taki czy inny problem życiowy" piszemy ze mamy kolatanie serce lub bol w lewym boku... Pewnie ze chciałabym zyc bez nerwicy i świetnie sobie radzic z życiem i problemami. Jest inaczej i pewnie wiele osób tutaj ma ten sam problem. Życzę wszystkim tutaj zgromadzonym zdrowia i spokoju bo to jest najważniejsze.
Ps. Hermes jeśli chodzi o pięty to od dawna. Naprawde wiele, wiele lat mam w nich mrowienie ktore jest strasznie wku.... Ale jeszcze wkrętek na ich temat nie mam.
😂😂
Ja rozumiem, że możesz mieć gorsze dni i samopoczucie, ale przelewanie ich na innych jest po prostu tragiczne, to samo tyczy się przelewanie swoich lęków, chorób, objaw itd. Nie może być tak, że widzisz, że kogoś boli w okolicy zatok, lub boli kogoś po lewej stronie brzucha i mimo jego badań doradzasz mu badanie się. Czyżby faktycznie każdy ma swój rozum? Dla hipochondryka czy nerwicowca każda taka informacja to praktycznie potencjalna wkrętka. I to nie tak, że zrobiłaś to teraz, tylko robisz nagminnie. Jeśli się źle czujesz i jest ci gorzej i sama tu o tym nie piszesz, to może warto odpuścić sobie pomaganie innym? Ja mam taką zasadę, że jak się gorzej czuję, to nie pomagam, bo boje się, że przeleje swoje emocje na inną osobę. Parę osób odburzonych miało tu taką zasadę.
/przerwa od forum
Qarolka83
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 15 października 2018, o 18:07

31 stycznia 2020, o 10:30

Cześć, męczę się z nerwicą 20 lat z kilkoma lepszymi okresami. Nie umiem sobie już poradzić, biorę leki,próbowałam akupunktury, psychoterapii. Nic nie pomaga...ciągły lek ze coś mi się stanie, główny problem to zawał, przebadalam się u kilku kardiologów i jest ok. Mam wrażenie że się przewrocę, mam nieostre widzenie i ciągle mi coś dolega, potykanie serca, skoki pulsu, brak mozliwosci wziecua pelnego oddechu, czeste ziewanie, bole ramion ,( wszystko oczywiscie od serca). Nawet ostatnie zatrucie i dolegliwosci z tym zwiazane potrafię wkręcić, ze to od serca. Mam męża, dzieci , chodzę do pracy, ale wszystko mi sprawia problem, jestem ciągle zmęczona. Tłumaczę sobie, że to nerwica, ale zaraz nasuwa mi się, a co jeśli coś przeoczysz i tym razem to coś gorszego.... Ciężko sobie wytłumaczyć że można się tak czuć i bać od nerwicy.
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

31 stycznia 2020, o 10:40

Qarolka83 pisze:
31 stycznia 2020, o 10:30
Cześć, męczę się z nerwicą 20 lat z kilkoma lepszymi okresami. Nie umiem sobie już poradzić, biorę leki,próbowałam akupunktury, psychoterapii. Nic nie pomaga...ciągły lek ze coś mi się stanie, główny problem to zawał, przebadalam się u kilku kardiologów i jest ok. Mam wrażenie że się przewrocę, mam nieostre widzenie i ciągle mi coś dolega, potykanie serca, skoki pulsu, brak mozliwosci wziecua pelnego oddechu, czeste ziewanie, bole ramion ,( wszystko oczywiscie od serca). Nawet ostatnie zatrucie i dolegliwosci z tym zwiazane potrafię wkręcić, ze to od serca. Mam męża, dzieci , chodzę do pracy, ale wszystko mi sprawia problem, jestem ciągle zmęczona. Tłumaczę sobie, że to nerwica, ale zaraz nasuwa mi się, a co jeśli coś przeoczysz i tym razem to coś gorszego.... Ciężko sobie wytłumaczyć że można się tak czuć i bać od nerwicy.
Hej😉
No jak sama widzisz - wyniki badań nie kłamią 😉 Nerwica daje różne dolegliwości zarówno psychiczne jak i somatyczne. Problem polega na naszym błędnym myśleniu, które podsyca lęk a ten z kolei "odpala" dolegliwości somatyczne. Tak powstaje błędne koło nerwicy, które musisz przerwać. Rozmyślaniem, że coś jest nie tak robisz sobie wielką krzywdę, ponieważ podtrzymujesz to wszystko. Tylko Ty możesz to zmienić. Lekarze nie kłamią, wyniki masz dobre, więc staraj się olewać te myśli, objawy. Niech sobie są. Z takim podejściem nawet nie zauważysz kiedy to wszystko ustąpi, uwierz mi😉
wwax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38

31 stycznia 2020, o 11:48

Qarolka83 pisze:
31 stycznia 2020, o 10:30
Mam wrażenie że się przewrocę, mam nieostre widzenie i ciągle mi coś dolega, potykanie serca, skoki pulsu, brak mozliwosci wziecua pelnego oddechu, czeste ziewanie, bole ramion ,( wszystko oczywiscie od serca).
Miałem wszystko na samym początku mojej przygody z nerwicą - wszystko przeszło, zostały tylko dodatkowe skurcze od czasu do czasu ale z nimi to jest tak, że im bardziej zwraca się na nie uwagę tym częściej występują(albo raczej wyłapujemy wszystkie). Badania były okej, z powodu skoków pulsów raz nawet pojechałem na izbę przyjęć....

Ja sobie z moim sercem poradziłem w dość brutalny sposób, jak pojawiały się problemy - zaczynałem biec i biegłem aż brakło mi sił. Po niedługim czasie dotarło do mnie, że gdyby to było serce... to bym fikną koziołka, oiom, kaplica - po niedługim czasie przeszło...
Od tamtej pory nigdy więcej nie wkręcałem sobie problemów z sercem :) Co nie przeszkadza mi we wkręcaniu się w inne choroby :D
Qarolka83
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 15 października 2018, o 18:07

31 stycznia 2020, o 14:08

Trudno sobie nie wkręcac :(: . Siedzę teraz w pracy, (akurat coś mi się aktualizuje na kompie) i oczywiście szukam na telefonie czy czasem bol ramion to nie od serca bo mnie od kilku dni bardzo bolą i już widzę najgorsze. Mam takie momenty kiedy to się nasila jak jest jakaś infekcja czy oslabienie organizmu, bo zdarza się że w ogóle nic nie czytam na temat nerwicy. Czy Was bolą mięśnie przy nerwicy, bo ja też generalnie nam bole karku , dretwienie reki oczywiście lewej , a teraz ta ciężkość i bol ramion. Gdzieś przeczytałam objawy zawalu i nerwica hula :buu: .
ODPOWIEDZ