Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
piotrkow
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 2 czerwca 2018, o 12:42

10 stycznia 2019, o 02:33

Celine Marie pisze:
10 stycznia 2019, o 01:46
piotrkow pisze:
9 stycznia 2019, o 21:06


Ignorowane tego przez pół roku ani trochę nie sprawiło, że było mi lepiej. Wierzyłem psychologowi, psychiatrze, zapewniali mnie, że kiedy objawy nasilają się podczas podnoszenia ciężarów na siłowni to mi się tylko wydaje, więc chodziłem dalej, bo jest ok i ćwiczyłem mimo tego co mi się działo. Z każdym dniem było coraz gorzej, zawroty głowy po wyciskaniu na ławce, iskry albo mrowienia przy wyciskaniu żołnierskim, problemy z koordynacją ruchu trwające około 30 sekund po przysiadach czy krótka utrata pamięci po wyciskaniu francuskim, teraz zdarza się to nawet przy skrętach głowy. Jadę gdzieś samochodem, skręcam i przez chwilę nie pamiętam gdzie miałem się udać. Dla mnie ewidentnie są to jakieś problemy z krązeniem mózgowym, ale w badaniach ok, więc wszyscy mówią, że to nerwica. Gdybym miał jakieś bzdurne objawy własnie typu nogi z waty to nie byłoby zadnego problemu, bo bym sobie szedł dalej i w ogole by mi to nie przeszkadzało. Problem w tym, że to co mi się dzieje to raczej nie są typowe objawy nerwicy. Ciężko byłoby mi się skupiać na objawach 24/7, nie mam problemów z wychodzeniem z domu ani gdziekolwiek, problemem są objawy, które zmniejszają komfort życia na tyle, że jest ono nie do zniesienia, bo to tylko cierpienie.
Mam bardzo podobne objawy,badałeś angio żylne mózgowia,mri kręgosłupa i doppler tętnic? czy leki na przepływ krwi w mózgu coś dają?
Doppler tętnic był i jest ok, angio mózgu i mri kregosłupa nie było, w zasadzie dwóch neurologów widząc wynik MRI mózgu powiedziało, żebym dalej nie szukał, bo to nie jest neurologiczne i żebym zajął się psychoterapią, więc leków na przepływ krwi w mózgu też nie dostałem.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

10 stycznia 2019, o 13:20

piotrkow pisze:
10 stycznia 2019, o 02:33
Celine Marie pisze:
10 stycznia 2019, o 01:46
piotrkow pisze:
9 stycznia 2019, o 21:06


Ignorowane tego przez pół roku ani trochę nie sprawiło, że było mi lepiej. Wierzyłem psychologowi, psychiatrze, zapewniali mnie, że kiedy objawy nasilają się podczas podnoszenia ciężarów na siłowni to mi się tylko wydaje, więc chodziłem dalej, bo jest ok i ćwiczyłem mimo tego co mi się działo. Z każdym dniem było coraz gorzej, zawroty głowy po wyciskaniu na ławce, iskry albo mrowienia przy wyciskaniu żołnierskim, problemy z koordynacją ruchu trwające około 30 sekund po przysiadach czy krótka utrata pamięci po wyciskaniu francuskim, teraz zdarza się to nawet przy skrętach głowy. Jadę gdzieś samochodem, skręcam i przez chwilę nie pamiętam gdzie miałem się udać. Dla mnie ewidentnie są to jakieś problemy z krązeniem mózgowym, ale w badaniach ok, więc wszyscy mówią, że to nerwica. Gdybym miał jakieś bzdurne objawy własnie typu nogi z waty to nie byłoby zadnego problemu, bo bym sobie szedł dalej i w ogole by mi to nie przeszkadzało. Problem w tym, że to co mi się dzieje to raczej nie są typowe objawy nerwicy. Ciężko byłoby mi się skupiać na objawach 24/7, nie mam problemów z wychodzeniem z domu ani gdziekolwiek, problemem są objawy, które zmniejszają komfort życia na tyle, że jest ono nie do zniesienia, bo to tylko cierpienie.
Mam bardzo podobne objawy,badałeś angio żylne mózgowia,mri kręgosłupa i doppler tętnic? czy leki na przepływ krwi w mózgu coś dają?
Doppler tętnic był i jest ok, angio mózgu i mri kregosłupa nie było, w zasadzie dwóch neurologów widząc wynik MRI mózgu powiedziało, żebym dalej nie szukał, bo to nie jest neurologiczne i żebym zajął się psychoterapią, więc leków na przepływ krwi w mózgu też nie dostałem.
Mi dali bez problemu ale fakt,że mi nic nie pomogły,niemniej doppler prawej tętnicy wyszedł źle i nic z tym nie zrobili...lekarze
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

10 stycznia 2019, o 18:26

A jak radzicie sobie z brakiem apetytu? Mi od dwóch dni doskwiera, mogłabym nie jeść nic. Jem z czystego rozsądku..
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

10 stycznia 2019, o 21:27

Cześć, wracam po kilku miesiącach na forum, bo pojawiły się u mnie nowe objawy, a stare już odeszły w zapomnienie. Mam ostatnio w swoim życiu dużo stresu i od jakiegoś czasu zauważyłam zmianę w swoim zachowaniu. Stałam się zamknięta w sobie, bardzo spięta, wszystko sobie w głowie planuję, zanim coś powiem i zrobię. Boję się skompromitować, dlatego zazwyczaj wcale się nie odzywam. Jeśli już muszę coś głośno powiedzieć do większej grupy osób, to robię się czerwona, ciało mi się spina i trzęsą mi się nogi i ręce. Do tego mam duży problem z wysławianiem się, nie mogę skleić mądrej wypowiedzi, ze stresu plącze mi się lekko język, mówię bardzo szybko i niewyraźnie, zacinam się, jąkam. Boję się, że to początki jakiegoś upośledzenia, nie umiem funkcjonować wśród ludzi, bo zżera mnie stres. Czy ktoś w nerwicy też tak miał? Jak sobie z tym radzicie?
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

11 stycznia 2019, o 09:56

AnxietyDisorder0 pisze:
10 stycznia 2019, o 21:27
Cześć, wracam po kilku miesiącach na forum, bo pojawiły się u mnie nowe objawy, a stare już odeszły w zapomnienie. Mam ostatnio w swoim życiu dużo stresu i od jakiegoś czasu zauważyłam zmianę w swoim zachowaniu. Stałam się zamknięta w sobie, bardzo spięta, wszystko sobie w głowie planuję, zanim coś powiem i zrobię. Boję się skompromitować, dlatego zazwyczaj wcale się nie odzywam. Jeśli już muszę coś głośno powiedzieć do większej grupy osób, to robię się czerwona, ciało mi się spina i trzęsą mi się nogi i ręce. Do tego mam duży problem z wysławianiem się, nie mogę skleić mądrej wypowiedzi, ze stresu plącze mi się lekko język, mówię bardzo szybko i niewyraźnie, zacinam się, jąkam. Boję się, że to początki jakiegoś upośledzenia, nie umiem funkcjonować wśród ludzi, bo zżera mnie stres. Czy ktoś w nerwicy też tak miał? Jak sobie z tym radzicie?
Witaj koleżanko :) typowe zachowania nerwicowe „co będzie jak...” nie analizuj tego przede wszystkim, pomysl ze jest masa ludzi którzy się rzeczywiście kompromitują i robią takie rzeczy ze włosy na głowie stają i maja to w D.... nie bój się wyrażać swojego zdania i mówić tego co myślisz w ten sposób się wlasnie zamykasz. I tu problemem nie jest to ze co się dzieje, tylko to ze dzieje się tak bo przestałaś wyrażać swoje zdanie i przy tym się jeszcze tego boisz.
pitersonic
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 208
Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08

11 stycznia 2019, o 21:30

AnxietyDisorder0 pisze:
10 stycznia 2019, o 21:27
Cześć, wracam po kilku miesiącach na forum, bo pojawiły się u mnie nowe objawy, a stare już odeszły w zapomnienie. Mam ostatnio w swoim życiu dużo stresu i od jakiegoś czasu zauważyłam zmianę w swoim zachowaniu. Stałam się zamknięta w sobie, bardzo spięta, wszystko sobie w głowie planuję, zanim coś powiem i zrobię. Boję się skompromitować, dlatego zazwyczaj wcale się nie odzywam. Jeśli już muszę coś głośno powiedzieć do większej grupy osób, to robię się czerwona, ciało mi się spina i trzęsą mi się nogi i ręce. Do tego mam duży problem z wysławianiem się, nie mogę skleić mądrej wypowiedzi, ze stresu plącze mi się lekko język, mówię bardzo szybko i niewyraźnie, zacinam się, jąkam. Boję się, że to początki jakiegoś upośledzenia, nie umiem funkcjonować wśród ludzi, bo zżera mnie stres. Czy ktoś w nerwicy też tak miał? Jak sobie z tym radzicie?
nb

Pozwole sobie nawiazac do Twojego posta. Umnie jest bardzo podobnie. Ciagle cos planuje, w wiekszosci liczby przypadkow nt "z zycia wziete" analizuje to co zrobilem jak zrobilem itd. Boje sie pracy, kontaktow z ludzmi pewnie w wiekszosci dlatego ze mam swiadomosc tego ze wtedy jestem spiety. Baa jezlei kontakty z ludzmi sa chwilowe to jestem wygadany, sprawiam wrazenie pewnego choc w kontaktach z ludzmi w ramach pracy zarobkowej jest zupełnłnie odwrotnie. Robie sie przybity tj np teraz gdy mysle o pracy. Problem ten trwa wiele lat ale nigdy ten lek obawa w kontaktach z ludzmi nie był taki duzy. Rekacja walcz lub uciekaj hmm najchetniej to wlasnie bym sie wycofał ale uderza to w mnoje ego. Czesto "lekowo" sobie cos wyobrazam, ze moze bedzie to a moze tamto. Jestem załamany bo boje sie ze tre objawy doprowadza do tego ze sie wycofam ( co mnie psychicznie chyba calkowicie "zabije") a nie umiem sobie z bnimi poradzic..Mam jakis wewnetrzny kompleks bo jak wytlumaczyc te objawy?
Zwracam sie do Was z zapytaniem jak sobie z tym poradzic, bo teraz np obawiam sie tego ze bede ze soba czul sie zle z racji owych lkontaktow w prac. Nie ogarniam...
Tuśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 11 kwietnia 2018, o 10:18

14 stycznia 2019, o 06:25

Mam pytanie, czy z Was schudł w nerwicy w krótkim czasie dużo? Ja schudłam dużo i się boję
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

14 stycznia 2019, o 06:36

Tak ja schudłem dużo.
skeight
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 22:24

14 stycznia 2019, o 14:09

Hej, czy ktos z was przy zaburzeniach depresyjno lękowych odczuwal bezpodstawne uczucie ekscytacji? Ja juz nie wiem co to :(boje sie ze mam chad mieszany.. Bo tak to depresja, brak motywacji, ciagle zestresowana i w lęku a nagle przez pare godzin motylki w brzuchu.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

14 stycznia 2019, o 15:32

Tak.
skeight
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 22:24

14 stycznia 2019, o 17:11

witorrr98 pisze:
14 stycznia 2019, o 15:32
Tak.
I co myślisz o tym uczuciu? :(( dziwnie mi z tym
Tuśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 11 kwietnia 2018, o 10:18

14 stycznia 2019, o 17:33

Mam pytanie, jak przechodzicie przeziębienia, infekcje w nerwicy? U mnie przebiegają inaczej niż wcześniej, mniejsze są typowe objawy takie jak kaszel, katar itp., za to gorzej czuję się ogólnie, mam "ciężką" głowę, jestem odcięta, słaba, czuję się po prostu dziwnie
skeight
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 22:24

14 stycznia 2019, o 18:08

To chyba przez to ze organizm jest i tak przemeczony, wiec mozna sie czuc o wiele slabiej, mimo ze katar czy kaszel nie sa tak ucoazliwe.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

14 stycznia 2019, o 18:29

Moim zdaniem, to dlatego, że w nerwicy jest sie wyczulonym na somaty, które przed nerwicą nie zauważaliśmy. W nerwicy można temu przeżywać bardziej drobne choroby, bo jesteśmy przecuzleni na punkcie zdrowia.
szapiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 14 października 2018, o 20:23

14 stycznia 2019, o 19:04

U mnie przeziębienie przebiega lżej, krócej i bez wysokiej gorączki. Nie wiem dlaczego tak jest.
ODPOWIEDZ