Czyli to chyba jednak nie jest nerwica, bo ja tak mam po normalnym obiedzie, albo nawet kanapkach. Według lekarzy wszystko jest w porządku.... Nie wiem juz naprawdę co z tym dalej robić.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 190
- Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51
A może to jest tak że jak raz za dużo zjadłeś to poczułem się gorzej albo zjadłeś co z gorszego cieszącego i zapamiętałem to i teraz masz taka obawę przed jedzeniem i jak jest to sam nakręca lek ???
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 2 czerwca 2018, o 12:42
W sumie na poziomie świadomości nie odczuwam żadnej obawy, a objawy trwają juz dwa lata dzień w dzień. Po kolejnych badaniach słyszałem od lekarzy tylko psychiatra/psycholog, naprawdę mam już tego dość. Jadę samochodem, prowadzę rozmowę albo słucham muzyki, nie myśle o tym, że coś zjadłem, a to i tak sie dzieje i strasznie utrudnia normalne funkcjonowanie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
A robiles proby watrobwe i profil trzustkowy? Może masz za malo enzymów trawiennychpiotrkow pisze: ↑28 września 2018, o 17:05Ma ktoś tak, że otępienie, zawroty głowy, senność, błyski, zaburzenia koncentracji występują głównie po posiłkach? Te odczucia są tak silne, że nie da się ich zignorować. Mam ogromne problemy z prowadzeniem auta. Często oczy są przekrwione. W zasadzie nie mam pomysłu co dalej z tym robić, bardzo utrudnia to życie. Jedynym sposobem na to jest położenie się i przeczekanie. Było gastro, ekg, echo, kolono, rm głowy, krzywa cukrowa i liczne badania hormonów.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 2 czerwca 2018, o 12:42
Jasne, że tak miałem nawet rezonans jamy brzusznej. Zaczynam sie zastanawiać czy to jednak nie jest jakaś choroba neurologiczna, związana z odpływaniem krwi do układu pokarmowego po posiłku, ale oczywiście według neurologów też jestem zdrowy, a przy tym doznania wzrokowe w postaci plam i błysków, pulsowanie żył i ruchy mimowolne szyi dokuczają mi 24/h. Idzie się normalnie załamać. Jak tu normalnie funkcjonować.znerwicowana_ja pisze: ↑29 września 2018, o 07:28A robiles proby watrobwe i profil trzustkowy? Może masz za malo enzymów trawiennychpiotrkow pisze: ↑28 września 2018, o 17:05Ma ktoś tak, że otępienie, zawroty głowy, senność, błyski, zaburzenia koncentracji występują głównie po posiłkach? Te odczucia są tak silne, że nie da się ich zignorować. Mam ogromne problemy z prowadzeniem auta. Często oczy są przekrwione. W zasadzie nie mam pomysłu co dalej z tym robić, bardzo utrudnia to życie. Jedynym sposobem na to jest położenie się i przeczekanie. Było gastro, ekg, echo, kolono, rm głowy, krzywa cukrowa i liczne badania hormonów.
ja sie tak fatalnie czuje jak zjem cos ciezkostrawngo czy smażonego. Zalewa mnie wtedy pot, robi mi sie slabo i ogarnia lęk. Odstawialam takie zarcie i jest lepiej.
- Nerwowy
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 336
- Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09
Mam dzisiaj jakiś matrix. Wszystko robię wolno i niezdarnie. Do tego drętwienie twarzy i lekko drgają mi ręce. Też tak macie w nerwicy? Coś podobnego miałem na samym początku kilka dni po ataku paniki i potem długo był spokój.
Miałem przez ostatnie dni kilka dni stresu w pracy i niedługo poród żony. Czy to taka reakcja na stres z opóźnionym zapłonem? Największy stres był kilka dni temu.
Miałem przez ostatnie dni kilka dni stresu w pracy i niedługo poród żony. Czy to taka reakcja na stres z opóźnionym zapłonem? Największy stres był kilka dni temu.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 190
- Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51
Mi mówili że drętwienie rąk i ogólnie drętwienie ciała to przez hiperwentylacje te Z tak miałam. I mam nadal zależy od dnia. Pewnie się stresujesz porodem. Pomysł że za jaki czas będzie mała pociecha która będzie się do Ciebie uśmiechać i trzeba będzie się na niej skupić
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.
- Nerwowy
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 336
- Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09
Nie czuje, że mam problemy z oddychaniem, ale jak przeczytałem objawy hiperwentylacji większość się zgadza. Mam nadzieje, że to nie tężyczka.izka pisze: ↑29 września 2018, o 12:18Mi mówili że drętwienie rąk i ogólnie drętwienie ciała to przez hiperwentylacje te Z tak miałam. I mam nadal zależy od dnia. Pewnie się stresujesz porodem. Pomysł że za jaki czas będzie mała pociecha która będzie się do Ciebie uśmiechać i trzeba będzie się na niej skupić
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 września 2018, o 13:05
Witam wszystkich jestem tu nowa i na wstępie powiem, że nie mam pewności, że piszę to do kogoś realnego.
Od 3 miesięcy mam DD. Raz jest lepiej raz gorzej ale ostatnio mam objaw, który mnie bardzo martwi.
Cokolwiek nie robie, nie widze to mam w glowie myśl czy to istnieje, czy ja istnieje, czym ja jestem, czuję, że nikt mi nie pomoże bo moich rodziców itp sobie tylko wymyśliłam... chce mi się cały cza płakać bo nie wiem czym jestem, czy jest o co walczyć...
Od 3 miesięcy mam DD. Raz jest lepiej raz gorzej ale ostatnio mam objaw, który mnie bardzo martwi.
Cokolwiek nie robie, nie widze to mam w glowie myśl czy to istnieje, czy ja istnieje, czym ja jestem, czuję, że nikt mi nie pomoże bo moich rodziców itp sobie tylko wymyśliłam... chce mi się cały cza płakać bo nie wiem czym jestem, czy jest o co walczyć...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Zapewniam Cię,że jestem realny i jest tutaj sporo osób realnych,właściwie to chyba wszyscy tutaj są realni,więc nie bój się,rozgość się,pisz śmiało i walcz o swoją wolnośćkarolina1606 pisze: ↑29 września 2018, o 16:31Witam wszystkich jestem tu nowa i na wstępie powiem, że nie mam pewności, że piszę to do kogoś realnego.
Od 3 miesięcy mam DD. Raz jest lepiej raz gorzej ale ostatnio mam objaw, który mnie bardzo martwi.
Cokolwiek nie robie, nie widze to mam w glowie myśl czy to istnieje, czy ja istnieje, czym ja jestem, czuję, że nikt mi nie pomoże bo moich rodziców itp sobie tylko wymyśliłam... chce mi się cały cza płakać bo nie wiem czym jestem, czy jest o co walczyć...

"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
A moze spróbuj się ratować melisaną klosterfou? To cos w podobie do amolu tylko ma bogatszy sklad. Dziala tez na różne dolegliwości trawienne na tle nerwowym. Mnie pomaga.piotrkow pisze: ↑29 września 2018, o 10:15Jasne, że tak miałem nawet rezonans jamy brzusznej. Zaczynam sie zastanawiać czy to jednak nie jest jakaś choroba neurologiczna, związana z odpływaniem krwi do układu pokarmowego po posiłku, ale oczywiście według neurologów też jestem zdrowy, a przy tym doznania wzrokowe w postaci plam i błysków, pulsowanie żył i ruchy mimowolne szyi dokuczają mi 24/h. Idzie się normalnie załamać. Jak tu normalnie funkcjonować.znerwicowana_ja pisze: ↑29 września 2018, o 07:28A robiles proby watrobwe i profil trzustkowy? Może masz za malo enzymów trawiennychpiotrkow pisze: ↑28 września 2018, o 17:05Ma ktoś tak, że otępienie, zawroty głowy, senność, błyski, zaburzenia koncentracji występują głównie po posiłkach? Te odczucia są tak silne, że nie da się ich zignorować. Mam ogromne problemy z prowadzeniem auta. Często oczy są przekrwione. W zasadzie nie mam pomysłu co dalej z tym robić, bardzo utrudnia to życie. Jedynym sposobem na to jest położenie się i przeczekanie. Było gastro, ekg, echo, kolono, rm głowy, krzywa cukrowa i liczne badania hormonów.
ja sie tak fatalnie czuje jak zjem cos ciezkostrawngo czy smażonego. Zalewa mnie wtedy pot, robi mi sie slabo i ogarnia lęk. Odstawialam takie zarcie i jest lepiej.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 września 2018, o 13:05
Dziękuję Ci bardzo. Czyli moje objawy są normalne?Dominik.O pisze: ↑29 września 2018, o 16:44Zapewniam Cię,że jestem realny i jest tutaj sporo osób realnych,właściwie to chyba wszyscy tutaj są realni,więc nie bój się,rozgość się,pisz śmiało i walcz o swoją wolnośćkarolina1606 pisze: ↑29 września 2018, o 16:31Witam wszystkich jestem tu nowa i na wstępie powiem, że nie mam pewności, że piszę to do kogoś realnego.
Od 3 miesięcy mam DD. Raz jest lepiej raz gorzej ale ostatnio mam objaw, który mnie bardzo martwi.
Cokolwiek nie robie, nie widze to mam w glowie myśl czy to istnieje, czy ja istnieje, czym ja jestem, czuję, że nikt mi nie pomoże bo moich rodziców itp sobie tylko wymyśliłam... chce mi się cały cza płakać bo nie wiem czym jestem, czy jest o co walczyć...![]()


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 września 2018, o 13:05
Miałam ostatnio dwa dni normalności a tera znowu czuje jakby mnie nie było i że wszystko zaczyna się od nowa...(dd)
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 190
- Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51
Ja też mam coraz więcej lepszych dni. Tak chyba obrazu nie będzie idealnie bo trzeba dużo pracy nad sobą. Ciesz się że już były 2 dni super a z czasem będzie ich więcej:p
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 września 2018, o 13:05