Hej kochana, u mnie też ogromny ból pleców, tylko że pod prawą łopatką... Derealizację miałam ogromną, depresję itp. Mam też małe dziecko, pracuję, zajmuję się domem. Powiem Ci tylko, że nie zwariujesz, nie stracisz świadomości, wszystko możesz robić normalnie tak jak zawsze. Jest czasem bardzo ciężko, ale uwierz że jak będziesz pracować nad sobą, nad zmianami to powoli będzie lepiej. Pozdrawiam i trzymam kciuki :*zrezygnowana pisze: ↑30 grudnia 2018, o 09:05Witajcie kochani. Mnie od kilku dni trzyma jakaś chandra i teraz nie wiem czy to po prostu chwilowe gorsze dni, czy popdam w depresje. Kilka dni temu mialam akcje z sercem tylko tym razem ono mi nie waliło, wrecz przeciwnie biło bardzo powoli do tego bolało mnie miedzy łopatkami, taki palący ból który trzyma mnie do dzisiaj i teraz nie wiem czy moj stan psychiczny ma związek z zaistniałą sytuacją ,że sie wystraszyłam i wróciły mysli, ze mam na pewno chore serce. W domu nie mam ochoty na rozmowę z mężem, jestem apatyczna ciągle bym spała, do tego mega derealizacja ,ból głowy nie wspomne o plecach ktore bolą mnie bez przerwy, moze to po przygotowaniach do świąt ,albo wyciągania 4 latki z wanny po kapieli która nie jest leciutka. Przepraszam ,ze tak chaotycznie to opisałam ale nie potrafie nawet tego opisac w sensowną całość.Boje sie depresji, mam 2 dzieci którymi musze sie zająć a nie chciałabym skonczyc w szpitalu naszprycowana lekami.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
tapurka pisze: ↑30 grudnia 2018, o 11:35Hej kochana, u mnie też ogromny ból pleców, tylko że pod prawą łopatką... Derealizację miałam ogromną, depresję itp. Mam też małe dziecko, pracuję, zajmuję się domem. Powiem Ci tylko, że nie zwariujesz, nie stracisz świadomości, wszystko możesz robić normalnie tak jak zawsze. Jest czasem bardzo ciężko, ale uwierz że jak będziesz pracować nad sobą, nad zmianami to powoli będzie lepiej. Pozdrawiam i trzymam kciuki :*zrezygnowana pisze: ↑30 grudnia 2018, o 09:05Witajcie kochani. Mnie od kilku dni trzyma jakaś chandra i teraz nie wiem czy to po prostu chwilowe gorsze dni, czy popdam w depresje. Kilka dni temu mialam akcje z sercem tylko tym razem ono mi nie waliło, wrecz przeciwnie biło bardzo powoli do tego bolało mnie miedzy łopatkami, taki palący ból który trzyma mnie do dzisiaj i teraz nie wiem czy moj stan psychiczny ma związek z zaistniałą sytuacją ,że sie wystraszyłam i wróciły mysli, ze mam na pewno chore serce. W domu nie mam ochoty na rozmowę z mężem, jestem apatyczna ciągle bym spała, do tego mega derealizacja ,ból głowy nie wspomne o plecach ktore bolą mnie bez przerwy, moze to po przygotowaniach do świąt ,albo wyciągania 4 latki z wanny po kapieli która nie jest leciutka. Przepraszam ,ze tak chaotycznie to opisałam ale nie potrafie nawet tego opisac w sensowną całość.Boje sie depresji, mam 2 dzieci którymi musze sie zająć a nie chciałabym skonczyc w szpitalu naszprycowana lekami.
[/quo. Nie boje sie, ze zwariuje tylko nie chce tak wegetowac. Mysle, ze moje samopoczucie moze byc zwiazane z niskim ciśnieniem jakie mi towarzyszy nie wspomne o pogodzie na dworze, że jest barowa.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 344
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37
Stary to normalna rzecz z tym obrazem to nerwica ci chce wpoić że to coś nie normalnego , nerwica to trochę taki Natanek jak zaczynają się jakieś odchyły według nerwicowca od normy to słyszy ten wewnętrzny głos "wiedz że coś się dzieje" kręci ci się w głowie wiedz że coś się dzieje przyspiesza ci serce wiedz że coś się dzieje itd itp.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ucisk w głowie, częściej na czubku z tyłu albo bardziej na szyi z tyłu, albo w skroniach. Macie tak?
- mike48
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17
Jeden z bardziej typowych objawów. Atakuje z każdej strony głowy...Nerwyzestali pisze: ↑30 grudnia 2018, o 16:36Ucisk w głowie, częściej na czubku z tyłu albo bardziej na szyi z tyłu, albo w skroniach. Macie tak?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 224
- Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47
Hahaha aż śmiechłem dziękuję.emek16 pisze: ↑30 grudnia 2018, o 16:18Stary to normalna rzecz z tym obrazem to nerwica ci chce wpoić że to coś nie normalnego , nerwica to trochę taki Natanek jak zaczynają się jakieś odchyły według nerwicowca od normy to słyszy ten wewnętrzny głos "wiedz że coś się dzieje" kręci ci się w głowie wiedz że coś się dzieje przyspiesza ci serce wiedz że coś się dzieje itd itp.![]()
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
A ja od kilku dni czuje sie jak na początku zaburzenia, lęk, zawroty głowy ,mega derealizacja, apatia ,niechęć do działania i to wszystko pomimo brania leków. Dawniej czyli 13 lat temu nie bralam lekow i czulam sie jakbym miala niedługo umrzeć ,a teraz juz chyba leki nie pomagaja, albo to chwilowe załamanie... Sama juz nie wiem. Nie mam ochoty od początku zaczynac wojaży po lekarzach i szukania chorób. Rok temu mialam robiony holter serca, wynik byl ok wiec czy cos moze zaczac sie dziac w ciagu roku? Wiem, ze robi sie rozne badania kontrolne ale wydaje mi sie, ze to jeszcze za szybko.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Ale teraz bierzesz leki na nerwicę? bo jak dopiero zaczęłaś leki, to efektem ubocznym może być gorsze samopoczucie i ogólnie silniejsze objawy, to dlatego że organizm się przyzwyczaja, albo czasami jest tak że dany lek jest źle dobrany, i wiadomo są to leki, na każdego inaczej potrafią działać, w Twoim przypadku może być tak że dodatkowo podkręcasz Sobie lęk podejściem i temu że bardzo mocno zawierzyłaś że leki od razu pomogą i problemy się skończą. Co do zaburzeń lękowych to pamiętaj że masz w Sobie moc tak naprawdę żeby wyjść z zaburzenia i żeby uregulować chemie samoczynnie.zrezygnowana pisze: ↑30 grudnia 2018, o 19:56A ja od kilku dni czuje sie jak na początku zaburzenia, lęk, zawroty głowy ,mega derealizacja, apatia ,niechęć do działania i to wszystko pomimo brania leków. Dawniej czyli 13 lat temu nie bralam lekow i czulam sie jakbym miala niedługo umrzeć ,a teraz juz chyba leki nie pomagaja, albo to chwilowe załamanie... Sama juz nie wiem. Nie mam ochoty od początku zaczynac wojaży po lekarzach i szukania chorób. Rok temu mialam robiony holter serca, wynik byl ok wiec czy cos moze zaczac sie dziac w ciagu roku? Wiem, ze robi sie rozne badania kontrolne ale wydaje mi sie, ze to jeszcze za szybko.
Co do braku ochoty na badania to faktycznie, jeżeli wszystko jest OK to jak najbardziej bez sensu biegać, ale jak masz napędzać Sobie strachu to może lepiej iść jednak zrobić te badania, albo idź i zrób Sobie chociażby prywatnie morfologie, koszt jakieś 20 kilka pln, a same wyniki z krwi dużo mówią o sporej ilości chorób

Pytanie czy pozwalasz Sobie na gorsze chwilę? na gorsze samopoczucie? Bo może mimo upływu lat, nie pogodziłaś się z nerwicą? z gorszymi stanami? udało się wyjść np. za pomocą leków, teraz jakieś stresujące sytuacje życiowe, czy jakieś konflikty wewnętrzne i nerwica znów wypłyneła? Jeżeli tak to postudiuj na nowo materiały, podejdź z dystansem, a przede wszystkim pamiętaj że wszystko jest do przejścia, trzeba uwierzyć w nerwicę i działać, działać i jeszcze raz działać. Olewać tą małpe i iść do przodu. Jeżeli to kryzys to pozwól Sobie na to, jak najbardziej masz do tego prawo! wszyscy jesteśmy ludzmi, nie maszynami i dlatego trzeba pozwalać Sobie na gorsze chwilę

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ostatnio kilka razy miałem takie pobudki w nocy z paniką, że coś mi się dzieje. Nagle budziłem się z dużym lękiem ale puls nie był jakoś bardzo przyspieszony. To też normalne, bo zwykle to puls mi przyspieszał jak przy wysiłku jak miałem atak paniki a teraz kilka razy tylko sam lęk i trochę somaty?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Tak normalne, mi jak pokonuje natręty to z kolei od lęku właśnie w nocy miałem przebudzenie i wyborażenie że widze np. jakas postać, przeciram oczy i nic nie ma, to samo np. godzina 3:00 w nocy, tak samo gdzieś w jakimś filmie, kiedyś jak byłem o wiele młodszy to się jakoś utarło w głowę, i poczucie lęku, no ale co wiem że to nerwica, wiem że w to nie wierzę, więc niech Sobie robi co Sobie chce, psiakostka jej w dupeNerwyzestali pisze: ↑31 grudnia 2018, o 10:04Ostatnio kilka razy miałem takie pobudki w nocy z paniką, że coś mi się dzieje. Nagle budziłem się z dużym lękiem ale puls nie był jakoś bardzo przyspieszony. To też normalne, bo zwykle to puls mi przyspieszał jak przy wysiłku jak miałem atak paniki a teraz kilka razy tylko sam lęk i trochę somaty?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Od paru minut czuje dosc mocno pulsowanie w okolicy żołądka, wątroby, mostka, trudno określić dokładnie. Bardzo dziwne to i boje się. Mieliście coś takiego?
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Nie nakrecaj się. Co w tym złego że pulsuje. Przejdzie. Idź weź prysznic i zobacz po czy dalej będzie pulsowało zakładam że nie. Tylko skup się na odczuwaniu wody. A może już Ci przeszło.Nerwyzestali pisze: ↑1 stycznia 2019, o 18:22Od paru minut czuje dosc mocno pulsowanie w okolicy żołądka, wątroby, mostka, trudno określić dokładnie. Bardzo dziwne to i boje się. Mieliście coś takiego?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 29 listopada 2018, o 21:50
co jakiś czas mam dziwne objawy. jakby zawroty głowy, falowanie na boki. kiedyś zdarzyło mi się kilka razy tak że po skręceniu głowy w bok i wyprostowaniu jej przez chwile jakby dziwnie zakręciło mi się w głowie. A ostatnio jechałem samochodem zatrzymałem się i pstrykałem coś w komputerze pokładowym, siedziałem prosto głowę miałem lekko pochyloną do przodu. W pewnym momencie dziwnie zaczęło kręcić mi się w głowie, falować na boki i nie mogłem tego opanować. przestraszyłem się tego ale panika nie przyszła. chciałem się jakoś położyć ale nie było jak, byłem w samochodzie z kolegą i nie chciałem żeby zauważył że coś nie tak, zresztą nie wiem może zauważył ale nic nie gadał. po paru chwilach jakoś przeszło ale teraz mam dziwne uczucie w głowie jakby ścisk i zacząłem to obserwować. tego dnia jeździłem jeszcze samochodem i dziwnie się czułem, dziwne jakby rozmazane widzenie.
- Renata213
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 11 czerwca 2018, o 09:44
Witaj mam to samo od kilku dni zaczęło się od lekkiego zawrotu głowy i wszystko ruszyło strach panika lęk wolnopłynący i wkrętka że coś się złego dzieje. Jak schylam głowę i przechylam na bok to mam zawroty głowy i wyobraźnia szaleje. Sama siebie przekonuję że mam przecież problemy z kręgosłupem szyjnym nie od dziś i nerwiczka też przychodzi i odchodzi strasząc coraz to czymś nowym. Dłuższy czas miałam spokój ale to wytrąciło mnie z orbity i poległam. Chodzę spięta wystraszona. Wiem trzeba się podnieść i otrzepać i iść dalej ale do puki nie mam wyniku prześwietlenia to bzikuję.....arczi pisze: ↑2 stycznia 2019, o 09:21co jakiś czas mam dziwne objawy. jakby zawroty głowy, falowanie na boki. kiedyś zdarzyło mi się kilka razy tak że po skręceniu głowy w bok i wyprostowaniu jej przez chwile jakby dziwnie zakręciło mi się w głowie. A ostatnio jechałem samochodem zatrzymałem się i pstrykałem coś w komputerze pokładowym, siedziałem prosto głowę miałem lekko pochyloną do przodu. W pewnym momencie dziwnie zaczęło kręcić mi się w głowie, falować na boki i nie mogłem tego opanować. przestraszyłem się tego ale panika nie przyszła. chciałem się jakoś położyć ale nie było jak, byłem w samochodzie z kolegą i nie chciałem żeby zauważył że coś nie tak, zresztą nie wiem może zauważył ale nic nie gadał. po paru chwilach jakoś przeszło ale teraz mam dziwne uczucie w głowie jakby ścisk i zacząłem to obserwować. tego dnia jeździłem jeszcze samochodem i dziwnie się czułem, dziwne jakby rozmazane widzenie.