Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

10 kwietnia 2019, o 14:05

Nerwyzestali pisze:
10 kwietnia 2019, o 14:02
Spróbuj się zrelaksować jakoś. Zrób coś co lubisz i co cię wciągnie a gdzie nie trzeba za bardzo chodzić.
Staram sie, od wczoraj jednak jak zadnej pomocy na Sor nie dostalam, jestem w leku, ze nawet jak sie cos bedzie dzialo to nie ma co liczyc na pomoc.
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

10 kwietnia 2019, o 19:00

Mam w kazdym razie kardiologa 16 kwietnia. Musze sie pobadac bo nie wiem co mi jest do konca :( Nie sadze zebym az takie silne zawroty miala od samej nerwicy . Wczoraj na nogach nie moglam ujsc sama nawet kawalka. Najgorsze ze w takim stanie mnie wypisali do domu zamiast zostawic na oddziale i zdiagnozowac do konca.... :( A tak ciezko dojechac na drugi koniec miasta z karuzela i dereala potworna. No i te terminy na nfz... :buu:
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

10 kwietnia 2019, o 19:06

Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:00
Mam w kazdym razie kardiologa 16 kwietnia. Musze sie pobadac bo nie wiem co mi jest do konca :( Nie sadze zebym az takie silne zawroty miala od samej nerwicy . Wczoraj na nogach nie moglam ujsc sama nawet kawalka. Najgorsze ze w takim stanie mnie wypisali do domu zamiast zostawic na oddziale i zdiagnozowac do konca.... :( A tak ciezko dojechac na drugi koniec miasta z karuzela i dereala potworna. No i te terminy na nfz... :buu:
Na Sor nie robili Ci ekg? Porob badania ale od nerwicy też można miec cały czas zawroty głowy..jeszcze idź do neurologa dla pewności.. Jeśli nic nie wyjdzie daj spokój..
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

10 kwietnia 2019, o 19:10

zagrody123456 pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:06
Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:00
Mam w kazdym razie kardiologa 16 kwietnia. Musze sie pobadac bo nie wiem co mi jest do konca :( Nie sadze zebym az takie silne zawroty miala od samej nerwicy . Wczoraj na nogach nie moglam ujsc sama nawet kawalka. Najgorsze ze w takim stanie mnie wypisali do domu zamiast zostawic na oddziale i zdiagnozowac do konca.... :( A tak ciezko dojechac na drugi koniec miasta z karuzela i dereala potworna. No i te terminy na nfz... :buu:
Na Sor nie robili Ci ekg? Porob badania ale od nerwicy też można miec cały czas zawroty głowy..jeszcze idź do neurologa dla pewności.. Jeśli nic nie wyjdzie daj spokój..
Nie wczoraj nie zrobili. W lutym mi ogolna robila i dala skierowanie do kardiologa zeby zrobil holtera bo mialam takie troche to ekg do wyjasnienia. Wg niej to moglo byc nerwicowe bo ja sie budzilam rano z tachykardia i mijala dopiero po poludniu. Ale mialam wtedy duzo stresow zwiazanych z ostatnia praca.
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

10 kwietnia 2019, o 19:20

Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:10
zagrody123456 pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:06
Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:00
Mam w kazdym razie kardiologa 16 kwietnia. Musze sie pobadac bo nie wiem co mi jest do konca :( Nie sadze zebym az takie silne zawroty miala od samej nerwicy . Wczoraj na nogach nie moglam ujsc sama nawet kawalka. Najgorsze ze w takim stanie mnie wypisali do domu zamiast zostawic na oddziale i zdiagnozowac do konca.... :( A tak ciezko dojechac na drugi koniec miasta z karuzela i dereala potworna. No i te terminy na nfz... :buu:
Na Sor nie robili Ci ekg? Porob badania ale od nerwicy też można miec cały czas zawroty głowy..jeszcze idź do neurologa dla pewności.. Jeśli nic nie wyjdzie daj spokój..
Nie wczoraj nie zrobili. W lutym mi ogolna robila i dala skierowanie do kardiologa zeby zrobil holtera bo mialam takie troche to ekg do wyjasnienia. Wg niej to moglo byc nerwicowe bo ja sie budzilam rano z tachykardia i mijala dopiero po poludniu. Ale mialam wtedy duzo stresow zwiazanych z ostatnia praca.
To porob sobie badania i zobaczysz ale niestety od nerwicy też mogą być nieustanne zawroty, mówił o tym Wiktor w któryms nagraniu ale oczywiście wcześniej trzeba wykluczyć inne przyczyny..
Urzula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07

10 kwietnia 2019, o 19:23

Wonk pisze:
10 kwietnia 2019, o 18:24
A myślisz że ty pomożesz, wmawiajac każdemu z tak poważnymi objawami że to tylko nerwica?
To ja napiszę jak z tym chłopakiem było.
Też siedział na forum i pisał że ma bardzo silne zawroty że na nogach ustac nie może. Ludzie oczywiście pisali ze to tylko nerwica, żeby dał sobie spokój z lekarzami, badaniami. Ostatnie jego wpisy były że był u kardiologa i jest ok. Po paru dniach napisała jego dziewczyna że zmarł na zapalenie mięśnia sercowego, a można to było wyleczyć jakby ktoś to zdiagnozowal.
Nie wiem jak się czuli ludzie którzy starali się go przekonać że to tylko nerwica.
Takie poważne zawroty głowy że człowiek na nogach ustac nie może to trzeba dobrze przebadac żeby wykluczyć wszystko co się da i mówić że to tylko nerwica.
Ja wiem ze to forum to jest takie kółeczka wzajemnej adoracji pt " to tylko nerwica".
Nie dociera do niektórych że człowiek może mieć chorobę/choroby i do tego nerwice.
Jesteś głupia albo podla, skoro na takim forum wypisujesz takie rzeczy, jakbyś miała radoche, że wtstraszysz tu parę osób. Tu wszyscy chodzą do lekarzy i to ponad miarę, są dokładnie przebadani, więc dlaczego siejesz panikę? Będę ignorowala twoje posty.
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

10 kwietnia 2019, o 19:25

zagrody123456 pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:20
Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:10
zagrody123456 pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:06

Na Sor nie robili Ci ekg? Porob badania ale od nerwicy też można miec cały czas zawroty głowy..jeszcze idź do neurologa dla pewności.. Jeśli nic nie wyjdzie daj spokój..
[/quote
Nie wczoraj nie zrobili. W lutym mi ogolna robila i dala skierowanie do kardiologa zeby zrobil holtera bo mialam takie troche to ekg do wyjasnienia. Wg niej to moglo byc nerwicowe bo ja sie budzilam rano z tachykardia i mijala dopiero po poludniu. Ale mialam wtedy duzo stresow zwiazanych z ostatnia praca.
To porob sobie badania i zobaczysz ale niestety od nerwicy też mogą być nieustanne zawroty, mówił o tym Wiktor w któryms nagraniu ale oczywiście wcześniej trzeba wykluczyć inne przyczyny..

Ale az takie, ze nie mozna kroku zrobic?
Mnie do tego swiat plywal, uciekal, nadwrazliwosc na swiatlo, karuzela z lewej na prawo.
Urzula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07

10 kwietnia 2019, o 19:31

Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 14:05
Nerwyzestali pisze:
10 kwietnia 2019, o 14:02
Spróbuj się zrelaksować jakoś. Zrób coś co lubisz i co cię wciągnie a gdzie nie trzeba za bardzo chodzić.
Staram sie, od wczoraj jednak jak zadnej pomocy na Sor nie dostalam, jestem w leku, ze nawet jak sie cos bedzie dzialo to nie ma co liczyc na pomoc.
Moim zdaniem strasznie się teraz boisz, jesteś spanikowana na maksa, a strach zawsze ma wielkie oczy. Tak się nakrecilas, że poleciałas aż na sor, to są przecież silne emocje, więc jestem w stanie wyobrazić sobie do jakiego stopnia jesteś wystraszona.
Napisałaś, że nerwica nie jest ci obca, bo kilka lat temu miałaś jakieś, podobne zresztą do tych aktualnych, objawy, to czego się teraz boisz?
Zwyczajnie jest, odezwała się ta larwa i tyle, ty się wystrasxylas i poszło dalej jak po maśle. Teraz będziesz latala po lekarzach i jestem pewna, że niczego złego ci nie wykryja. Uspokoisz siłę więc troszkę, ale objawy jednak tak szybko Ci nie odpuszcza, dopiero za jakiś czas.
Mówię ci uwierz w to, ze będzie dobrze. Ściskam kciuki.
Karina
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 13 listopada 2018, o 15:40

10 kwietnia 2019, o 20:26

Hej

Chciałam się podzielić z wami moimi objawami. Może ktoś ma podobnie. Nerwica męczy mnie na kilka sposobów. Z fizycznej strony, gorszy wzrok, jakby nieostre widzenie i bóle głowy- całe szczęście już rzadsze. Z psychicznej, ogólny mix. Mam wrażenie, że moja samoocena i ogólny pojęcie jaka jestem runęło z dnia na dzień. Mam takie poczucie, że nie wiem już jaka jestem, jak to było być sobą. Odbieram się coraz częściej juz tylko jako człowieka, ktory chce przetrwać kazdy dzień. Nie pamiętam juz czy kiedys tak bardzo skupiałam sie na swoich myslach tak jak teraz, które kiedyś były pozytywne, codzienne a teraz depresyjne. Mam ciągle takie wrazenie, ze strace swoją swiadomosc. Pracuje nad sobą ale najgorsze jest ta analiza i kwestionowanie czy ja tak faktycznie pomyslalam, czy to faktycznie lubie? Dużo jeszcze droga przede mną. Tylko, czy starczy sił? I czy to nadal nerwica? Pozdrawiam
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

10 kwietnia 2019, o 20:51

Urzula pisze:
10 kwietnia 2019, o 19:31
Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 14:05
Nerwyzestali pisze:
10 kwietnia 2019, o 14:02
Spróbuj się zrelaksować jakoś. Zrób coś co lubisz i co cię wciągnie a gdzie nie trzeba za bardzo chodzić.
Staram sie, od wczoraj jednak jak zadnej pomocy na Sor nie dostalam, jestem w leku, ze nawet jak sie cos bedzie dzialo to nie ma co liczyc na pomoc.
Moim zdaniem strasznie się teraz boisz, jesteś spanikowana na maksa, a strach zawsze ma wielkie oczy. Tak się nakrecilas, że poleciałas aż na sor, to są przecież silne emocje, więc jestem w stanie wyobrazić sobie do jakiego stopnia jesteś wystraszona.
Napisałaś, że nerwica nie jest ci obca, bo kilka lat temu miałaś jakieś, podobne zresztą do tych aktualnych, objawy, to czego się teraz boisz?
Zwyczajnie jest, odezwała się ta larwa i tyle, ty się wystrasxylas i poszło dalej jak po maśle. Teraz będziesz latala po lekarzach i jestem pewna, że niczego złego ci nie wykryja. Uspokoisz siłę więc troszkę, ale objawy jednak tak szybko Ci nie odpuszcza, dopiero za jakiś czas.
Mówię ci uwierz w to, ze będzie dobrze. Ściskam kciuki.
Najbardziej sie boje ,ze to uszkodzony blednik . Zreszta moje kilka miesiecy bylo bardzo stresogenne. Mialam zmiane pracy , pozniej odeszlam bo sie okazalo ze firma byla niewyplacalna. szukanie pracy tez stresuje a na takim etapie ostatnio bylam. Poprzedni epizod nie mialam az tak nasilony . Bardziej mialam lęk przed utrata przytomnosci czy fobie spoleczna , troche derealki i takich zoladkowych problemow . A teraz mam koszmar.
Dziekuje Ci za kciukaski i tulance ! :***
Urzula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07

10 kwietnia 2019, o 20:59

Karina pisze:
10 kwietnia 2019, o 20:26
Hej

Chciałam się podzielić z wami moimi objawami. Może ktoś ma podobnie. Nerwica męczy mnie na kilka sposobów. Z fizycznej strony, gorszy wzrok, jakby nieostre widzenie i bóle głowy- całe szczęście już rzadsze. Z psychicznej, ogólny mix. Mam wrażenie, że moja samoocena i ogólny pojęcie jaka jestem runęło z dnia na dzień. Mam takie poczucie, że nie wiem już jaka jestem, jak to było być sobą. Odbieram się coraz częściej juz tylko jako człowieka, ktory chce przetrwać kazdy dzień. Nie pamiętam juz czy kiedys tak bardzo skupiałam sie na swoich myslach tak jak teraz, które kiedyś były pozytywne, codzienne a teraz depresyjne. Mam ciągle takie wrazenie, ze strace swoją swiadomosc. Pracuje nad sobą ale najgorsze jest ta analiza i kwestionowanie czy ja tak faktycznie pomyslalam, czy to faktycznie lubie? Dużo jeszcze droga przede mną. Tylko, czy starczy sił? I czy to nadal nerwica? Pozdrawiam
To wcale nie musi być żadna nerwica, tylko może masz po prostu jakiś kryzys swiadomosciowy. Przechodzisz może przez jakiś proces metamorfozy swojej osobowości, a to są przecież rzeczy zupełnie normalne, szczególnie dla ludzi myślących.
Ja też często zastanawiam się nad tym kim jestem i jaka jestem i też miewam problemy z samookresleniem się tak do końca.
Każdy dzień jest dla ciebie jakby jakąś walkę o przetrwanie. No też mam podobnie, tylko mam troszkę inne powody. Ja nie lubię przebywać w domu, są takie dni, że wracam do domu ze zwieszona głową. Mieszkam sama, ale nie w tym problem. Ja po prostu nie akceptuje życia, jakie wiode i mam problem w relacjach z dorosła córką, która coraz bardziej przeraża mnie swoją agresją. Nie wiem co dzieje się z tą dziewczyną, obwiniam siebie. Nie za bardzo wiem jak z nią rozmawiac, bo średnio się da to robić, a tymczasem widzę, jak traktuje swojego męża i jak moja wnuczka reaguje, gdy w domu jest mama. Mała wymusza wszystko płaczem, krzyczy, ma ataki złości, jak na trzylatka to dla mnie szok. Zięć jest bardzo spokojnym człowiekiem i od niego na pewno dziecko nie nauczyło się takich zachowań. Jako etatów babcia jestem u nich non stop w domu, więc mam wyrobione zdanie. Córka wsrczy też na mnie i w pewnym sensie jest zazdrosna, że mała jest za mną, że do mnie nie pokrzykuje i jest mi posłuszna, natomiast yo co wyprawia z mamą, to jakaś masakra. Cała ta sytuacja spins mnie bardzo i rozmawiam o tym że swoją psycholog. Tak więc w domu odreagowuje wszystkie swoje frustrację i czasem rzuca mnie po ścianach. Nie potrafię odciąć się od wszystkiego czyniąc swój dom azylem dla siebie. Też mam różne wątpliwości na swój temat, bo jednago dnia wydaje mi się, że tak będzie lepiej, a drugiego dnia zmieniam a trzeciego rzecz w ogóle mnie nie obchodzi. No tak to już jest w tym naszym życiu.
Takimi rzeczami ty w ogóle się nie przejmuj. Widocznie taka jesteś, bardziej refleksyjna niż inni, bardziej w stosunku do siebie wymagająca. Większość ludzi idzie po najmniejszej linii oporu, a ty jesteś w tej mniejszości ambitnych wrazliwcow.
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

10 kwietnia 2019, o 21:06

Urzula pisze:
10 kwietnia 2019, o 20:59
Karina pisze:
10 kwietnia 2019, o 20:26
Hej

Chciałam się podzielić z wami moimi objawami. Może ktoś ma podobnie. Nerwica męczy mnie na kilka sposobów. Z fizycznej strony, gorszy wzrok, jakby nieostre widzenie i bóle głowy- całe szczęście już rzadsze. Z psychicznej, ogólny mix. Mam wrażenie, że moja samoocena i ogólny pojęcie jaka jestem runęło z dnia na dzień. Mam takie poczucie, że nie wiem już jaka jestem, jak to było być sobą. Odbieram się coraz częściej juz tylko jako człowieka, ktory chce przetrwać kazdy dzień. Nie pamiętam juz czy kiedys tak bardzo skupiałam sie na swoich myslach tak jak teraz, które kiedyś były pozytywne, codzienne a teraz depresyjne. Mam ciągle takie wrazenie, ze strace swoją swiadomosc. Pracuje nad sobą ale najgorsze jest ta analiza i kwestionowanie czy ja tak faktycznie pomyslalam, czy to faktycznie lubie? Dużo jeszcze droga przede mną. Tylko, czy starczy sił? I czy to nadal nerwica? Pozdrawiam
To wcale nie musi być żadna nerwica, tylko może masz po prostu jakiś kryzys swiadomosciowy. Przechodzisz może przez jakiś proces metamorfozy swojej osobowości, a to są przecież rzeczy zupełnie normalne, szczególnie dla ludzi myślących.
Ja też często zastanawiam się nad tym kim jestem i jaka jestem i też miewam problemy z samookresleniem się tak do końca.
Każdy dzień jest dla ciebie jakby jakąś walkę o przetrwanie. No też mam podobnie, tylko mam troszkę inne powody. Ja nie lubię przebywać w domu, są takie dni, że wracam do domu ze zwieszona głową. Mieszkam sama, ale nie w tym problem. Ja po prostu nie akceptuje życia, jakie wiode i mam problem w relacjach z dorosła córką, która coraz bardziej przeraża mnie swoją agresją. Nie wiem co dzieje się z tą dziewczyną, obwiniam siebie. Nie za bardzo wiem jak z nią rozmawiac, bo średnio się da to robić, a tymczasem widzę, jak traktuje swojego męża i jak moja wnuczka reaguje, gdy w domu jest mama. Mała wymusza wszystko płaczem, krzyczy, ma ataki złości, jak na trzylatka to dla mnie szok. Zięć jest bardzo spokojnym człowiekiem i od niego na pewno dziecko nie nauczyło się takich zachowań. Jako etatów babcia jestem u nich non stop w domu, więc mam wyrobione zdanie. Córka wsrczy też na mnie i w pewnym sensie jest zazdrosna, że mała jest za mną, że do mnie nie pokrzykuje i jest mi posłuszna, natomiast yo co wyprawia z mamą, to jakaś masakra. Cała ta sytuacja spins mnie bardzo i rozmawiam o tym że swoją psycholog. Tak więc w domu odreagowuje wszystkie swoje frustrację i czasem rzuca mnie po ścianach. Nie potrafię odciąć się od wszystkiego czyniąc swój dom azylem dla siebie. Też mam różne wątpliwości na swój temat, bo jednago dnia wydaje mi się, że tak będzie lepiej, a drugiego dnia zmieniam a trzeciego rzecz w ogóle mnie nie obchodzi. No tak to już jest w tym naszym życiu.
Takimi rzeczami ty w ogóle się nie przejmuj. Widocznie taka jesteś, bardziej refleksyjna niż inni, bardziej w stosunku do siebie wymagająca. Większość ludzi idzie po najmniejszej linii oporu, a ty jesteś w tej mniejszości ambitnych wrazliwcow.
Zgadzam sie z wypowiedza Urzuli .
Karina
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 13 listopada 2018, o 15:40

10 kwietnia 2019, o 22:23

Pewnie też jest coś w tym prawdy. Ale ja myślę, że to też aspekt nerwicowy. Bo mam cały czas poczucie lęku.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

10 kwietnia 2019, o 22:34

Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 08:14
Celine Marie pisze:
9 kwietnia 2019, o 23:08
Dziwne Johanka ,że nie badał Cię neurolog a laryngolog,mnie na zawroty zawsze badał neurolog ,jakie masz ciśnienie?Bo wysokie ciśnienie też daje zwroty oczywiście nie takie ale resztę sobie nakręciłaś nerwicą
Badal neurolog , stweirdzil ze od tej strony ok.
Ale jak Cię badał? Kazał Ci dotknąć palcem nosa,przejść po linii prostej itd?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

11 kwietnia 2019, o 07:13

Celine Marie pisze:
10 kwietnia 2019, o 22:34
Johanka pisze:
10 kwietnia 2019, o 08:14
Celine Marie pisze:
9 kwietnia 2019, o 23:08
Dziwne Johanka ,że nie badał Cię neurolog a laryngolog,mnie na zawroty zawsze badał neurolog ,jakie masz ciśnienie?Bo wysokie ciśnienie też daje zwroty oczywiście nie takie ale resztę sobie nakręciłaś nerwicą
Badal neurolog , stweirdzil ze od tej strony ok.
Ale jak Cię badał? Kazał Ci dotknąć palcem nosa,przejść po linii prostej itd?
Tak mniej wiecej to wygladalo.

W nocy znow silne zawroty. To na pewno fizyczny objaw. Moze ten szyjny kregoslup.
ODPOWIEDZ