Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

30 września 2018, o 11:40

To zależy kiedy bo dd 2 razy miałam w życiu. 3 lata temu kiedy pierwszy raz to się stało to miałam uczucie jakbym była nacpana pijana jak w śnie czułam się jakbym ja to nie ja jakbym była w bajce w filmie i wszystko co robię to sen wracając z pracy np myślałam zw droga się nie kończy miałam też duże poczucie samotności że jestem sama a cały świat to jakaś bajka czulam się inna dziwnie i trwało to jakieś 3 miesiące teraz po 3 latach gdy nerwa się odezwała wiem co robiłam źle wiem że wtedy z nią nie zaczęłam walki bo nawet nie byłam jej świadoma do końca po prostu ja zaciszylam w sposób że z czasem olewalam i nawet nie wiem kiedy to przeszło nie pamiętam tego momentu teraz jak wróciło to był jeden z początkowych objawów najpierw głupie myśli poczucie samotności i później wpadłam w trans dd i nie mogłam tego znieść na początku ale przypomniałam sobie że to już miałam i przypomniałam sobie te z że to przeszło samo i że przeszło gdy płakał temat więc teraz to miałam i żyłam sobie taka w innym świecie samotna obrażona jak nacpana i po 2 tyg przeszło:)
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

30 września 2018, o 12:41

Tak. Dokładnie tak
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 855
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

1 października 2018, o 08:48

Kochani powiedzcie proszę czy tak macie,otoz mam cos takiego ze drażnia mnie przeróżne zachowania innych ludzi. Nie wiem czy to wina nerwicy czy to juz jakieś gorsze zaburzenie. Nie wiem sama jak to dobrze wytłumaczyć ale mam wrażenie ze wkurza mnie czyjeś podejście do życia ktore bardzo różni sie od mojego. Np moje dziecko wychowuje sie bez smoczka i jak widze dzieci no 2 /3 Letnie to szlak mnie trafia ze takie duże dziecko ze smokiem (z gory przepraszam rodzicow którzy daja smoczki nie wiem skad to mam) jest troche takich sytuacji ze jak ktos ma inne podejscie do życia to mnie to wnerwia skad mi sie tak wzięło kiedyś tak nie miałam albo np ktos wg mnie "źle" wychowuje dziecko nieodpowiednio żywi ubiera itp i to tez mnie wneriwa (wiem ze to głupie i to nie moja sprawa). Albo jeszcze moja przyjaciolka zwiazala sie z bratem mojego faceta i tez mam duze poczucie jakby sprawdzania co u nich czy jest dobrze . W sumie niedawno mi sie tak zrobiło czy to wynika z tej dużej kontroli czy moze to jakas dziwne poczucie odpowiedzialnsoci za innych ? Dlaczego nad wszystkim tak bardzo chcę mieć kontrole? Czy to moze byc stad ze nie mam wpływu na najbliższa osobe (partner pije i na nic moje prośby by przestal) i przez to próboje miec kontrolę nad innymi? Jak to odpuścić jak zajac sie soba nie myslec co kto jak i dlaczego... Czemu bardziej zyje czyims zyciem zanim swoim? Może przez to ze jestem nieszczęśliwa i w taki sposób od tego uciekam?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

1 października 2018, o 10:29

Hej wracam do Was znów po ponad miesiącu. Ostatnio moje natręty dotyczyły kolegi z pracy- uwalilam se że męża tym zdradzam że on do mnie gada dziwne rzeczy podrywa mnie itd.
Było już ok, przeszło. Potem wróciło znów to samo ale dałam radę ogarnąć.
Wczoraj weszłam w artykuł o żonie Trynkiewicza. Poczytałam jaki to psychol i on o ona. Bestie.
Wieczorem miałam już natręty że jestem jak oni. Wpadają mi do głowy myśli i obrazy- nie wiem w sumie co- coś co ja odbieram że myślę źle o dzieciach 😑 ten temat ciężko mi przegryźć;/ chodzę płacze chce umrzeć.
Podsuwa mi coś że chce być jak oni a może bym chciała oglądać zdjęcia dzieci itd...

W nocy mnie zlapalo coś że ktoś na kimś siedzi. Taka myśl i od razu że to pewnie o dziecku ... Więc wyobraziłam sobie szybko że to ja i mój mąż i chciałam to w myślach zobaczyć. I nie mogłam sobie przypomnieć naszych twarzy wcale ale jak łatwo się domyślić na moim miejscu miejscu zobaczyłam przebłysk dziecięcej buzi... To jest okropne co mnie męczy 😪😪 boje się brzydzę się ... Czy ja na prawdę jestem jakimś pedofilem???;(
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

1 października 2018, o 10:34

Nie nie jesteś ! To tylko natrętne myśli.. nerwica się z Tobą bawi jednym zdaniem.
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

1 października 2018, o 10:43

izka pisze:
1 października 2018, o 10:34
Nie nie jesteś ! To tylko natrętne myśli.. nerwica się z Tobą bawi jednym zdaniem.
Różne tematy miewam nerwicowe ale tu uderzyła poniżej pasa... Z mężem staramy się o dziecko, ostatnio nawet gadaliśmy o adopcji... A dziś? Boje się spojrzeć na dziecko
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

1 października 2018, o 11:05

Bo ona zawsze atakuje znienacka. Ja np miałam same objawy psychiczne i jak to ucichlo myślałam że powoli już jest ok. Ze dam rade A uderzyła w somaty i to takie których nigdy wcześniej nie miałam:) ..
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

1 października 2018, o 11:06

No właśnie się nakrecilas. Adopcja poważna sprawa. Dużo załatwiania dużo stresów zaczęłaś o tym myśleć martwić się i stąd natrętne myśli.
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

1 października 2018, o 11:08

Mi najbardziej uderzała w pracy bo mam dosyć stresująca i dość długo pracuje bo od rana do wieczora i tak się nakrecilan że to działo się w pracy że skończyłam pierwszy raz w życiu na l4 i na lekach. Jutro pierwszy dzień powrotu na stare śmieci myślę że leki mnie na tyle wyciszyć zw przez te 2 tyg mogłam sobie wszystko w głowie w miarę uporządkować, też mam obawy pewne ale postanowiłam sobie że nerwica nie może zawładnąć moim życiem.
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

1 października 2018, o 12:21

izka pisze:
1 października 2018, o 11:08
Mi najbardziej uderzała w pracy bo mam dosyć stresująca i dość długo pracuje bo od rana do wieczora i tak się nakrecilan że to działo się w pracy że skończyłam pierwszy raz w życiu na l4 i na lekach. Jutro pierwszy dzień powrotu na stare śmieci myślę że leki mnie na tyle wyciszyć zw przez te 2 tyg mogłam sobie wszystko w głowie w miarę uporządkować, też mam obawy pewne ale postanowiłam sobie że nerwica nie może zawładnąć moim życiem.
Jakie masz objawy? Chodzi mi i o psycho i somaty.
Mnie dopadło bo jestem na urlopie. Ostatnio też mnie dopadło jak straciłam pracę- 2 m-ce w domu i nerwica. Teraz urlop, mąż wyjechał w delegacje a ja zostałam i nerwica od razu mnie znalazła.
Ogólnie mam problem że jak gdzieś zobaczę / przeczytam coś co mnie obrzydza, co jest niezgodne z moimi zasadami ( właśnie ten artykuł o tej żonie tego pedofila) to zaraz zaczyna mi się że ja się nie zgadzam z nimi jak jestem jak oni.
Nerwica mi wmawia że chce itd ;( a ja chodzę cała upocona że strachu
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

1 października 2018, o 12:34

natretnapaula pisze:
1 października 2018, o 12:21
izka pisze:
1 października 2018, o 11:08
Mi najbardziej uderzała w pracy bo mam dosyć stresująca i dość długo pracuje bo od rana do wieczora i tak się nakrecilan że to działo się w pracy że skończyłam pierwszy raz w życiu na l4 i na lekach. Jutro pierwszy dzień powrotu na stare śmieci myślę że leki mnie na tyle wyciszyć zw przez te 2 tyg mogłam sobie wszystko w głowie w miarę uporządkować, też mam obawy pewne ale postanowiłam sobie że nerwica nie może zawładnąć moim życiem.
Jakie masz objawy? Chodzi mi i o psycho i somaty.
Mnie dopadło bo jestem na urlopie. Ostatnio też mnie dopadło jak straciłam pracę- 2 m-ce w domu i nerwica. Teraz urlop, mąż wyjechał w delegacje a ja zostałam i nerwica od razu mnie znalazła.
Ogólnie mam problem że jak gdzieś zobaczę / przeczytam coś co mnie obrzydza, co jest niezgodne z moimi zasadami ( właśnie ten artykuł o tej żonie tego pedofila) to zaraz zaczyna mi się że ja się nie zgadzam z nimi jak jestem jak oni.
Nerwica mi wmawia że chce itd ;( a ja chodzę cała upocona że strachu
Ty sie nie daj tak wodzic za noc jakbys dopiero co o nerwicy sie dowiedziala:) Natrety pedofilskie musza byc hardcorowe, wyobrazam sobie. Ale to TYLKO natrety, pamietaj o tym. Nie ty pierwsza, nie ty ostatnia.
Moze przesluchaj jakis nagran divovicow, poczytaj arty? Moze troche Ci to doda pewnosci?
Polecam o chochliku myslowym.

Zlewaj to, wysmiewaj. Uluz sobie jakis dialog i sie go trzymaj. Cos w stylu "no to zes nerwico wymyslila, takich bzdur to dawno nie slyszalam". Tak przykladaowo. I powtarzaj to sobie to skutku.
Nie jestes pedofilem i sama o tym dobrze wiesz! Jestes po prostu przerazona.
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

1 października 2018, o 13:04

bbea pisze:
1 października 2018, o 12:34
natretnapaula pisze:
1 października 2018, o 12:21
izka pisze:
1 października 2018, o 11:08
Mi najbardziej uderzała w pracy bo mam dosyć stresująca i dość długo pracuje bo od rana do wieczora i tak się nakrecilan że to działo się w pracy że skończyłam pierwszy raz w życiu na l4 i na lekach. Jutro pierwszy dzień powrotu na stare śmieci myślę że leki mnie na tyle wyciszyć zw przez te 2 tyg mogłam sobie wszystko w głowie w miarę uporządkować, też mam obawy pewne ale postanowiłam sobie że nerwica nie może zawładnąć moim życiem.
Jakie masz objawy? Chodzi mi i o psycho i somaty.
Mnie dopadło bo jestem na urlopie. Ostatnio też mnie dopadło jak straciłam pracę- 2 m-ce w domu i nerwica. Teraz urlop, mąż wyjechał w delegacje a ja zostałam i nerwica od razu mnie znalazła.
Ogólnie mam problem że jak gdzieś zobaczę / przeczytam coś co mnie obrzydza, co jest niezgodne z moimi zasadami ( właśnie ten artykuł o tej żonie tego pedofila) to zaraz zaczyna mi się że ja się nie zgadzam z nimi jak jestem jak oni.
Nerwica mi wmawia że chce itd ;( a ja chodzę cała upocona że strachu
Ty sie nie daj tak wodzic za noc jakbys dopiero co o nerwicy sie dowiedziala:) Natrety pedofilskie musza byc hardcorowe, wyobrazam sobie. Ale to TYLKO natrety, pamietaj o tym. Nie ty pierwsza, nie ty ostatnia.
Moze przesluchaj jakis nagran divovicow, poczytaj arty? Moze troche Ci to doda pewnosci?
Polecam o chochliku myslowym.

Zlewaj to, wysmiewaj. Uluz sobie jakis dialog i sie go trzymaj. Cos w stylu "no to zes nerwico wymyslila, takich bzdur to dawno nie slyszalam". Tak przykladaowo. I powtarzaj to sobie to skutku.
Nie jestes pedofilem i sama o tym dobrze wiesz! Jestes po prostu przerazona.
Kochana tak sobie mówię. Staram się wyśmiewać ja:/ mówię jej " taaaaka teraz dowalasz najpierw miałam chcieć starego chłopa teraz dzieci, to czas na psa"... To działa chwilę... Potem wpadam w obłęd... Idę ulicą i płacze nagle... Ludzie się patrzą jak na głupia... Czytałam Arty, słuchałam też i ja to rozumiem. Ale nie umiem zastosować.
Próbuję olewać natręty a potem mi przychodzi że jak olewam tzn że na to przyzwalamy... I tak się kółko zamyka
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

1 października 2018, o 13:05

natretnapaula pisze:
1 października 2018, o 12:21
izka pisze:
1 października 2018, o 11:08
Mi najbardziej uderzała w pracy bo mam dosyć stresująca i dość długo pracuje bo od rana do wieczora i tak się nakrecilan że to działo się w pracy że skończyłam pierwszy raz w życiu na l4 i na lekach. Jutro pierwszy dzień powrotu na stare śmieci myślę że leki mnie na tyle wyciszyć zw przez te 2 tyg mogłam sobie wszystko w głowie w miarę uporządkować, też mam obawy pewne ale postanowiłam sobie że nerwica nie może zawładnąć moim życiem.
Jakie masz objawy? Chodzi mi i o psycho i somaty.
Mnie dopadło bo jestem na urlopie. Ostatnio też mnie dopadło jak straciłam pracę- 2 m-ce w domu i nerwica. Teraz urlop, mąż wyjechał w delegacje a ja zostałam i nerwica od razu mnie znalazła.
Ogólnie mam problem że jak gdzieś zobaczę / przeczytam coś co mnie obrzydza, co jest niezgodne z moimi zasadami ( właśnie ten artykuł o tej żonie tego pedofila) to zaraz zaczyna mi się że ja się nie zgadzam z nimi jak jestem jak oni.
Nerwica mi wmawia że chce itd ;( a ja chodzę cała upocona że strachu
A czego to ja nie mam czy nie miałam hahaha. W tej chwili jestem na lekach drugi tydzień delikatnych i nie mam prawie nic z somatow obecnie z psychiki to u mnie głównym problemem były ataki paniki i lęk wolnoplynacy oraz lek przed lekiem z tym teraz walczę odkąd mogłam się wyciszyć jest mi łatwiej i dlatego wychodzę na przeciw myślom. Np wiem że muszę iść na zakupy sama i mam myśl że a co jeśli coś mi się stanie a co jeśli poczuje to uczucie a co jeśli będę chciała uciec to wiesz co robię idę do tego sklepu i jak mam takie myśli to albo je wyśmiewam albo ignoruje i skupiam się na zakupach. Wcześniej byłam tak nakręcona że nie było szans na jakiekolwiek próby walki. Staram się robić wszystko tak jak zawsze robiłam i czasem myśli są czy jakieś male napięcie ale właśnie mimo tego dalej robię swoje. Z somatow często gęsto głowa ale to zawsze mnie bolała ale to olewam wolę vol głowy niż atak paniki o :p heheh jak nerwa 3 lata temu się zaczęła to miała wszystko bóle brzuch scisniety żołądek brak apetytu a potem ciągły apetyt duszności zawroty głowy bóle chyba całego ciała dosłownie bolało mnie wszystko tylko w innym czasie wtedy nie wiele wiedziałam o nerwicy że to ona. Gdy wróciła wyciszona przez ten czas zaczęło się z somatow od zaciągniętego zoladka braku apetytu wymiotow boli głowy zwrotów głowy i wiele by wymieniać z psychinczych to niepokoj i właśnie leki.natretne myśli też ale nie dla mnie to Pikuś. Dopiero teraz się zawziekam gdybym może 3 lata temu zaczęła walczyć to teraz by nie wróciło. Ktoś może powiedzieć a przeszło Ci trochę bo bierzesz leki. Tak leki mnie wyciszyly i pomogły spojrzeć na to trochę z dystansu i dzięki temu mogłam w głowie ułożyć plan walki. Dawki mam tak słabe i leki są tylko doraźne na jakiś czas.
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

1 października 2018, o 13:07

natretnapaula pisze:
1 października 2018, o 13:04
bbea pisze:
1 października 2018, o 12:34
natretnapaula pisze:
1 października 2018, o 12:21


Jakie masz objawy? Chodzi mi i o psycho i somaty.
Mnie dopadło bo jestem na urlopie. Ostatnio też mnie dopadło jak straciłam pracę- 2 m-ce w domu i nerwica. Teraz urlop, mąż wyjechał w delegacje a ja zostałam i nerwica od razu mnie znalazła.
Ogólnie mam problem że jak gdzieś zobaczę / przeczytam coś co mnie obrzydza, co jest niezgodne z moimi zasadami ( właśnie ten artykuł o tej żonie tego pedofila) to zaraz zaczyna mi się że ja się nie zgadzam z nimi jak jestem jak oni.
Nerwica mi wmawia że chce itd ;( a ja chodzę cała upocona że strachu
Ty sie nie daj tak wodzic za noc jakbys dopiero co o nerwicy sie dowiedziala:) Natrety pedofilskie musza byc hardcorowe, wyobrazam sobie. Ale to TYLKO natrety, pamietaj o tym. Nie ty pierwsza, nie ty ostatnia.
Moze przesluchaj jakis nagran divovicow, poczytaj arty? Moze troche Ci to doda pewnosci?
Polecam o chochliku myslowym.

Zlewaj to, wysmiewaj. Uluz sobie jakis dialog i sie go trzymaj. Cos w stylu "no to zes nerwico wymyslila, takich bzdur to dawno nie slyszalam". Tak przykladaowo. I powtarzaj to sobie to skutku.
Nie jestes pedofilem i sama o tym dobrze wiesz! Jestes po prostu przerazona.
Kochana tak sobie mówię. Staram się wyśmiewać ja:/ mówię jej " taaaaka teraz dowalasz najpierw miałam chcieć starego chłopa teraz dzieci, to czas na psa"... To działa chwilę... Potem wpadam w obłęd... Idę ulicą i płacze nagle... Ludzie się patrzą jak na głupia... Czytałam Arty, słuchałam też i ja to rozumiem. Ale nie umiem zastosować.
Próbuję olewać natręty a potem mi przychodzi że jak olewam tzn że na to przyzwalamy... I tak się kółko zamyka
Możesz uczyć się na doświadczeniach ludzi z tego forum. Sam miałem wkrętki pedofilskie, gejowskie i różne inne.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

1 października 2018, o 13:09

natretnapaula pisze:
1 października 2018, o 13:04
bbea pisze:
1 października 2018, o 12:34
natretnapaula pisze:
1 października 2018, o 12:21


Jakie masz objawy? Chodzi mi i o psycho i somaty.
Mnie dopadło bo jestem na urlopie. Ostatnio też mnie dopadło jak straciłam pracę- 2 m-ce w domu i nerwica. Teraz urlop, mąż wyjechał w delegacje a ja zostałam i nerwica od razu mnie znalazła.
Ogólnie mam problem że jak gdzieś zobaczę / przeczytam coś co mnie obrzydza, co jest niezgodne z moimi zasadami ( właśnie ten artykuł o tej żonie tego pedofila) to zaraz zaczyna mi się że ja się nie zgadzam z nimi jak jestem jak oni.
Nerwica mi wmawia że chce itd ;( a ja chodzę cała upocona że strachu
Ty sie nie daj tak wodzic za noc jakbys dopiero co o nerwicy sie dowiedziala:) Natrety pedofilskie musza byc hardcorowe, wyobrazam sobie. Ale to TYLKO natrety, pamietaj o tym. Nie ty pierwsza, nie ty ostatnia.
Moze przesluchaj jakis nagran divovicow, poczytaj arty? Moze troche Ci to doda pewnosci?
Polecam o chochliku myslowym.

Zlewaj to, wysmiewaj. Uluz sobie jakis dialog i sie go trzymaj. Cos w stylu "no to zes nerwico wymyslila, takich bzdur to dawno nie slyszalam". Tak przykladaowo. I powtarzaj to sobie to skutku.
Nie jestes pedofilem i sama o tym dobrze wiesz! Jestes po prostu przerazona.
Kochana tak sobie mówię. Staram się wyśmiewać ja:/ mówię jej " taaaaka teraz dowalasz najpierw miałam chcieć starego chłopa teraz dzieci, to czas na psa"... To działa chwilę... Potem wpadam w obłęd... Idę ulicą i płacze nagle... Ludzie się patrzą jak na głupia... Czytałam Arty, słuchałam też i ja to rozumiem. Ale nie umiem zastosować.
Próbuję olewać natręty a potem mi przychodzi że jak olewam tzn że na to przyzwalamy... I tak się kółko zamyka
Ale to jest klasyczne zachowanie, ktore jest nawet opisane w artykulach. Ze zaczynasz wysmiewac, olewac i jak strach odrobimne mija to automatycznie mysl, ze skoro olewasz, nie boisz sie to znaczy ze to prawda. Laska, nic nowego tutaj nie mowisz. Klasyczne zagrania nerwicy.
Przeciez to nie przejdzie bo raz sobie cos powiesz. Ty masz sie tego trzymac i powiedziec sobie i sto razy, albo tysiac.
Nie mow tak sobie "nie umiem zastosowac". Bo stawiasz sie na pozycji przegranej. A to nie jest prawda. Umiesz, tylko to jest mega trudne. I wymaga duzo zaparcia i konsekwencji.
ODPOWIEDZ