ewagos pisze: ↑

19 maja 2019, o 23:58

Teraz to juz sie boje pomacac ,ze poczuje jakies zgrubienie Moze Tak bym sie niemartwila gdybym nie miala tych problemow gastrycznych I w sumie zadnych badan.Dzieki za odpowiedz

Żołądek boli Cię też?? Plus te bóle w okolicy żeber z lewej strony??
To może być zespół jelita drażliwego.
Też nie groźne dla życia ale dokuczliwe.
Bez lekarza się nie obędzie.
My możemy tylko sugerować na podstawie własnych podobnych dolegliwości.

Wszystko będzie dobrze .
Postaraj się myśleć pozytywnie że to nerwobóle (nic poważniejszego).
Nerwobóle bywają bardzo uciążliwe, sporo z nas o tym niestety wie.
Napisałam o myśleniu pozytywnym że to nerwobóle jak by nerwobóle były czymś pozytywnym . Chodziło mi o nie nakręcanie się na inne choroby. Man nadzieję że każdy zrozumie co miałam na myśli .
Spokojnej nocy życzę .

Hej dzisiaj już mnie nie boli .Na nerwoból za bardzo mi to nie wygląda ,bo dlaczego?? nigdy nie miałam żadnych nerwobóli.Z somatyki to dokuczały mi tylko kołatania serca.Dlaczego teraz miały by być gdy nerwicę mam w miarę ogarniętą.Bardziej martwie się ,że może mam wrzody na dwunastnicy.Mam często takie pieczenia ale już się przyzwycziłam do nich,po jakimś czasie przechodzi i tak leci.Pozdrawiam

Wrzody nie bolą w okolicy żeber, tylko pod żebrami, okolice nadbrzusza, niekiedy podbrzusza.
Idź do lekarza, bo takie samo diagnozowanie nie prowadzi do nikąd...
Nerwobóle jak pisała jedna z użytkowniczek, bywają też u ludzi bez nerwicy.
Masz 40 plus, przebadaj się jeśli sama wykluczasz nerwicę.

Dzisiaj wspomniałaś o uczuciu pieczenia w żołądku. To jest częsty objaw przy zapaleniu śluzówki żołądka, też przy refluksie. Przy wrzodach też.
To musi lekarz zdiagnozować.
Na każdą z tych dolegliwości są specjalne leki. Antybiotyki i inhibitory pompy protonowej.
Ale może to być też na tle nerwicowym.
Jest wiele możliwości, nie groźnych ale wymagających diagnostyki i uniknięcia niepotrzebnego strachu, domysłów.
Wszystko będzie dobrze.

Nerwicy nie wylkuczam absolutnie.Tak poprostu sama się zastanawiam ,do lekarza pójdę jeśli nadal będzie mnie bolało.Jeśli chodzi o to pieczenie to wiem ,że mam refluks.Lekarz może mi poprostu zlecić gastroskopię a ja i tak na nią po dobroci nie pójde.Musiało by mi napradeę bardzo dokuczać.Ja jestem ciężki przypadek jeśli chodzi o lekarzy i badania

ewagos pisze: ↑

20 maja 2019, o 11:54

Nerwicy nie wylkuczam absolutnie.Tak poprostu sama się zastanawiam ,do lekarza pójdę jeśli nadal będzie mnie bolało.Jeśli chodzi o to pieczenie to wiem ,że mam refluks.Lekarz może mi poprostu zlecić gastroskopię a ja i tak na nią po dobroci nie pójde.Musiało by mi napradeę bardzo dokuczać.Ja jestem ciężki przypadek jeśli chodzi o lekarzy i badania

Siemie lniane co dzien rano pij. Zaparzone . mialam zapalenie sluzowki zoladka i mi to bardzo pomoglo. na refluks tez dobre plus dietka.

Jeśli to refluks to kup w aptece lek bez recepty o nazwie controloc control.
Nie można go dłużej niż miesiąc brać ciągiem bez konsultacji z lekarzem.
Codziennie rano na czczo jedna tabletka dziennie.
To hamuje wydzielanie kwasu solnego i łagodzi uczucie pieczenia.
Lek z grupy inhibitory pompy protonowej z dawką minimum 20 mg pantoprazol wydawany bez recepty.
Biorę do na przewlekle zapalenie śluzówki żołądka a mój ojciec na refluks. Ale za radą lekarza.
Po miesiącu brania dobrze zrobić przerwę np 2 tygodnie.
Jeśli po tych lekach odczujesz poprawę to by znaczyło że to faktycznie refluks i stąd to pieczenie i ból który może promieniować czasem do żeber, w nadbrzuszu...
Ale nie chce żebyś sugerowała się tylko moją radą.
Obiecaj proszę że jak nie minie, to pójdziesz do lekarza.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłam.

Cześć
Trzydniowego mocego bólu szyi, karku i obręczy barkowej chyba nie powinnam wrzucać do nerwicowego wora, hmm? Poważniejsza sprawa?
Ktoś coś kiedyś?
Z góry dziękuję za odp.

Ansia pisze: ↑

20 maja 2019, o 15:47

Cześć
Trzydniowego mocego bólu szyi, karku i obręczy barkowej chyba nie powinnam wrzucać do nerwicowego wora, hmm? Poważniejsza sprawa?
Ktoś coś kiedyś?
Z góry dziękuję za odp.

Mnie tak boli już długi czas i czasem promieniuje do głowy , fizjoterapeuta mówi że jestem tak bardzo pospinana zabiegi pomagają ale nie do końca .

Jestem też meteoropatka i w związku z tym mam pytanie czy somaty nerwicowe mogą mieć coś w spólnego z nadwrażliwością na warunki pogodowe?
Zawsze ilekroć wieją silne wiatry, zanosi się na burze i powietrze jest nagrzane, duszne źle się czuję, wszystko najgorsze w okolicach głowy i właśnie teraz od kilku dni dopadły mnie somaty. Kiedyś byłabym pewna, że to przez te fronty atmosferyczne, dzisiaj nie mam jednak pewności i zastanawiam się czy to przypadkiem nie nerwica.

Urzula pisze: ↑

21 maja 2019, o 19:45

Jestem też meteoropatka i w związku z tym mam pytanie czy somaty nerwicowe mogą mieć coś w spólnego z nadwrażliwością na warunki pogodowe?
Zawsze ilekroć wieją silne wiatry, zanosi się na burze i powietrze jest nagrzane, duszne źle się czuję, wszystko najgorsze w okolicach głowy i właśnie teraz od kilku dni dopadły mnie somaty. Kiedyś byłabym pewna, że to przez te fronty atmosferyczne, dzisiaj nie mam jednak pewności i zastanawiam się czy to przypadkiem nie nerwica.

Oczywiście,że pogoda może nasilać objawy nerwicowe

Hej wszystkim Jestem tu nowa i próbuje znaleźć odpowiedz na pytanie . Od paru dobrych miesięcy ból głowy , osteopatie, fizjoterapie i nic , jak bolała tak boli . Tabletki nie pomagają . Ból naprawdę chwilami jest nie dozniesienia. czy możliwy jest taki objaw nerwicy ? Niby jest część rzeczy które mi mówią że tak . Ale za chwilę rodzi się pytanie " aż tak " codziennie ? Już jestem załamana

Johanka pisze: ↑

20 maja 2019, o 11:57

ewagos pisze: ↑

20 maja 2019, o 11:54

Nerwicy nie wylkuczam absolutnie.Tak poprostu sama się zastanawiam ,do lekarza pójdę jeśli nadal będzie mnie bolało.Jeśli chodzi o to pieczenie to wiem ,że mam refluks.Lekarz może mi poprostu zlecić gastroskopię a ja i tak na nią po dobroci nie pójde.Musiało by mi napradeę bardzo dokuczać.Ja jestem ciężki przypadek jeśli chodzi o lekarzy i badania

Siemie lniane co dzien rano pij. Zaparzone . mialam zapalenie sluzowki zoladka i mi to bardzo pomoglo. na refluks tez dobre plus dietka.

Jaka dietę stosowalas przy tym zapaleniu żołądka.. Ja mam zapalenie żołądka i Helicobakter ale już miałam antybiotyki..

zagrody123456 pisze: ↑

22 maja 2019, o 08:40

Johanka pisze: ↑

20 maja 2019, o 11:57

ewagos pisze: ↑

20 maja 2019, o 11:54

Nerwicy nie wylkuczam absolutnie.Tak poprostu sama się zastanawiam ,do lekarza pójdę jeśli nadal będzie mnie bolało.Jeśli chodzi o to pieczenie to wiem ,że mam refluks.Lekarz może mi poprostu zlecić gastroskopię a ja i tak na nią po dobroci nie pójde.Musiało by mi napradeę bardzo dokuczać.Ja jestem ciężki przypadek jeśli chodzi o lekarzy i badania

Siemie lniane co dzien rano pij. Zaparzone . mialam zapalenie sluzowki zoladka i mi to bardzo pomoglo. na refluks tez dobre plus dietka.

Jaka dietę stosowalas przy tym zapaleniu żołądka.. Ja mam zapalenie żołądka i Helicobakter ale już miałam antybiotyki..

wszystko gotowane ale bez rozdymajacych i ciezkostrawnych warzyw, owocow surowych i warzyw surowych tez nie jadlam . Gotowane ziemniaczki z kurczakiem c zy chuda ryba , marchewka gotowana , szpinak , mnie nie bylo nic po mlodej cietej zielonej fasolce ale to trzeba indywidualnie sprawdzic. Do tego biale pieczywo bo najlzej sie trawi- z chuda drobiowa wedlina czy bialymi chudymi serami. Zero kawy i mocnej herbaty , duzo herbaty z rumianku i babki lancetowatej bo goja stany zapalne. Tego typu rzeczy jadlam, tak okolo dwa miesiace.