Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Mam pytanie
- eve25
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 4 października 2016, o 13:25
Witam wszystkich , mam nerwice ale udaje mi sie ją kontrolować (olewać)
W tamtym miesiacu zaczełam chodzić na siłownie żeby podnieść troche endorfinki i nie powiem pomaga
Staram się cwiczyc 3 x w tyg . Nie przemeczam sie za bardzo ALE po każdym treningu czuje sie MEGA ale to MEGA
śpiąca a powiem że nawet dobrze sypiam w nocy , do siłowni chodze tak o 10 rano , po godzinie wracam do domu i jak
siadam to normalnie odpływam , nie jestem zmeczona za bardzo fizycznie ale oczy sie same zamykaja i musze sie
przekimać tak ze dwie godzinki co mi całkiem zaburza rutyne dnia co moge zrobić żeby się tak nie czuć ,
poratowałabym się kawą ale przestałam pić bo mam nadczynność tarczycy . Wieczorami nie mam jak ćwiczyc bo pracuje na popołudnia
Może jakaś dieta ? Pomóż ktoś
W tamtym miesiacu zaczełam chodzić na siłownie żeby podnieść troche endorfinki i nie powiem pomaga
Staram się cwiczyc 3 x w tyg . Nie przemeczam sie za bardzo ALE po każdym treningu czuje sie MEGA ale to MEGA
śpiąca a powiem że nawet dobrze sypiam w nocy , do siłowni chodze tak o 10 rano , po godzinie wracam do domu i jak
siadam to normalnie odpływam , nie jestem zmeczona za bardzo fizycznie ale oczy sie same zamykaja i musze sie
przekimać tak ze dwie godzinki co mi całkiem zaburza rutyne dnia co moge zrobić żeby się tak nie czuć ,
poratowałabym się kawą ale przestałam pić bo mam nadczynność tarczycy . Wieczorami nie mam jak ćwiczyc bo pracuje na popołudnia
Może jakaś dieta ? Pomóż ktoś
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Przy zaburzeniach nerwicowych powinno unikać się siłowni, mam nadzieje że nie ćwiczysz z obciążeniem? lepiej zacznij biegać, nie intensywnie a po prostu średnim tempem tak z pół godzinki rano i wieczorem, albo rower. Trening na siłowni nie jest obojętny dla organizmu i nie jest rzeczą naturalną, powoduje wzrost stanu zapalnego mięśni, wzrost kortyzolu (hormonu stresu) i wypłukuje różne składniki odżywcze. Organizm potrafi się regenerować co zawsze czyni (DOMS) jednak w okresie zaburzenia, siłownia nie jest wskazana. Kup sobie zestaw minerałów np. vita-min multiple sport.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zbanowany
- Posty: 151
- Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50
Gdzie w ogóle wyczytałeś takie farmazony? UMIARKOWANY trening oporowy z obciążeniem jest wskazany dla każdego. Siłownia jest szczególnie wskazana przy depresonalizacji bo łagodzi objaw "gumowej skóry" i pozwala lepiej i wyraźniej poczuć swoje ciało. Organizm po treningu (nawet ciężkim) wraca bardzo szybko do homeostazy. W moim przypadku ekstremalne treningi wyleczyły mnie z nadciśnienia (poprzez uelastycznienie naczyń krwionośnych) i polepszyły działanie serce (czego dowodem są wyniki badań USG serca). Druga sprawa, że jeśli ktoś chce się wziąć za bardzo ciężkie treningi to pasuje przedtem porobić podstawowe badania (USG serca, próba wysiłkowa, holter), żeby wykluczyć przeciwwskazania.Kretu pisze:Przy zaburzeniach nerwicowych powinno unikać się siłowni, mam nadzieje że nie ćwiczysz z obciążeniem? lepiej zacznij biegać, nie intensywnie a po prostu średnim tempem tak z pół godzinki rano i wieczorem, albo rower. Trening na siłowni nie jest obojętny dla organizmu i nie jest rzeczą naturalną, powoduje wzrost stanu zapalnego mięśni, wzrost kortyzolu (hormonu stresu) i wypłukuje różne składniki odżywcze. Organizm potrafi się regenerować co zawsze czyni (DOMS) jednak w okresie zaburzenia, siłownia nie jest wskazana. Kup sobie zestaw minerałów np. vita-min multiple sport.
Wiadomo, że tytaniczne treningi nie są obojętne dla zdrowia, bo czuję czasem stawy lub kręgosłup, ale nikt nie każe nikomu ćwiczyć z takimi obciążeniami jak ja. Już ćwiczenie ze średnimi obciążeniami, jeśli regularne potrafi dać bardzo dużo. Druga sprawa, że jak laski chcą poprawić swoją sylwetkę to nie wystarczy schudnąć bo zostanie wisząca skóra, tylko trzeba jeszcze ujędrnić swoje ciało właśnie za pomocą umiarkowanych treningów z obciążeniem. Zobacz jak wyglądają pośladki i nogi lasek, które ćwiczą je na siłowni to zrozumiesz o czym piszę
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
"Zobacz jak wyglądają pośladki i nogi lasek, które ćwiczą je na siłowni to zrozumiesz o czym piszę " Tu nie chodzi o wygląd pośladek, TRENING SIŁOWY ma bardzo NEGATYWNY wpływ na układ nerwowy człowieka w stanie zaburzenia, i nie są to farmazony tylko FAKT potwierdzony licznymi badaniami, takich badań nie znajdziesz na polskich stronach ale na zagranicznych. Trening siłowy w zaburzeniu to najgorsze co można zrobić, trening z ciężarem własnego ciała (umiarkowany) owszem, ale z ciężarami nie. Kortyzol w trakcie zaburzenia jest już sam w sobie na bardzo wysokim poziomie z racji znajdowania się umysłu w stanie zagrożenia, siłownia z obciążeniem zwiększa jeszcze BARDZIEJ to stężenie, widzisz, jeżeli ja czegoś nie wiem lub nie jestem tego pewny to tego nie pisze. Każdy lekarz powie że wysiłek fizyczny jest dobry w zaburzeniach czy to depresji, nerwicy, fobii i jest to prawda, pozwala to dość często przełamać apatie, powoduje wzrost endorfin - ale czym jest wysiłek fizyczny? biegiem, jazdą rowerem.. czy może ćwiczeniem z obciążeniem gdzie przeciążenie OUN jest w ogóle w innej kategorii niż zwykł trening czy ruch. Mam nadzieje że strony przeczytasz, powodzenia.
"W czasie ćwiczeń fizycznych realizowanych z niewielkim obciążeniem nie dochodzi do zmian stężenia kortyzolu we krwi. Dopiero podczas treningów wykonywanych z obciążeniem równym 50-60% VO2 max obserwuje się zwiększenie stężenia kortyzolu we krwi. Wzrost intensywności wysiłku fizycznego skutkuje wprost proporcjonalnym zwiększeniem ilości uwalnianego do krwi kortyzolu. Również w przypadku wydłużenia czasu trwania treningu o znacznej intensywności obserwuje się zwiększenie ilości kortyzolu we krwi. Wysiłki krótkotrwałe o umiarkowanej intensywności nie powodują zmian w stężeniu kortyzolu we krwi."
Poniżej link do innego badania:
http://www.livestrong.com/article/86687 ... ol-levels/
http://www.newsweek.pl/nauka/wiadomosci ... 2,1,1.html
http://www.lifeextension.com/protocols/ ... nt/Page-01
"W czasie ćwiczeń fizycznych realizowanych z niewielkim obciążeniem nie dochodzi do zmian stężenia kortyzolu we krwi. Dopiero podczas treningów wykonywanych z obciążeniem równym 50-60% VO2 max obserwuje się zwiększenie stężenia kortyzolu we krwi. Wzrost intensywności wysiłku fizycznego skutkuje wprost proporcjonalnym zwiększeniem ilości uwalnianego do krwi kortyzolu. Również w przypadku wydłużenia czasu trwania treningu o znacznej intensywności obserwuje się zwiększenie ilości kortyzolu we krwi. Wysiłki krótkotrwałe o umiarkowanej intensywności nie powodują zmian w stężeniu kortyzolu we krwi."
Poniżej link do innego badania:
http://www.livestrong.com/article/86687 ... ol-levels/
http://www.newsweek.pl/nauka/wiadomosci ... 2,1,1.html
http://www.lifeextension.com/protocols/ ... nt/Page-01
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zbanowany
- Posty: 151
- Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50
Badania same siebie oszukują- zobacz ile jest różnych przeciwstawnych wniosków tych samych badań w zależności od tego kto i gdzie je przeprowadza. Oczywiście, że oszukam badania, bo sam widzę po sobie co jest dla mnie dobre. Nie jest wykluczone, że skoro działa to na mnie dobrze to zadziała tez na innych.
Ja cały czas piszę o umiarkowanych treningach, przy treningach ekstremalnych rzeczywiśćie czuję czasem po treningu bombę adrenaliny i kortyzolu (potreningowe oszołomienie), ale przyzwyczaiłem się do tego, a poza tym tak ćwiczy może 1% osób, które chodzą na siłownię.
Ja cały czas piszę o umiarkowanych treningach, przy treningach ekstremalnych rzeczywiśćie czuję czasem po treningu bombę adrenaliny i kortyzolu (potreningowe oszołomienie), ale przyzwyczaiłem się do tego, a poza tym tak ćwiczy może 1% osób, które chodzą na siłownię.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
No cóż, jeżeli po tym co Ci pokazałem dalej sądzisz że siłownia w trakcie zaburzenia jest dobra... to nie mam pytań i słów, to jak jak mówić alkoholikowi że jest alkoholikiem. Znajdz mi jedno badanie które sugeruje że potreningu na siłowni (nie aerobiku, fitnessu, biegów, rowerka, bieżni) tylko po ćwiczeniach na siłowni nie wzrasta poziom kortyzolu i może to być pomocne w depresji.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
Polecam do zumby dorzucić pakiecik przysiadów - efekty są boskieeve25 pisze:Dzisiaj zamiast silowni tanczylam ale tak wiecie intensywnie I nie chce mi sie az tak bardzo spac , dzieki chlopaki za odpowiedzi . Bede sobie teraz zumbe trenowala I tez fajne posladki beda lol
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Totalna bzdura . Az mnie wcielo jak przeczytalem . Po 30 min kazdego treningu czy to silowy czy to rower produkcja kortyzolu zatrzymuje sie i zaczyna sie produkcja endorfin . I ten kortyzol jest tak znikomy ze niezaowazalny . Jezeli twierdzisz ze dzwiganie ciezarow nie pomaga w depresji czy nerwicy to ja jestem chodzacym dowodem ze pomaga . Nienwyobrqzam sobie zycia bez silowni w tym momencie mam tak piekny stan umyslu a ju o cialku i pewnosci siebie nie wspomne ze nie moge sie z toba zgodzic za zadne skarby .Kretu pisze:Badań nie oszukasz. RUCH I AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA pomaga w depresji i nerwicy, SIŁOWNIA I CIĘŻARY nie dość że nie pomaga to jeszcze szkodzi.
Ruch sport jaki kolwiek jest wskazany nawet w zaburzeniu bo raz ze endorfiny dwa jest to zmiana otoczenia myslowego pewnosc siebie samodyscyplina twstosteron u facetow powoduje zadowolenie partnerki . Kretu czy ty trenujesz ??
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY