Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Czy w stanie lękowym próbować zdawać prawko?Sytuacja wygląda w ten sposób, że chciałabym nauczyć się jeździć, tylko no właśnie...Po pierwsze, nie mam pojęcia najmniejszego o jeździe, jestem totalnym laikiem. Po drugie, okropny lęk przed jazdą, nawet jako pasażer-lęk przed wypadkami itp. Generalnie, czy w takim stanie i z takimi obawami, brać się za coś takiego? Teoretycznie wiem, że należałoby pokonywać lęki, tyle, że nie chcę ryzykować swojego lub czyjegoś życia, bo cena jest zbyt wysoka. Myślalam po prostu, że może warto byłoby spróbować za jakiś czas podjąć się tego.
- Green_Tea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36
Ja zdawałam prawko w czasie gdy miałam mocną derealizację i stany lękowe, a naukę zaczynałam w czasie najgorszego kryzysu. Zdałam praktykę za piątym razem, ale ciężko stwierdzić, czy stan psychiczny miał tu jakiś wpływ, bo nigdy wcześniej nie ciągnęło mnie do samochodów. Idąc na pierwszą jazdę nie wiedziałam nawet, do czego służy sprzęgłoagnefka28 pisze: ↑3 czerwca 2018, o 22:01Czy w stanie lękowym próbować zdawać prawko?Sytuacja wygląda w ten sposób, że chciałabym nauczyć się jeździć, tylko no właśnie...Po pierwsze, nie mam pojęcia najmniejszego o jeździe, jestem totalnym laikiem. Po drugie, okropny lęk przed jazdą, nawet jako pasażer-lęk przed wypadkami itp. Generalnie, czy w takim stanie i z takimi obawami, brać się za coś takiego? Teoretycznie wiem, że należałoby pokonywać lęki, tyle, że nie chcę ryzykować swojego lub czyjegoś życia, bo cena jest zbyt wysoka. Myślalam po prostu, że może warto byłoby spróbować za jakiś czas podjąć się tego.

Dopóki będziesz jeździć z instruktorem o żadnym ryzykowaniu życia nie ma mowy, bo obok siedzi bardziej doświadczona osoba, która w razie potrzeby zahamuje albo skręci za ciebie.
Poza tym nikt nie każe ci jeździć 80 km/h, wystarczy prowadzić spokojnie i dużo się rozglądać

Oczywiście możesz poczekać ze zdawaniem, ale jak długo? Zaburzenia lękowe nie przechodzą w tydzień czy dwa, trzeba żyć normalnie z nimi i pomimo nich.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
agnefka28 pisze: ↑3 czerwca 2018, o 22:01Czy w stanie lękowym próbować zdawać prawko?Sytuacja wygląda w ten sposób, że chciałabym nauczyć się jeździć, tylko no właśnie...Po pierwsze, nie mam pojęcia najmniejszego o jeździe, jestem totalnym laikiem. Po drugie, okropny lęk przed jazdą, nawet jako pasażer-lęk przed wypadkami itp. Generalnie, czy w takim stanie i z takimi obawami, brać się za coś takiego? Teoretycznie wiem, że należałoby pokonywać lęki, tyle, że nie chcę ryzykować swojego lub czyjegoś życia, bo cena jest zbyt wysoka. Myślalam po prostu, że może warto byłoby spróbować za jakiś czas podjąć się tego.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
To nie wiem jakie Ty masz to dd skoro tak twierdziszGaunterODim pisze: ↑3 czerwca 2018, o 21:48A powiem Ci, że takie jakie chce się mieć. Też swego czasu się nacierpiałem i napłakałem z powodu DD, tylko po co? Co mi to dało? To jest tak bardzo straszne jak Ty chcesz żeby było. Bo spójrz na to realnie, wbrew pozorom DD Ci zbyt wiele nie odbiera. To Ty sama sobie to odbierasz. Długo się nad tym zastanawiałem i ciężko mi było znaleźć chodź jedną czynność, której przez DD realnie zrobić nie mogę.Celine Marie pisze: ↑3 czerwca 2018, o 21:27Ta ,ze wszystkim się da ,tylko co to za życieGaunterODim pisze: ↑3 czerwca 2018, o 20:23
E tam, nawet jak się ma non stop to da się żyć, believe me![]()

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Zdecydowanie próbować !moje motto w ostatnim czasie w walce z nerwica jest to żeby nerwica mnie w żadnym aspekcie życia nie ograniczała,totalnie w żadnym.Jak probuje mnie w jakiś sposób ograniczyć to ja robię jej na przekór i tym bardziej to robię z uśmiechem na twarzyagnefka28 pisze: ↑3 czerwca 2018, o 22:01Czy w stanie lękowym próbować zdawać prawko?Sytuacja wygląda w ten sposób, że chciałabym nauczyć się jeździć, tylko no właśnie...Po pierwsze, nie mam pojęcia najmniejszego o jeździe, jestem totalnym laikiem. Po drugie, okropny lęk przed jazdą, nawet jako pasażer-lęk przed wypadkami itp. Generalnie, czy w takim stanie i z takimi obawami, brać się za coś takiego? Teoretycznie wiem, że należałoby pokonywać lęki, tyle, że nie chcę ryzykować swojego lub czyjegoś życia, bo cena jest zbyt wysoka. Myślalam po prostu, że może warto byłoby spróbować za jakiś czas podjąć się tego.

- Adrian99
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 3 maja 2018, o 11:31
Po prostu masz anhedonie. Pislas ze masz depresję, to pewnie ona jest winowajcą predzej niz DD. Ja mam DD a wiele rzeczy sprawia mi jakis tam fun, wiadomo nie jest jak przed ale jak sie oleje DD to jego wcale nie ma( przynajmniej ja tak mam). Ogolnie dobre przeciwdzialanie DD jest robienie jakis rzeczy ktore daja nam duzo bodzcow. Moze zrob cos extremalnego. Seks tez spoko.Celine Marie pisze: ↑3 czerwca 2018, o 22:44To nie wiem jakie Ty masz to dd skoro tak twierdziszGaunterODim pisze: ↑3 czerwca 2018, o 21:48A powiem Ci, że takie jakie chce się mieć. Też swego czasu się nacierpiałem i napłakałem z powodu DD, tylko po co? Co mi to dało? To jest tak bardzo straszne jak Ty chcesz żeby było. Bo spójrz na to realnie, wbrew pozorom DD Ci zbyt wiele nie odbiera. To Ty sama sobie to odbierasz. Długo się nad tym zastanawiałem i ciężko mi było znaleźć chodź jedną czynność, której przez DD realnie zrobić nie mogę.Mi zaburzenia odbierają bardzo dużo już nawet pomijając to całe cierpienie fizyczne i psychiczne to i w lepsze dni przecież też nie jest tak jak powinno,tak jak mają inni zdrowi ludzie.Przykładowo uwielbiam chodzić na koncerty ,a przez dd nie obieram muzyki czy koncertów tak jak trzeba,jeżdząc na rowerze co bardzo lubię czy też raczej lubiłam nie widzę nawet co jest naokoło mnie,niby widzę ale nie odbieram tego jak dawniej,percepcja kompletnie zmieniona,nie mam więc z tego przyjemności,robię to bo robię ale nic z tego nie mam, te przykłady to pikuś przy tym całym piekle fizyczno-psychicznym ale nawiązałam do Twojej wypowiedzi.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Tak,na pewno mam anhedonie również ale zanim dostałam dd odbierałam jednak świat inaczej,szczególnie wzrokowo.Adrian99 pisze: ↑3 czerwca 2018, o 22:52Po prostu masz anhedonie. Pislas ze masz depresję, to pewnie ona jest winowajcą predzej niz DD. Ja mam DD a wiele rzeczy sprawia mi jakis tam fun, wiadomo nie jest jak przed ale jak sie oleje DD to jego wcale nie ma( przynajmniej ja tak mam). Ogolnie dobre przeciwdzialanie DD jest robienie jakis rzeczy ktore daja nam duzo bodzcow. Moze zrob cos extremalnego. Seks tez spoko.Celine Marie pisze: ↑3 czerwca 2018, o 22:44To nie wiem jakie Ty masz to dd skoro tak twierdziszGaunterODim pisze: ↑3 czerwca 2018, o 21:48
A powiem Ci, że takie jakie chce się mieć. Też swego czasu się nacierpiałem i napłakałem z powodu DD, tylko po co? Co mi to dało? To jest tak bardzo straszne jak Ty chcesz żeby było. Bo spójrz na to realnie, wbrew pozorom DD Ci zbyt wiele nie odbiera. To Ty sama sobie to odbierasz. Długo się nad tym zastanawiałem i ciężko mi było znaleźć chodź jedną czynność, której przez DD realnie zrobić nie mogę.Mi zaburzenia odbierają bardzo dużo już nawet pomijając to całe cierpienie fizyczne i psychiczne to i w lepsze dni przecież też nie jest tak jak powinno,tak jak mają inni zdrowi ludzie.Przykładowo uwielbiam chodzić na koncerty ,a przez dd nie obieram muzyki czy koncertów tak jak trzeba,jeżdząc na rowerze co bardzo lubię czy też raczej lubiłam nie widzę nawet co jest naokoło mnie,niby widzę ale nie odbieram tego jak dawniej,percepcja kompletnie zmieniona,nie mam więc z tego przyjemności,robię to bo robię ale nic z tego nie mam, te przykłady to pikuś przy tym całym piekle fizyczno-psychicznym ale nawiązałam do Twojej wypowiedzi.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Jest taka jedna istotna rzecz. Nie możesz odbierać świata jako spokojny wyluzowany człowiek. Jesteś w stanie tragicznym dla organizmu i psychiki i jest to niestety marnowanie życia.GaunterODim pisze: ↑3 czerwca 2018, o 21:48A powiem Ci, że takie jakie chce się mieć. Też swego czasu się nacierpiałem i napłakałem z powodu DD, tylko po co? Co mi to dało? To jest tak bardzo straszne jak Ty chcesz żeby było. Bo spójrz na to realnie, wbrew pozorom DD Ci zbyt wiele nie odbiera. To Ty sama sobie to odbierasz. Długo się nad tym zastanawiałem i ciężko mi było znaleźć chodź jedną czynność, której przez DD realnie zrobić nie mogę.Celine Marie pisze: ↑3 czerwca 2018, o 21:27Ta ,ze wszystkim się da ,tylko co to za życieGaunterODim pisze: ↑3 czerwca 2018, o 20:23
E tam, nawet jak się ma non stop to da się żyć, believe me![]()
Z nerwicą można wiele robić.... na siłę. Można mieć bezsenność (kontrola snu, strach przed utratą kontroli) i możesz w końcu paść ze zmęczenia na 2 godziny i zasnąć i dalej niby funkcjonować.
Jest jedna bardzo istotna rzecz, której nie możesz zrobić w nerwicy- zrelaksować się i być sobą...
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Hej agnefka ja właśnie zaczęłam robić prawko a właściwie na kurs chodziłam z 15 lat temu nie zdałam i odpuściłam.Teraz postanowiłam wreście je zdobyć i być bardziej nie zależna .Idzie mi kiepsko ale nerwica nie ma tu nic do rzeczy
Postanowiłam jednak ,że będę tym razem uczyć się i zdawać do skutku.Nie bój się takie nowe wyzwanie może być nawet pomocne w walce z nerwicą

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Super!! Życzę powodzenia!!! Ten temat zarzuciłam na luzie, dojrzewam do decyzji o spróbowaniu zrobić prawko. Zobaczymy, może się zdecyduje:) milego dnia!ewagos pisze: ↑4 czerwca 2018, o 11:09Hej agnefka ja właśnie zaczęłam robić prawko a właściwie na kurs chodziłam z 15 lat temu nie zdałam i odpuściłam.Teraz postanowiłam wreście je zdobyć i być bardziej nie zależna .Idzie mi kiepsko ale nerwica nie ma tu nic do rzeczyPostanowiłam jednak ,że będę tym razem uczyć się i zdawać do skutku.Nie bój się takie nowe wyzwanie może być nawet pomocne w walce z nerwicą
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
To normalka mi sie telefon wykrzywial czesto jak iPhone 7 w kieszeni xD. Olej to i sobie dzialaj w zyciu jak dzialales

Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
- Tysiołek
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 126
- Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 14:41
Skąd ja to znamnocenadnie pisze: ↑4 czerwca 2018, o 16:34To normalka mi sie telefon wykrzywial czesto jak iPhone 7 w kieszeni xD. Olej to i sobie dzialaj w zyciu jak dzialales![]()
"Nie wolno Ci się bać,
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania
https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc
AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy
Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway
Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania

https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc
AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy
Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway
Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz