Szczerze? Wiesz, jeszcze ponad miesiac temu miałem takie jazdy ze na nogach nie mogłem ustać, ciagle napiety kark i bole głowy. Którego pięknego dnia poszedłem do sklepu kupiłem 4-pak piwa (raczej nie pijam alkoholu, sporadycznie). Wypiłem te 4 piwa, poczułem sie zrelaksowany i nagle wszystko przestało bolec, przestałem myślec o tym i było Ok, wybuchałem śmiechem i dotarło do mnie ze nic mi nie jest, bo nie możliwym jest to ze moje wymyślone choroby znikają akurat w momencie zrelaksowania sie, wyciszenia sie. Od miesiąca czuje sie bardzo dobrze ciągnę ta dobrą myśl cały czas i póki co jest w porządku. Nie mowię ze jestem całkiem odburzony ale zrozumiałem kilka ważnych kwestii. Oczywiście nie chce żebyś myślał ze uciekłem w alkohol, bo tak nie jest było to jednorazowe i oczywiście tez nikogo do tego nie bede namawiałStl86 pisze: ↑27 lipca 2018, o 11:11No właśnie;)) to co zrobić aby po powrocie też było okzaburzony25 pisze: ↑27 lipca 2018, o 11:09Tez miałem tak, pojechałem nad morze na 4 dni i przez 4 dni było super ze znajomymi, spacery, restauracje, morze itp dziwnym trafem jak wracaliśmy to zaczęła sie fala somatow i myślenia o nie wiadomo czym. Od razy zle samopoczucie i powrót do nerwicy. Teraz jak sobie to przypominam to sie z tego śmiejeStl86 pisze: ↑26 lipca 2018, o 06:19Witam,
Czy fakt, że będąc na urlopie ogólnie mam mniej dziwnych objawów..I lepsze poczucie potwierdza tylko to , że to nerwica? Jeśli tak jest to jak teraz funkcjonować po powrocie ?;) już dawno nie czułem się tak normalnie będąc w restauracji itd.. A może to wynik że daje odpocząć szyi itd bo nie pracuje przy kompie przy biurku.. ehh dziwne to wszystko)
![]()
![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Spowodowane to było najprawdopodobniej zmianą otoczenia myślowego.Bycie w nowym miejscu sprzyja oderwaniu się od swoich myśli i przerzuca mózg na "tu i teraz", ponieważ nowe miejsce i wrażenia.Wtedy mózg wypoczywa.Najważniejsze to nie nakręcać się na złe samopoczucie po powrocie to otoczenia, które akumulowało tak bardzo negatywne odbieranie przez Ciebie.zaburzony25 pisze: ↑27 lipca 2018, o 11:09Tez miałem tak, pojechałem nad morze na 4 dni i przez 4 dni było super ze znajomymi, spacery, restauracje, morze itp dziwnym trafem jak wracaliśmy to zaczęła sie fala somatow i myślenia o nie wiadomo czym. Od razy zle samopoczucie i powrót do nerwicy. Teraz jak sobie to przypominam to sie z tego śmiejeStl86 pisze: ↑26 lipca 2018, o 06:19Witam,
Czy fakt, że będąc na urlopie ogólnie mam mniej dziwnych objawów..I lepsze poczucie potwierdza tylko to , że to nerwica? Jeśli tak jest to jak teraz funkcjonować po powrocie ?;) już dawno nie czułem się tak normalnie będąc w restauracji itd.. A może to wynik że daje odpocząć szyi itd bo nie pracuje przy kompie przy biurku.. ehh dziwne to wszystko)
![]()
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Cześć. Męczył kogoś kaszel psychogenny ? Jeśli tak to jak on wyglądał ? Kiedy występował, a kiedy nie ? Czy miał ktoś objawy podobne do tych płynących z chorych zatok ? Pobolewanie żuchwy, okolic migdałków, przodu szyi - takie trwające dosłownie sekunde / dwie. Czy objawy były zależne od postawy ciała ? Jeśli ktoś tak miał proszę o info.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:57
Zapewne masz rację. Czasami oczywiście myślę "czy na pewno się czuje normalnie" tak jakby mi było trudno w to uwierzyć ale prawda jest taka , że na wyjeździe czuje się o wiele lepiej mimo, że czasami jakieś tam myśli się pojawiają.witorrr98 pisze: ↑27 lipca 2018, o 14:39Spowodowane to było najprawdopodobniej zmianą otoczenia myślowego.Bycie w nowym miejscu sprzyja oderwaniu się od swoich myśli i przerzuca mózg na "tu i teraz", ponieważ nowe miejsce i wrażenia.Wtedy mózg wypoczywa.Najważniejsze to nie nakręcać się na złe samopoczucie po powrocie to otoczenia, które akumulowało tak bardzo negatywne odbieranie przez Ciebie.zaburzony25 pisze: ↑27 lipca 2018, o 11:09Tez miałem tak, pojechałem nad morze na 4 dni i przez 4 dni było super ze znajomymi, spacery, restauracje, morze itp dziwnym trafem jak wracaliśmy to zaczęła sie fala somatow i myślenia o nie wiadomo czym. Od razy zle samopoczucie i powrót do nerwicy. Teraz jak sobie to przypominam to sie z tego śmiejeStl86 pisze: ↑26 lipca 2018, o 06:19Witam,
Czy fakt, że będąc na urlopie ogólnie mam mniej dziwnych objawów..I lepsze poczucie potwierdza tylko to , że to nerwica? Jeśli tak jest to jak teraz funkcjonować po powrocie ?;) już dawno nie czułem się tak normalnie będąc w restauracji itd.. A może to wynik że daje odpocząć szyi itd bo nie pracuje przy kompie przy biurku.. ehh dziwne to wszystko)
![]()
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Norma jest wtedy, kiedy żyjesz życiem zewnętrznym i wewnętrznym, bez zbytniego faworyzowania obu stron.U mnie jest tak, że w dzień żyję tym co robię, a w w nocy dopiero pozwalam sobie na dumanie i filozofowanieStl86 pisze: ↑27 lipca 2018, o 20:31Zapewne masz rację. Czasami oczywiście myślę "czy na pewno się czuje normalnie" tak jakby mi było trudno w to uwierzyć ale prawda jest taka , że na wyjeździe czuje się o wiele lepiej mimo, że czasami jakieś tam myśli się pojawiają.witorrr98 pisze: ↑27 lipca 2018, o 14:39Spowodowane to było najprawdopodobniej zmianą otoczenia myślowego.Bycie w nowym miejscu sprzyja oderwaniu się od swoich myśli i przerzuca mózg na "tu i teraz", ponieważ nowe miejsce i wrażenia.Wtedy mózg wypoczywa.Najważniejsze to nie nakręcać się na złe samopoczucie po powrocie to otoczenia, które akumulowało tak bardzo negatywne odbieranie przez Ciebie.zaburzony25 pisze: ↑27 lipca 2018, o 11:09
Tez miałem tak, pojechałem nad morze na 4 dni i przez 4 dni było super ze znajomymi, spacery, restauracje, morze itp dziwnym trafem jak wracaliśmy to zaczęła sie fala somatow i myślenia o nie wiadomo czym. Od razy zle samopoczucie i powrót do nerwicy. Teraz jak sobie to przypominam to sie z tego śmieje![]()

- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Ja miałam! Wybudzałam się z uczuciem duszenia,jakbym miała tam piórko ,które mnie łaskocze, a które nie mogę w żaden sposób wykaszleć!Łzy mi leciały,dusiłam się kaszlem,to było straszne ale przeszło na szczęście,nigdy nie chcę żeby wróciłoNerwus321 pisze: ↑27 lipca 2018, o 19:46Cześć. Męczył kogoś kaszel psychogenny ? Jeśli tak to jak on wyglądał ? Kiedy występował, a kiedy nie ? Czy miał ktoś objawy podobne do tych płynących z chorych zatok ? Pobolewanie żuchwy, okolic migdałków, przodu szyi - takie trwające dosłownie sekunde / dwie. Czy objawy były zależne od postawy ciała ? Jeśli ktoś tak miał proszę o info.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Rozumiem, że wybudzał Cie w nocy ? A miałaś tak, że za dnia jak leżałaś albo siedziałaś to było ok, a kaszel występował tylko podczas chodzenia, poruszania sie ? Miałaś stwierdzoną nerwice ? Kaszel był suchy ?Celine Marie pisze: ↑27 lipca 2018, o 21:34Ja miałam! Wybudzałam się z uczuciem duszenia,jakbym miała tam piórko ,które mnie łaskocze, a które nie mogę w żaden sposób wykaszleć!Łzy mi leciały,dusiłam się kaszlem,to było straszne ale przeszło na szczęście,nigdy nie chcę żeby wróciło
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Tak ,wybudzał mnie,suchy był i to było na pewno nerwicowe bo wtedy miałam początek objawów ,raczej podczas leżenia o ile sobie przypominam.Nerwus321 pisze: ↑27 lipca 2018, o 21:41Rozumiem, że wybudzał Cie w nocy ? A miałaś tak, że za dnia jak leżałaś albo siedziałaś to było ok, a kaszel występował tylko podczas chodzenia, poruszania sie ? Miałaś stwierdzoną nerwice ? Kaszel był suchy ?Celine Marie pisze: ↑27 lipca 2018, o 21:34Ja miałam! Wybudzałam się z uczuciem duszenia,jakbym miała tam piórko ,które mnie łaskocze, a które nie mogę w żaden sposób wykaszleć!Łzy mi leciały,dusiłam się kaszlem,to było straszne ale przeszło na szczęście,nigdy nie chcę żeby wróciło
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Czyli zupełnie odwrotnie niż u mnie. Ja jak leżę to nie kaszlę, jak siedzę to rzadko, tylko jak sie poruszam. W nocy nie kaszlę w ogóle.Celine Marie pisze: ↑27 lipca 2018, o 23:12Tak ,wybudzał mnie,suchy był i to było na pewno nerwicowe bo wtedy miałam początek objawów ,raczej podczas leżenia o ile sobie przypominam.Nerwus321 pisze: ↑27 lipca 2018, o 21:41Rozumiem, że wybudzał Cie w nocy ? A miałaś tak, że za dnia jak leżałaś albo siedziałaś to było ok, a kaszel występował tylko podczas chodzenia, poruszania sie ? Miałaś stwierdzoną nerwice ? Kaszel był suchy ?Celine Marie pisze: ↑27 lipca 2018, o 21:34Ja miałam! Wybudzałam się z uczuciem duszenia,jakbym miała tam piórko ,które mnie łaskocze, a które nie mogę w żaden sposób wykaszleć!Łzy mi leciały,dusiłam się kaszlem,to było straszne ale przeszło na szczęście,nigdy nie chcę żeby wróciło
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:57
A mieliście taka sytuację że np jakieś wydarzenie, emocje, stan ekscytacj czymś zupełnie niezwiazanym z typowymi obawami lub lękami wyzwalal objawy somatyczne? Np. Radość z faktu kupowania nowego auta czyli teoretycznie coś miłego, pozytywnego ale jak się o tym pomyślało to chwilowy przyplyw radości był przerwany jakimś właśnie objawem negatywnym ?
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Tak, często tak mam. W środe szedłem do dziewczyny na obiad (nie mieszkamy jeszcze razem), sam na sam, jesteśmy ze sobą od ponad 4 lat, na prawdę grubo mi sie podziało w ten dzień, prawie nic nie zjadłem, a to niby taka zwyczajna sytuacja, ale jakoś mega sie zestresowałem. Mdłości, zawroty głowy, nagłe zmęczenie. W zeszłym roku oddawałem silnik z auta na modyfikacje, czekałem na to rok, zbierałem części itd. Jak przyszedł dzień zawiezienia samochodu, zamiast sie cieszyć, że to w końcu nastąpiło, dopadło mnie .. Za dwa tygodnie jade na wakacje, czuje że jakoś gdzieś z tyłu głowy mi to siedzi i wbijam sobie jakieś dziwne akcje, znów sie stresuje czymś, co ma mi sprawić przyjemność. Jest masakra ..Stl86 pisze: ↑28 lipca 2018, o 14:30A mieliście taka sytuację że np jakieś wydarzenie, emocje, stan ekscytacj czymś zupełnie niezwiazanym z typowymi obawami lub lękami wyzwalal objawy somatyczne? Np. Radość z faktu kupowania nowego auta czyli teoretycznie coś miłego, pozytywnego ale jak się o tym pomyślało to chwilowy przyplyw radości był przerwany jakimś właśnie objawem negatywnym ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:57
Ja jestem teraz na wyjeździe i czuje się całkiem spoko..życzę Ci tego samego jak wyjedzieszNerwus321 pisze: ↑28 lipca 2018, o 16:34Tak, często tak mam. W środe szedłem do dziewczyny na obiad (nie mieszkamy jeszcze razem), sam na sam, jesteśmy ze sobą od ponad 4 lat, na prawdę grubo mi sie podziało w ten dzień, prawie nic nie zjadłem, a to niby taka zwyczajna sytuacja, ale jakoś mega sie zestresowałem. Mdłości, zawroty głowy, nagłe zmęczenie. W zeszłym roku oddawałem silnik z auta na modyfikacje, czekałem na to rok, zbierałem części itd. Jak przyszedł dzień zawiezienia samochodu, zamiast sie cieszyć, że to w końcu nastąpiło, dopadło mnie .. Za dwa tygodnie jade na wakacje, czuje że jakoś gdzieś z tyłu głowy mi to siedzi i wbijam sobie jakieś dziwne akcje, znów sie stresuje czymś, co ma mi sprawić przyjemność. Jest masakra ..Stl86 pisze: ↑28 lipca 2018, o 14:30A mieliście taka sytuację że np jakieś wydarzenie, emocje, stan ekscytacj czymś zupełnie niezwiazanym z typowymi obawami lub lękami wyzwalal objawy somatyczne? Np. Radość z faktu kupowania nowego auta czyli teoretycznie coś miłego, pozytywnego ale jak się o tym pomyślało to chwilowy przyplyw radości był przerwany jakim ś właśnie objawem negatywnym ?

- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"