Skoro okulista mówi, że wszystko ok to jest ok. Chyba, że znasz się lepiej. Tak samo mógłbyś się przejmować, że ludzie czasami widzą takie plamki, a to zupełnie normalne.zabner pisze: ↑5 lipca 2018, o 09:51Ciężko mi to podpiąć pod nerwicę - raczej nie widziałem na forum takiego objawu z kolorami, mam już go kilka miesięcy, ale ostatnio się znacznie nasilił - nasiliły się też stresy i może przez to. Nawet w nocy czasem mam wrażenie że mi cos mrugnie na zielono. Po prostu się go boję jakoś wewnętrznie, wywołuje duży lęk, stąd pewnie na siłę to mruganie.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Matka mnie nastraszyła córką znajomej która ma SM ,a jej zaczęło się od bólu oka ,a mnie oko też boli i mam mnóstwo identycznych objawów do SM od dawna,nie googlam wprawdzie już ale wątpliwości są bardzo silne mimo wszystko.Chciałabym po prostu poznać 100% prawdę bo się szarpię z tym wszystkim tak długo,objawy zamiast trochę ustępować po ponad dwóch latach męczarni jakby rosną a to chyba nie jest normalne w nerwicy ...
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44
Czy macie coś takiego jak uczucie zaklejania się gardła/krtani? Od kilku dni rano wstaję z uczuciem zapadania się, duszenia w tym dołku poniżej krtani. W dzień przechodzi i pojawia się co jakiś czas i potem wieczorem znowu jest. Nje wiem, czy to tak zwane globus histericus, czy coś innego. Podczas przełykania nadal to czuję, ale nic nie boli i mogę normalnie przełknąć. To straszne denerwujące, nie mogę swobodnie oddychać, tylko mój oddech jest taki szarpany i nerwowy. Mieliście takie coś? :/
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Coś podobnego miałem kiedyś - wrażenie jakby ściany mojego gardła się sklejały. Niezbyt przyjemne uczucie, z tymże nie miałem przy tym chyba problemów z oddychaniem (albo już nie pamiętam). Sam objaw towarzyszył kilka tygodni, trzymał pare naście minut, kilka razy dziennie i chyba przy tym dużo piłem wody, żeby zniwelować uczucie tego "klejenia". Przeszło.AnxietyDisorder0 pisze: ↑5 lipca 2018, o 21:26Czy macie coś takiego jak uczucie zaklejania się gardła/krtani? Od kilku dni rano wstaję z uczuciem zapadania się, duszenia w tym dołku poniżej krtani. W dzień przechodzi i pojawia się co jakiś czas i potem wieczorem znowu jest. Nje wiem, czy to tak zwane globus histericus, czy coś innego. Podczas przełykania nadal to czuję, ale nic nie boli i mogę normalnie przełknąć. To straszne denerwujące, nie mogę swobodnie oddychać, tylko mój oddech jest taki szarpany i nerwowy. Mieliście takie coś? :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30
U mnie było już trochę lepszych dni, a tu wczoraj doszło coś nowego..wyszłam wieczorem ze znajomymi, ogólnie czułam się zmęczona i "dziwna" (lekka derealizacja, ale to mnie akurat nie dziwiło, w miejscach publicznych mi się zdarza). Nagle dostałam jednak bólu głowy, który nigdy wcześniej mi się nie zdarzył. Było to takie pojedyncze, silne ukłucie po lewej stronie głowy, które trwało dosłownie sekundy, jednak był to tak silny i nagły ból, że zrobiło mi się od razu od niego słabo. Po tych ułamkach sekundy minęło, przez chwilę było mi jeszcze słabo, później czułam ból głowy, ale w różnych miejscach, nie tylko w miejscu zakłucia. Czy waszym zdaniem to normalne? Na początku zaburzenia, gdy byłam nakręcona na serce zdarzały mi się identyczne zakłucia tyle, że w klatce piersiowej i też były tak nagłe i silne, że przez chwilę było mi słabo. Teraz oczywiście próbuję tłumaczyć sobie, że to tylko nowy objaw, ale przestraszył mnie on na tyle, że mam oczywiście z tyłu głowy myśli o czymś poważniejszym. Pomóżcie..
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ja kiedyś miałem codziennie bóle głowy, kłucia, uciski, wybudzało mnie to w nocy, bałem się tego, naczytałem się o rakach głowy, tętniakach itd. Poszedłem zrobić rezonans i wszystko wyszło dobrze. Objawy od razy przeszły całkowicie. Od tamtej pory nic mnie nie boli, chyba że po libacji dużej.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
typowedolcevita pisze: ↑6 lipca 2018, o 11:06U mnie było już trochę lepszych dni, a tu wczoraj doszło coś nowego..wyszłam wieczorem ze znajomymi, ogólnie czułam się zmęczona i "dziwna" (lekka derealizacja, ale to mnie akurat nie dziwiło, w miejscach publicznych mi się zdarza). Nagle dostałam jednak bólu głowy, który nigdy wcześniej mi się nie zdarzył. Było to takie pojedyncze, silne ukłucie po lewej stronie głowy, które trwało dosłownie sekundy, jednak był to tak silny i nagły ból, że zrobiło mi się od razu od niego słabo. Po tych ułamkach sekundy minęło, przez chwilę było mi jeszcze słabo, później czułam ból głowy, ale w różnych miejscach, nie tylko w miejscu zakłucia. Czy waszym zdaniem to normalne? Na początku zaburzenia, gdy byłam nakręcona na serce zdarzały mi się identyczne zakłucia tyle, że w klatce piersiowej i też były tak nagłe i silne, że przez chwilę było mi słabo. Teraz oczywiście próbuję tłumaczyć sobie, że to tylko nowy objaw, ale przestraszył mnie on na tyle, że mam oczywiście z tyłu głowy myśli o czymś poważniejszym. Pomóżcie..
you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 2 maja 2018, o 12:36
Słuchałem w którymś filmiku że chwile po przebudzeniu nie czuje sie tego lęku wolnoplynacego. W tym problem ze ja go mam caly czas. Mam wrazenie że to się juz ze mna zrosło. Lęk wolnoplynacy mam od 5 lat. Owszem na początku mialem tak ze chwilę po przebudzeniu lub gdy się czymś zająlem to znikał. Ale od blisko 3 lat jest ze mną cały czas. Czy to normalne?
- Kataraka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30
Słuchajcie mam taki problem że mi się w ogóle gadać nie chce, a wydaje mi się jakbym miała mówić ciągle...
co to kobieta luźna w udach za objaw
beznadziejny :/ Wydaje mi się że jak nic nie mówię to rodzice sobie już myślą, że mi źle... i że wszyscy stoją jak na szpilkach :/ mam trochę dd chyba


- Kataraka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30
Słuchajcie mam taki problem że mi się w ogóle gadać nie chce, a wydaje mi się jakbym miała mówić ciągle...
co to kobieta luźna w udach za objaw
beznadziejny :/ Wydaje mi się że jak nic nie mówię to rodzice sobie już myślą, że mi źle... i że wszyscy stoją jak na szpilkach :/ mam trochę dd chyba nie mam pojęcia ale czuję jakiś przymus mówienia 



- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
W sumie zauważyłam kolejną rzecz ,która się powtarza,otóż w sumie ja nie mam wpływu na moje zaburzenie,teraz jest lepiej i nie wiem czemu bo ja nic nie robię żeby było lepiej bo robię zawsze to samo.Mam tak samo problemów,stresów,dzień za dniem wygląda podobnie.Stan w mojej głowie czy w ciele nie zależy ode mnie jak widać ale od jakiś procesów ,nie wiem,hormonów czy coś co mnie załamuje i już nic nie wiem.Czemu jednego tygodnia wszystko mnie boli i mam miliony strasznych myśli, a następny trochę mi przechodzi? wtf?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- GaunterODim
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 302
- Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04
A może po prostu trochę szczerą akceptacją na ten stan wpłynęłaś po prostu? I dlatego teraz jest lepiej. I wiesz, ale ja też mam lepsze i gorsze dni, jednego dnia mnie kłuje w klatce piersiowej drugiego nie, jeszcze kiedy indziej chodzę cały dzień spięty jak struna z DD a drugi nie. I wiele innych osób tak przecież ma.Celine Marie pisze: ↑9 lipca 2018, o 22:29W sumie zauważyłam kolejną rzecz ,która się powtarza,otóż w sumie ja nie mam wpływu na moje zaburzenie,teraz jest lepiej i nie wiem czemu bo ja nic nie robię żeby było lepiej bo robię zawsze to samo.Mam tak samo problemów,stresów,dzień za dniem wygląda podobnie.Stan w mojej głowie czy w ciele nie zależy ode mnie jak widać ale od jakiś procesów ,nie wiem,hormonów czy coś co mnie załamuje i już nic nie wiem.Czemu jednego tygodnia wszystko mnie boli i mam miliony strasznych myśli, a następny trochę mi przechodzi? wtf?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
no ja miał tak...
Mistrz 2021 (L)