Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
usunietenaprosbe
Gość

25 kwietnia 2015, o 16:08

Problem jest taki ze to jest moj nawrót choroby od 3 lat i wiem szczeze co mam robić ale cały czas sie zastanawiam gdzie popełniłem błąd ze po 3 latach to mi wrucilo przez cały ten czas starałem sie odpowiednio reagować na stres itp :( dlatego doszukuje sie przyczyny nawrotu . Jechałem poprostu autem pomyślałem o żonie a potem cos mi przemklo przez myśl ze moze jestem złym człowiekiem i wyobrażałem sobie cos juz nawet nie wiem co i dostałem ataku paniki
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

25 kwietnia 2015, o 16:21

Ano wlasnie i tu pytanie czy sobie dalej problemu z nerwica nie zrobiles samemu?
Atak paniki mozna dostac zawsze, czasem mysle ze nawet trzeba go dostac. Ale czemu po ataku paniki rozkrecac sobie nerwice, doszukiwac sie cudow?
Jak ja kiedys dostane ataku to powiem w porzadku byl atak, minal, nic mi nie wrocilo kazdy moze dostac ataku paniki, jakiegos objawu i nie ma co robic szumu. jestem pewien ze wtedy nie ma potrzeby znowu tego analizowac i sie to po pewnym czasie uspokoi.
Jak samemu dla siebie nie jest sie przyjacielem i wyrozumialym to tak sie to potem konczy.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
usunietenaprosbe
Gość

25 kwietnia 2015, o 16:30

Myśle ze masz racje bo z początku był taki moment ze faktycznie miałem to gdzieś i przez 2 dni nawet dawałem sobie radę potem cos mnie wybiło i poplynolem i pamietam ze sie strasznie załamałem ze znów to muszę przeżywać i ze zawsze to bede miał i ze zawsze mi to bedzie wracać , co śmieszne bo jak byłem zdrowy to brałem pod uwagę ta ewentualność ale jak znów w to wpadłem to cieżko mi sie było pozbierać . Czy ktoś tu miał taki konkretny nawrót i wychodził z tego jeszcze raz ?
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

25 kwietnia 2015, o 16:50

Często w nerwicy są lepsze i gorsze dni, czasami niestety nerwica wraca jeśli znów się do niej podchodzi z lękiem , a nie z dystansem. Jednak za każdym razem jesteśmy coraz silniejsi i pewniejsi siebie i takie nerwicowe zagrywki są dla nas coraz mniej istotne i nie wywołują lęku więc to jest też kwestia oswojenia się z tą nerwicową otoczką ;) Także nawet jeśli nerwica wróci to jeśli podejdziemy odpowiednio do tematu to nie damy się wciągnąc w natręty, nerwicową somatykę itd itp, można się szybko z tym uporać.
usunietenaprosbe
Gość

25 kwietnia 2015, o 17:01

Poprzedni epizod u mnie trwał ze 3mce teraz w sumie po 3tygodnich czuje sie w miarę ok nie mam juz leków ale mam stany depresyjne i jakies tam obawy boje sie ze jak odzuce te obawy to zamiarem problem pod dywan przez co ciagle analizuje te problemy i cieżko mi jest sie z nimi rozstać czuje ze mam przesrane bo niewiedzę rozwiązania
usunietenaprosbe
Gość

25 kwietnia 2015, o 18:13

Myśle ze spróbuje ale tez zastanawiam sie czy te problemy nie powstały w nerwicy i czy napewno są aż takie ważne czy poprostu je zbagatelizowac i pogodzić sie z tym ze tak działa nerwica
Awatar użytkownika
kasia333
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03

25 kwietnia 2015, o 18:44

Ale o jakich problemach mowisz?
usunietenaprosbe
Gość

25 kwietnia 2015, o 19:31

Mam problem myślowy i nie wiem czy sam dobie go zgotowalem czy to faktyczny problem otóż u mnie w pracy często wolgarnie sie odnosimy do siebie i jakoś nie specjalnie mi to przeszkadzało ale od czasu kiedy mam nerwice gdy tak sie odnosimy to wpoili mi sie ze jestem złym człowiekiem bo tak sie odnoszę wiem ze nigdy nikomu krzywdy nie zrobiłem ale mam teraz straszne stany depresyjne i lekowe bo wydaje mi sie ze robię tym komuś krzywdę sam nie wiem czy chce tak sie odnosić czy nie z jednej strony bym chciał byc taki jak dawniej a z 2 te uczucia mnie blokują i niewiem czy poprostu nie jest to moj nerwicowe chochlik bo bardziej z tego powodu czuje smutek niż lek acz kolwiek bardziej sie smuce z tego ze sie tak czuje pożarem boje sie porzucić ten problem bo boje sie ze jak go nie rozwiąże to nigdy niezaznam spokoju tak jakbym szukał jakiegoś zapewnienia moja żona mi cały czas powtarza ze mam sie tym nie martwić mam taki mętlik w głowie ze szok czuje sie strasznie
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

25 kwietnia 2015, o 19:42

Witam, troszeczke mnie nie bylo na tym forum, musze przyznac ze glownie dzieki temu forum przeszlo mi dd/dp ale nie opisalem tego jescze w dziale wyzdrowienia, nie mam do tego cos glowy ale obiecuje ze cos dodam.

Mam pytanie potrzebuje waszej rady na forum nie bylem od sierpnia 2014 roku. Nie chodze juz do psychologa wszystko sie super ulozylo ale zauwazylem jedna rzecz i musze wam to opisac.

Jestem z dziewczyna 1.5 roku bylo super, ostatnio troszke czesto sie klocimy nie wiem dlaczego ale zauwazylem u siebie straszne humory jak u kobiety w ciazy, jestem strasznie nerwowy drazliwy czesto zmieniam zdanie ale najgorsze jest to ze mam uczucie ze czasami nie panuje nad tym co mowie pod wplywem emocji i nad tym c robie, zaczalem sie bac ze nie kontroluje siebie i zaczalem miec jakis lek przed samym soba, ze mam cos ze lbem doslownie. Podam przyklad cos planuje sobie naprzykald dzisiaj cos mowie dziewczynie i boje sie ze sie jutro obudze i bede juz co innego myslal zmienie zdanie i zrobie co innego... wiem ze to chaotycznie brzmi ale mam nadzieje ze mnie zrozumiecie czy to jest jescze jakas nerwica tzn czy to moze byc objawem nerwicy strach przed soba, uczucie niepanowania nad soba i te zmiany wszystkie zdan itp itd czy moze serio jakas choroba mnie bierze psychiczne ;p martwie sie tym bardzo, dodam ze za tydzien wspolnie wyjezdzamy za granice pracowac dosyc daleko od domu to tez na pewno ma wplyw na te klotnie i nerwy ale nie tlumaczy to mojego zachowania mam jakis lek nie taki perfidny ale schizke ze mam dwie osobowsci jakies czy cos no bo to nie jest normalne zaczalem sie tym martwic juz nawet powiedzialem dziewczynie zeby ze mna o tym porozmawiala bo tak sie tym przejmuje bo widze ze cos nie tak...
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

25 kwietnia 2015, o 19:50

To są myśli lękowe. Stres spowodowany tą pracą, sprzeczki , wszystko mogło mieć na to wpływ, że teraz przyszedł troszkę gorszy okres. Jednak pamiętaj , że Twoje myśli są irracjonalne, bo jesteś świadomym człowiekiem. Strach o choroby psychiczne czy stratę osobowości to jest konik nerwicowców więc nie daj się oszukać nerwicy. Co do tych humorów, to nerwica jest zaburzeniem emocjonalnym, raz mamy dobry humor a za chwile wszystko może się zmienić więc to też jest dosyć charakterystyczne. Cały czas siebie kontrolujesz, każdy , nawet osoba niezaburzona jak się zdenerwuje to powie parę słów za dużo. Postaraj się to ignorować, bo to wszystko jest spowodowane lękiem ;)
Awatar użytkownika
Rosebud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26

26 kwietnia 2015, o 12:48

Trochę się zacząłem martwić, że to guz przysadki lub coś innego, ponoć przez te guzy jest podwyższony kortyzol i powodują objawy nerwicowe...
Dodam co mi wróciło od 3 dni:
Bardzo szybko się męczę, byłem z zakupami i padałem po nich, a jakoś super duzo do dzwigania nie mialem, zle reaguje na cieplo ostatnio byly sloneczne dni i taki Bola mnie czasem miesnie po lekkim wysilku zakwasy, czerwienia sie stawy, skore mam blada napieta, cienka, bywamwczyczerpany i zlany potami bylem ze masakra. Strzelaja mi wszystkie stawy, w nocy obudzilem sie slaby i jakby pijany. - takie objawy zla tolerancja ciepla to jest tyowa dla problemow z tarczyca, nie mialem usg przytarczyc i badan atpo na tarczyce tylko na tsh, ft3 i ft4
Czy ktos z nerwicowcow tak - nie mowie osobach z chora tarczyca.
Wyprosilem u interenistki w piatek skierowanie do endokrynologa, po mimo dobrych wynikow tarczycowych, teoretycznie bo jeden hormon mam na prawie 100% z przelicznika a drugi na 35% mowa tu o ft3 i ft4, a ponoc powinny byc obydwa na rownym lub zblizonym poziomie np 40% jeden i drugi tyle samo.

Wiec pytanie do Was, czy moge w nerwicy tak na cieplo reagowac, bo jakos malo sie z tym spotykam w wypowiedziach i zaczynam sie martwic, do tego czasami ta napadowa sennosc, i wyczerpanie.
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

26 kwietnia 2015, o 12:50

A moze masz po prostu slaba kondycje? :D
Awatar użytkownika
Rosebud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26

26 kwietnia 2015, o 13:11

Ktora pojawia sie i znika? Nie sadze.

-- 26 kwietnia 2015, o 12:11 --
Morgologie, echo serca itp test wysilkowy mialem ok, bo akurat w tamtym okresie jak mialem robione nie bylo slonca itp wiec dlatego pytam jak wyzej. :)
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
radziooo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 27 marca 2015, o 13:00

26 kwietnia 2015, o 13:46

Cześć Mam do was pytanie które mnie gnębi. Zacząłem brać mozarin (ssri) i po 8 dniach mam jakieś mega dołki, cały się poce. Zniknęły natręty te straszne i ataki paniki ale teraz obawiam się depresji. Ciągle o tym myślę. Wcześniej się panicznie bałem a teraz jestem jakiś rozbity, zdołowany. Czy to normalne, że lek tak się "wkręca"? Czy to już depresja czy dalej nerwica? bo już nie wiem nic :) wiem, że są stany depresyjne w nerwicy ale do tej pory tego nie miałem. Chciało mi się żyć i w ogóle. Teraz jestem przestraszony swoim stanem. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ