Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

4 października 2018, o 09:17

ImperfectM pisze:
4 października 2018, o 09:15
Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:12
ImperfectM pisze:
4 października 2018, o 09:09

Tak , bardzo często .. po rtg płuc- wszystko przeszło 🙂
Ja to mam rzadko. Z reguły miałem tak że taki mocniejszy ucisk/pulsnięcie w okolicach serca jakby ktoś w ręce zacisnął. Nie jakiś ból ale takie nieprzyjemne i odczuwalne. Teraz miałem bardziej po prawej stronie kilka razy. Zaniepokoiło mnie to.
Na żebrach jest bardzo dużo nerwów i jeśli doskwiera Ci nerwoból to właśnie w tych miejscach jest to najbardziej prawdopodobne , napewno to nic złego 🙂
No wiem, wiem ale to nie było ukłucie, czy ból tylko taki ucisk punktowy, wrażenie pulsnięcia mocniejszego.
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

4 października 2018, o 09:31

Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:17
ImperfectM pisze:
4 października 2018, o 09:15
Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:12


Ja to mam rzadko. Z reguły miałem tak że taki mocniejszy ucisk/pulsnięcie w okolicach serca jakby ktoś w ręce zacisnął. Nie jakiś ból ale takie nieprzyjemne i odczuwalne. Teraz miałem bardziej po prawej stronie kilka razy. Zaniepokoiło mnie to.
Na żebrach jest bardzo dużo nerwów i jeśli doskwiera Ci nerwoból to właśnie w tych miejscach jest to najbardziej prawdopodobne , napewno to nic złego 🙂
No wiem, wiem ale to nie było ukłucie, czy ból tylko taki ucisk punktowy, wrażenie pulsnięcia mocniejszego.
Hej jak tam natrectwa?mi somaty daja w kość.....
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

4 października 2018, o 09:32

Nelkalenka pisze:
4 października 2018, o 09:31
Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:17
ImperfectM pisze:
4 października 2018, o 09:15

Na żebrach jest bardzo dużo nerwów i jeśli doskwiera Ci nerwoból to właśnie w tych miejscach jest to najbardziej prawdopodobne , napewno to nic złego 🙂
No wiem, wiem ale to nie było ukłucie, czy ból tylko taki ucisk punktowy, wrażenie pulsnięcia mocniejszego.
Hej jak tam natrectwa?mi somaty daja w kość.....
Somaty mnie nie opuściły a rytuały staram się nie robić ale nie jest jeszcze tak jak ma być ;p A u ciebie jak z kompulsjami?
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

4 października 2018, o 15:21

Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:32
Nelkalenka pisze:
4 października 2018, o 09:31
Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:17


No wiem, wiem ale to nie było ukłucie, czy ból tylko taki ucisk punktowy, wrażenie pulsnięcia mocniejszego.
Hej jak tam natrectwa?mi somaty daja w kość.....
Somaty mnie nie opuściły a rytuały staram się nie robić ale nie jest jeszcze tak jak ma być ;p A u ciebie jak z kompulsjami?
Troche lepiej ,mniej wykonuje,ale za to somaty sie nasilily....
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

4 października 2018, o 15:23

Nelkalenka pisze:
4 października 2018, o 15:21
Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:32
Nelkalenka pisze:
4 października 2018, o 09:31


Hej jak tam natrectwa?mi somaty daja w kość.....
Somaty mnie nie opuściły a rytuały staram się nie robić ale nie jest jeszcze tak jak ma być ;p A u ciebie jak z kompulsjami?
Troche lepiej ,mniej wykonuje,ale za to somaty sie nasilily....
Normalne. Jak nie robisz tego co się nauczyłaś robić przez lęk to somaty się nasilić moga na jakiś czas.
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

4 października 2018, o 21:30

Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 15:23
Nelkalenka pisze:
4 października 2018, o 15:21
Nerwyzestali pisze:
4 października 2018, o 09:32


Somaty mnie nie opuściły a rytuały staram się nie robić ale nie jest jeszcze tak jak ma być ;p A u ciebie jak z kompulsjami?
Troche lepiej ,mniej wykonuje,ale za to somaty sie nasilily....
Normalne. Jak nie robisz tego co się nauczyłaś robić przez lęk to somaty się nasilić moga na jakiś czas.
No wlasnie,bo nierobienie tego wprowadza niepokoj,niepewnosc....i taką złudna utrate kontroli.
skaza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 6 grudnia 2014, o 00:34

5 października 2018, o 10:33

Hej, potrzebuję Waszej pomocy. Od jakiegoś czasu budzę się po kilku godzinach snu z uczuciem duszności. Duszność 'trzyma" mnie około godziny, po czym wszystko się uspakaja i zasypiam na nowo. Ten objaw nocny budzi moje wątpliwości i niepokój. Duszności na tle nerwowym są spowodowane lękiem, napięciem więc dlaczego pojawiają się kiedy smacznie sobie śpię? Czy ktoś z Was też tak ma? Dodam, że od roku zmagam się z dusznościami na tle nerwowym. Podstawowe badania( serce, płuca, tarczyca) wyszły ok. Dobrze już sobie z nimi radziłam, kiedy pojawiały się w dzień, nie wkręcałam się w inne choroby i zawsze po jakimś czasie odpuszczały. Niestety, duszność nocna budzi moje wątpliwości. Wczoraj np. w ciągu dnia zero duszności, zasypiałam spokojnie z dobrym oddechem a w nocy znowu mnie obudziła :( Nie wiem już co o tym myśleć, zaakceptować ten stan czy znowu zacząć biegać po lekarzach?
skaza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 6 grudnia 2014, o 00:34

5 października 2018, o 10:35

Hej, potrzebuję Waszej pomocy. Od jakiegoś czasu budzę się po kilku godzinach snu z uczuciem duszności. Duszność 'trzyma" mnie około godziny, po czym wszystko się uspakaja i zasypiam na nowo. Ten objaw nocny budzi moje wątpliwości i niepokój. Duszności na tle nerwowym są spowodowane lękiem, napięciem więc dlaczego pojawiają się kiedy smacznie sobie śpię? Czy ktoś z Was też tak ma? Dodam, że od roku zmagam się z dusznościami na tle nerwowym. Podstawowe badania( serce, płuca, tarczyca) wyszły ok. Dobrze już sobie z nimi radziłam, kiedy pojawiały się w dzień, nie wkręcałam się w inne choroby i zawsze po jakimś czasie odpuszczały. Niestety, duszność nocna budzi moje wątpliwości. Wczoraj np. w ciągu dnia zero duszności, zasypiałam spokojnie z dobrym oddechem a w nocy znowu mnie obudziła :( Nie wiem już co o tym myśleć, zaakceptować ten stan czy znowu zacząć biegać po lekarzach?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 października 2018, o 10:35

skaza pisze:
5 października 2018, o 10:33
Hej, potrzebuję Waszej pomocy. Od jakiegoś czasu budzę się po kilku godzinach snu z uczuciem duszności. Duszność 'trzyma" mnie około godziny, po czym wszystko się uspakaja i zasypiam na nowo. Ten objaw nocny budzi moje wątpliwości i niepokój. Duszności na tle nerwowym są spowodowane lękiem, napięciem więc dlaczego pojawiają się kiedy smacznie sobie śpię? Czy ktoś z Was też tak ma? Dodam, że od roku zmagam się z dusznościami na tle nerwowym. Podstawowe badania( serce, płuca, tarczyca) wyszły ok. Dobrze już sobie z nimi radziłam, kiedy pojawiały się w dzień, nie wkręcałam się w inne choroby i zawsze po jakimś czasie odpuszczały. Niestety, duszność nocna budzi moje wątpliwości. Wczoraj np. w ciągu dnia zero duszności, zasypiałam spokojnie z dobrym oddechem a w nocy znowu mnie obudziła :( Nie wiem już co o tym myśleć, zaakceptować ten stan czy znowu zacząć biegać po lekarzach?
Somaty trzymają również w stanie jak jestesmy spokojni, bo podświadomie dalej sie boimi, tak samo jak budzisz się z atakiem paniki a spałaś. Tak samo może być z somatami.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 października 2018, o 10:38

Wczoraj i przedwczoraj miałem taki nowy somat, czasami w klacie, bardziej po prawej stronie pojawiał się taki punktowy ucisk/wrażenie że coś zapulsowało mi w środku, wcześniej parę razy mi się to zrobiło, także z lewej strony, teraz z prawej parę razy w ciągu ostatnich dni co mnie zaniepokoiło.
dolcevita
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30

5 października 2018, o 11:35

Nerwyzestali pisze:
5 października 2018, o 10:38
Wczoraj i przedwczoraj miałem taki nowy somat, czasami w klacie, bardziej po prawej stronie pojawiał się taki punktowy ucisk/wrażenie że coś zapulsowało mi w środku, wcześniej parę razy mi się to zrobiło, także z lewej strony, teraz z prawej parę razy w ciągu ostatnich dni co mnie zaniepokoiło.
No tak, ale sam mówisz, że to tylko somat, więc niepokój na bok! Mnie kiedyś wydawało się jakby mi wszystkie organy w środku się ruszały, takie dziwne uczucie, co się poruszyłam jakoś mocniej to wydawało mi się, że mi tam wszystko w środku skacze 😂 a takie pulsowanie, które Ci doskwiera też mi się zdarza. Naszym problemem jest niestety to, że nie potrafimy traktować objawów całościowo tylko co się pojawi coś nowego to zwracamy na to uwagę. Też tak mam, także rozumiem Cię, ale myślę, że nie masz się czym martwić.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

5 października 2018, o 11:45

Nerwyzestali pisze:
5 października 2018, o 10:38
Wczoraj i przedwczoraj miałem taki nowy somat, czasami w klacie, bardziej po prawej stronie pojawiał się taki punktowy ucisk/wrażenie że coś zapulsowało mi w środku, wcześniej parę razy mi się to zrobiło, także z lewej strony, teraz z prawej parę razy w ciągu ostatnich dni co mnie zaniepokoiło.
Też mam takie pulsowania. Co ciekawe najczęściej są w czasie gdy jestem spokojniejszy i lepiej się czuje. Chyba zwracamy po prostu uwagę na każdą reakcje organizmu. Człowiek bez zaburzenia nawet, by na to nie zwrócił uwagi.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 października 2018, o 11:56

Nerwowy pisze:
5 października 2018, o 11:45
Nerwyzestali pisze:
5 października 2018, o 10:38
Wczoraj i przedwczoraj miałem taki nowy somat, czasami w klacie, bardziej po prawej stronie pojawiał się taki punktowy ucisk/wrażenie że coś zapulsowało mi w środku, wcześniej parę razy mi się to zrobiło, także z lewej strony, teraz z prawej parę razy w ciągu ostatnich dni co mnie zaniepokoiło.
Też mam takie pulsowania. Co ciekawe najczęściej są w czasie gdy jestem spokojniejszy i lepiej się czuje. Chyba zwracamy po prostu uwagę na każdą reakcje organizmu. Człowiek bez zaburzenia nawet, by na to nie zwrócił uwagi.
No ciekawe czy by zwrócił, bo to nie jest jakis bol ale dość mocne żeby poczuć to, a że dzieje sie to w okoliacch serca to czuje niepokój jak sie pojawia. Tak miałeś?
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

5 października 2018, o 12:38

Nerwyzestali pisze:
5 października 2018, o 11:56
Nerwowy pisze:
5 października 2018, o 11:45
Nerwyzestali pisze:
5 października 2018, o 10:38
Wczoraj i przedwczoraj miałem taki nowy somat, czasami w klacie, bardziej po prawej stronie pojawiał się taki punktowy ucisk/wrażenie że coś zapulsowało mi w środku, wcześniej parę razy mi się to zrobiło, także z lewej strony, teraz z prawej parę razy w ciągu ostatnich dni co mnie zaniepokoiło.
Też mam takie pulsowania. Co ciekawe najczęściej są w czasie gdy jestem spokojniejszy i lepiej się czuje. Chyba zwracamy po prostu uwagę na każdą reakcje organizmu. Człowiek bez zaburzenia nawet, by na to nie zwrócił uwagi.
No ciekawe czy by zwrócił, bo to nie jest jakis bol ale dość mocne żeby poczuć to, a że dzieje sie to w okoliacch serca to czuje niepokój jak sie pojawia. Tak miałeś?
Możesz mieć takie bóle nawet od kręgosłupa. Zwróć uwagę kiedy to się pojawia - w stresie, gdy coś dźwigasz lub się wygniesz nienaturalnie? Z sercem miałem takie dziwne uczucia kilka lat, ale nie zwracałem na to uwagi. Często to takie jakby jednorazowe mocniejsze pulsowanie - nie boli, ale zwraca na siebie uwagę. Trwa ułamek sekundy. Mam tak też w innych częściach ciała - zwłaszcza z boków żeber.

Dopiero po pierwszym ataku paniki wkręciły mi się choroby sercowe i wtedy właśnie pojawił się niepokój przy tym uczuciu. To było niezrozumiałe, bo wiedziałem, że miałem to wcześniej, a dużo biegałem i nigdy nie działo się z tym nic niepokojącego. Gdybym miał paść na serce w końcu pewnie umarłbym biegnąc 15 km. Nerwica niestety ma swoje prawa i się zaczęło...

Na szczęście już nad tym powoli panuje, ale co wydałem kasy na badania to lepiej nie mówić. Echo serca x2, ekg kilka razy, holder 24h, rtg klatki piersiowej, morfologia, lipogramy, ob, badania związane z krzepliwością krwi.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 października 2018, o 13:52

Nerwowy pisze:
5 października 2018, o 12:38
Nerwyzestali pisze:
5 października 2018, o 11:56
Nerwowy pisze:
5 października 2018, o 11:45


Też mam takie pulsowania. Co ciekawe najczęściej są w czasie gdy jestem spokojniejszy i lepiej się czuje. Chyba zwracamy po prostu uwagę na każdą reakcje organizmu. Człowiek bez zaburzenia nawet, by na to nie zwrócił uwagi.
No ciekawe czy by zwrócił, bo to nie jest jakis bol ale dość mocne żeby poczuć to, a że dzieje sie to w okoliacch serca to czuje niepokój jak sie pojawia. Tak miałeś?
Możesz mieć takie bóle nawet od kręgosłupa. Zwróć uwagę kiedy to się pojawia - w stresie, gdy coś dźwigasz lub się wygniesz nienaturalnie? Z sercem miałem takie dziwne uczucia kilka lat, ale nie zwracałem na to uwagi. Często to takie jakby jednorazowe mocniejsze pulsowanie - nie boli, ale zwraca na siebie uwagę. Trwa ułamek sekundy. Mam tak też w innych częściach ciała - zwłaszcza z boków żeber.

Dopiero po pierwszym ataku paniki wkręciły mi się choroby sercowe i wtedy właśnie pojawił się niepokój przy tym uczuciu. To było niezrozumiałe, bo wiedziałem, że miałem to wcześniej, a dużo biegałem i nigdy nie działo się z tym nic niepokojącego. Gdybym miał paść na serce w końcu pewnie umarłbym biegnąc 15 km. Nerwica niestety ma swoje prawa i się zaczęło...

Na szczęście już nad tym powoli panuje, ale co wydałem kasy na badania to lepiej nie mówić. Echo serca x2, ekg kilka razy, holder 24h, rtg klatki piersiowej, morfologia, lipogramy, ob, badania związane z krzepliwością krwi.
No miałem to nie w czase wysiłku ani stresu tylko po prostu nagle ise pojawiało, wczoraj jak leżałem w łóżku. To nie jest ból ale tak jak mówię pulsnięcie, albo punktowy ucisk mocniejszy.
ODPOWIEDZ